Sytuacja wygląda następująco. Poznałem na FB pewną kobietę, 28 lat, młodsza ode mnie o 14 lat ale różnica wieku nam nie przeszkadza. Zaczęło się od tego że napisałem po prostu do nie: "Cześć. Chcę Cię poznać". Odpisała. Po dwóch dniach przestała mi odpisywać więc i ja nie pisałem ale pewnego razu coś mnie tchnęło żeby się jej zapytać dla czego nie odpisała, więc to zrobiłem i zapytałem. O dziwo, teraz odpisała: "bo mam problemy" no zaczęliśmy rozmawiać. Miała problemy finansowe. Potrzebowała kasy, więc wpadłem na pomysł że jej pożyczę w zamian za randkę z nią. Zgodziła się bez problemu. Niestety, ja następnego dnia obudziłem się przeziębiony więc musiałem odwołać nasze spotkanie. Mimo to nasz kontakt trwał nadal, ciężko stwierdzić kto pierwszy pisał bo jak przeglądałem naszą rozmowę od lutego aż do dzisiaj to w zasadzie jest pół na pół. To jest dziewczyna trochę dziwna bo były sytuacje że nie pozwalała mi rozmawiać z koleżanką na FB, argumentując to, że jest o mnie zazdrosna. Z kolei innym razem zapytała się co robię, to gdy jej napisałem że" podrywam panienki na mieście" to odpisała mi: "jak ci poszedł podryw"? I tu jakoś zazdrosna nie była. Jeszcze innym razem pisała mi, że jestem wspaniałym facetem i musi mnie bliżej poznać. Znamy się jedynie z kontaktu na mesendżeże bo nawet kamerce nie ma mowy z nią pogadać gdyż ma zepsuty telefon - tak twierdzi. Telefonicznie też nie możemy bo ma zepsuty głośnik w telefonie. Miedzy czasie odkąd się poznaliśmy mieliśmy zaplanowane trzy spotkania, ale jak już pisałem, to pierwsze ja odwołałem a kolejne dwa ona. Z tym że to trzecie spotkanie to po prostu była wystawka bo się umówiła i nie przyszła. Tak na prawdę już wtedy bym z nią kontakt zerwał gdyby nie to że jest mi winna pieniądze. Nasza relacja zepsuła się na początku maja, przestała się do mnie odzywać i ja się do niej też nie odzywałem. Po dwóch tygodniach sama się odezwała. Napisała mi między innymi że nie było jej tyle czasu bo była zapracowana. Jest kosmetyczką w salonie i pracuje po 10godzin dziennie. Od wczoraj znów między nami cisza bo ja nie bardzo mam pomył co jej napisać....Zadeklarowała się że 10go, czyli za tydzień odda mi pieniądze. No i teraz pytanie, czy napisać jej pierwszy że po pieniądze przyjadę osobiście do niej czy czekać aż ona napisze żebym do niej przyjechał? No i jeśli się nie zgodzi na spotkanie, to zerwać kontakt z nią?
Może od razu zaproponuj jej sponsoring...
Żadne z nas sponsoring nie interesuje. Mnie najbardziej interesuje jaka jest odpowiedź na moje pytania....
Nie byłeś z nią w żadnej relacji, nawet seksualnej, a zostałeś wyruchany...
To jest relacja koleżeńska jak na razie a z tym wyruchaniem to nie podałeś żadnego argumentu. A moje pytania nadal są otwarte....
Faktycznie, świetna relacja koleżeńska, ciekawy jestem o jakiej kwocie mówimy i czy jeszcze kiedykolwiek te pieniądze zobaczysz, bo że jej nie ujrzysz jestem przekonany. Stary chłop a naiwny jak dziecko. Jak można pożyczyć hajs nieznajomej osobie? Przecież to jest jakaś MASAKRA!
Kiedyś inny niż teraz
Teraz inny niż wszyscy
Kwota 1650 zł. Skoro ma mnie teraz oszukać to dla czego pierwsza się odezwała? Przypominam że znamy się już kilka miesięcy i miała bardzo dużo czasu na to by zerwać ze mną kontakt i nigdy nie oddać kasy ale do dzisiaj tego nie zrobiła. Wyraźnie napisałem że to miała być pożyczka za randkę i to był mój pomysł a nie jej. Jesteś kolejnym, który skomentował a nie odpowiedział na pytania....
Nie mogę uwierzyć w to, co czytam... Naprawdę wysłałeś 1650 zł dziewczynie z Internetu, której nigdy nie widziałeś na oczy? I serio masz 41 lat? Bo naiwność na poziomie 4 latka...
"Miała problemy finansowe. Potrzebowała kasy, więc wpadłem na pomysł że jej pożyczę w zamian za randkę z nią."
Dlaczego uważasz, że powinieneś komuś robić przysługi w zamian za randki?
"Znamy się jedynie z kontaktu na mesendżeże bo nawet kamerce nie ma mowy z nią pogadać gdyż ma zepsuty telefon - tak twierdzi. "
I Ty w to naprawdę wierzysz?
"Z tym że to trzecie spotkanie to po prostu była wystawka bo się umówiła i nie przyszła. Tak na prawdę już wtedy bym z nią kontakt zerwał gdyby nie to że jest mi winna pieniądze."
Możesz zacząć godzić się z tym, że nie zobaczysz ani jej, ani Twoich pieniędzy.
"Po dwóch tygodniach sama się odezwała. Napisała mi między innymi że nie było jej tyle czasu bo była zapracowana. "
Skoro taka zapracowana, to już chyba powinna zarobić na zwrot kasy, który jej pożyczyłeś?
"No i teraz pytanie, czy napisać jej pierwszy że po pieniądze przyjadę osobiście do niej czy czekać aż ona napisze żebym do niej przyjechał?"
