No dlatego chcę odczekać 3 dni i zobaczyć jej reakcję. Nie mam pojęcia jak w jeden dzień mogłem zabić jej zainteresowanie sobą tak nagle skoro mamy wspólne zainteresowania, wspólny język. To jest dla mnie niepojęte. Miejmy nadzieję że to tylko okres i humorki jak mówisz

Dziękuję Wam za wypowiedzi. Ustosunkuję się do wypowiedzi osób które pytały się czy była eskalacja, pocałunek i sex :

Otóż nie było pocałunku, oprócz dotyku który wprowadzałem na spotkaniach i spotkania były przepełnione emocjami tak mi się wydaje i elementami zaskoczenia. Nie przytulałem jej póki co ani nie pocałowałem ponieważ ona jest dziewczyną która raczej dłużej oswaja się z nowym facetem i sama coś takiego wspomniała. Przede wszystkim ona nie patrzy mi w oczy.

Naprawdę wszystko jest w jak najlepszym porządku tyle że jak staram się spojrzeć w jej oczy to ona patrzy przed siebie także każdy pocałunek w takiej sytuacji czy chęć przytulenia jej byłyby sztuczne.

Dzięki że przypomnieliście mi o tym wszystkim bo przez emocje czasami się zapomina o swojej wiedzy. Postanowiłem teraz nie odzywać się kompletnie przez te dni o których wspominałem, kompletnie znikam jakby przejechał mnie TIR, na żadnych fejsach się nie pojawiam, odzyskam pewność siebie i zajmę się swoim życiem (praca i hobby które sprawia mi przyjemność)

Po tych kilku dniach umówię się z nią po raz kolejny. Ostatnio ona sama poprosiła o spotkanie. Na jej push and pulla nie zareaguję i też tak czuję że się nie odezwie przez te dni. One to robią celowo czy podświadomie? Jeżeli to jest to oczywiście.

No ale powiedzcie mi jak to możliwe że była między nami chemia i co tak nagle zniknęła? To było odczuwalne między nami i ona do mnie to mówiła także.

Powiedziałem jej że dałem jej kwiaty bo chciałem zobaczyć jej uśmiech na buzi. Nadal milczę i ona też. Ostatnią krótką wiadomość zostawiłem jej 2 dni temu wieczorem. Pomilczę jeszcze z dzień i się odezwę w sprawie spotkania.

Zaznaczę że ona przed pierwszym spotkaniem ze mną coś wspominała że :

"Przepraszam. Ale wiem, że nowego związku nie chce, a w przyjaźń damsko-męską nie wierzę"

"boję się, że w coś się wpakuję za szybko, nie mam pojęcia..."

Dopiero później jej uzasadniłem że chcę ją zabrać w najładniejsze miejsce w mieście żeby poczuła się w końcu dobrze i swobodnie. Pisaliśmy godzinkę i zmieniła zdanie. Spotkaliśmy się na drugi dzień.

Jednak po spotkaniu sprawiała wrażenie zachwyconej i sama się ubiegała o mnie. Wiem że za bardzo pokazałem jej zainteresowanie sobą. Nieodzywanie się będzie dobre czy co lepsze?

Mimo wszystko wręcz jestem pewien że odezwie się bo zbudowała się między nami pewna więź. Schłodziła to bo za szybko się zaangażowałem, pokażę ze swojej strony obojętność i role się odwrócą.

No tak Henk ja te podstawy znam tyle że jak wspominałem, za bardzo emocje wzięły górę i wiedza poszła na bok. Nie będę się odzywał to chyba jedyne sensowne wyjście. I dzięki, powiem że po prostu robiłem coś i byłem zajęty.

Nie były to nie wiadomo jakie kwiaty tylko miniaturowy dosłownie bukiecik. Taki na poprawę humoru i miłego dnia. Cóż trochę za szybko ale już poszłooo.

Dotyk był, przy wygłupach brałem ją na ręce, siadałem na kolana, brałem za rękę jednak pocałunku nie było bo żeby był pocałunek to trzeba poczuć że dziewczyna się spojrzy dłużej , obliże usta itp, nie było takich rzeczy.

No dobra to teraz większą obojętnością zyskam w jej oczach. Ja to k... wszystko wiem ale przez chwilę jakby mi się zapomniało

Myślisz że nie starałem się tego robić, spoglądałem na nią dłużej, ona to widziała kątem oka ale dalej patrzała przed siebie tylko momentami na sekundę się odwracała. Takie coś mi się rzadko zdarzało z dziewczynami a jednak mam tu przykład.

Jakbyś przeczytał moje wcześniejsze posty to byś wiedział że ją zainteresowałem Pure-O Sama to pisała ewidentnie a dziewczyna zdaje się być osobą która nie rzuca słów na wiatr.

Myślicie że co mogły oznaczać jej słowa pod koniec drugiego spotkania o tym że pewnie nie będę już do niej pisał. Później ona mówi że nie będę pewnie się chciał z nią spotkać więcej, po czym ja chwilę przemilczałem żeby lekko napięcie urosło i żeby nie była pewna i ona się roześmiała i powiedziała że to milczenie mówi wszystko. Pomyślała że faktycznie nie jestem pewien.

Rób swoje rób swoje w takim razie Guest uważasz że już po frytkach?

Dlatego teraz milczę i nie odzywam się do niej. Czuję że to będzie dobre. Bo rzeczywiście z tymi kwiatami poleciałem po bandzie.