Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Poligamiczny związek/przygoda

54 posts / 0 new
Ostatni
brudneskarpety
Portret użytkownika brudneskarpety
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-02-21
Punkty pomocy: 1854

Śledziłem temat od początku, wypowiem się też w końcu. Moim zdaniem mieć kilka lasek do bzykania nie jest niczym złym, a nawet jest super, seks to zdrowie. A jak chcesz mieć 2 laski to nie nazywaj jednej z nich swoją dziewczyną, lepiej jest być szczerym i mówić lasce wprost "tak, spotykam się z tobą, ale mam też inne koleżanki". Ja tak przynajmniej robię. Ale wiadomo różnie w życiu bywa, to twoja sprawa.

Chcesz oficjalnego trójkącika z jakąś laską i obecną dziewczyną która nie wie o tej drugiej? Nierealne. Jeśli ją o tym powiadomisz na 99,9% dostaniesz kopa w dupę. Nie mówię, że taki związkowy trójkąt jest niemożliwy, ale o tym laska musi wiedzieć od początku, a będąc już z tobą w związku żadna się na to nie zgodzi(tak sobie gdybam, bo takiej sytuacji nie miałem, ale coś tam wiem o kobietach dlatego ośmieliłem się wypowiedzieć).

Druga opcja, robić ze swojej kobiety wała i nic jej nie mówić o tej drugiej. To jest kwestia twojej moralności, mnie to osobiście tak nie rusza jak niektórych tutaj. To jest twoja sprawa i rób jak chcesz i to jest jedyne wyjście żeby mieć je obydwie. Szkoda tylko tej twojej dziewczyny. Ale cóż, życie to suka.

Łatwo jest Ci mówić, ale trudniej zrobić
jeszcze trudniej utrzymać za ogon dwie sroki.
Jak nie umiesz się obronić pokusy się nie czają,
a od żadnej nie usłyszysz słodkiego dobranoc.
Podejmujesz wybór, ponosisz konsekwencje
czemu znów to robisz, skoro tak bardzo nie chcesz?
Do siebie miej pretensje, bo że to takie męskie
chcesz ciepła w domu jednocześnie ognia na mieście?

Zdecyduj czy chcesz ciepła w domu, czy ognia na mieście Wink

Mastero
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2014-05-04
Punkty pomocy: 16

To się nazywają konkretne odpowiedzi ! Dzięki panowie za wszystkie rady, zamykam temat. Pozdro

chmiel
Portret użytkownika chmiel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-08-13
Punkty pomocy: 425

Odgrzeje temat bo muszę coś dodać.

Nie chodzi o umoralnianie Ciebie. Ci, którzy wypowiadali się krytycznie o Tobie nie użalają się nad Twoją dziewczyną, tylko Tobą gardzą.

Jeżeli wchodzisz w związek z dziewczyną i tylko dlatego, że znudziła się Tobie chcesz ją zdradzać i potraktować jak niepotrzebną rzecz, bo nie masz jaj żeby zerwać, to jestem pewien, że jakbyś z kumplami wdał się w bójkę np. przed klubem bo "ktoś źle spojrzał", to zamiast stanąć w obronie pierwszy byś spierdalał.

Tylko tyle to o Tobie świadczy. Właśnie to jak traktujesz swoją kobietę. Dlatego mam wyjebane na takich jak Ty.

Nie masz szacunku do drugiej osoby, tylko dlatego, że jest Tobie obojętna. Nie ma w Tobie lojalności, godności i honoru. W życiu nie zrobiłbym z Tobą żadnego interesu. Jeszcze nie tak dawno żeby wejść z kimś w interesy trzeba było być dżentelmenem, pieniądze nie wystarczyły. Wiesz dlaczego? Bo jak takiemu skurwysynowi coś odpieprzy to wydyma innych na cacy bo ich nie szanuje, a nawet siebie.

Prawdziwy facet dba o swój wizerunek i nie robi pewnych rzeczy, nie ze względu na innych tylko ze względu na szacunek do samego siebie.

Taki z Ciebie ogier to zaproponuj lasce trójkącik, o ile dasz radę dwóm naraz...

