No wiec tak troche sie balem o moich znajomych bo zanim moja ex przyszla z typkiem byl temat tylko ich, smianie sie itp. Gdy weszli wszyscy zamarli, ja sam poczulem maly dreszczyk,ale szybko sie ogarnalem, wstalem przywitalem sie z nimi ( podobno spodziewali sie, jakis obelg na ich temat i tego ze bede udawal nie wiadomo kogo..) Po jakis 5 minutach zaczalem gadac z tym gosciem( no i moim kumplem jakbym nie patrzyl) posmialismy sie troche, moja ex spogladala ze zdziwieniem potem wypilismy kielonka i tak sie zaczelo a skonczylo tak ze ostro go uchlalem..Bawiłem sie dobrze nakrecałem towarzystwo, duzo spiewu ogolnie dobry kontakt z ludzmi i co widze ? Ex zerka coraz czesciej, sama sie smieje z moich zartow, zaczela czesto robic mi zdjecia,zagadywac. Ja totalna zlewka. Po jakims czasie przechodze obok niej, a ta lapie mnie za reke i sciska z calej sily.. zapytalem co robi, co to ma znaczyc.. Zrobila tylko maslane oczka, odszedlem.. Potem siedziala troche z tym swoim, tu za raczke sie trzymali,jakies tulanie, nawet buzi.. Usmiech z twarzy mi nie schodzil mimo tego. Wyłapałem moment gdy byl sam i wpadlismy w gadke.. Pijac przy tym kieliszek po kieliszku. Pieprzyl ze mu zalezy na niej itp. Gdy nabrzdyngolil sie bardziej, zalil sie jak to jej nie ufa, jakies tam pierdoly.. Przyszła godzina 00:00 zajalem sie fajerwerkami i szampanem,ale widzialem kontem oka ich wtulonych,potem czas zyczen, zostawilem ja na koniec, chociaz byla okazja wczesniej, bo niby szla w moja strone ale udawalem ze tego nie widze i chodzilem do innych znajomych. Nagle podchodzi sklada zyczenia, na co odpowiadam ` Tobie życze szczęścia, bo w sumie ono jest w zyciu najwazniejsze' I tu maly blad chyba, pogadalem z nia dluzej.. Wyjasnilem sprawe szacunku, bo twierdzila ze go nie mam.. Powiedziałem jej swoje zdanie na temat tego czego nam brakowalo w zwiazku i dodalem ze mam nadzieje ze jest jej teraz dobrze w odpowiedzi uslyszlaem `nie do konca` , chociaz powiedziala ze niczego nie zaluje.. Po chwili mnie przytulila.. zadzwonil jej telefon jakies tam zyczenia, odchodze ale sciska mnie i mowi zebym zaczekal mija 5 sekund rozlacza sie cos mi powiedziala ( zapomnialem juz bylem ladnie wstawiony) i sie rozeszlismy.. Jeszcze przy wejsciu do domu powiedzialem jej ze stala sie przeciwienstwem kobiety, za ktora kiedys oddalbym wiele, zblizyla sie do pocalunku, przysunalem sie i powiedzialem na ucho- juz bys go zdradzila? Zastanow sie czego chcesz od zycia i poszedlem.. W tym czasie jej chlopek najebany siedzial przy stole jak sie okazalo strasznie wkurwiony i zazdrosny, ze ze mna tyle gadala.. Potem jeszcze o jakis innych typkow, mowil ze im dopierdoli he he.. Ona z nim potem troche gadala( cos w stylu klotni) Poszedlem tanczyc z innymi, ciagle pozytywna energia..Zakonczylo sie tak, ze wsiadlem do tego typka do samochodu z nią i taką dziewucha( nie wiem czemu to zrobilem, bylem najebany jak meserszmit bo byl juz to koniec imprezy) No a ten zaczal gume palic, powiedzialem zeby sie zatrzymal debil, wysiadlem, zyczylem powodzenia i tyle..
