Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jaciowi i jego poplecznikom :P

Portret użytkownika Książe Pomorski

Cz .I

Bloguję tu ponieważ moim celem jest poszukiwanie prawdy. Bo gdzieś tam pomiędzy optymizmem, a pesymizmem, egoizmem, a altruizmem, leży rozum.
Leży rozum ograniczony brakiem doświadczeń, emocjami, kontekstem kulturowym, środowiskiem… .
Ja do tych ograniczeń się przyznawałem: „Masz rację beta. Ten wpis był bardzo emocjonalny.
To nie była rozprawa naukowa, bardziej luźny zbiór przemyśleń jakie zebrały się w mojej głowie pod wpływem pewnych doświadczeń i obserwacji”
I przyznaję się do nich nadal. Mimo tego, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ja i „moi poplecznicy” myślimy NAZBYT pesymistycznie (w pejoratywnym znaczeniu tego słowa).
Raczej staram / czy może staramy się (wszakże nie występuje tutaj w obronie tylko i wyłącznie własnej osoby, lecz pewnego środowiska złączonego ideą walki o siebie) naświetlić problem relacji damsko - męskich z różych stron.
Tak więc może od początku:
- uważam, że system edukacji szczególnie na poziomie przedszkolno – podstawowym jest zdominowany przez kobiety, brakuje (panów) nauczycieli, którzy mogliby przekazać swoim wychowankom także męski punkt widzenia.
- zgadzam się z betą (nie zwróciłem na to uwagi w moim blogu), że „nieświadomie nasz charakter kształtuje sie na podobieństwo naszego wzoru [ojca].Jezeli w naszej rodzinie ojciec był tym który ustepował,zgadzał sie na prawie wszystko nie utrzymywał pozycji dominującej w rodzinie to pózniej my jesteśmy tacy sami.”
Problematyczne jest jednak to, że ojciec, będąc zajętym utrzymaniem materialnym rodziny, częstokroć nie ma czasu i energii by przekazać odpowiednie wzorce.
Oczywiście. Jest to przykład idealny, bo i z tym ojcem też czasami bywa różnie.
- reklama jest skierowana głównie do kobiet.
- ambitne kobiety w realizacji swojego celu - iluzji w którą wierzą są w stanie pogrzebać życie emocjonalne partnera (jeśli jest on słaby),
- więcej kobiet zdobywa wyższe wykształcenie,
- w związkach mieszanych obcokrajowiec – tublec, to Polki wiodą prym, nie Polacy.
Jaca to, co napisałem w pierwszej części to nie są emocjonalne wynurzenia, lecz fakty.

I kolejny cytat:
Tekst dedykuje wszystim frajerom, którzy:
- chcą wrócić do byłej,
- zawalają studia dla kobiety,
- zawalają pasję przez kobiety,
- zawalają pracę bo ... kobieta,
- boją się podejść do dziewczyny,
- ograniczją kontakty dla niej.
I gratuluję, byle tak dalej. Brawo.
Ona zrobiłaby dla was to samo.
A jak już niczego nie będziecie mieć to was przykryje kocem ... na Dworcu Centralnym
Mój przekaz jest prosty: Panowie WALCZCIE O SIEBIE. Mężczyzna w walce, a nie rozklejony nad własnym losem JEST ATRAKCYJNY DLA KOBIET.
A nawet jeśli nie jest dla tej „jednej jedymnej” to WALIĆ TO.
BO DLA INNYCH JEST Smile

Podałem pewne fakty, wycinki prasowe, nie, aby kogokolwiek dołować, rozczulać się, ale aby dać do zrozumienia PATRZ NA CZYM STOIMY.

CZ. II

Właściwie część druga to wariacja na ten sam temat + Bonusy.

- wielu facetów (w tym mnie) dopada frustracja i depresja, związana nie tylko z niestablilnością systemu globalnego, ale także z utrzymaniem poprawnej relacji z partnerką.
- "Od listpada ub.r. ponad 80 % zwolnionych z pracy w USA stanowią mężczyźni”
- „Cztery razy więcej mężczyzn, niż kobiet popełnia samobójstwo”
- ‘Patriarchalny model się wyczerpuje, kiedyś mężczyznę chronił przywilej bycia panem sytuacji, a teraz MUSZĄ O TO NAPRAWDĘ WALCZYĆ, TAKŻE Z KOBIETAMI. A ONE POTRAFIĄ BYĆ TWARDE"

Powtarzam po raz kolejny nie pisałem tego, aby kogokolwiek dołować.

