Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Nie potrafię jej zostawić

12 posts / 0 new
Ostatni
giovi
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: wwa

Dołączył: 2022-08-04
Punkty pomocy: 1
Nie potrafię jej zostawić

Hej. Mam dość delikatny problem, w związku z którym chciałbym się was poradzić.

Jestem z dziewczyną około półtorej roku - od kilku miesięcy, mówiąc wprost, nie układa nam się zbytnio. Często się kłócimy, nie możemy się dogadać. Z każdą kolejną kłótnią coraz bardziej moja mentalność zmieniała się w stronę "co ma być to będzie - będziemy razem to ok, nie to też sobie poradzę".

Ona już kilka razy chciała ze mną zerwać, po czym się odzywała następnego dnia, jest mega zazdrosna na codzień i często wymyśla problemy. No generalnie toksyczny klimat.

Chciałbym to skończyć. Problem tkwi w tym, że ona niestety jest na antydepresantach, miewała myśli samobójcze i jest w trakcie terapii. Nie chciałbym jej krzywdzić jeszcze bardziej. Nie wiem jak to zrobić. Ona teraz jest na etapie, że chce ze mną być, tylko żebym się bardziej starał itd. Ale u mnie chyba te wszystkie kłótnie i sytuacje, które musiałem ratować, zabiły uczucie.

Nie wiem jak to skończyć. Uwielbiam ją, nie chcę jej skrzywdzić, ale ten związek nie ma żadnej przyszłości. Męczę się.

Ma ktoś coś mądrego do powiedzenia, co mogłoby pomóc? Dziękuje.

Tarzan
Portret użytkownika Tarzan
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podkarpacie

Dołączył: 2022-01-30
Punkty pomocy: 184

To sie nie skonczy.
Niewazne w jakim ona bedzie stanie, to zawsze bedziesz mial z tylu glowy ze ona ma depreche i cos moze sobie zrobic.
Jedyne co to po prostu zerwac. Ogolem nie wiem jak to u was wyglada, ale zazwyczaj jest to po prostu zerwanie, a ona znajdzie sobie kogos innego i tyle.
Tak czy siak tu nie ma cudownego srodka przez ktory jej sie polepszy albo ty bedziesz bardziej zdecydowany.
Co najwyzej wyslij ja na terapie a nie tylko na leki, tak zeby regularnie uczeszczala to moze bedziesz spokojniejszy

Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.

giovi
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: wwa

Dołączył: 2022-08-04
Punkty pomocy: 1

Na terapii niby już jest, na razie bez większych efektów. Jednego dnia chce zrywać, a kilka dni później mnie kocha najbardziej na świecie. Ciężko.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

"Jednego dnia chce zrywać, a kilka dni później mnie kocha najbardziej na świecie. "

Dlaczego masz sie poświęcać i tolerować takie zachowania? Po prostu sie zawijaj. Nie masz juz na to siły i tyle.

Ksarvat83
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2022-12-27
Punkty pomocy: 78

Zawsze będzie jakieś coś, jakiś powód ci da byś został. Ja przez dwa lata tkwiłem w takim związku. Dwa lata zmarnowałem fajnych lat, cały czas jak w jakimś durnym rollercoasterze ciągle w strachu że coś sobie zrobi. Pod koniec już nie dawałem rady, z kumplami wyjąć nie mogłem bo od razu tekst że sobie coś zrobi. Wreszcie miałem dość, bez gadania, rozwodzenia się odeszlem. I to była chyba najlepsza decyzja mojego życia. Panna sobie nic nie zrobila, a kiedy ja jeszcze miałem wyrzutu sumienia i rozkmine w głowie czy u niej wszystko ok, czy będzie ok - ona już skakała po innym .

Jak z nią nie chcesz być to zerwij, na nic i nikogo się nie oglądaj.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Nie jesteś odpowiedzialny za drugą dorosłą osobę jak za dziecko. Jeśli nie widzisz z nią przyłości to lepiej jak zerwiesz z nią teraz, niż jak jej to zakomunikujesz za kilka lat.