Podsumowując: Kilka błedów było, chyba zbyt duzo z nia gadalem, ale nie zaluje,ze tam poszedlem.. wszyscy sie dobrze bawili procz jej chlopaczka, ktory siedzial zamulony, przez wiekszosc imprezy..
Duże plusy Generalnie najważniejsze jest to, że poszedłes na tą impreze - nie ma sie co przejmowac, trzeba błyszczec - sam widzisz, ze to działa i dzieki temu (pewnie) wzrosło Ci poczucie własnej wartości
Cause it's me, you, you, me, me, you all night
Have it
Your Way
Forplay
Before I feed you appetite
Zawsze, mozna byloby to lepiej to rozegrac, ale nie narzekam. A poczucie wartosci wzroslo mi tak naprawde juz w te swieta, bo mialem przygody z kobietami w tym z jedna jej kolezanka, ktora zaprosila mnie na noc, dzieki temu wszystkiemu nabralem dystansu..
Podziwiam. Nie jeden by nie wytrzymał na takiej imprezie widząc jak jego EX ściska, klei się i tuli z innym, sam nad sobą się zastanawiam czy by mnie to trochę nie zrujnowało wewętrznie czy bym tam wytrzymał. Ale no szacun i gratulacje.
Materiał dobry na blog czy artykuł czy coś
Naszła mnie pewna mysl, bo wczoraj kolezanka mi mowila ze gadaly sobie na poczatku sylwestra we trzy i moja EX wspomniala ze juz nic do mnie nie czuje i jest jej dobrze z tym swoim, a potem sami widzicie co sie dzialo. Sprawdzala czy moze mnie jeszcze miec, chciala sobie podbic ego? Co kobiety w ten sposob chcą ugrac?
To normalne ;]
Pewnie że sprawdza. Musisz być jak mur ze stali, nie do przebicia, ani chwili złamania, zmiękczenia - taka postawa jak na sylwku. Olej ją i poznawaj inne
POwodzenia!
Korciło mnie żeby wlasnie w to zagrac i przeprowadzic maly EXperyment na wlasnej dupie, bo wiadomo jak to zazwyczaj wychodzi. Tylko kwestwia czy dam rade podejsc do tego z dystansem.. Ale z drugiej strony teraz zyje mi się dobrze, na kobiety nie narzekam, chociaz zadna nie potrafi mnie oczarowac jak ta kiedys
Dystans najwazniejszy. Nie nawiazuj do 'starego' Damian.Rysiek i pokazuj się z jak najlepszej strony.
Ja od miesiaca spotykam sie z byłą z którą rozstałem sie 1,5 roku temu. Zerwała z obecnym choc ja jej nie namawialem - generalnie nic nie nawiazywałem i nie nawiazuje do przeszłosci i do tego goscia.
Cóż panowie... rucham sobie
i każdy z celów które sobie przed tą relacja założyłem - osiągnałem.
i wiecie co.
Czasem fajnie jest sie poczuc jak w reklamie MasterCard
"(...) wzrok Twojej byłej - bezcenne." )
wierzcie lub nie.
co do autora - chcesz moich rad odnosnie bylej - wal na priva.
Cause it's me, you, you, me, me, you all night
Have it
Your Way
Forplay
Before I feed you appetite
Tak mowisz ? Od 2 tygodni robi cos w tym kierunku..
