Pojawiłem się na tej stronie w sierpniu zeszłego roku... To był chyba jeden z gorszych okresów w moim życiu... czułem się wtedy beznadziejny, bez wartości itd.
Jaki był mój problem? Nieśmiałość nieśmiałość i jeszcze raz niska samoocena...
Były wakacje i przeczytałem WSZYSTKO co było po lewej i trochę innych artów. Czytanie czytaniem ale nieśmiałość sama się nie wyeliminuje... Ostatnim artykułem na liście było (i nadal jest) to.
No cóż do pracy! Podejście pt. "jaka jest szansa ze będzie mnie tam ktoś znał? Heaving nothing left mean nothing to lose."
Wiedziałem, że nie będzie łatwo ale... po kilku próbach dziewczyna pomogła mi np w kupnie ciuchów. Rozmawiałem z wieloma dziewczynami ale wciąż nikogo nie miałem, chyba trochę z lenistwa, bo zamiast wyjść z domu wolałem leżeć do góry brzuchem... Ale nie obijałem się do końca - w między czasie praca nad sobą... ćwiczenia, walka z nieśmiałością.

Wróciła do mojej głowy sprawa z początku roku 2010. Dziewczyna która podobała mi się wtedy... wróciło. Wtedy sytuacja wyglądała beznadziejnie - myśli "jak taka śliczna i cudowna dziewczyna może chcieć kogoś takiego jak ja?!" Teraz ten problem zniknął ale jednak byliśmy już przyjaciółmi i długo się znaliśmy. Na czytałem się o tym, ze takie rzeczy nie wychodzą... Ale udowodnię temu Gracjanowi i całej reszcie, że da się!
Wiecie, że się udało? Odkryłem, że nie dość często powtarzane jest tutaj zdanie "Kochaj kobiety. Nigdy nie krzywdź". Jeśli chodzi o artykuł na ten temat to jest tu dużo prawdy.
"Pewnie wiele razy się spotkałeś z suczym zachowaniem u kobiet. Takim zimnym, chłodnym i obojętnym. Jest duże prawdopodobieństwo, że zachowują się tak dlatego bo jakiś skurwiel je kiedyś zranił." < to wręcz pewnik, ALE niekoniecznie dziewczyna stanie się taka... równie dobrze może stać się nieśmiała i zamkniętą w sobie. Taka sytuacja była własnie z Marią Magdaleną...
Wyobraźcie sobie, że zdziwiła się, że mi się podobała! Czego jeszcze się dowiedziałem? Że jej zdaniem wszyscy faceci to dranie! Wiecie, że w stosunku do niej nie używałem negów? Nie było trzeba! Żadnych podstępów - bo są dziewczyny z którymi można być szczerym, miłym...

Pamiętajcie, każda dziewczyna jest inna! Przeczytaliście o negowaniu, ramowaniu - ok, ale uważajcie czy na pewno jest to potrzebne przy tej konkretnej dziewczynie!

Jeszcze jedna sprawa - nie bądźcie egoistami i bądźcie szczerzy! Jeżeli traktujecie dziewczynę jako ONS to niech ona o tym wie! Tak liczy się wasze szczęście ale macie też zadbać o szczęście kobiet!
Ostatnio zacząłem wątpić w tą stronę, bo mało jest o tym, że są dziewczyny, które nie oszukują nie robią fochów i innych takich.

Teraz czuje się świetnie - Maria Magdalena odzyskała dobry humor - ja poprawiłem pewność siebie. Ostatnio na imprezie sylwestrowej czułem, że mam najcudowniejszą dziewczynę i jestem najfajniejszym facetem. I jakbym chciał miałbym każdą która tam była, a jakby ona chciała miałaby każdego - ale po co? Przecież mamy siebie!

Gdyby nie artykuł na głównej o tej jedynej to chyba bym przestał wierzyć w tą stronę... Tak wiem zaraz powiecie, ze to wszystko szczeniackie, ale ja na prawdę jestem zadowolony z tego, że daje Jej radość.

Przepraszam za formę rozkazującą... trochę mnie poniosło - jak usłyszałem, że faceci to dranie i kiedy zauważa, ze dziewczyna się stara podchodzą do tego na zasadzie "zaliczona, teraz następna".

Dzięki za tą stronę Gracjania - pomogła ona mi pomogła pośrednio i Jej.

Artykuł dedykuje Marii Magdalenie od Aniołów ) (przepraszam za nie oryginalność)