Hej. Mam takie przemyślenia panowie. Niby 30 lat na karku a człowiek wierzy w romantyczna miłość z młodzieńczych lat. Wyimaginowaną. Ostatnio zderzyłem się twardo z rzeczywistością. Gdy poznałem o 11 lat młodsza dziewczynę przez wspólnych znajomych. I z wyglądu to był mój ideał. Zawsze chciałem kogoś takiego mieć. Zauroczyłem się od pierwszego wejrzenia gdy tylko ją zobaczyłem. Zacząłem snuć plany na przyszłość z nią jeszcze przed spotkaniem i ją sobie wkręcać. A dla niej przecież byłem zwykłym randomem. Dziewczyna w tym wieku chcę przygód,ciekawych miejsc, zaskoczenia. Luźnego podejścia. Jak nie trudno się domyślić zjebałem na koniec pierwszego spotkania całując ją. Gdy moje kreacje wzięły górę nad realnym postrzeganiem świata. Ocknąłem się Gdy było już za późno i teraz jest żal i obwinianie się za to jaki jestem. Wy też macie takie roamtyczne kreacje w głowie z młodzieńczych lat których wam wtedy brakowało i liczycie na miłość? Czy to tylko ja jestem straconym przypadkiem?
Ja wierze w miłość. Przy poprzednich kobietach myślałem, ze wiem co to jest. Ale sie o tym przekonałem dopiero przy aktualnej partnerce.
W twoim przypadku 11 lat różnicy to jest kolosalna różnica. Przecież to sa dwa inne światy.
Fajna dupa z ryja była i co? Teraz będziesz pół roku przeżywać? Ciężko zliczyć ile ja akcji zjebalem.. Ale wiesz co jest w tym wszystkim najlepsze? Doszło do pewnego incydentu w robocie, wyjebali nas czyli grupe 10 osób. Wróciłem do Polski i znajomy zapytał czy jade na balety. Zgodziłem sie. Wziął ze sobą jakąś dziewczynę. Weszła do mojego samochodu i wystarczyło, że na siebie spojrzeliśmy. I tak o to zaczęła sie nasza historia. Po serii niepowodzeń i porażek znalazłem to czego szukałem.
Moja rada jest taka byś celował w kobiety, a nie dziewczynki, które zaczynają dorosłe zycie i chca się pobawić.
W jej wieku dziewczyny myślą o YouTube, seks na lewo i prawo oraz o imprezach.
Jeżeli Ty pragniesz związku to musisz ze znacznie starsza dziewczyna
Dwa różne światy totalnie