Witam.
Nie będę bardzo rozpisywał się odnośnie mojego związku bo to jest nie ważne ale interesuje mnie jeden przypadek i chciałbym wiedzieć czy żyje w matriksie czy mam rację.
Jestem z dziewczyną trochę ponad rok, nie mieszkamy razem, czasem do siebie jeździmy i zostajemy na kilka dni-wtedy jest zajebiście, nawet jeśli coś się rypnie to raz dwa się godzimy i jest znów dobrze. Nie spotykamy się codziennie, w ostatnim czasie to raczej związek na odległość bo ona ma mature i musi się uczyć więc nie chce jej przeszkadzać, bo mi też zależy żeby zdała byśmy mogli zamieszkać razem(lub blisko siebie) jak pójdzie na studia do W-wy. Ale to nie ważne.
Codziennie gadamy przez telefon sobie no ale wczoraj to się wkurzyłem i proszę Was o opinie czy przesadzam czy może ona ma rację.
Podczas rozmowy (zobaczyłem w tv że warszawski maraton wygrał V.Kipchirchir) mówię mojej dziewczynie
"od dziś skarbie będę na Ciebie mówił kipczir czir
- a ja na Ciebie cipa...
"o nie wiedziałem że moja dziewczyna używa takich słów hehe"
"to jak ja cipa to ty kutas"
- i chuj cię to obchodzi.
"ok,na razie" i wyłączyłem się.
Napisała,że ostatnio ja przeklinałem a jak ona zacznie to jej nie można.. Tylko myślę że jest różnica w przeklinaniu o ja pierd**le znowu coś się zwaliło a ch*j cie obchodzi itd.
Wyłączyłem się z tego powodu, że to jej 3 przekleństwo(wyzwisko) w moim kierunku. Dwa razy ostrzegałem że jak jeszcze raz tak powie to odejdę.
1 raz. Jak chciała żebym jeden dzień dłużej został a ja nie mogłem to tekst - pierdol się (później się ogarnęła co powiedziała)
2. podczas moich żartów mówiłem że jak będziemy razem mieszkać to będę siedział i mówił kochanie obiad, kochanie piwo
a ona z tekstem że wie że jestem ciota. Później wielce przepraszała że nie ma na myśli tego tylko ją wkurzyłem
3 Te wczorajsze chuj cie obchodzi...Rozłączyłem się bo powiedziałem że nie będę tolerował braku szacunku i tyle. Przed chwila dzwoniła jak gdyby nigdy nic, normalnie rozmowa, pyta czy się gniewam, mówię że nie, bo chyba nie ma na co i znów się zaczęło... Wczoraj miałam inne wrażenie, jak nie ma za co to się nie rozłączamy jak dzieci, oczywiście jak zwykle moje wina - wiecie żale typowe...
Powiedzcie mi jeśli możecie, czy źle to wszystko odbieram ? Czy ona ma rację (nie chodzi o ciote) ale ogólnie że każde moje słowo,żarty odbiera jak jakiś atak...Poza tym co zaproponuje to źle, obejrzymy Demony Wojny wg Goi - nie, obejrzymy Kilera- nie ? Dlaczego ? nie lubie polskich filmów itd. Wiem, że mnie kocha bo jak jest dobrze to daje temu wyraz jak jeszcze żadna moja dziewczyna, jest wspaniała poza tym czepialstwem, użalaniem się i tym że każde słowo odbiera jako atak..
M. 22 lata.
Następnym razem nie deklaruj, że jak coś zrobi za x razem to odejdziesz bo generalnie właśnie robisz z siebie debila w tym momencie, a ona się z tego śmieje i dalej wyzywa od ciot
hehe w sumie też nie rozumiem ale innym daje szansę że jeszcze je zrozumiem ... właściwie dobie daje szanse
Wiesz odnośnie tych tekstów to ja sobie raczej na żarty bo co złego jest w tym kipczirczir, śmiechówa i jak powiedziała cipa to odpowiedziałem tym samym ale tekst z chujem mnie naprawdę zirytował...
matiz12
Z ładną patologią się zadajesz
Dam Ci do myślenia
właśnie myślę co zrobić bo nie chce być jak Unia w stosunku do Putina... tylko ostrzegać.