Naprawdę wierzysz, że 10tego ona się z Tobą spotka?
Nawet jeśli sie z Tobą w końcu spotka, to tylko dlatego, że widzi w Tobie jelenia, który będzie doskonałym źródłem darmowej gotówki.
Weź się za siebie i zacznij poznawać kobiety na żywo zamiast pożyczać pieniądze randomowym laskom na FB.
"Możesz zacząć godzić się z tym, że nie zobaczysz ani jej, ani Twoich pieniędzy."
A to z jakiego powodu?
"Skoro taka zapracowana, to już chyba powinna zarobić na zwrot kasy, który jej pożyczyłeś?"
Tak, już zarobiła i w piątek ma wypłatę.
"Naprawdę wierzysz, że 10tego ona się z Tobą spotka?"
A tego to nie wiem.....
"Nawet jeśli sie z Tobą w końcu spotka, to tylko dlatego, że widzi w Tobie jelenia, który będzie doskonałym źródłem darmowej gotówki."
Ale jej gotówka w tej chwili już nie potrzebna bo zaczeła zarabiać.
"Weź się za siebie i zacznij poznawać kobiety na żywo zamiast pożyczać pieniądze randomowym laskom na FB."
Robię to od ponad miesiąca ale ciągle trafiam na zajęte. Na kilkadziesiąt kobiet jak na razie tylko trzy zadeklarowało się że: "chętnie gdyby tylko nie mój mąż/chłopak".
Czemu używacie wgle słowa relacja? Wy młodzież 20 letnia to dziwni jesteście. Przecież tu nie ma relacji. Babka z neta działa na mniejszą skalę niż oszust z tindera ale to jest to samo. A stary chłop jeszcze chce Się z nią spotkać. Jesteś aż tak zdesperowan... A idź Pan w... wypadałoby powiedzieć bo na taką patologię to ja nie mam porady.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Ale to była moja propozycja z tymi pieniędzmi a nie jej. No i oszuści jak już dostaną kasę to znikają a ona podtrzymuje kontakt ze mną.
Ale cię wykręciła...Myślałem, że już czasy takich przekrętów minęły. Jak widać to chyba trzeba zacząć taki biznes bo to dalej idzie. Otrząśnij się chłopie bo najwyższy czas!! Weź się za siebie i wyjdź do ludzi!!
Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.
Jesteś kolejnym który nie czytał uważnie tego co napisałem. To był mój pomysł a nie jej. I skąd wiesz że mnie oszukała skoro się ze mną umówiła na piątek?
Twoje pierdolenie ciężko się czyta bo kto oferuję pieniądze osobie, której praktycznie nie zna? Na prawdę podziwiam, że jesteś tak łatwowierny..Życzę ci byś zauważył co się dzieję. Nie zapomnij jej zapłacić 2k za spotkanie hahaha
Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.
To nie był twoj pomysł. Ona ci pomogła na niego wpaść mówiąc, że ma problemy finansowe. A widząc jaką jesteś pi… liczyła na twoja propozycję.
Na „pocieszenie” dodam, że nic jej nie możesz zrobić jeśli ci tej kasy nie odda. Propozycja była twoja, umowy żadnej nie macie, dziękuję do widzenia.
Niby tak ale mam jej adres zamieszkania
Skad wiesz, ze adres jest prawdziwy skoro nawet jej nie widziales? Moze to wogole jakis facet lat 50, ktory za kase od ciebie nazlopal sie piwa na pol roku? Troche przesadzam, ale ty niewiele wiesz o "niej".
A co do tego, że tyle kobiet jest zajętych to odsyłam do podstaw, sporo singielek, woli powiedzieć, że ma faceta (shit test) i szybko pozbyć się mniej pewnej siebie części facetów. W podstawach (z tego co pamiętam) jest to dobrze opisane.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Mam filmiki z nią i zdjęcia, więc wiem że to nie żaden 50 letni facet. Ale to ja wiem że kobiety mogą kłamać że są zajęte, tylko co w takiej sytuacji robić? Jak do tej pory na ponad 60 podejść to jestem pewien tylko czterech że były ze mną szczere.
No i jak byś mógł to odpowiedz na moje pytania....
Fajnie, że rozdajesz kasę nieznajomym. Mama nie nauczyła jak podchodzić do obcych ludzi? I jeszcze wmawiasz sobie, że to był TWÓJ POMYSŁ, aby pożyczyć jej pieniądze. Poczytaj kilka książek o manipulacji, to jest metoda wpływu pośredniego. Zastanawiam się jak ty przeżyłeś 41 lat na tej planecie, jak byle laska tak cię zakręciła. Pewnie kasy ci nie odda, i będziesz miał nauczkę. Nie pożycza się nieznajomym pieniędzy. W internecie jest pełno lasek, które udają poszkodowane przez los i tylko czekają aż jakiś frajer się nad nimi zlituje. Zlała cię, a ty jak piesek za nią latałeś. Myślisz, że jakakolwiek laska będzie z takim facetem, który nachalnie ugania się za nią? Widocznie nie masz nic do zaoferowania kobietom poza twoimi pieniędzmi. Ogarnij się, najwyższa pora, chyba, że chcesz pozostać typowym januszem boomerem zaczepiający laski na necie śmiesznymi tekstami, spełniając ich wszystkie zachcianki. Poza tym jak tak nalegasz na spotkania, jeszcze 'płacąc za nie' to babka od razu myśli, że pewnie do wielu piszesz tak jak do niej i żadna nie chce się z tobą spotkać, stąd ten obraz desperacji. Więc po co kobiecie w ogóle taki facet? Jak jest ładna to pewnie ma dziesiątki innych takich orbiterów, którzy myślą, że uda im się wkraść w łaski.
~