Nie ma nic złego w tym żeby mieć kilka dziewczyn na stałe, jeżeli szczerze i otwarcie przedstawiasz sytuację, tak aby każdy mógł świadomie zdecydować czy to mu odpowiada czy nie. Ale wiesz, do tego trzeba być mężczyzną z jajami a nie pizdą...

Twoje podejście przypomina JP na 100% ale jak nikt nie patrzy bo się trochę boje...

KSUZ1922
Portret użytkownika KSUZ1922
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Dołączył: 2012-08-14
Punkty pomocy: 252

Albo jedna albo wcale moim zdaniem,po chuj zawracasz głowę swojej pannie do tego czasu,odwróć sytuacje i postaw się na jej miejscu,to jest jakbyś sobie oglądał film a tu dostajesz wiadomość,że musisz się wyprowadzić z domu.WSTRZĄS jak chuj,że żyłeś spokojnie a tu nagle taki zwrot akcji.Ja pierdole szanuj siebie chociaż,i nie rób z siebie szmaty.

Żyj tak byś miał co wspominać!.

CR7
Portret użytkownika CR7
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-05-04
Punkty pomocy: 109

Nie do końca rozumiem czemu go tak prawie wszyscy objechaliście. Ma chłopak ochotę to to robi. Nie rozumiem też nawiązań do kultury, argumenty w stylu: "to Polska a nie kraje arabskie" jest lekko mówiąc wyjęty z d...". Pytam się wobec tego co jest złego w tym, że kolega ma ochotę na dwie panny, jedna szparka mu nie wystarcza,znudziła się? Panowie, jak na takich nowoczesnych uwo wieje od Was werteryzmem.
Dobra,skończyłem - możecie minusować ;p

Sekunda za sekundą, tracisz szansę na zostanie osobą, którą chcesz być. - Greg Plitt

chmiel
Portret użytkownika chmiel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-08-13
Punkty pomocy: 425

Od kiedy uwodziciel jest facetem bez zasad, wartości, honoru i szacunku do kobiet? Chyba rzeczywiście jest jakaś 'nowa' kategoria 'uwo'...

Jeżeli dziewczyna ma faceta i daje innemu na boku to jest szmatą. Jeżeli gościu zdradza swoją dziewczynę to jest taką samą szmatą, a po szmatach się jedzie.

Czym jego dziewczyna sobie na to zasłużyła? To że jest jemu obojętna to nie jest powód czy wytłumaczenie żeby ją tak potraktować.

Skoro facet decyduje się na związek z dziewczyną to jednocześnie bierze odpowiedzialność za jej uczucia i możliwość ich zranienia. Czy tak zrobi to jest jego indywidualna decyzja... To jest właśnie miara prawdziwego mężczyzny - odpowiedzialność za swoją kobietę, a nie robienie z niej kretynki.

Widać niektórzy są tak męscy że nie szanują własnej kobiety...

Myślisz że jej koledzy, jej brat albo ojciec itp. jak się dowie że ją zdradził to co? przybije mu piątkę bo świetnie to rozegrał (tak jak 'uwodziciele' na forum mu poradzili) czy obiją mu ryj żeby nauczył się szacunku do kobiet...

Mastero
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2014-05-04
Punkty pomocy: 16

Chyba trochę zbyt powierzchownie mnie oceniłeś. Owszem, być może kobiety mi się często nudzą, ale swoje zasady mam. I nie mam zamiaru się wybielać, tylko nie pisz mi o zdradzie, bo do tego nie doszło, a jest to jedną z moich zasad-dopóki jestem z kobietą, nie tykam innych, więc daruj sobie te oszczerstwa, bo może zbyt pochopnie wyciągnąłeś wnioski. Nie widzę żadnego powiązania między podejściem do kobiet, a interesami, bo te też prowadzę i z tego co wiem, jestem wiarygodny i dbam o drugą stronę. A przykładów na to, że ktoś był kobieciarzem, a mimo to prowadził potężne interesy jest multum.

chmiel
Portret użytkownika chmiel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-08-13
Punkty pomocy: 425

No to po co ten temat? Nagle nie ma innej dziewczyny?

Co mają kobiety do interesów? Spytaj Clintona...

Zdradę ma się w naturze. Raz kogoś zdradzisz, zdradzisz następny (kobietę, wspólnika, czy kto się nawinie)...

