Witam, ostatnio miałem napiętą sytuację z dziewczyną, ciągłe kłótnie itp. W wyniku tego w końcu pękłem i sprawdziłem nk dziewczyny (mieszkamy razem). Jakieś pół roku temu opowiadała że podrywał ją jakiś gość na przystanku ale dała mu kosza od razu, potem zaczepiał na nk, pisał głupoty - to samo. Podobno nie podawała mu numeru tel itp. Po wejściu na nk, zauważyłem że nie skasowała wysłanych, po sprawdzeniu znalazłem wiadomości typu: "Hej, w końcu Cię znalazłam na nk, że ma wolne jakieś tam parę dni, pytała się czy wie że nie powinna się z nim spotkać (ze względu na mnie), jakieś tam bzdety o szkole, z rozmowy wynikło że pisał jej żeby chciał aby włożyła takie kuse spodeneczki ze zdjęcia( miała chujowe zdjęcia kiedyś na nk), odpisywała że musi poczekać aż będzie cieplej. Generalnie ostro filtrowała i się umawiała z gościem. Nie wytrzymałem i jej o tym powiedziałem, pokazałem wiadomości, wkręca mi że robiła to dla jaj, że nie lubi gości co podrywają zajęte dziewczyny i nie sądziła że tak tego dużo, z rozmowy wynika że się zobaczyli na chwilę. Z dziewczyną jestem ponad rok, akcja była pół roku temu w okolicach majówki w którą wyjechaliśmy do innego miasta i się super bawiliśmy itp. Wątpie by w takim okresie zdradzała czy coś takiego. Aktualnie prawie się rozstaliśmy, wyjechałem jej że jej nie ufam teraz itp. Ryczy i się zarzeka że nic nie było, że będzie się starać, nie wyobraża sobie życia beze mnie itp. A mi wszystko podpowiada że powinienem ją odpowiednio ukarać i zerwać. Co o tym myślicie?