Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"Narazie nie chcę mieć chłopaka"

25 posts / 0 new
Ostatni
taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3
"Narazie nie chcę mieć chłopaka"

Witam, pisałem już podobnego posta wczoraj ale stwierdziłem, że był głupi i go usunąłem. Jakieś 2 miesiące temu poznałem fajną dziewczynę, która dość szybko się mną zainteresowała ( zrobiła wywiad u wspólnych znajomych z uczelni czy jestem wolny ). Obecnie jednak nasze relacje wyglądają jak u dobrych kumpli; czasem ją obejmę czy położę rękę na jej nodze to nie protestuje, ew. buzi w policzek na pożegnanie, to jest max. Powiedziała mi jeszcze, że lubi ze mną rozmawiać i jestem b. przystojny czy coś takiego. Ostatnio, gdy wydawało się, że to może zajść trochę dalej powiedziała mi, że narazie nie chce się z nikim wiązać ( 1-2 miesiące temu zerwała z chłopakiem, z którym była 3 lata więc może stąd te obawy? brak pośpiechu? ) . Być może popełniłem błąd na początku i dałem jej za bardzo odczuć, że mi na niej zależy ( podjarany tym, że tak się mną zainteresowała ) i teraz mam podejrzenia, że ona się mną trochę bawi. Pytanie: Jak to teraz rozegrać? jak ją traktować? no i co zrobić żeby nie wpaść w ramy wiecznego kumpla... Dzięki.

jelon
Portret użytkownika jelon
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2009-10-05
Punkty pomocy: 22

Co to znaczy że nie chce sie z nikim wiazać? heh              
Trzeba było to odbić, np:  na wszystkich chłopaków to działa?

Całe życie pracujesz na szacunek, stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek.

ZLOT W ŁODZI 25 stycznia
http://www.podrywaj.org/forum/zl...

rafciuuu
Portret użytkownika rafciuuu
Nieobecny
Zasłużony
Wiek: 25
Miejscowość: **

Dołączył: 2009-07-19
Punkty pomocy: 146

Pocałuj ją to w ramę kumpla nie wpadniesz, a to co Ci powiedziała to zwykły st, na który nie zwracaj uwagi choć trza było go odbić. Daj jej trochę zatęsknić. Jak to się stało, że tak długo się znacie i nie skierowałeś tej znajomości w kierunku chłopak-dziewczyna?

KRZEMEK
Portret użytkownika KRZEMEK
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Północ

Dołączył: 2010-03-01
Punkty pomocy: 71

taki jeden, skumaj najpierw co to jest SHIT TEST. jak nie kumasz wogole kobiet, bo mlody jestes, staraj sie zrozumiec jej psychike i zacznij radzic sobie ze swoimi reakcjami, ogarnij tez swoja banie. Trzeba bylo jej powiedziec - ja nie chce miec dziewczyny, albo zazartowac czy jest lesbijka. proste.

semper fidelis

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Rafciu - na początku myślałem, że ona ma kogoś ( tak mi powiedział nasz wspólny znajomy, który nie wiedział, że niedawno zerwali )

Od jakiś 2 dni zacząłem troszkę odpuszczać i już są efekty. Zaczęła się trochę bardziej interesować.

ok, KRZEMEK, zabieram się za lekturę.

dzięki i pozdrawiam.

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Rafciu - na początku myślałem, że ona ma kogoś ( tak mi powiedział nasz wspólny znajomy, który nie wiedział, że niedawno zerwali )

Od jakiś 2 dni zacząłem troszkę odpuszczać i już są efekty. Zaczęła się trochę bardziej interesować.

ok, KRZEMEK, zabieram się za lekturę.

dzięki i pozdrawiam.

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Jeszcze takie małe pytanie, zauważyłem, że jak się chcę z nią umówić ona często odpowiada "zobaczymy", "dam ci znać jeszcze" ( ogólnie często używa takich słów ), i dowiaduje się na ostatnią chwilę kiedy ona ma czas akurat. W ogóle raz zrobiła taki bajer jak szliśmy gdzieś większą grupą, że mówiła, że nie wie jeszcze dokładnie co i jak, zagadałem do jej koleżanki i ona jakoś wszystko wiedziała. Po co ona to robi ? co chce przez to osiągnąć ?  Żeby się za bardzo nie rozpisywać: ostatnio była taka sytuacja i wydaje mi się, że dobrze sobie z tym poradziłem bo pokazałem jej, że nie będę na każde zawołanie ale chciałem się was spytać jak taką sytuację rozładować już na początku jak ona zaczyna coś smęcić, że "zobaczyyymy", jak ją przeramować, żeby nie wydawało jej się, że to ona rozdaje karty? Powiedzieć coś w stylu: " No nie wiem czy ja już nie zdążę się umówić/ inaczej zorganizować sobie czas zanim Ty mi dasz znać" ?

