Mam mały problem z dziewczyną z którą pracjuę może ktoś mi doradzi.
Jakiś czas temu w klubie poznałem fajną laskę poznaliśmy się i dowiedziałem się, że właśnie szuka pracy. Zoproponowałem jej staż w firmie, w której ja obecnie pracuję a ona się zgodziła. Oczywiście chciałem ją lepiej poznać i wydawało mi się to dobrym rozwiązaniem. Ze względu na to, iż mieszkamy niedaleko od siebie jeździmy razem do pracy. Poza tym oczywiście w pracy też się widzimy
No i tu pojawia się mój problem - oczywiście staram się stosować w stosunku do niej metody poznane tutaj - ale nie uderzyłem jeszcze konkretnie bo nie wiem czy to dobry pomysł.
Staż będzie trwał 6 miesięcy i boję się, że przez ten czas wpadnę w ramę przyjaciela.
Nie wiem czy to ma znaczenie ale jest to panna z dzieckiem.
Będę wdzięczny za pomoc - jeśli czegoś nie napisałem - chętnie uzupełnie.
Od samego początku pokaż jej ,czego od niej oczekujesz, jeśli nie chcesz wpaść w ramę Kumpla .
"ale nie uderzyłem jeszcze konkretnie bo nie wiem czy to dobry pomysł." - z tego nic nie będzie jeśli nie uderzysz konkretnie, więc jak najszybciej dokonaj wyboru. Chłopie .. Musisz być bardziej stanowczy.
"Jeśli nie masz po co żyć, znajdź coś, w imię czego gotów byłbyś umrzeć." - Tupac Amaru shakur
Zgadza się ale chodzi mi o to, że ja jej tę pracę załatwiłem i nie chciał bym żeby wyszło tak, że teraz oczekuję czegoś w zamian.
No i posłuchałem rady i uderzyłem konkretnie - po prostu zaprosiłem ją na spacer niestety odmówiła (podobno nie miała z kim dziecka zostawić). Za kilka dni ponownie zaproponowałem spotkanie i znowu lipa - tym razem powiedziała, że nie umyła włosów i nie ma makijażu - ja jej na to " a czy do pracy się też maluje bo jakoś nie zauważyłem " ale nic nie pomogło.
Jak myślicie odpuścić (taki mam w sumie zamiar) czy jeszcze raz spróbować (bo ona twierdzi, że spotkać się chce)
Mój plan - powiedzieć jej, że teraz niech ona poda termin spotkania ale czy to dobre rozwiązanie to nie wiem?
Jeżeli mnie laska by odpowiedziała że nie umyła włosów i to jest powód nie spotkania się to bym parsknął ze śmiechu, a potem bym poweidział że to obelga dla mnie. Mówię poważanie. Stary daj sobie spokój. Jak na mój gust to ona ma chyba narazie dość facetów. Powód: dziecko i historia dlaczego jest samotną matką.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
tylko, że tą samotną matką jest już 3 lata. chyba miała dość czasu żeby się pozbierać.
a ktoś mi kiedyś mówił, że łatwiej jest poderwać pannę z dzieckiem
Niby łatwiej, ale taka laska nie szuka podrywacza, ale ojca dla dziecka i to jest zasadnicza różnica. Tutaj nie wszystko działa tak jak powinno.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
"Tutaj nie wszystko działa tak jak powinno".
No właśnie, może jednak ktoś był w podobnej sytuacji i spróbuje coś poradzić ?
Miałem dać już sobie z nią spokój ale zaproponowałem jeszcze jeden termin ( jurtro) tym razem jej pasowało
Nawet robiła aluzje typu : " a nie wykorzystasz mnie podczas tego spotkania " - ja jej na to " to ja się boję, że rzucisz się na mnie i nie będę Cię mógł powstrzymać " oczywiście wszystko na wesoło.
Więc zobaczmy ja będzie.
Czyli to będzie 3 raz jak ją zaprosiłeś na spotkanie. Wniosek: ewidentnie Ciebie testowała (np. mycie włosów). Ja na tym spotkaniu jakiś ośmieszający tekst z tymi włosami bym puścił: nie wiedziałem że potrzebujesz tak dużo czasu żeby umyć włosy. Podobno sztuczne trzeba tak pielęgnować (uśmiech). Coś w tym stylu. Panna zrozumie, że nie dałeś się na to nabrać ;) Jeżeli po spotkaniu Ci się spodoba i będziesz chciał dalej to ciągnąć rada jest jedna: chłodnik. NIby standardowo, ale to ona powinna się odezwać pierwsza, bo tak wyjdzie że jesteś trochę needy.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
Z tymi włosami to mi się podoba na pewno wykorzystam.