Wczoraj spotkalismy sie przypadkiem w barze.. Dosiadla sie z kumpela do mnie i wspolnych znajomych.. Kupila mi piwo i dala lizaka z sercem niby na walentynki.. Sporo smiechu , ale bylo i powaznie duzo mi patrzyla w oczy.. Rozplakala sie dwa razy przy wszystkich i o powrocie sama powiedziala.. Raz przy wszystkich, raz jak bylismy sami.. Na fajku jak wyszlismy wyzalila mi sie sporo, mowila ze ten co sie z nim spotykala teraz to byl jej straszny blad, ze byla naiwna. Powiedzialem ze niczego jej nie obiecuje, ogolnie malo mowilem... Wieczorem dostalem smsa o tym, ze nie spodziewala sie dzisiaj takiego dnia i jest zadowolona, ze mnie zobaczyla a dzieki temu strasznie poprawil sie jej humor i bardzo sie nakrecila.. Odp. Nie mysl tyle o mnie bo nie zasniesz do zobaczenia w snach.. Cos tam jeszcze pisala ale nie odp
A co do sylwestra panowie, powiedziala ze zalowala przyjscia z nim , ze miala taka ochote na mnie,nie chciala spogladac ale cos sprawialo ze nie mogla odemnie wzroku oderwac i czula cos dziwnego w srodku
Zwiazek byl na moich zasadach oczywiscie z poszanowaniem tez jej.. Ja z nia pierwszy ` zerwalem ` potem chcialem naprawic.. To czula sie skrzywdzona wiec odpuscilem to zaczela spowrotem latac i tak wyszlo ze jednak urwalismy kontakt, spotkalismy sie przed swietami, ale nic specjalnego od swiat zaczela z tamtym krecic.. No i mala wymiana esow byla.. Potem jak widac sylwester i od tej sylwestra wszystko jak w blogu bane..Raz sprowokowala spotkanie co prawda krotke ale jakze latwo bylo wyciagnac co chce. Chce ja uswiadomic teraz, ze w zwiazku byc nie mozemy poki co, gdyz jej nie ufam.. Musze sprawdzic jej zachwowanie w roznych sytuacjach.. Sprawdzic czy moge na niej polegac, a wtedy zobaczymy
Chce z nia byc , ale kurwa jakis leniwy jestem, nie mam ochoty zorganizowac ciekawego spotkania.. Chcialbym, zeby ona mnie tym razem czymś ciekawym zaskoczyla..
ULRIH,
Twoje "podejrzenia", to czysta projekcja psychologiczna.
Poczytaj "se w necie", bo pewnie na sięgnięcie do książki Cię nie stać.
Odnośnie Damian.Rysiek.
Chłopie, to weź kurwa powiedz np, że kobieta ostatnio jak Ci zrobiła obiad, to był niedobry.
Albo - że mnie laska przyszywała 3 tygodnie guzik, który mi urwała, w koszuli. Nosz, jak można 3 tygodnie jeden guzik przyszywać? i trzymać koszulę w domu. Ileż mam czekać?
albo - Ostatnio byłem u kumpla, jego panna zrobiła mu zajebiiiiiiiiiiiiste rolady. Pierwszy raz niby robiła, a wyszły!! że huzia!
albo - stań sobie gdzieś z boku, i zacznij łapać spojrzenia innych kobiet, które są Tobą zainteresowane. Po prostu im się "od-uśmiechnij", oddaj im spojrzenie, obejrzyj się za tą, która na Ciebie się gapcyła.
Powiedz swojej, że - oooo, fajną ma sukienkę/ dekolt w sukience (jeśli miała dekolt)/fajne spodnie (jeśli były opięte na dupie.
Uwierz, zadziała.
Wkurw murowany, ale i rozpatrywanie tego, czego jej brakuje.
Najczęściej laski potem starają się być Lepszejsze od tych na ulicy.
aha - każda akcja wyżej opisana, jest moją, z życia wziętą. Wypróbowaną potem przez mych kumpli. Zależy tylko, czy Ty jesteś - według siebie - dostatecznie Wartościowy, i wiesz, jak, jakim tonem to wyrazić.
Dobrze gadasz dobrze , ja przed powrotem dokladnie takie jak i inne rzeczy robilem, mowilem i prowadzilem ten zwiazek.. Teraz niby jest wszystko ok , ale ja juz widze P&P, na poczatku magia.. Skarb dziewczyna, poprostu bajeczka, teraz juz chlodnieje, no ale wiadomo, ze nie bede za nia lecial.. Przyczyna moze byc tez to , ze malo czasu spedzilismy we 2 od powrotu glownie w gronie osob trzecich.. Poczekamy do nastepnego spotkania
No i panowie, docenilem moja kobiete za szczerosc a mianowice powiedziala mi cos takiego, ze boi sie, ze bedzie zle, boi sie tego ze bede mial wyjebane i bedzie przeze mnie plakala. Jest przewrazliwiona na tym punkcie i ma dystans do facetow..Chciala pokazac, ze zarowno jak chlopak moze bawic sie kobietami , tak samo kobieta moze chlopakami..