Ps. Proszę admina o usunięcie jednego posta z moich powyższych bo się zdublował nie wiem czemu.

Dzięki i pozdrawiam.

Krecik
Portret użytkownika Krecik
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2009-09-13
Punkty pomocy: 17

Sam se odpowiedziałeś na pytanie! Gierki wali i tyle ... nie chce wyjść na tą needy i tyle, jak każda inna laska! Musisz to stanowczo odbijać i zacząć jej odmawiać! Poprostu zachowuj się do niej tak jak ona do ciebie ... Mało tego, że jej powiesz, że ten czas możesz mieć zajęty jak ona da ci w ostatniej chwili znać, że chce wyjść - po prostu ten czas już wtedy miej zajęty i olej to co ona se myśli!!

Wbrew pozorom, żaden wysiłek nie jest potrzebny żeby ją przeramować ... nawet jak się nie da zmienic jej podejścia to chłopie masz czyste sumienie, że jakaś cizia nie trzymie cię za jądra i kiedy tylko chce sobie je przygniata a ty skaczesz jak ona zagra!! Olej ją ... stań się mniej needy niż ona, a na jakimś spotkaniu zaskocz ją kompletnie, żeby sama chciała się z tobą zobaczyć ... a jak już będzie chciała to wtedy ty jej rzuć: Zobaczymy!! Wtedy zacznij rozdawać karty i niech poczuje się jak ty, ale przede wszystkim zastanów się czy warto i po co?!?!

Cierpliwość przede wszystkim!! Stanowczość swoją drogą Smile

Kierunek przód przez całe życie!!

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Zastosowałem się do waszych porad i wiedzy która ostatnio posiadłem związaną z PUA i tymi innymi rzeczami i widać efekt, ale od początku. Ostatnio spotykaliśmy się regularnie  3 czy 4 weekendy + 2 razy byłem u niej pod pretekstem pomocy przy rzeczach związanych ze studiami jednak w ten weekend się nie umówiliśmy i w ogóle do niej nie pisałem.  Już w piątek ( ostatni raz widzieliśmy się w czw. na uczelni ) napisała mi coś zaczepnego na gg, żeby sprawdzić czy jestem a po kilku godzinach, późnym wieczorem coś w stylu "Ciekawe co Ty robisz, że nie odpisujesz" + strzała na komę. Na drugi dzień rano jakoś to odbiłem i zniknąłem. W niedzielę ledwo co wróciła do domu ( wyniknęło potem z krótkiej rozmowy ) od razu do mnie napisała "co się dzieje ze mną". Pogadałem z nią chwilę i gdy zaczęła coś opowiadać nagle urwałem i powiedziałem, że muszę iść. Ogólnie, przez cały ten czas próbowałem ją negować i pokazywać, że nie jestem needy, co chyba się udaje. "Ogarnąłem też swoją banię", przestałem traktować ją jak nagrodę a siebie jak latającego za nią psa. Zacząłem traktować to wszystko jako grę, bawię się tym, próbuję ją rozgryźć i przy tym zdobywam doświadczenie.

Podsumowując, widać, że chłodnik przynosi rezultaty a ona o mnie myśli. Mam też takie wrażenie, że zyskuje w jej oczach.
W sumie nie zawarłem tu żadnego pytania ( napisałem to też trochę dla siebie ) ale każde zastrzeżenie czy sugestia są mile widziane! Smile


edit: Doszły mnie słuchy, że jest mocno zazdrosna gdy rozmawiam z jej koleżankami ( a może o ostatnie tańce z nimi ), pozabijają się między sobą zaraz Tongue To co, atakować ? całować ? piszcie !


Dzięki i pozdrawiam.

-XYZ-
Portret użytkownika -XYZ-
Nieobecny
Doktor podrywu
Wiek: 21

Dołączył: 2010-03-04
Punkty pomocy: 32

Jeżeli jest zazdrosna to b.dobrze. Osobiście radziłbym jeszcze trochę przycisnąć z tą zazdrością tylko wtedy możesz łatwo ją zranić, musisz mieć troche wyczucia. Jeżeli jednak się uda, masz ją praktycznie na tacy.

Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...

rafciuuu
Portret użytkownika rafciuuu
Nieobecny
Zasłużony
Wiek: 25
Miejscowość: **

Dołączył: 2009-07-19
Punkty pomocy: 146

Z tym wywoływaniem zazdrości to subtelnie należy postępować. Podziałaj tak trochę i atakuj.

-XYZ-
Portret użytkownika -XYZ-
Nieobecny
Doktor podrywu
Wiek: 21

Dołączył: 2010-03-04
Punkty pomocy: 32

Mnie się zdarzyło że panienka wybiegła z imprezy z płaczem, a właściwie nic takiego nie robiłem (no może poza puszczaniem oczek do chojnie obdarowanej blondyny ;) ), więc trzeba być ostrożnym. Chodź też nie powiem że na drugi dzień się ładnie nie przeprosiliśmy...

Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Zauważyłem lekką zmianę zachowania u niej + dodatkowe sygnały zazdrości, którą to chciałem wzbudzić ( faktycznie, muszę uważać już, żeby nie przegiąć ). Ale do rzeczy.

- Mam takie wrażenie jakby sobie próbowała mnie ulepić wg jakiś swoich wyobrażeń. Gdzieś czytałem, że kobiety lubią się swoim facetem opiekować i go "naprawiać". I tak się teraz czuję. Interesuje się tym jak się czuję, "naprawia mnie" - powiedziała. że mam być porządny, często mnie poprawia, czepia się, zwraca uwagę ( nie będę wchodził w szczegóły bo to bez sensu ).

- Nasze relacje nie są już tak "słodkie" - więcej lekkiego dogryzania sobie. Usłyszałem nawet z 2 razy, że "jestem dla niej niedobry", i z uśmiechem na twarzy, "że ją wkurzam" + 100 razy padło słowo "spadaj". To chyba efekt mojego schłodzenia. Brrrrr.

Pozdrawiam.

Marek7
Nieobecny
Wiek: oczko
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2010-01-02
Punkty pomocy: 2

może tego nie widzisz bo jesteś" na fazie" z jakimiś tam uczuciami. Ale Stary! ona patrząc przez pryzmat swojego byłego, chce Ciebie zrobić lepszego niż tamten był. Czy Ty tego nie widzisz? Ewidentnie znajdujesz się na pograniczu jej byłego z nowym. Z nowym takim jakiego opisuje ta strona. Z facetem z jajami-ona takiego potrzebuje. Radziłbym Ci uciekać z tej ramy jak najszybciej, musisz zmienić swoje podejście, to ona ma Ciebie szanować i mieć tylko Twój obraz w głowie-jej badboya ze snów, a nie chłopczyka którego może sobie wychować o cechy lepsze niż jej były! Pomyśl nad tym. A i jeszcze jedno przyszło mi do głowy, będąc przysłowiową"cipą"-bez urazy, dajesz jej możliwość zemszczenia się na Tobie, za swojego byłego, który ją pewnie zostawił, czym jednocześnie ją zranił. Nie daj się! Pozdrawiam

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Eureka, mistrzu Smile
Oczywiście, nie daje się "lepić",  czy jak to nazwałeś wychować. Brnę jeszcze bardziej w swoje, czyli nie wchodzę w tą ramę, z której napisałeś, że mam uciekać. Uznałem po prostu za pozytywny fakt, że próbuje mnie "lepić". Słusznie chyba, hm? Czy to źle?

edit: Ok, to teraz opiszę lekko obecną sytuację. Ciągle dostaje miękkie piły od niej, jak się spotykamy to dużo mi opowiada ( jak nakręcona ), pokazuje zdjęcia swoje, bada jakie rzeczy ja lubię i mówi swoich itd... ( +  na końcu stwierdziła, że fajnie, że mam zainteresowania, zrobiłem dobre wrażenie.. ) Pisze sms-y częściej, pocałowała mnie ( bez ślimaka ) w ramach podziękowań ale tak poza tym to jest chłodna fizycznie, jakby się mnie bała czasami Laughing out loud A, i jeszcze jedno, często patrzymy sobie w oczy widząc się gdzieś na uczelni, na zajęciach etcetera - tak długo i ogniście, ale jak już siedzę przy niej to jakby się bała mojego spojrzenia. Raz zrobiłem taki bajer, który wyczytałem chyba na tej stronie: przy jakiejś tam rozmowie zripostowałem ją "no to teraz spróbuj mi to powiedzieć prosto w oczy" i nie zrobiła tego. Zawstydziła się jakoś i po chwili wybrnęła jakoś z tego.

