Siemanko, kiedyś pisałem z taka dziewczyna ( na prawdę ładna, widać że ma powodzenie). Ale coś nie wyszło ze spotkaniem się i poznałem inna i przestaliśmy pisać.
Po kilku miesiącach znowu się do niej odezwałem napisałem ze musimy sie w koncu poznać, ona że pamięta że pisaliśmy itd. Później żartowaliśmy sobie przez kogo przestaliśmy pisac ( wiecie to twoja wina, nie to twoja). Pisaliśmy o spotkaniu w Macu i o tym czy podzieli sie frytkami (dziewczyna odpisywała po kilku godzinach CIĄGLE). Przeszliśmy na snap. Na snapie proponowałem aby wpadła do mnie na film to pisze ze ciagle codziennie pracuje od rana do 20:30 i nie ma jak. Ostatnio wyslalem snapa ze zdjęciem telewizora a ona odpowiedziała „O to na tym tv bedziemy ogladac seriale ?” A ja ze tak i cos tam puściłem żart jakis, i pytam znowu czy wpada, a ona ze najpierw musi mnie poznać, to ja napisałem ze o 21 moge ja do niej wpasc i pojedziemy na maka i pogadamy (ona mieszka 30km ode mnie). ALE NIESTETY napisała ze będzie zmęczona mocno, pozniej jednak znowu napisałem to napisala ze koleżanka do niej wpadła i nie da rady. I juz nie wiem czy ona chce, ale serio nie ma czasu ?
Dzis wyslalem znowu snapa telewizora i serialu to napisala czy juz sobie inna wzialem na oglądanie serialu ja ze zazdrosna jest i ze jak ona nie chce to musze sobie radzic, odpisała tylko aha Ok, wiec napisałem ze jestem sam i ze ostatnio wybrała kolezanke ode mnie. Na razie nic nie odpisała. Panowie Pytać sie jej kiedy bedzie miała czas sie spotkac ? Zeby podała termin ? Ja tez mam prace w weekendy tez pracuje i musze tez miec czas
chleba z tego nie bedzie, next
6 razy ci odmowiła a ty pytasz czy ona chce sie spotkac?
Wlasnie nie czuje jakby odmówiła, po prostu mówi ze nie ma czasu, a sama pisze czasami (odpowiada na wysyłane zdjęcia na snap).. Myślicie ze teraz po prostu olać ? Nie pisac i nic nie wysyłać ?
Nie, napraszac się i błagać o spotkanie. Z tego nic nie wyjdzie, jej ma też zależeć. Daruj sobie laskę i lecisz do przodu. Podejrzewam, że chodzi o jej atrakcyjność, dlatego nie chcesz odpuścić. Tyle, że za takim głupim przywiązaniem stoi cała masa innych, równie ciekawych albo ciekawszych kobiet, które przysłania Ci jedna niezainteresowana. Kobiety rzadko kiedy informują wprost, że z tego nic nie będzie i można by napisać książkę, jakie mają ku temu powody.
Kiedyś kobitka której nie znałem, w tym samym dniu po 12 godzinach pracy zaprosiła mnie do siebie i piliśmy winko. Spała 4 godziny, bo miała kolejny dzień prace z rana.
Morał z tego taki...
Jeżeli ktoś chce się spotkać, zawsze znajdzie czas.
Koniec kropka
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Oczywix. Spotykałem się z dziewczyną, która ciężko pracowała, w piekarni, od 4 rano, często do 15. I nigdy nie było wymówek.Kiedy odmawiała, Zawsze padała propozycja innego, możliwie bliskiego terminu. Raz, kiedy nie widzieliśmy się tydzień, przyjechała o 17, zaraz po pracy i siedziała ze mną do 2 w nocy, gdzie o 4 zaczynała zmianę, a do domu musiała jechać ok 40 minut.
Prawda jest taka, że jeżeli dwoje ludzi chce się spotkać, jest magnetyzm czy chemia, to termin znajdzie się niemalże zawsze.
