Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Podrywanie zajętej dziewczyny

2 posts / 0 new
Ostatni
Ttomek
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: Gdzieś nad Wisłą

Dołączył: 2010-07-10
Punkty pomocy: 4
Podrywanie zajętej dziewczyny

Podrywanie zajętej dziewczyny... Nie, nie chodzi mi o kwestie moralne, bo skrupułów to ja juz dawno nie mam, chodzi o kwestie techniczne. Pytanie moje brzmi - działac tak, jakby panna była wolna (ignorując kompletnie fakt "zajętości") czy jakoś inaczej, ostrożniej itp. W sumie skłaniam się ku pierwszemu wariantowi, ale o radę zapytać nie zaszkodzi Smile

W skrócie...Pracuję od dwóch tygodni w nowej firmie, trafiłem tam na jedną pannę, no i stało się, coś zaiskrzyło, tak jakoś nagle. Zaczęły się jakieś flirciki, z mojej strony mnóstwo negów, z jej strony pełno ST... Generalnie podchodziłem do tego na luzie (w sumie nadal specjalnie się nie spinam), ale spostrzegłem, ze dziewczyna zaczyna nabierać jakiegoś emocjonalnego stosunku do tego wszystkiego. Raz mnie zaczepia, zagaduje, droczy się, kokietuje, wdaje się w jakieś dialogi z podtekstami erotycznymi, potem nagle wywala mi, że nie ma ochoty ze mną gadać, czasem udaje ze mnie nie widzi i nie slyszy, gdy mówię wszystkim cześc na powitanie ub pożegnanie (pracujemy jakieś 10 osób na jednej sali), no generalnie typowy push&pull. W zasadzie to dopiero widząc jakieś emocje u niej i te jej zmienne zachowania pomyslałem sobie, że w sumie coś można by było podziałać, no bo skoro panna mi sie podoba fizycznie i nie tylko, no to czemu nie? No i widzę, że ma jakiś problem z moją osobą Smile

Teraz kwestia jej "zajętości". W sumie podejrzewałem, że kogoś moż emieć (nie przejmując się tym zbytnio), a kwestia wyszła przy jednym dialogu. Walczymy sobie na spojrzenia, ona pierwsza pęka, zasłania się i mówi ze śmiechem:

- Nie mógłbyś sobie na kogo innego popatrzeć, na przykład na Kasię?
- Kasia: Ale ja jestem mężatką
- Ona: A ja jestem zajęta
- Ja (z uśmiechem na ustach i na wesoło, zeby pokazać, ze mam to gdzieś): Na pewno nie jesteś zajeta praca merytoryczną, weź się lepiej pracą zajmij

I to jedyna kwestia związana z "zajętością", poza tym o tym swoim kolesiu (o ile go w ogóle ma) nic nie mówi, nie porusza tego tematu w odróżnieniu od niektórych innych dziewczyn, które coś tam o swoich facetach czasem wspomną. Generalnie nawet jeśli jest zajeta, to jest to w moim odczuciu ten poziom "zajetości", który pozwala mi powalczyć. Zwłaszcza biorąc pod uwagę zachowanie panny względem mnie i fakt, ze ma ze mną jakiś "problem".
 
Tylko jak działać - tak jakby była wolna, czy jakoś inaczej, ostrożniej?

A, wiek - ona -23 lata, ja 31 lat. O moim życiu osobistym póki co nic w pracy nie wspominam, zwłaszcza że też jest nieco zagmatwane, ale to już temat na inną dyskusję Smile

PS. Tylko nie piszcie "nie podrywaj dziewczyny z pracy". Bo skoro mi sie podoba, no to co z tego, ze z pracy? Smile

ksks
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-27
Punkty pomocy: 13

shittestowała Cie, dobrze odbiłeś Wink


może i jest zajęta naprawdę, ale jak nic nie wspomina o swoim bf, to nie ma problemu. jakby coś jednak zaczeła, to poszukaj BoyfriendDestroyer'a na niego. Wink