Ale co do propozycji chłodnika to nie jestem do końca pewien. Widać, że dziewczyna jest bardzo ostrożna, pewnie ze względu na poprzednie przeżycia. Dlatego zanim zastosuję chłodnik wolał bym zbudować jakąś głębszą relację między nami.
To czekamy na raport z tego spotkania..
Spoko, mam nadzieję, że wstydu nie przyniosę
Miał być raport a jest dupa!
Przełożyła spotkanie na jutro, już mnie to zaczyna powoli wkurwiać!
Ale nie powinieneś się godzić na jej termin. Trzeba było się wykręcić że jutro jesteś zajęty i nie możesz i powinieneś zaproponować inny termin. A jaki podała Tobie powód przełożenia, bo mnie to znowu pachnie testem.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
kurwa już się zgodziłem na jutro ale powiedziałem jej, że będzie musiała mi to jakoś wynagrodzić.
a powód - dziecko.
Dziecko. Tak też sobie pomyślałem. Nie będziesz wiedział czy to prawda czy nie.
Oczywiście że Ci musi wynagrodzić;) Tak trzymać.
Jeżeli jutro nie dojdzie do spotkania to ja bym dał sobie spokój, bo już za dużo cierpliwości pokazałeś. Ja bym jej powiedział żeby ona wykazała inicjatywę jeżeli chce się spotkać.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
No właśnie dobrą wymówkę sobie znalazła (zrobiła)
Też tak myślę, jeśli jutro będzie coś kombinować to do widzenia.
Wiesz tak sobie jeszcze myślę, że ona może być po prostu mi wdzięczna za załatwienie pracy i dlatego nie chce mnie tak po prostu spławić. Do dupy wyszło...
A potem: raz się żyje i jedziesz dalej:D
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
No to ja już po spotkaniu :) było miło cały czas gadaliśmy, żadnych krępujących momentów ciszy. Było kino ale nie pocałowałem jej czego żałuję. Zobaczymy co z tego będzie.
Jak Ci ona odpowiada to chyba wiesz co dalej robić, także powodzenia
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
Dzięki, napiszę jeszcze co z tego wyszło.
Kolejny dylemat :)
K....a no nie mogę rozgryźć tej laski a jest fajna więc też nie chcę
odpuszczać.
Od piątkowego spotkania się nie widzieliśmy ( wczoraj ja miałem wolne a dziś ona), problem w tym, że nie widzę żadnego zaangażowania z jej strony. Nie wymagam żeby pisała do mnie co dziennie 100 sms-ów ale wczoraj np. miała urodziny - mówię sobie szaleć nie będę - wysłałem jej tylko sms-a ze zwykłymi życzeniami, odpowiedzi z jej strony zero! kurwa mogła chociaż podziękować!
Co byście teraz zrobili na moim miejscu? jak się zachować ?
obrazić się ?- bez sensu
traktować jak by nic się nie stało ?- też nie dobrze
no i czy w ogóle warto proponować kolejne spotkanie?? pytam bo naprawdę miło spędziliśmy czas ostatnim razem i myślałem, że coś z tego będzie.
zgadzam się ale jak ją traktować w pracy ??
i czy mieć pretensje o te życzenia ? , że nic nie odpisała - bo chociaż dziękuję by wypadało.
Czy tak jak by nic się nie stało i wcale nie poruszać tego tematu?
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
Naprawdę dobre, dzięki.
chyba trochę za bardzo się na nią napaliłem i przez to mogę łatwo wszystko zjebać ale postaram się trochę ogarnąć.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
Dałem dupy na całej linii. ja się chyba po prostu do tego nie nadaję..
temat do usunięcia...
Trochę jaśniej ???
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
Chciałem w jakiś zabawny sposób powiedzieć jej, że jestem zły o te życzenia ale nerwy mnie zjadły i pierdoliłem coś bez sensu. Do tego stopnia, że laska pomyślała, że chcę w zamian ją przelecieć i uciekła - nie no kurwa ja to mam talent.
Potem wyjaśniłem jej, że chodziło mi tylko o spotkanie ale niesmak pozostał. Resztę dnia wyraźnie mnie unikała - już po sprawie chociaż co do spotkania to powiedziała, że się zastanowi.
Tak się dzieje jak zaczynam kombinować i zaczyna mi zależeć.
Powiem jej teraz przy najbliższej okazji, że mi się podoba i chcę się z nią spotykać - co odpowie, wszyscy wiemy ale co mi tam już i tak mam wszystko w dupie. Stawiam wszystko na jedną kartę.
Nie stary nie mów jej że Ci sie podoba bo wtedy na pewno ucieknie.
Obróć wszystko w żarty np. powiedz że przełożony Ciebie wkurwił maksymalnie i pieprzyłeś bez sensu bo tamto na głowie Tobie siedziało.
Albo wymyśl coś podobnego.
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...