 Przyzwyczaiła się do mojego dotyku i jest to już takie naturalne, że przez większość spotkania ją dotykam i za każdym razem próbuje się posunąć odrobinę dalej. Spróbowałem ją pocałować sam ostatnio ale wystawiła policzek i dostała najpierw w niego a potem w usta, ale jakoś tak średnio mi to wyszło chyba. Ale sama nie inicjuje kina raczej. I to jest problem chyba, mi pozwala ale sama jest bierna i chłodna.

Dałem jej do zrozumienia, że jest interesująca i chcę ją jeszcze bardziej poznać ale nie chcę być plastrem po jej byłym. Długo myślała o tym co jej powiedziałem, trochę pogadaliśmy jeszcze, potem jak wróciła do domu pisała co u niej i pytała co u mnie. Tyle.

Ogólnie, po jej zachowaniu i po tym co mówi widzę, że jakoś tam ta przeszłość ją męczy jeszcze więc to chyba nie jest taki 100% szit test tylko ma jeszcze opory jakieś...


Pozdrawiam.

brunetktw
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: ktw

Dołączył: 2010-03-20
Punkty pomocy: 0

na hasło "nie chce się wiązać" najlepsze jest
"tak, tak, ja wiem, rozumiem" i soczysty pocałunek;)

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

Ok, dzięki za rady ! Spróbuję !

Pozdrawiam.

insensibly
Nieobecny

Dołączył: 2010-05-25
Punkty pomocy: 0

Ciekawi mnie, jak ta sytuacja się potoczyła? Jesteście razem? Smile

taki_jeden88
Portret użytkownika taki_jeden88
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Mazowsze

Dołączył: 2010-02-26
Punkty pomocy: 3

No więc tak, najprościej sprawę ujmując, sama podróż stała się dla mnie ważniejsza od celu. Dużo się nauczyłem, głównie przez to, że trafiłem na tą stronę oraz przez interakcje z tą białogłową. Trochę lepiej się poznaliśmy, kilka wspólnych imprez, a potem to ja jej powiedziałem, że nie chcę się wiązać ( jej broń Smile ) i odpuściłem ( nie był to w 100 % celowy zabieg, po prostu tak czułem wtedy).
Trochę to trwało, ale to ona ( zdziwiona takim obrotem sprawy ) zaczęła potem proponować wyjście na piwko itp.

Tyle, że ja w międzyczasie, na pewnej imprezie, poznałem inną ;)  ( miała jeszcze wtedy chłopaka ). Zanim jeszcze z nim zerwała, często pisała do mnie smsy, zaczęliśmy się spotykać. Spędziliśmy razem trochę fajnych chwil,  wszystko było robione na luzie, bez gadania o jakiś związkach itp. Kiedyś spytałem czy nie będzie tego żałować, odpowiedziała mi, że nie będzie żałować tego co było, ewentualnie tego co mogło by być między nami jeśli się nie uda... ;)  Czuję, że to ja kontroluję sytuację ( choć nie chce tej kontroli wykorzystywać w jakiś dziwny sposób ).
Od początku widziałem, że robię na niej świetne wrażenie, nauczyłem się robić to na co mam ochotę, a ona nigdy mi nie uwierzy, że kiedyś byłem nieśmiały Wink

A teraz pozwalam rzeczom się dziać i jest świetnie! Smile

Dociskając pedał patosu do dechy, chciałem podziękować Gracjanowi oraz wszystkim, którzy pomagali mi zarówno w tym temacie, jak i pisząc w innych wątkach, no i oczywiście na blogu!

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2632

no w końcu Wink wpis pozytywny, koleś wyciągnął wnioski, a nie dała opis na gg że krowy latają czy ona coś do mnie czuje

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

pejo
Portret użytkownika pejo
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: daleko

Dołączył: 2012-01-05
Punkty pomocy: 0

witam jestem tutaj nowy i właśnie w tym temacie potrzebuje podpowiedzi poznałem dziewczyne jest najpiękniejsza z jakimi dotąd poznałem problem polega na tym że nie chce się spotkac pisze z nią od tygodnia a jak jej napisałem że chce się z nią spotkac to mi odpisała niedawno zakonczyłam 1 związek i chce się ogarnąć a ja nie mam pojęcia ile to może potrwac i jak mam się zachować