Jeśli nie mówić tego to jak jej powiedzieć poraz 10ty że chcę szacunku i tego oczekuje ... Nawet jak coś gadam takiego to ona obraca to że mi wszystko wolno a jej nie, jakby nie rozumiała istoty sprawy że nie chodzi o przeklinanie ale o przeklinanie w kierunku...
jak powiedziałem jej o tym, że nie chodzi o samo przeklinanie i dałem przykład że np ja przekląłem ok, ale w tylu ja pier...le ale mam zły dzień to ona znów odwraca tak ja pier..le masz zły dzień przeze mnie...i weźcie tu gadajcie...
matiz12
No to narazie nie bluzgaj, żeby nie dawać pretekstów, chodź uważam, że to chore tak czy siak.
Ty, laska Cie wyzywa, a Ty dalej z nią urzędujesz? Coś jest z Tobą nie tak czy co? Jesteś pizda i tyle - skoro ona Cie wyzywa to chyba ja też mogę -> szanuj się gościu.
Nie gniewaj się, że powiedziałem, że jesteś pizda przecież nie ma za co.
Ona zawsze sie tak do Ciebie odnosiła od kiedy jestescie razem? Moim zdaniem takie teksty nie są na miejscu i bardzo dobrze ze tego nie tolerujesz tylko ona sobie za bardzo nic z tego nie robi.
Nigdy nie spotkalem sie z taka sytuacja zeby dziewczyna tak sie odnosila to swojego chlopaka..
Twoja panna do każdego jest taka wulgarna?
Twoje żarty są w miarę spoko, jej odpowiedzi to jakaś porażka. Nie umie odbijać twoich st i wali jakieś pojebane odpowiedzi żeby ci dowalić (przewrażliwiona na swoim punkcie/ brak poczucia humoru/ brak inteligencji. Tak bym to interpretował.
Jeszcze dopiszę bo przeczytałem twój drugi post. 10 razy gadasz o szacunku,tłumaczysz jej coś co ona dobrze rozumie tylko tak przekręca by cię wkuriwc i przetestować wg mnie. Nieraz możesz tu na stronie przeczytać, że takie gadanie 10 razy nic nie zdziała. I jak ona się pyta czy jesteś wkurwiony za jej zachowanie to nie mów, że nie skoro jesteś. Olej ją trochę, niech się pomartwi, potem jej powiedz jedno, dwa zdania, że przegina z tymi chamskimi tekstami i że powinna to przemyśleć po czym nie daj się wkręcać w jej dyskusje i tłumaczenia bo jak sam widzisz ona ma jakieś tam swoje durne argumenty. I bądź bardziej oschły jak ona odwala takie akcje (jak się zacznie starać i byc milutka to możesz trochę odpuścić a potem znowu olewka jak ona ci poodwala).
Należy jej się niezły opierdol, w ogóle szacunku nie ma, nawet nie nazwę tego "kobietą". Weź ją ogarnij bo będzie coraz gorzej, a jak się nie uda to elo bejbe.
brak szacunku i brak kultury. Ciezko to nazwac bo jak moze dziewczyna takimi tekstami walic do swojego chlopaka.
A myślalem ze to ja czasami nie rozumiem swojej dziewczyny .. ;D
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Nie nie odzywała się, nawet nie jest wulgarna itd. Jest normalna ale jakby jej czasem odpier****. Opowiadała mi że ona i jej brat zawsze byli uważani za tych gorszych w rodzinie i wydaje mi się że to może wynikać z niedocenienia te branie do siebie różnych rzeczy. Kiedyś zadzwoniła i mówiła że jej babcia jest głupia i jej nienawidzi opowiedziała mi o wszystkim ( przyznam że nie widziałem w zachowaniu babci nic złego) i powiedziałem mojej dziewczynie delikatnie, "wiesz kochanie, ja Twojej babci nie będę oceniał bo może trochę źle to odebrałaś"- przez najbliższy miesiąc miałem przewalone bo nie wspieram jej...
Ok, powiedziałeś pizda, nie gniewam się. To rozmowa luźna ale problem w tym co zrobić ? rzucić ją ? czy są jakieś inne metody ?
Kamaz ale jak ją ogarnąć ? Mówię jeśli jeszcze raz (...) to będziemy musieli sie rozstać. Gdzieś tu przeczytałem że nie należy kłócić sie z dziewczyną i przytakiwać... no ale nie będę mówił, tak kochanie, masz rację. Chuj mnie obchodzi, masz rację.
matiz12
Powiedziałeś jej, ze odejdziesz, jezeli sie nie poprawi wiec zrob tak jak powiedziales, bo ona sobie mysli " a on tak sobie pierdoli i tak nie odejdzie ode mnie" a Ty ciagle zachowujesz sie jakbys jej do szczescia potrzebowal a powinienes jej pokazac kto karty rozdaje i zrobic co powinienes .