Panowie tak zwyczajnie jest. I w sytuacji, gdy świat bombarduje nas takimi informacjami, gdy nie jesteś pewny swego związku z kobietą, swojego miejsca pracy, wykorzystaj wolny czas
(który jest bezcenny) nie na dołowanie się, ale na pracę nad sobą i nad swoimi relacjami z innymi ludźmi. To są ogólniki, ale co ja innego mam wam napisać. Każdy ma swoje cele, swoje aspiracje i swoje frustracje .
To są truizmy, ale trzeba je cały czas powtarzać. Jak już powiedziałem piszę także
DLA SIEBIE. Tak jak i każdy z was to robi.

Cz.III

Co do tekstu Jacy.

Zgadzam się, że żyjemy w strasznie szybko zmieniającym się świecie.
Zgadzam się, że zniewieściali mężczyźni przyklaskują silnym kobietom.
(Przecież sam o tym pisałem cytat poniżej)
Zgadzam się, że można dziś spotkać wiele wypalonych 30 - latek.
Zgadzam się, że to mężczyźni stworzyli je takimi.
„Wyobraź sobie, że masz sesję i trudne egzaminy, dzwoni do Ciebie dziewczyna z którą jesteś, chce się spotkać, bardzo za Tobą tęskni ...
Co zrobi każdy dobry i nieuświadomiony chłopak ? Leci.
Co zrobi każda grzeczna i niegrzeczna dziewczynka ? Kuje.
A Tobie zasugeruje spadaj mały. (Czy nie miałeś tak kiedyś ?) A Ty jesteś przecież wyrozumiały, przecież chodzi o Waszą przyszłość ! Jej dobro na pierwszym miejscu. Hi, hi.”
Co do frajera, który robi jej dziecko. Jest jeszcze coś takiego jak alimenty.
Za niepłacenie idzie się siedzieć.
Co do kobiet sypiących się za granicą. Jestem tego świadom.
„Mieszkaliśmy po dziesięciu w pokoju, spaliśmy na piętrowych łóżkach, pracowaliśmy ciężko do późnej nocy, by rano wstać i walczyć dalej, ale opłacało się.
Dziewczyny zachowywały się różnie.
Niektóre tak jakby ktoś je wypuścił ze smyczy.
Była taka, która dała się zaliczyć siedmiu Polakom i Arabowi.
Miała w Polsce chłopaka. Inna "pękła" w 12 h po swoim przyjeździe itd. Ogólnie bywało różnie.”
Lecz to nie jest kwestia siły. Lecz szybkiego awansu od dupy strony.
Są takie którym to się nie uda „głupie polki”, a i takie, które zdobędą serce obcokrajowca.
W myśl zasady „Tylko Wanda nie chciała Niemca”.

Ja osobiście mam problem zostawić dziewczynę, która mi się podoba i która daje mi kierować związkiem. Zostawienie takiej to jakaś paranoja !
Nie potrzebuje odczuć słabości kobiety. Kiedyś tak miałem, ale wynikało to raczej z moich kompleksów. Czuję się silniejszy. Mam jeszcze potrzebę podrywu kobiet, aby sprawdzić swoją wartość. I to jest niestety kompleks wynikający z lat bycia frajerem.
To prawda, że kobiety są różne, ale pewne wspólne schematy ich zachowań można nakreślić.
Czego przykładem jest ta strona.
Tak, zgadzam się, że kobiety pragną nas bardziej, (jeśli je umiejętnie rozkochamy,) niż my je.
Już to wiem .

Reasumując. Nasze teksty uzupełniają się i powielają w wielu tezach.
Różni nas jednak kwestia zasadnicza. Ty malujesz kolorowo - optymistycznie.
Ja szaro i pesymistycznie.

Gdyż uważam:
- że tylko pesymista może być pozytywie zaskoczony.
- że należy trzymać gardę. Odsyłam do zajebistego blogu BANE.
o spadaniu w dół, osiągnięciu dna i odbiciu.

A także nie stawiam kobiet na piedestał (co mi zarzucasz)
Tylko żal mi frajerów którzy tak robią.
Wiem kochany, że świat jest wielowymiarowy, opisuję i interesuję się tą gorszą stroną, gdyż nie chce po raz setny uczestniczyć/ być świadkiem ( a pewnie będę) reperfuzji
emocjonalnej kolejnego gościa, który został wystawiony do wiatru, obudził się z ręką w nocniku po x lat super udanego związku. A co najgorsze pozostał bez
własnej indywidualnej osobowości, pasji.
Same zgliszcza.

