Cześć
Opisze sytuacje krotko i tresciwie.
Byla sobie dziewczyna,którą zacząłem podrywać.Na początku nie byłem jej pewny i miałem wątpliwości,co sprawiało,że ona o mnie walczyła.
Później z nią byłem,sytuacja zaczęła się zmieniać. Tylko ja proponowałem spotkania,byłem zakochany,cały czas o niej myślałem,była po prostu moim szczęściem. Zjebałem. Czym? Zaangażowaniem.Okazałem zbyt duże zainteresowanie,nie myślałem logicznie. Po niedługim związku zerwała. To jak oberwać cegłą w łeb.
Na szczęście w miarę się ogarnąłem,mimo że do teraz jestem zakochany,to umawiam się z innymi,ale uczucie mi nie przechodzi.
Ona też ma jakiegoś gościa z którym "kręci",ale wiem,że chociaż w minimalnym stopniu jest zazdrosna i kiedy mnie czasami widzi przejawia jakby "nienawiść". Miłość i nienawiść to dwa pokrewne uczucia... Nie odzywamy się do siebie,nie piszemy,traktujemy się jak wrogowie.(Nie walczyłem o nią po zakończeniu związku,powiedziałem,że okej i tak dalej,ale byłem załamany)
Chcę do niej wrócić,ale nie wiem jak zacząć.Zachowuje się jakbym miał wyjebane,wychodze z innymi,ale nadal chce wrócić do tamtej.
Jakieś rady koledzy?Jak z partnera i teraz wroga,wrócić znów do partnera?
O wreszcie coś nowego
Łap http://www.podrywaj.org/dlaczego...
"Czas to mistrz z którym nikt nie ma szans"
Weź Rammstein zagraj lepiej jakiś koncert...
Szkoda twój szarych komórek na myślenie o niej, po prostu spotykaj się zacznij z ją rozmawiać i nie wyskakuj, że tam chcesz do niej wrócić czy co tam, porostu rozmawiaj z ją na ble jakie temat nie wiem na co, wiem, że ją znasz ale jak będziesz z ją to są dwie 3 możliwość 1.Zaczniesz myśleć logicznie, i da ci to spokój.2. Będziesz się nadal martwił czy wrócić do niej 3. Zabierzesz jaj i zrobisz to co na to ma ochotę..
Dobra.Dzięki wielkie panowie. Naprawdę ten portal wiele wnosi do życia.
Uświadomiłem sobie,że ta dziewczyna jest po prostu niedojrzała i za bardzo się zaangażowałem.
Znalazłem sobie inną,z którą nie popełnię tych samych błędów.
Dzięki wielkie ludzie,trzymajcie się
Ten temat powinien Ci chyba wszystko wyjaśnić: http://www.podrywaj.org/czemu_ni...
"Oznaką największego heroizmu
jest przyznanie się do własnych słabości."