Co o tym myslicie ? Jak w tym momencie zadzialac ? Szwankuje brak zaufania i bezpieczenstwa..
i czekasz na jej ruch.
Niech się postara, jeśli jej zależy.
O ile pamiętam - to przecież Ona zerwała, prawda?
Jak pisze Gracjan w artykule i inne takie blogi - ONE zawsze wracają, ale to ONE muszą się starać.
A jak masz jeszcze "księżniczkę", która myśli że jest księżniczką, to po prostu musisz ją uświadomić, że tak nie jest. Chyba, że wolisz za nią biegać, stópki całować, do ocząt się migdalić i inne takie - niczym nieuzasadnione zachowania.
Pierwszy raz to ja zerwalem, czesto mialem ` wyjebane ` bo inaczej sie nie dalo.. Poprostu nie dawalem wejsc sobie na glowe..
Zrobilem, troche inaczej, powiedzialem rozumiem i cos w stylu, ze nie zmusze jej do tego, by mi zaufala i nie powiem, ze jestem zajebisty gosc, czuj sie przy mnie bezpieczna.. Sama okresl swoj stosunek do mnie i to czy mozesz mi zaufac, jesli nie, bedzie to toksyczny zwiazek, a takiego nie chce i takiego nawet nie bedzie.. kropka
A poza tym - dlaczego niby Kobieta ma decydować?
One są z natury SŁABE.
Nawet te najlepsze, nie po to szukają faceta, żeby miały za niego decydować, czy chcą z nim być, czy nie.
Jeśli kobieta decyduje - Nie chcę z Tobą być -> to znaczy, że oddałeś lejce, kierownicę, władzę.
A do tego Ty prowadzisz, zobacz sam.
to facet - KURWA, NIESTETY!! - stale musi decydować, bez chwili zwątpienia.
Jak zapisane jest w kodeksie samuraja - masz czas siedmiu oddechów na podjęcie decyzji.
a Ty?
A Ty zlecasz to Samicy??????
która potrzebuje Opieki? Faceta? Mężczyzny? (vide blob BANE jego pierwszy wpis) Prowadzenia przez życie? (vide BANE "dlaczego to twoja była ma rację") Akceptacji? (vide blog Ronlouis'a "klucz do kobiecej... serca")
ludzie święci...
Sam oddajesz jej władzę, spychasz na nią decyzję - czyli co? Jesteś za słaby aby taką decyzję podjąć? To jak ona ma Tobie zaufać?
Ty masz po prostu ewentualnie POZWOLIĆ jej być ze sobą, a jeśli nie pozwolisz, to odejdziesz.
One chcą być słabe. Chcą mieć silniejszego. Chcą być kierowane. Zrozum.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
idziesz i bawisz sie na maxa:D!!!!
No i jak było? Luz czy "Hanko o Tobie marzę wśród bezsennych nocy"!?