KSUZ1922
Portret użytkownika KSUZ1922
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Dołączył: 2012-08-14
Punkty pomocy: 252

Kobiety są po to by je kochać(nie latać jak pies) a nie zdradzać.

Jeśli są relacje bez zobowiązan to zmienia postać rzeczy,ale tu jesteś zadeklarowany w związek.

Żyj tak byś miał co wspominać!.

Mastero
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2014-05-04
Punkty pomocy: 16

Temat się niepotrzebnie przeciąga, nie zgadzam się z wami co do powiązania między podejściem do kobiet, a interesami. Tym bardziej, że ja nic nie obiecywałem wchodząc w związek z tą dziewczyną i ona o tym wie doskonale. Amen

LUCA
Portret użytkownika LUCA
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2010-07-23
Punkty pomocy: 74

Drodzy użytkownicy forum, wiecie dlaczego tyle jest szkół uwodzenia, książek i for internetowych na ten temat ? Otóż tu mamy jedną z najczęstszych odpowiedzi.

Mianowicie chodzi o złe przyswojenie, zrozumienie tematu. Największym nieszczęściem jest to, że nie rozumiesz tego co robisz. Nie rozróżniasz niektórych pojęć.

Decydując się na związek z kobietą nie musisz wypowiadać kwestii, w której mówisz, że Ty niczego nie obiecujesz, nie trzeba podpisywać protokołu, ani składać ślubów.
Po prostu tak już jest - decydując się na związek pewne rzeczy przyjmujemy. Tak samo jak idziesz do pracy, podpisujesz umowę, ale nikomu nie obiecujesz, że będziesz do niej przychodził prawda ? Przecież idąc tym tropem rozumowania można rzec, że raz przyjdziesz, 10 razy nie. Absurd ? Tak to jest absurd, ale ten absurd ma Tobie pokazać jakiej argumentacji używasz.

Po co ten temat wałkujemy ? Abstrahując już od Ciebie, od tej dziewczyny. Bo tak trzeba. Złe przekonania, złe pojmowanie uwodzenia trzeba wskazywać i nauczać prawidłowo. Dlaczego, zapytasz ? Na przyszłość, aby jeden z drugim młodym, gdy zobaczą na początku swojej drogi, przygody z kobietami naczytają się takich "kwiatków" i będą powielać takie postawy błędnie twierdząc, że przecież robią to na co mają ochotę. Otóż nie do końca. Patologie należy ukazywać i ją prostować. A ta, stricte ta sytuacja jest patologiczna !

Faceci, którzy prezentują podobne postawy i bronią TEJ KONKRETNEJ akcji potem się dziwią, że laski zachowują się jak zimne suki, że bawią się nimi. A co mają zrobić, jak jeden z drugim tak się zachowa ?

Dżentelmen/facet (mówię o prawdziwych, a nie mieniących się takimi) decydując się na związek podejmuje świadomą i przemyślaną decyzję z wszystkimi jej przywilejami, prawami i obowiązkami, czy jak kto woli zaletami i wadami. Jasne, że ogląda się za innymi, ale zna granice i jest wierny bo szanuje siebie i ludzi. Dżentelmen/facet, gdy związek mu się sypie, czy też przechodzi kryzys, to rozważa na spokojnie decyzje i jeśli jest konieczne rozstanie to się rozstaje. I dopiero w 100% oddaje się innym.
Natomiast Ty wszedłeś w związek choć wg mnie nie powinieneś tego robić. Ewentualnie ok, pomyliłeś się i cóż nie wyszło - życie. Ale wtedy nie ogłaszam lasce - mam dziewczynę, ale chce Cię rżnąć. Najpierw robimy remont, a potem meblujemy mieszkanie, tak samo w życiu uczuciowym.

Polecam przysłuchać się czym jest dla faceta związek z kobietą:
http://www.youtube.com/watch?v=6...

brudneskarpety
Portret użytkownika brudneskarpety
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-02-21
Punkty pomocy: 1854

Tylko, że autor pisze o tym, że nic nie obiecywał tej lasce. Ja bym tego nawet poważnym związkiem nie nazwał. On chce się chyba zabawić i kmini w jaki sposób to rozegrać. Każdy ma inne podejście do lasek, on ma takie że chce się zabawić i ja osobiście tego nie potępiam. Po prostu źle się za to zabrał i i tak mu nie wyjdzie.