Nie jestem kretynem żeby na forum się wyzywać z ludźmi... Co mi da że powiem że się gniewam i co mam Ci zrobić, Ciebie wyzwać ? Sorry... nie mam na to chęci i nie wiem za bardzo kto byłby zwycięzcą...I czy "walka" byłaby warta świeczki
ona 18,5
ja prawie 22
matiz12
gdzie ci tak pisac zeby przytakiwać? stary ona powie ze jestes ciota a ty jej odpowiesz -"tak kochanie, tylko sie nie klócmy".. no prosze Cie!
No dlatego nie przytakuje jej...
Napisane żeby nie kłócić się z dziewczyną i jak ona powie jesteś świnia to odpowiadasz tak jestem świnia. Nie wiem gdzieś w podstawach lub jak utrzymać swoją kobietę przy sobie . Chyba w tych działach
matiz12
Już tutaj kiedyś sie wyzywałem z kimś po tekstach że pizda itd, ale nie czułem się moralnym zwycięzcą... Na żywo nie dam sobię takich tekstów pociskać. Kalio ale ja ustalałem zasady, zawsze o tym mówie jak jest jakaś spina a ona to łamie i później tekst że mi wszystko wolno i że ona jest ta najgorsza..
matiz12
"Wiesz odnośnie tych tekstów to ja sobie raczej na żarty bo co złego jest w tym kipczirczir, śmiechówa i jak powiedziała cipa to odpowiedziałem tym samym ale tekst z chujem mnie naprawdę zirytował..."
Dla żartów wyzywać swoją dziewczynę ?
Musiałeś źle odebrać pojęcie, byciem ALFA, ale jednak ludziom należy się jakiś szacunek.
Tym bardziej jeżeli jest to ci bliska osoba.
Zacząleś zabawę, a poźniej sie obrażasz.
Pass7 , czy to jest takie złe skarbie, kochanie od dziś będę nazywał cię kipczirczir hih... No ludzie, nie dajmy się zwariować... Aż tak ją zbluzgałem ... ?
matiz12
zadzwoniła znów przed chwilą (wcześniej dzwoniła i nie odbierałem)tym razem odebrałem i :
Zaczęło się przemówienie i coś w stylu że jak ma tak być że nie ma jakiejś kultury itd, że jak nie może dokończyć gadki bo się rozłaczam, bo nie odbieram to możemy to skończyć, ona już się może o to postarać. Przerwałem jej i mówię spokojnie.
Odnośnie kultury.
ona- tak wiem, tak tak tak...
pozwolisz mi dokończyć ? I jej tam mówię różne rzeczy ale na spokojnie bez żadnych spin itd
No i rozmowa trwa i na koniec ona to nie wiem do kiedy ? do za tydzień ? do jutra ? bo nie wiem kiedy odbierzesz, bo jak mam ochotę na miłą rozmowę to oczywiście nie odbierasz (tu kolejna głupota bo od wczoraj nie odbierałem i do ze względu na wku...nie) odpowiedziałem jej- próbuj kiedy chcesz.
-Nie wiem kiedy bedziesz miał czas odebrać
To próbuj, może będziesz miała szczęście...
-No ja chyba szczęscie straciłam...
Nie z mojej winy
-tak tak jasne, ty zawsze umywasz rączki, moja wina itd
I tam jeszcze jakieś pierdo lamento , na spokojnie powiedziałem. pa. pozdrawiam
za chu chu nie wiem o co kaman...
matiz12
Źle na to patrzysz. Ty jej grozisz, że odejdziesz i nic z tego nie wynika. Więc ona czuje się bezkarna. Nie rzucaj słów na wiatr bo to tylko obraca się przeciw Tobie. Jak zrobi tak kolejny raz to ochłodź stosunki, niech się pomartwi i przemyśli to co zrobiła może zastanowi się następnym razem kilka razy zanim coś palnie. I nie pierdol, że ona tak ma czy coś. Jak dziewczynie zależy na Tobie to się zmieni i będzie uważać co mówi.
ale tu nie chodzi mi o wyzwiska. Ona na mnie cipa to ja na nią kutas i byłoby wszystko w rozrachunku na zero no ale tekst CHUJ CIE TO OBCHODZI...
matiz12
Bez przesady, nie obwiniaj się, po pierwsze nie musisz zawsze odbierać i zawsze odpisywać na smsy. Zwłaszcza jak cię wkurwiła i nie masz ochoty z nią gadać. Po drugie to ona nieźle odpierdala a ty sobie nie radzisz.