Z drugiej strony jeśli jak piszesz "uwielbiasz ją" to może dobrym wyjściem będzie terapia par? Możesz pójść kilka razy. Czasem skutkiem takich spotkań jest rozejście, ale przy terapeucie łatwiej jest pewne kwestie ustalić plus będziesz mieć mniejsze obawy o stan psychiczny Twojej partnerki po rozstaniu. Będziesz miał też czyste sumienie, że zrobiłeś wszystko co się dało dla poprawy Waszych stosunków. Plus unikniesz słuchania o tym, że ona sobie coś zrobi jak odejdziesz itp. Z tego co piszesz raczej nie będzie to proste rozstanie bez nerwów.

Brzmisz trochę niestety jak ktoś, kto uważa, że wina jest po jej stronie, a zwykle tak w życiu nie bywa. Tak zwany toksyczny klimat tworzą dwie strony relacji. Może warto się zastanowić nad tym jaki jak Twój wkład w to? Bagatelizowanie jej potrzeb z gatunku "to ona wymyśla problemy i to ona jest toksyczna" raczej nie sprzyja poprawie sytucji i wyjściu z konfliktu. Konflikt tworzą dwie osoby.

Jak nie znajdziesz w sobie przestrzeni na taką terapią z nią, czy samodzielną, to zdecydowanie lepiej odejść teraz niż za kilka lat. Po co jej robić nadzieje, a samemu się męczyć? Rozstanie też może być dla niej rozwojowe i wiele jej dać w ostatecznym rozrachunku. Być może ona też męczy się z Tobą.

highliving
Nieobecny
Wiek: 00
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2014-04-27
Punkty pomocy: 190

Zgadzam się z Targecik, nie jesteś odpowiedzialny za czyjeś problemy jeśli nie są wynikiem Twojego działania.

To nie małżeństwo, że masz trwać przy kimś w zdrowiu i chorobie.
Uważasz, że bycie dla niej bo się martwisz o jej stan psychiczny, kosztem Twojego stanu psychicznego, bo nie chcesz w tym być, jest ok dla Ciebie ?

Też kiedyś taki byłem, słaby, bez jaj na podejmowanie decyzji, płakałam kilka lat ten tu na forum jak to mi się z dziewczyną nie układało ale pewnego dnia zrozumiałem, że tak się nie da żyć.

Jesteś odpowiedzialny za swoje życie sam, nie uszczęśliwisz nikogo na siłę ani nie zmienisz.

Ksarvat83 dobrze napisał, jak zmarnował 2 lata życia tak, ja miałem tak samo.

Nie popełniaj takich błędów.

Nie da się zerwać z kimś nie krzywdząc kogoś, raz my z kimś zrywamy, raz ktoś z nami, życie.
Jeśli masz takie myśli teraz to to prędzej czy później się rozpadnie, pytanie jak dużo jeszcze chcesz stracić życia aż to nastąpi. Obecnie marnujesz swój czas i też jej, bo nie chcesz z nią być a jesteś, daj też jej szansę na poznanie kogoś kto nie będzie miał takich myśli.

giovi
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: wwa

Dołączył: 2022-08-04
Punkty pomocy: 1

Dzięki, macie wszyscy rację, muszę znaleźć dogodny moment i to zrobić. Najlepiej pewnie jak się pokłócimy, może przez to jakoś lepiej to przyjmie, będzie na mnie zła i będzie jej łatwiej.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Lepiej zerwać jak będzie w miarę okej. Mówisz że odchodzisz i tyle. Nie dajesz szans, powrotów. Koniec. Powiedz, że znalazłeś kogoś.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

giovi
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: wwa

Dołączył: 2022-08-04
Punkty pomocy: 1

Z perspektywy jej zdrowia psychicznego powiedzieć jej, że kogoś znalazłem, to chyba najgorsza możliwa opcja. Ona już cały czas się martwi, że znajdę sobie kogoś innego i że jest niewystarczająca.

Ksarvat83
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2022-12-27
Punkty pomocy: 78

Nie szukaj głupich wymówek. Że masz kogoś, że coś.
Powiedz że ten związek już nie jest nie dla ciebie że wasz czas razem się już skoczył, że odchodzisz.

Szybko jak plaster.