LUCA
Portret użytkownika LUCA
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2010-07-23
Punkty pomocy: 74

Skoro widział w jaką stronę to się toczy i znał siebie tzn. wiedział, że dużo kobiet mu się podoba i żądza jest większa niż rozum, to należało to jak najszybciej ukrócić. Wszedł w taki układ, że laska się w nim zabujała, a teraz jest zonk.

W myśl zasady "Nie uważałeś jak robisz, rób jak uważasz."

Tym powinien się różnić uwodziciel, dżentelmen od zwykłego chłoptasia, że wie co robi, ma kontrolę i przewiduje konsekwencje jakie mogą ewentualnie wyniknąć.

Właśnie na tym mi najbardziej zależy, aby faceci, w szczególności młodzi adepci się tego nauczyli - myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć. A to oznacza być odpowiedzialnym. A przyczyną złego zabrania się do "tematu" był brak myslenia.

brudneskarpety
Portret użytkownika brudneskarpety
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-02-21
Punkty pomocy: 1854

Skoro widział w jaką stronę to się toczy i znał siebie

On właśnie tego nie widział i dlatego mu się nie uda to co planował. Ale mądrze prawisz. Mniejsza, lecę do laski, pa.

Mastero
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2014-05-04
Punkty pomocy: 16

Dziękuje za wartościowe przemyślenia. Odkryłem jaki jestem, to fakt obietnic żadnych nie składałem i oboje o tym wiemy. Nie chodzi nawet o seks z innymi, ale o samą idee-jeżeli chcę mieć którąś kobietę, wiem, że mogę nawet jeśli ona nie wykazuje początkowego zainteresowania. Wchodząc w związek czy w układ z kobietą, której się podobamy jest wielce nieuniknione, że prawdopodobnie się w nas zakocha. Tak też się stało w tym przypadku, ale strony wiedziały na co się piszą. Sam nie popieram zdrad. Jeżeli jestem z kimś to jestem i granic nie przekraczam, a w momencie gdy podoba się nam się inna kobieta, szczere i konkretne rozwiązanie sytuacji. Mam nadzieję, że wszyscy to dobrze zrozumieli.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 667

Szczerze?

Jesteś niewarty swojej dziewczyny. Postaw sie w jej sytuacji i wyobraz, ze ona chce zacząć przyjmować innego fiuta w cipke dalej będąc z Tobą. A może ona wyczula Cie i juz tak robi? Calujesz sie a może ona robiła gałę kochankowi 10min wcześniej? Smile

Ja rozumiem kręcić z kilkoma dziewczynami tzw. czasoumilaczami naraz (mój rekord to sześć naraz przez ponad miesiąc-smsy, telefony,spotkania,sex i żadna się nie dowiedziała chociaż już mi się zaczeło mylić, ale od czego jest kalendarzyk:)) ale jak jesteś SINGLEM. Kiedy wchodzisz w ZWIĄZEK to decydujesz sie byc z JEDNĄ dziewczyną,bo na tyle Ci pasuje, że planujesz coś większego. Chyba, że masz jeszcze gluty pod nosami i związek traktujesz jako: Jestem, bo nuda. Jestem, bo każdy jest. Jestem,bo wole byle co od mojej ręki.

Jak chcesz sie bawic, to przepros dziewczyne i sie rozstan i zajmij się drugą, która Cię kręci a potem kolejnymi.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 667

Który idiota dał mi minusa za to? Pokaż się to porozmawiamy o tym Smile Chętnie wysłucham osoby, która popiera zdrady Smile

brudneskarpety
Portret użytkownika brudneskarpety
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-02-21
Punkty pomocy: 1854

To nie ja, ale co z tego. Prawie każdy kiedyś zdradził/zdradzi takie to niezwykłe? Nie, to życie.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 667

Więc w tej kwestii nigdy się nie zgadamy i akurat chyba mogę mieć powód do dumy, że pod tym względem się wyróżniam wobec dzisiejszych czasów;-) związek to związek, singiel to singiel.