Nie mam problemów z poznawaniem ludzi, ale ludzi których nie chce poderwać. Jak chce kogoś poderwać robi się problem. Więc pomału, pomału się rozluźniam. Kto czytał moje wpisy na forum to wie że z byłą są ładne przeboje, nie wiem czego do końca chce, ale czekać nie zamierzam.
Wypłacałem kase z bankomatu taki bankomat w banku za drzwiami, czekam w kolejce tylko ja i taka blondzia. HB8 najpierw coś do siebie zagadałem
"Co oni rabują tam ten bankomat" ona nic
Ale zaczęła sama się interesować co tak długo i uśmiech. Ja na to:
"Tak się nie interesuj bo cie jeszcze o współudział posądzą"
Ona śmiech Ja po 5sec
"Albo dobra może podzielą się z nami łupem"
Ta znowu śmiech.
Ale kurcze nic się nie odezwała, w sumie nie było pytania, ale patrzyła w moją stronę.
Myslicie że powinienem o numer zapytać? Nie wiem jak pociągnąć gadki bo takich głupich komentarzach.
Takie mega pierwsze koty za płoty, na weekend w narty studenckie może coś ciekawego się znajdzie
Odpowiedzi
Myslicie że powinienem o
czw., 2010-02-11 21:31 — wizzMyslicie że powinienem o numer zapytać?
Na numer to chyba za wcześnie, najpierw pożądny raport a potem numer.
Ale gratulacje że się przełamujesz. Pozdrawiam
"na weekend w narty
czw., 2010-02-11 21:39 — rafciuuu"na weekend w narty studenckie może coś ciekawego się znajdzie" -byłem, oj działo się.. działo..
Rafciuuu, czyli bede mial co
pt., 2010-02-12 11:56 — salubRafciuuu, czyli bede mial co czytac wieczorem. Fajnie. Czekam.
no pewnie ze nie ma sensu
pt., 2010-02-12 11:14 — glinx11no pewnie ze nie ma sensu pytac o numer! to jest mit, ze laski daja za sama smialosc - z doswiadczenia wiem, ze tematyka akurat nie jest taka specjalnie wazna (nawet na nudne tematy - szkola, akademik itp. - mozna se dlugo pogadac), z kolei duze znaczenie ma dlugosc rozmowy. 1-2 minuty to za malo. po pieciu mozesz sprobowac, jezeli czules, ze zbudowales dobry raport, ale jezeli nie chcesz ryzykowac odmowy, to lepiej po 10. jak po tym czasie Ci nie da, to nie dalaby chyba w ogole.