Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zerwanie znajomosci z kobieta

1 post / 0 new
DancingCriss
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: krakow

Dołączył: 2017-07-01
Punkty pomocy: 0
Zerwanie znajomosci z kobieta

Witam,
Mam pewien problem i chcialbym uslyszec od was pare rad, komentarzy.To ze tutaj pisze samo w sobie jest dla mnie zaskoczeniem ale wpadlem na tym pomysl ostatnio gdy pilem kolejne piwo...
Moze zaczne od tego ze gdy wyprowadzalem sie z adademika jednego w rzeszowie wrocilem do domu na miesiac czasu, pozniej pojechalem zagranice cos zarobic i musialem wrocic do polski na swieta w kwieniu. Przez ten okres od pazdziernika do kwietnia nie pisalem praktycznie z zadna kobieta ani nie mialem stycznosci. W sumie byla taka jedna ktora mieszka w krakowie pisalismy ze soba 3 miesiace pierwsze na badoo potem na mesangerze ale gdy bylem w krakowie w trakcie drogi powrotnej do domu spotkalismy sie u niej i jak przelecialem. Od tamtej pory kontakt nam sie urwal ale nie z mojej a z jej winy, byla zdystansowana, chlodna jakby liczyla tylko na seks. A ja w tym czasie myslalem o czyms wiecej zeby wkoncu poznac jakas dziewczyne na powaznie, poniewaz moje zycie wczesniej wygladalo tak ze na akdemiku to praktycznie co tydzien byla inna dziewczyna do spotkan czy ruchania Smile z tymi ktorymi sie spotykalem dluzej byly ladne 7/10 czy 8/10 ale nic specjalnego do nich nie czulem. Wszystko robilem na wyjebce, nie zalezalo mi specjalnie ani nie bylem zazdrosny ani nic z tych rzeczy.
Tak wiec dalej mowiac w kwietniu zalozylem sympatie, mialem badoo i jeszcze pare innych aplikacji. Pisalem tam z wieloma laskami, na sympati glownie ze starszymi bo tam ich pelno Wink no i poznalem taka IZE z miasta obok ok 30km... i tak zaczolem z nia pisac jak i z innymi. Nie bylo by w tym nic dziwnego ze pisalem tez z innymi i to nowymi ale ciagle jakos z ta IZA pisalem o jakis pierdolach...wiekszosc lasek sie znudzila po pewnym czasie a ja dalej pisalem z ta IZA, zaczelismy pisac codzienie bardziej otwarcie, temat seksu sie wlaczyl od razu praktycznie nie bylo z tym problemow, nadawalismy na tej samej fali, potem zaczely sie rozmowy w nocy w dzien, kiedy w pracy byla... i tak po miesiacu czasu zapragnolem sie z nia spotkac.
Na poczatku niby byla chetna niby nie... zawsze miala jakies preteksty ale uznawalem no dobra spoko rozumie, tak jak na poczatku z rozwozeniem zaproszen na slub siostry, potem ja chcialem przyjechac zeby sie zobaczyc z nia po pracy ale nigdy nie chciala... wkoncu mnie cos skusilo i pojechalem.. powiedzialem ze jestem i zeby sie spotkala na 30min chociaz. Olala mnie- nie powiedziala gdzie pracuje dokladnie tylko ze kolo galeri gdzies...i wtedy zaczely sie perwsze zlosci, wrocilem na tarczy do domu, dzwonilismy do siebie bylo tak jak dawniej, wkoncu zaproponowala ze rodzice wyjezdzaja na wekend koncem czerwca bedzie miala chate wolna i mnie zaprosi.. Smile
mysle czekac miesiac czasu...ale ok moze jakos zleci, w miedzyczasie dalej rozmawialismy i coraz bardziej zaczolem sie wkrecac.zaczelo sie wysylanie zboczonych zdjec i sprosne bardzo rozmowy, minely 2 tygodnie i spytalem o spotkanie znowu... po dlugich namowach zgodzila sie zeby przyjechac do mnie do mojego miasteczka, szczerze mowiac bylem nachalny i ja do tego w pewien sposob zmusilem, ale sie zgodzila. Na drugi dzien 2h przed spotkaniem mowi ze nie przyjedzie bo impreza jest w domu i bedzie odwozisc kumpli ojca.. wtedy sie wscieklem i nie odzywalem sie chwile do niej. Jak sie potem okazalo pare dni pozniej poszla z kolezanka(jakas szmata) do galeri i tak kolezanka zadzwonila po goscia co mu sie strasznie podoba, jest trenerem na silowni gdzie chodzi. Pobyli razem w trojke a potem zostali w dwojke na pizzy i ja odprowadzil na autobus. jak mi to mowila to moze bylem troche zly ale nie jakis zazdrosny, odrazu jej powiedzialem, tylko ze mi sie nie podoba to ze sie spotkala z nim a ze mna dalej nie....
Pisalismy dalej i dzwonilismy wszystko wrocilo do normy, ale w w ostatnia sobote poszla na impreze i nie mialem z nia kontaktu, potem znowu w niedziele byla impreza i tak SUKA kolezanka zadzwoniala po tego trenra...on onczywiscie przyjechal tam pobawili razem chwile a potem ja odwiozl pod dom. jak nie trudno bylo sie domyslac przelizlal jak, albo ona niego jak byla pijana i jeszcze kawalek czasu spedzil przed domem jej az jej mama wyszla z domu zobaczyc kto to przyjechal.

Otoz teraz od tygodnia sie klocilismy o to i cala atmosfera poszla sie jebac. W ta sobote byl ten termin ze mielismy sie spotkac u niej i mialem specjalnie jechac z krakowa do niej na 2 dni bo ostatnio sie przenioslem do krakowa. gdy sie temat zaczol ona niechetnie o tym mowila i ze nie chce sie spotykac z nikim, ani ze mna ani zn tym trenerem...rozmawliasmy i sie klocilismy za kazdym razem jak nigdy wczesniej, dalem jej ultimatum albo sie widzimy teraz w ta sobote albo juz nigdy... odmowila... wkurzylem sie na nia i ja zwyzywalem, od tego czasu mnie zablokowala na fb ale widze ze po dniu juz odblokowala, wiem zeby do niej nie pisac ale tak sie wkrecilem przywyczailem do niej ze nie moge wytrzymac bez tego... co robic drodzy??
pozdrawiam