Witam Panowie. Od pewnego momentu interesuje mnie syndrom DDA u kobiet. Wlasnie sklonilo mnie to do przemyslen czy panna z ktora sie spotykalem nie ma czegos takiego. Fakt ze wychowywala ja tylko matka i ciotka by pasowal. Miewala rozne schizy jak doly, niskie poczucie wartosci, zachwiania w uczuciach (raz mowi ze kocha a nastepnie ze to koniec bo sie nieuda) itd. i tu mam pytanie czy ktos z Was spotkal sie z czyms takim? Jesli tak to prosilbym jakies konkretne przypadki i sytuacje oraz jak reagowaliscie na to...
bylem 3 miesiące z panną, która wychowywała się bez ojca... Ciężka sprawa. Dziewczyna nie umiała okazywać uczuć, brak jakiekolwiek pewności siebie. Wyglądało to mniej więcej tak: ja mówiłem chodźmy tam - szlismy, zjedzmy to - jedlismy, zostanmy w domu obejrzyjmy film, ok. Jaki film - obojętnie. Nawet kiedy ją przepuszczałem w drzwiach to się wahała.
Ale musisz brać poprawkę duuuużaaaąąą bo nie kazdy jest taki sam. \Nawet kiedy wychowywał sie w podobnych warunkach
A jak reagowałem? Po prostu się rozstałem
Mój lokator miał pannę co wychowywała się bez ojca. Dosłownie miała różnego rodzaju shizy i wmówy. Ciągle coś gubiła i wmawiała ,że jej ktoś ukradł. Non stop strzelała fochy o byle chuj. Naprawdę cięzka dziewczyna z początku jak kolega mi się żalił ,że ona mu tak odpierdala to myślalem,że jest pojebana. Ale okazało się,że nie ma ojca, więc jej poczynanie to może tłumaczyć.
''...Facet jesteś czy pipka? Jeśli facet, to weź samego siebie za mordę i ... nie oczekuj od życia zbyt wiele, bo rzeczywiście nie dostaniesz od niego więcej, niż sam sobie weźmiesz...."
Albo przyzwyczaiła się że ją przez całe życie z taryfą ulgową traktują. Zaczęła po prostu to wykorzystywać.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
No ta miala ciut inaczej tzn raz kompletnie sie rozpadala a raz na sile chciala cos udowadniac i przy tym niezwazala ze np mnie tym potrafila wyniszczac i dopiero po konkretnym opierdzielu to sie jakos normowalo ale po jakims czasie to samo bylo. I tak w kolko.
Powiem tak; spotykałem się z dwiema "dziewczynami", jednej nie żyją rodzice, drugiej Tata - i z perspektywy czasu to były poronione związki , może mi brakowało taktu, kiedyś też byłem głupim gnojem który nie chciał od życia więcej niż nic - fakt, wszystkie miały zaniżone poczucie wartości , ale były też różne , jedna np: nie umiała mówić o tym co ją boli, druga z kolei nie miała z tym problemów - każda też teraz jak sobie o tym pomyślę, to każda była cholerną egoistką - tłumaczyły się tym , że "A bo ja miałam tak - to mogę tak i tak postępować" - ja za szybko dorosłem, spotykałem się z różnymi Patologiami - ale czy któraś z tych dziewczyn zapytała się mnie , jak się czuje? - Pewnie , że nie. Liczyły się tylko zawsze one, zawsze to co one czują, i jak to jest im źle. Ja rozumiem, to przykra sytuacja - na szczęście i dzięki Bogu moi rodzice żyją - ale miej Autorze to na uwadze, żeby perypetie życiowe nigdy nie były usprawiedliwieniem - ktoś "bliski" dla mnie wychował się też bez rodziców , i co? Dziś jest szczęśliwą mężatką, a znają się ze swoim partnerem "kupę" czasu - można? Szkoda tylko, że z żadną nie mam kontaktu - bo mam ochotę , tak z sympatii się zapytać - co słychać , ale jestem zbyt dumny chyba, żeby pierwszy zadzwonić.
Swoją drogą o żadnej z tych dziewczyn nie dam złego słowa powiedzieć - i oczywiście, że były moment jakże piękne , wspaniałe - ale więcej chyba takich których się "odechciało wszystkiego"
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
A wiesz co to jest DDA? Dorosłe Dzieci Alkoholików. Nie jest to nazwa określająca ludzi wychowujących się bez jednego rodzica.
masz plusa ode mnie,
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Tak wiem co to DDA. Jej ojciec jest alkoholikiem i dlatego matka sie z nim rozwiodla jak ta dziewczyna dorastala.
Saverius, mój wirtualny przyjaciel stwierdził kiedyś że wszystkie laski które wychowały się bez ojca, ojciec pijak, ojciec kompletna pizda, ojciec....
Mają nasrane w głowie itp.
Szczerze powiem wam że po swoich przeżyciach, po historiach innych i w ogóle stwierdzam że miał wiele racji.
