Witam serdecznie, nie bardzo wiedziałem w jaki dział wrzucić ten temat. Otóż po wielu wielu wielu kłótniach i powrotach mimo, że tłumaczyłem bratu (łatwo mówić) żeby podjął męską decyzje i zmienił coś dzięki czemu zaczną żyć normalnie albo po prostu zerwał z nią to niestety tego nie zrobił a więc ona to zrobiła. Wg mnie dobrze się stało mimo, że on teraz cierpi ale jaki jest sens związku, w którym co dwa dni są awantury. Otóż z bratem żyje bardzo dobrze a jego teraz już była dziewczyna ma przyjaciółkę, z którą lekko świrowałem... i tu pojawia się problem. Jego była dziewczyna pisała do mnie czy byłbym chętny jechać na imprezę, na której będzie m.in. jej przyjaciółka, z jednej strony z tego powodu właśnie chętnie bym pojechał a z drugiej strony... będzie też mojego brata dziewczyna i zapewne wszyscy byśmy jechali razem. Nie wiem czy to byłoby fair w stosunku do niego, nie wiem czy byłoby lepiej żeby pojechał czy żeby nie jechał a ja tylko pojechał czy żeby żaden z nas nie jechał. Nie wiem jak się zachować w najbliższej sytuacji a jeżeli dalej bym próbował ogarnąć tą jej przyjaciółkę to pewnie sytuacje by się nie raz powtarzały. Zawsze wszyscy bawiliśmy się wspólnie teraz podejrzewam, że tak już nie będzie :/ Jakieś rady?
"Jakieś rady?"
Powiedz bratu jaka jest sytuacja i niech sam zdecyduje czy chce jechać czy nie a Ty bez względu na Jego decyzję jedź i baw się dobrze.
Pojedź z bratem a on niech pokaże na tej imprezie swojej byłej że żyje mu się dobrze bez niej ;D
Kiedyś usłyszałem jedną bardzo mądrą rzecz, że na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani.
Nie możesz odmawiać sobie czegoś czego chcesz, bo komuś to nie pasuje. Nikt za Ciebie decyzji podejmować nie może, bo to Twoje życie i możesz potem po prostu żałować, że czegoś nie zrobiłeś. Okazja moze się nie powtórzyć i będziesz sobie pluł w brodę. Brat musi zaakceptować obecną sytuację, a Ty rób to co uważasz za słuszne, tym bardziej jeśli wiesz, że spotykając się z koleżanką byłej Twojego brata będziesz szczęśliwy. Swoje szczęście zawsze stawiaj na pierwszym miejscu.
Rzeczywiście dosyć chaotycznie napisałem. Sorry.
W skrócie chodzi o to, że świruję z najlepszą przyjaciółką mojego brata BYŁEJ dziewczyny i nie wiem jak się zachowywać by być fair w stosunku do brata gdy jego BYŁA dziewczyna proponuje mi wspólne wyjście w grupie na imprezę.
--
Okej, być może macie racje. Problem pojawił się ponieważ pamiętam, że gdy rozstałem się ze swoją pierwszą dziewczyną to ona nagle zaczęła odzywać się do moich znajomych, kolegów a nawet koleżanek, o które wcześniej była zazdrosna a po rozstaniu starała się z nimi zakolegować.
Choć rzeczywiście tutaj jest trochę inna sytuacja bo zawsze się kolegowaliśmy wszyscy więc to, że mój brat rozstał się nie znaczy chyba, że ja mam przestać kolegować się z jego byłą ? Tym bardziej jak interesuje mnie jej przyjaciółka.
DELETE
Chłopie ty tak na poważnie?
To brat ma problem ze swoją byłą a nie ty. Brat nie może znieść jej towarzystwa to idzie na inną imprezę a ty wybierasz się ze swoim targetem. Nie jesteście chyba skuci kajdanami, że musicie jechać razem. Nie mogę uwierzyć jakie ludzie mają problemy.
To po cholerę się umawiasz z przyjaciółką jego byłej PRZEZ jego byłą? Obgaduj imprezy, spotkania bezpośrednio z twoim targetem, a każdy będzie miał czyste sumienie.