To może by sie nadawało na bloga - akcja w terenie ale mam pare pytań... także :
Poznałem dziewczynę, starszą ode mnie. Umówiłem się z nią i z jej młodszą koleżanką na zakupy - chciałem sobie kupić spodnie. Ogólnie było miło, spodni nie kupiłem, za chuj kurwa u mnie w mieście nie ma dla mnie spodni.
Zagadywałem obydwie dziewczyny, byłem zabawny, potrafiłem je rozsmieszyć, byłem pewny siebie, wyprostowany , szedłem sobie w środku. Stosowałem kino na obydwu dziewczynach, z większym naciskiem na target. Moja wybranka zbombardowała mnie komplementami np piękny, opalony, alwaro z białym uśmiechem. I ogólnie podszczypywała, duużo uśmiechu. Opowiedziałem pare historii z życia Pogotowia Ratunkowego- widać było że były zaciekawione a nawet zszokowane. Opowiedziałem o moich planach na przyszłość - widać było że targetowi zaimponowałem moimi planami czyli atraction troche zbudowałem.Ciężko było mi wejść w ramę faceta jak ona była z koleżanką, ale chociaz podkresliłem że nie wierze w przyjazn damsko męską a target przyznał mi racje. Okej Zadzwoniłem dziś do niej, nie odebrała więc napisałem esa, spotkajmy sie jutro tu i tu. Odpisała że nie wiedziała że to ja dzwoniłem ( nie podałem jej numeru)i że jutro nie może ale w następnym tygodniu okej. Odpisałem że się odezwę. A ona : podaj mi swój numer... Adi:)- Podałem wesemesie i koniec.
Okej co tym powiecie? wyjezdzam teraz na tydzien więc za tydz moge się do niej odezwac. Doradzcie coś , nie chce z nia być ale bym z nia przygode przeżył