"No i rozmowa trwa i na koniec ona to nie wiem do kiedy ? do za tydzień ? do jutra ? bo nie wiem kiedy odbierzesz, bo jak mam ochotę na miłą rozmowę to oczywiście nie odbierasz "
Ja bym powiedział: uspokój się i słuchaj. Nie odbierałem od ciebie bo mnie zdenerwowałaś swoimi chamskimi tekstami. Teraz przesadzasz i próbujesz zrzucić na mnie winę. Pomyśl nad swoim zachowaniem. Muszę kończysz, pa.
I czekasz na przeprosiny. Proste:D Ale widzę, że ona ciągle tobą manipuluje. Wyłapuj to i zjeżdżaj ją za to wprost.
No właśnie moge powiedzieć Ci już w tym momencie co by było "tak jak zwykle moja wina" Mimo że prawie nigdy nie mówię że coś jej jest winą chyba że rzeczywiście jest... To ona sobie zawsze wwala w dynie i przeprasza mnie za byle gówno... Po rozmowie widzę że próbuje odzyskać troche pola że to niby ona tu rządzi że ona może postarać się o zerwanie
matiz12
To niech cię nie rusza to, co ona pierdoli: tak, jak zawsze moja wina. Nie widzisz, że to manipulacja? Pokazuje brak szacunku i zrozumienia dla twoich słów.
To ja już nie wiem co zrobić całkiem. Jedni mówią tak drudzy tak . No ale trudno. Dzięki za odpowiedz
matiz12
Wiecie, najgorsze jest to że teraz nie ma jak sie spotkać za bardzo. Wiecie jak jest człowiek na żywo to jest inaczej. Olewka, czy pokazywanie kto rządzi inaczej skutkuje. Bardzo rzadko się kłócimy jak jesteśmy blisko i bardzo rzadko są jakieś akcje. Myślę że w tym momencie ta sytuacja odległości powoduje że odpierdala nam obydwojgu.Ale nie można zwalać brak kultury przez telefon. Ale wiecie jak to jest, nawet ch*j że żartowałem ale o czym rozmawiać przez godzine przez telefon, wiecie jak to jest na żywo, rozmowe może zastąpić przytulanie itd... W niej mi się podoba to że nie jest typową dziewczynką która chce być księżniczką. Jest zaradna itd i też jak coś jej leży na wątrobie to powie ale jest strasznie nie obiektywna . Wiecie czemu wstrzymuje się przed zerwaniem ?? Bo właśnie na żywo jest całkiem dobrze... I nigdy nie miałem lepszej kobiety...Problem pojawia się jak mnie tam nie ma przy niej żeby kontrolować swoje "rządy"
matiz12
hehe Racja.
matiz12
Hahahaha
Złoty cytat dzisiejszego dnia Tantos12 !
hahahah ;D
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Napisze tak: dziś ciota,cipa, pierdol się, za jakiś czas będziesz cwelem, pedałem, chujem, taka prawda.
Powiedz mi nie szkoda Ci czasu na taką patologię? pozwolisz się tak traktować? , bo ciągle tylko jakieś wykłady jej robisz, które o kant dupy można potłuc.
A tak swoją drogą stary weź ochłoń, snujesz jakieś plany przyszłościowe że razem zamieszkacie jak ona pójdzie na studia do WWA, tylko Ty nie wiesz co Warszawa robi z pannami na 1 roku studiów:):szczególnie z małego miasteczka:)), więc wrzuć na luz, ochłoń i przestań aż tak wybiegać w przyszłość:)
Dam Ci do myślenia
Masz absolutną rację...
Co do wykładów to sama mi mówi że tylko wykładów udzielam. No trzeba się ogarnąć.
Wiesz jak to z planami, każdy ma jakieś plany szczególnie jak nie jesteśmy teraz blisko to człowiek chce kiedyś to nadrobić a w sumie nie ma co postępować tak że myślał indyk o niedzieli bo w sobote mu freda utną...
matiz12