Ostatnio, świeży przykład, "poznawałem lepiej" laskę której ojciec lubi pójść w tango. Wahania nastrojów straszne, nawet jak na kobietę. A dziewczę swój wiek miało.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
DDA mają w zasadzie podobne cechy jak DDD czyli Dorosłe Dzieci (z rodzin) Dysfunkcyjnych czyli między innymi wychowywane samotnie przez matkę lub takie gdzie była przemoc. Takim ludziom (czy laskom czy facetom) brakuje prawidłowego wzorca drugiego rodzica, stąd ich problemy w funkcjonowaniu w związku. Szczerze odradzam wiązanie się z takimi osobami. Chyba że jesteście nowym wcieleniem Matki Teresy Jedyny plus takiego związku to to, że się nie nudzisz. Ale sądzę, że nie o taki brak nudy komukolwiek chodzi. Podpisuje się pod spostrzeżeniami MrSnoofiego: huśtawka nastrojów, kłótnie i żale byle co, wieczne zrywanie i powroty tzw. roller coaster, silne emocje - zarówno pozytywne jak i negatywne. Ktoś kiedyś powiedział, że jesteśmy bardziej podobni do swoich rodziców niż byśmy tego chcieli. Jeżeli ojciec laski był pijakiem lub przemocowcem, to tak ona będzie postrzegać mężczyzn. Jeśli ojca nie było to jej wzorzec również nie będzie prawidłowy.
Oj tam, oj tam!
Ja obecnie jestem w zwiazku z taka osoba juz 20 miesiecy. Z tym, ze oprocz tego, ze jej ojciec pil i bil jej matke to jeszcze poprzedni chlopak ja zdradzil. Wszystko tak jak koledzy wyzej napisali: wahania nastrojow, klotnie... Najdluzszy okres, ktory wytrzymalismy bez klotni to 3 miesiace, a tak to srednio raz na miesiac powazna klotnia zazwyczaj o byle co. Co prawda razem studiujemy i widzimy sie prawie codziennie, wiec wiadomo, ze jest wiecej klotni niz w innych zwiazkach. Wydaje mi sie, ze taka osoba potrzebuje faceta, ktory bedzie spokojny, opanowany, bedzie mial wyjebane na jej gierki i fochy, ktory bedzie jej non stop zapewnial rozrywke zeby nie myslala o przeszlosci, faceta od ktorego bedzie czesto slyszala, ze ja kocha. Ogolnie jak wiadomo kobiety potrzebuja emocji, takie rowniez z tym, ze te chca przezywac jeszcze silniejsze emocje. Ogolnie ciezka sprawa... Ale ja i tak jestem z moja szczesliwy:) Takze kto co lubi
Kobieta powinna zawsze pozostać kobietą, ale nie musi, a mężczyzna, który nie jest mężczyzną, jest już niczym…
Po ostatnim związku dużo naczytalem sie o zaburzeniach osobowośc. Mialem cały wachlarz łącznie z tym, że dokonano na mnie kilkakrotnie projekcji. Nie wiem, ktore zaburzenie ma moja eks, ale jest bardzo toksyczną dziewczyną (z ukierunkowaniem na wymiesznia NPD i kompleksu matki). Ładna, ale toksyczna. Zburzylem jej swiat. Odchodzac bez slowa i teraz odcinam sie od niej totalnie ze wszystkim.
Nie polecam, natomiast polecam poszukac w necie - jest dobry poradnik o toksycznych związkach.
Jeśli admin pozwoli, to dorzucę tutaj linka bo naprawdę.
Jeśli ktoś chce informacje o tym, jaki wachlarz mogą oni zastosować to proszę pisać na prv. Podam fachową literaturę, odpowiednie linki oraz odpowiem na pytania.
UP,odświeżam temat chłopy
Panowie,nie polecam zdecydowanie takiej relacji.Po prostu chodzącego główno patologiczne.Faktycznie tak jak inni pisali człowiek się nie nudzi.I jest masę niespodzianek ale dziękuje za nie...NIE,stanowczo nie!!!
Dziewczyna została poznana w necie na badoo bo mi się eweditnie nudziło.Ładna ale w chuj toksyczna.Raz mówi,tęsknie za Tobą a później spina o pierdoły.No Way.
Panowie,wygląd to nie wszystko.U mnie musi dziewczyna mieć poukładane w głowie.
Z tego co wiem to rodzinę ma patologiczna.Ojciec pijak-biznesmen i kłótnie w domu.A ona mi się chwali tym.No za bezsens.
No i myślę żeby z tym skończyć bo po co mi taka dziewczyna.
Do tego w holender takie dziewczyny są nie słowne.4x mnie tak wystawiła jak się mieliśmy spotkać.Tylko że ja chciałem ja zmienić,ale taka zmiana szybko nie nastąpi.
@shadow man77
Mam pyt.Jak jesteś szczęśliwy z taką osobą?Nie przeszkadza ci takie zachowanie?Czy jesteś z nią tylko dla wyglądu?
Pozdrawiam.
No widzicie Panowie, a mnie cholera bierze;) bo ostatnio ciągle na takie laski trafiam . Nawet wrzuciłem ostatnio podobny temat.
http://www.podrywaj.org/forum/ko...
Zgadzam się z poprzednikami. Chętnie poczytałbym literaturę na ten temat, więc jeśli ktoś coś poleca to proszę wrzucić.
Omijajcie to szerokim łukiem. Byłem z taką kobietą 2 lata, tragedia.. byłem wtedy głupi, że nie rozstałem się wcześniej. Różnego rodzaju akcje, fochy, cyrki, manipulacje, ciągłe poszukiwanie uwagi, niska samoocena, cały czas się coś nie podobało. Takie dziewczyny nie nadają się do związków.
---------
Nigdy porażka. Zawsze lekcja.