Umawiamy się od kilku tygodni, krótko, ale intensywnie.
Seksu jeszcze nie było, jest dosyć młoda
Co nie zmienia faktu, że zawsze dobrze sie bawimy, rozne pieszczoty ,stanik fruwa i tak dalej. Ogólnie rzecz ujmując - zawsze dużo czułości.
Ostatnio byliśmy w górach, spaliśmy w jednym pokoju. Zauważyłem swojego rodzaju zobojętnienie w stosunku do tego co było kiedyś. Sama wskakiwała na mnie na łóżko i tak dalej - a tutaj - po prostu położyła się, nie miała ochoty na przytulanki ani nic. Sporo wcześniej wypiliśmy i dzień w górach mógł ją zmęczyć. Jedyne co to pocałowałem ją, odwróciłem się i zwyczajnie zasnąłem.
Normalnie to bym to olał, ale to tak jak listonosz który codziennie wręcza ci list z usmiechem, a pewnego dnia rzuca Ci go wkurwiony.
Niby masz wyjebane, ale zastanawiasz sie o co chodziło.
I ja sie zastanawiam czy to zasada działania zwiazku 'raz na wozie, raz pod wozem' - czy coś się za tym kryje, shit test jak sie zachowam, czy bedę nalegał i tak dalej.
No i właśnie, jak powinno się reagować
Jeżeli się teraz pytasz, to jutro też nie będziesz wiedział.
Tu chodzi właśnie o to, byś wiedział co zrobić, chcesz czułości?
TO ją sobie weź, bez żebrania, po prostu ją przytul i pocałuj, nosz kurwa mać, przecież ta dziewczyna pewnie sobie teraz w duchu myśli "Ja pierdole, kolejny nie dopieszczony dzieciak".
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.