Tak z czystej ciekawości i dla ciekawej dyskusji zapytam Was, jakie odczucia mieliście po wykonaniu Podstaw Gracjana, jutro mam wolne w pracy, także chciałem zacząć ogarniać coś w terenie, bo już za dużo tego czytania, aż mi się jebie już od tego w głowie. Zapraszam do dyskusji
Treść segmentu typu Forum jest zbyt krótka. Minimalna liczba słów to 50.
Treść segmentu typu Forum jest zbyt krótka. Minimalna liczba słów to 50.
Legenda glosi ze po przeczytaniu kazdej lekcji ktos szedl w teren bez czytania nastepnej
Mysle ze zagadac do faceta byloby tragiczne w skutkach..
"Czesc kolego, ktora godzina?"
"...Fajnie mi sie z Toba gada co powiesz na piwo wieczorem?"
Proponuje aseksualnosc albo Zosie Rączkowską
Edit: Proponuje jeszcze lekcje "jak zostac facetem" dla poczatkujacych, genialnie by to wspolgralo.
Te lekcje daja przyslowiowa "wedke", jak idiocie dasz wedke to nadal nie bedzie wiedzial co z nia zrobic.
A jeśli ktoś ma kontakt z klientem w pracy i rozmowa z obcymi kobietami nie stanowi dla niego problemu? Jeżeli mogę podejść do dowolnej kobiety zapytać bez problemu o drogę, godzinę, rzucić jakiś rozbawiający tekst o pojemności damskiej torebki czy flirtowanie z kobietą w sklepie to nie problem pod warunkiem, że nie mam ochoty kontynuować tej znajomości. Natomiast jeśli mam ochotę podejść do kobiety aby ją poznać włącza mi się blokada. Co możecie poradzić?
To sobie zapodaj Demonic Confidence ;p
Ja tu trafiłem jakiś czas temu, przeczytałem lekcje Gracjana i ruszyłem w teren.
Wcześniej to robiłem bez podstaw, mając więcej entuzjazmu niż teorii i często wpadałem na ST nie wiedząc, co robić dalej. W pracy tez mam częsty kontakt z klientem i muszę przyznać, że była chwila zawahanie w trakcie wykonywania tych zadań, nie stres i nie coś wielkiego, zwykłe excusy się pojawiły. Dobrze było je zrobić...żeby poznać tą część siebie i swoich excusów.
New is alweys better