Witam, jestem w związku prawie 1.5 roku, początki wiadomo cudne później kłótnie z powodu drastycznych różnic charakterów ale coś jest w tym, że plus do minusa ciągnie ;P/ Bym ciężki okres docierania, myślałem, że minął ale znów drobiazgi się pojawiły.
Do rzeczy otóż ostatnio mam wrażenie iż ja ciągle się staram jestem motorem napędzającym nasz związek a ona hmm tylko korzysta z moich pomysłów a od siebie bardzo cienko. Przeczytałem całą lewą stronę i efekty są. Powiedziałem jej wprost, że teraz jej kolej na starania itp. teoretycznie się zgodziła. Jest jednak jedno ale, w środku tygodnia np. ona ma więcej nauki, szanuje to i nie przeszkadzam jak się uczy (nie pisze smsów i nie dzwonie) ale jak ma już wolne to nie może wpaść na pomysł by np. wsiąść na rower przyjechać do mnie na 5 min i wrócić do domu, .
Po długiej rozmowie stwierdziła, że już nie będzie egoistką, ale coś to za wolno rusza a zmiana. Związek polega na kompromisach czasem, z tym, że ja tu dałem dupy i ja je wykonuje. Ona jak już coś nie idzie po jej myśli jest wielce źle.
Teraz zastosowałem mega chłodnik, od rana nie odpowiadam na jej smsy, nie odbieram telefonów. Piszę, że się martw itp - ja milczę . Napisała, że nie wie co zrobiła, i jakby mogła to by już dawno przyjechała ale nie dała rady, i wie , że znowu mnie zawiodła.
Teraz nie wiem czy kontynuować aż przyjedzie osobiście, czy lekko w smsie zlać w stylu jestem zajęty nie mogę pisać. Bo w smsie i poprzez telefon tłumaczyć nie będę , że chodziło mi o to by zobaczyła jak to jest bez zemnie .
Jak Ci się nie podoba sytuacja, to weź Ją na poważną rozmowę i powiedz: Nie czuję tego między nami, co chciałbym czuć i jeśli tego nie zmienisz, to odejdę.
A jak się nie zmieni, to odejdź.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...