Widzę, że kolega kolejny raz daje bardzo podooobny komentarz do mojego !
Piona
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
W takim wypadku stosuj zasadę, 3 fail= aut.
Trzyma Cię na orbicie, może piszę z nudów, a może to taki typ osoby, że po prostu lubi relacje messengerowe, ale jak to napisał ktoś mądry tj. "nikt nie znalazł sposobu na zapładnianie przez messenger'a".
Przestań pisać i tyle, po co księżniczce budować ego.
Nie mam czasu to taka milsza forma spadaj.
To w takim razie po co z tindera przeszła na INSTAGRAMA ze mna ? MASAKRA ale to wszystko dziwne.. niby sa zainteresowane a spotkac sie nie chce
Z prostej przyczyny. Większość relacji z kobietami to rodzaj gry. Kobiety mają inne postrzeganie świata, mężczyźni inne i to powoduje pewien dysonans. Kobiety uwielbiają podbijać sobie ego takimi akcjami, trzymać mężczyzn na orbicie (tak jak Ciebie w mojej opinii). Wbrew pozorom w takich sytuacjach wykazywanie coraz większego zaangażowania przynosi proporcjonalnie odwrotny efekt.
Przeczytaj też nasze poprzednie wpisy. Jeżeli kobieta chce się spotkać, to z reguły będzie skłonna zmienić/nagiąć swoje plany.
Ona nie odmawia spotkania z tobą, ona odmawia przyjścia do ciebie do domu o godzinie 21. A ponieważ ty za każdym kolejnym razem proponujesz jej dokładnie ten sam scenariusz to za każdym razem dostajesz odmowę. Skoro nie chce się z tobą spotkać u ciebie w domu wieczorem to zaproponuj jej kawę na mieście o 12 w południe w jej dzień wolny od pracy. Jestem pewna, że się zgodzi. My kobiety też mamy jakieś zasady i jeśli koleś uparcie proponuję nam tylko i wyłącznie spotkanie u siebie w domu wieczorem to jest zawsze dla nas sygnał, że nie jest zainteresowany niczym poważnym i chce nas tylko wydymać. Bo gdyby rzeczywiście interesowało go cokolwiek innego ponad sam seks to by włożył jakiś wysiłek w zaplanowanie randki a nie szedł po najmniejszej linii oporu. Dziewczyna się miga od spotkania bo zapewne nie chce zostać kolejną zaliczoną przez ciebie panienką co moim zdaniem akurat dobrze o niej świadczy.
Tu bym poparł. Jeśli wasza relacja nie jest jakoś zaawansowana i nie jesteście kumplami z przeszłości albo cokolwiek co świadczyło by o tym, że się jakoś bardziej znacie to zapraszanie jej bezpośrednio do siebie na oglądanie filmów dość wyraźnie pokazuje twoje zamiary. Takie coś to na któreś spotkanie z kolei, jak zauważysz, że po pierwszych kilku są już podstawy do tego żeby zasiąść razem na łóżku i znetflixować tę znajomość. Całkiem niedawno coś takiego przerobiłem. Nie mniej jednak trzymał bym się zasady że maksymalnie 2-3 razy możesz zaproponować coś z własnej inicjatywy i jeśli jest odmowa to siłą rzeczy dla utrzymania swojej wartości trzeba powiedzieć coś w stylu „okej, skoro jesteś taka zajęta/wybredna/niezdecydowana to następnym razem sama coś musisz zaproponować, ale zaznaczam, ze nie jestem taki łatwy” - cokolwiek co przywróci trochę kontroli w sytuacji jak zostało
Ci poraz kolejny odmówione. A ona testuje za każdym razem czy jesteś dalej chętny, mimo że ona cię chłodzi za każdym podejściem.
Ty nie pytaj czy ona do Ciebie przyjdzie, tylko wydaj polecenie, że chcesz się z nią widzieć i plan jest taki i taki.
Jeżeli nie to, powtrzasz max 2 razy i out.