Problem tkwi w lenistwie. Tak jak Ty miałeś problem, żeby uważnie przeczytać i przemyśleć to co napisałem. Tak wielu facetów rozleniwiło się wchodząc w relację z kobietą, zapominając o tym, że jeśli mężczyzna ma trzymać związek to musi być w formie.

Ps.
Niestety Jaca.
Musiałem sprostować. Bo ty jakąś h**ową ramę zakładasz mi.
Nie wycofam sie z tej pozycji, bo to wszystko ma poparte w doświadczeniem mym ... i wielu moich "popleczników". Tongue
Przecież świat jest wielowymiarowy. Nieprawda Tongue
Więc nie mów mi jak mam postrzegać świat, skoro moje postrzeganie przynosi efekty.

(Made in KP) Mężczyzna dla którego kobieta jest wszystkim jest niczym.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Guest

świetnie czyta sie polemiki

świetnie czyta sie polemiki na takim poziomie... czekam na ripostę jaci;)

Portret użytkownika Fan

Czy wy jakiegoś beefa macie?

Czy wy jakiegoś beefa macie? Jak Peja i Tede? Smile


Hehehe, chłopaki przyjemnie się czyta wasze wypociny. Widać, że się staracie stworzyć całkiem nową mini filozofię, pisaną 'prozowym naukowym językiem'.

Pozdrawiam czytelników!

Portret użytkownika manta__1

Bradzo dobry art. milo sie

Bradzo dobry art. milo sie czyta i wiele rozymie (jak i z poprzednich) licze na kolejny.

Portret użytkownika peper

Heh podobnie jak na

Heh podobnie jak na niektórych forach zagranicznych, społeczność
uwodzicieli zaczyna  skupiać się na walce swoich poglądów, filozofii i
idei, no cóż prawa ludzkie... Z jednej strony to dobrze, że ludzie
myślą samodzielnie, z drugiej należy też pamiętać, że każdy ma swoje
cele, a co do podrywania to moim zdaniem najlepiej "pochłonąć"
odpowiednią wiedzę a później wykorzystywać ją trochę na własne
wyczucie, samodzielnie tworzyć najlepszą dla siebie technikę i sposób
postrzegania, wiadomo każdy jest trochę inny i powinien kreować
najlepszą wersję swojego "JA"

Portret użytkownika kolokolo

„nieświadomie nasz charakter

„nieświadomie nasz charakter kształtuje sie na podobieństwo naszego
wzoru [ojca].Jezeli w naszej rodzinie ojciec był tym który
ustepował,zgadzał sie na prawie wszystko nie utrzymywał pozycji
dominującej w rodzinie to pózniej my jesteśmy tacy sami.

Problematyczne jest jednak to, że ojciec, będąc zajętym utrzymaniem
materialnym rodziny, częstokroć nie ma czasu i energii by przekazać
odpowiednie wzorce"

Moj ojciec akurat umarl jak mialem 2 lata, wychowywala nas tylko matka, szczerze mowiac nie odczuwalem jego braku bo matka starala sie nadrabiac za dwoje i calkiem niezle jej to wychodzilo az do momentu mojego wkraczania w dorosle zycie i dopiero teraz widze jak bardzo mi brakuje takiego "przewodnika" nie tylko w sprawach kobiecych ale rowniez w radzeniu sobie z tymi wszystkimi ludzmi ktorzy na kazdym kroku probuja cie zgnoic itd.
Chcialbym Ci bardzo podziekowac za ten art bo od jakiegos czasu nie wiedzialem sam co mam ze soba zrobic a on w pewnym sensie podniosl mnie na duchu.
Art dodaje do zakladek bo naprawde jest przydatny, oby tak dalej Wink
Pozdro!

Na wielu stronach o tematyce

Na wielu stronach o tematyce uwodzenia zauważyłem pewien syndrom, który polega na tym, że wszędzie widzi się wyzwanie rzucone z czyjejś strony (jak kobiecie), czy przeramowanie (jak kobiete...).
Bycie alfa nie polega na tym, żeby za każdym razem reagować na każdą zaczepkę (może prowokację?) bardzo agresywną obroną i walką do ostatniej kropli krwi. W większości takich sytuacji reakcją na zaczepkę = koniec Twojego alfa.