jaki list???? Zagranicę wyjazdzasz? Masz ją na żywo to szlifuj ten diamencik:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
ale gen nie porownalbym zwiazku z kobieta do wychowywania - dziecko wychowujesz inwestujac 100%. jezeli od dawal huja w zwiazku, to tego huja ona mu zwrocila w postaci wyprowadzki. nie mowie zeby blagal o powrot i deklarowal zmiane, tylko zeby zaczal od nowa - spotkania, lizanka, sex i wkoncu ten powrot wyjdzie naturalnie. Jebac listy, to Marszałek musiał listy pisać jak był na syberii, w koncu znalazl inna na miejscu a tamta popelnila samobojstwo...
no na pewno nie mam porównania. Ale wiesz, to nie jest tak jak z powrotem syna marnotrawnego. Bo stary ładował czas, energię i serce w potomka, a ten spierdolil, ale wrocil. Tu natomiast efektem zlewania i nie dbania o zwiazek panna postawila wszystko na jedna karte - terapia szokowa - wyprowadzka. Teraz troche sie przestraszyla ze to nic nie da i on nadal ma wszystko w dupie - wiec czemu ona ma krok pojednawczy robic? jak na moj gust do niego teraz to nalezy - nie ma niebezpieczenstwa ze za cipe go wezmie.
hmmm nieznajoma, a jaki jest ten wlasciwy czas rozmowy o zareczymach? Ja slyszalem juz cos na ten temat po 3 miesiacach, po 9 konkretnie i bach! nie ma niuni...
też mi się wydaje, że motyla nie do końca mówi co i jak. Ubarwia czy nie, liczy się to co panienka robi a nie to co mówi, myśli czy co tam. A fakty są takie, że pomimo edukacji zapodanej przez pana motyla, ptaszyna wyfruneła - jak to ujął po 5 godzinach.
Fajnie ze wypowiada sie kobieta Tak dokladnie tak jest ze zdaje sobie sprawe co bylo nie tak i !byc moze! chcialbym uratowac ten zwiazek ale tylko jezeli zachowam twarz. Inaczej nie ma to sensu, nie bede robil z siebie blazna.Tak jak napisalem wczesniej cenie ja za to co zrobila bo pokazala ze dorosla do pewnych rzeczy.
W zasadzie plan jest troche bardziej ambitny tzn taki ze jezeli ma wrocic to moze ona tez by cos zadeklarowala ze swojej strony he?
O jednej rzeczy nie wspomnialem ze poszla mala akcja z mojej strony. Dziewczyna dostala pare sygnalow dokladnie 3, ze cos sie zaczyna dziac, ze byc moze poznalem kogos. Byc moze bo to byly bardzo delikatne niedopowiedzenia do tego usmiech w sprayu non stop plus kabel chyba zrobil swoje. Tak jak napisalem wczesniej dziewczyna powoli zaczynala sie wyglebiac. Akurat bylo tak ze musialem sie z nia spotkac w jakiejs sprawie i zapytalem z bananem na twarzy czy sie obrazila ze sie nie odzywa :) Generalnie dalem jej do zrozumienia ze sprawa jest otwarta.
"chcialbym uratowac ten zwiazek ale tylko jezeli zachowam twarz" - więc mówiłem - twarz swoją zachowasz na pewno! normalnie ustaw się jak gen mówi, tylko moim zdaniem zachowuj się normalnie, lizu lizu, macu macu - sex - i dopiero po sexsie zacznijcie rozmowe na temat tego wszystkiego! gen, nie zgadzasz się ze mną że kobieta po paru orgazmach lepiej wszystko rozumie??? i to jest moja poważna rada.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
czyli że ona chce wrócić? bo nie kumam
semper fidelis
Nie wiem czy list da cokolwiek...Chociaż w Twoim przypadku dobrze jak będzie miała to na piśmie i będzie mogła sobie codziennie odczytać:)
jaki list???? Zagranicę wyjazdzasz? Masz ją na żywo to szlifuj ten diamencik:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
ale gen nie porownalbym zwiazku z kobieta do wychowywania - dziecko wychowujesz inwestujac 100%. jezeli od dawal huja w zwiazku, to tego huja ona mu zwrocila w postaci wyprowadzki. nie mowie zeby blagal o powrot i deklarowal zmiane, tylko zeby zaczal od nowa - spotkania, lizanka, sex i wkoncu ten powrot wyjdzie naturalnie. Jebac listy, to Marszałek musiał listy pisać jak był na syberii, w koncu znalazl inna na miejscu a tamta popelnila samobojstwo...
semper fidelis
no na pewno nie mam porównania. Ale wiesz, to nie jest tak jak z powrotem syna marnotrawnego. Bo stary ładował czas, energię i serce w potomka, a ten spierdolil, ale wrocil. Tu natomiast efektem zlewania i nie dbania o zwiazek panna postawila wszystko na jedna karte - terapia szokowa - wyprowadzka. Teraz troche sie przestraszyla ze to nic nie da i on nadal ma wszystko w dupie - wiec czemu ona ma krok pojednawczy robic? jak na moj gust do niego teraz to nalezy - nie ma niebezpieczenstwa ze za cipe go wezmie.
semper fidelis
no to mówię o tym cały czas że to brak jego zaangażowania to wywołał.
semper fidelis
hmmm nieznajoma, a jaki jest ten wlasciwy czas rozmowy o zareczymach? Ja slyszalem juz cos na ten temat po 3 miesiacach, po 9 konkretnie i bach! nie ma niuni...
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
też mi się wydaje, że motyla nie do końca mówi co i jak. Ubarwia czy nie, liczy się to co panienka robi a nie to co mówi, myśli czy co tam. A fakty są takie, że pomimo edukacji zapodanej przez pana motyla, ptaszyna wyfruneła - jak to ujął po 5 godzinach.
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Hej
Fajnie ze wypowiada sie kobieta Tak dokladnie tak jest ze zdaje sobie sprawe co bylo nie tak i !byc moze! chcialbym uratowac ten zwiazek ale tylko jezeli zachowam twarz. Inaczej nie ma to sensu, nie bede robil z siebie blazna.Tak jak napisalem wczesniej cenie ja za to co zrobila bo pokazala ze dorosla do pewnych rzeczy.
W zasadzie plan jest troche bardziej ambitny tzn taki ze jezeli ma wrocic to moze ona tez by cos zadeklarowala ze swojej strony he?
O jednej rzeczy nie wspomnialem ze poszla mala akcja z mojej strony. Dziewczyna dostala pare sygnalow dokladnie 3, ze cos sie zaczyna dziac, ze byc moze poznalem kogos. Byc moze bo to byly bardzo delikatne niedopowiedzenia do tego usmiech w sprayu non stop plus kabel chyba zrobil swoje. Tak jak napisalem wczesniej dziewczyna powoli zaczynala sie wyglebiac. Akurat bylo tak ze musialem sie z nia spotkac w jakiejs sprawie i zapytalem z bananem na twarzy czy sie obrazila ze sie nie odzywa :) Generalnie dalem jej do zrozumienia ze sprawa jest otwarta.
PS
I love this game
"chcialbym uratowac ten zwiazek ale tylko jezeli zachowam twarz" - więc mówiłem - twarz swoją zachowasz na pewno! normalnie ustaw się jak gen mówi, tylko moim zdaniem zachowuj się normalnie, lizu lizu, macu macu - sex - i dopiero po sexsie zacznijcie rozmowe na temat tego wszystkiego! gen, nie zgadzasz się ze mną że kobieta po paru orgazmach lepiej wszystko rozumie??? i to jest moja poważna rada.
semper fidelis