To ja jestem SPRITE
No opowiadaj jak bylo sam jestem ciekaw
No wiec tak troche sie balem o moich znajomych bo zanim moja ex przyszla z typkiem byl temat tylko ich, smianie sie itp. Gdy weszli wszyscy zamarli, ja sam poczulem maly dreszczyk,ale szybko sie ogarnalem, wstalem przywitalem sie z nimi ( podobno spodziewali sie, jakis obelg na ich temat i tego ze bede udawal nie wiadomo kogo..) Po jakis 5 minutach zaczalem gadac z tym gosciem( no i moim kumplem jakbym nie patrzyl) posmialismy sie troche, moja ex spogladala ze zdziwieniem potem wypilismy kielonka i tak sie zaczelo a skonczylo tak ze ostro go uchlalem..Bawiłem sie dobrze nakrecałem towarzystwo, duzo spiewu ogolnie dobry kontakt z ludzmi i co widze ? Ex zerka coraz czesciej, sama sie smieje z moich zartow, zaczela czesto robic mi zdjecia,zagadywac. Ja totalna zlewka. Po jakims czasie przechodze obok niej, a ta lapie mnie za reke i sciska z calej sily.. zapytalem co robi, co to ma znaczyc.. Zrobila tylko maslane oczka, odszedlem.. Potem siedziala troche z tym swoim, tu za raczke sie trzymali,jakies tulanie, nawet buzi.. Usmiech z twarzy mi nie schodzil mimo tego. Wyłapałem moment gdy byl sam i wpadlismy w gadke.. Pijac przy tym kieliszek po kieliszku. Pieprzyl ze mu zalezy na niej itp. Gdy nabrzdyngolil sie bardziej, zalil sie jak to jej nie ufa, jakies tam pierdoly.. Przyszła godzina 00:00 zajalem sie fajerwerkami i szampanem,ale widzialem kontem oka ich wtulonych,potem czas zyczen, zostawilem ja na koniec, chociaz byla okazja wczesniej, bo niby szla w moja strone ale udawalem ze tego nie widze i chodzilem do innych znajomych. Nagle podchodzi sklada zyczenia, na co odpowiadam ` Tobie życze szczęścia, bo w sumie ono jest w zyciu najwazniejsze' I tu maly blad chyba, pogadalem z nia dluzej.. Wyjasnilem sprawe szacunku, bo twierdzila ze go nie mam.. Powiedziałem jej swoje zdanie na temat tego czego nam brakowalo w zwiazku i dodalem ze mam nadzieje ze jest jej teraz dobrze w odpowiedzi uslyszlaem `nie do konca` , chociaz powiedziala ze niczego nie zaluje.. Po chwili mnie przytulila.. zadzwonil jej telefon jakies tam zyczenia, odchodze ale sciska mnie i mowi zebym zaczekal mija 5 sekund rozlacza sie cos mi powiedziala ( zapomnialem juz bylem ladnie wstawiony) i sie rozeszlismy.. Jeszcze przy wejsciu do domu powiedzialem jej ze stala sie przeciwienstwem kobiety, za ktora kiedys oddalbym wiele, zblizyla sie do pocalunku, przysunalem sie i powiedzialem na ucho- juz bys go zdradzila? Zastanow sie czego chcesz od zycia i poszedlem.. W tym czasie jej chlopek najebany siedzial przy stole jak sie okazalo strasznie wkurwiony i zazdrosny, ze ze mna tyle gadala.. Potem jeszcze o jakis innych typkow, mowil ze im dopierdoli he he.. Ona z nim potem troche gadala( cos w stylu klotni) Poszedlem tanczyc z innymi, ciagle pozytywna energia..Zakonczylo sie tak, ze wsiadlem do tego typka do samochodu z nią i taką dziewucha( nie wiem czemu to zrobilem, bylem najebany jak meserszmit bo byl juz to koniec imprezy) No a ten zaczal gume palic, powiedzialem zeby sie zatrzymal debil, wysiadlem, zyczylem powodzenia i tyle..
Podsumowując: Kilka błedów było, chyba zbyt duzo z nia gadalem, ale nie zaluje,ze tam poszedlem.. wszyscy sie dobrze bawili procz jej chlopaczka, ktory siedzial zamulony, przez wiekszosc imprezy..
przeżycie coś jak końcówka blogu BANE "siła kontrastu"
uważaj, może być ciekawie, żeby Cię ten koleś nie zaczął gonić po osiedlu
Duże plusy Generalnie najważniejsze jest to, że poszedłes na tą impreze - nie ma sie co przejmowac, trzeba błyszczec - sam widzisz, ze to działa i dzieki temu (pewnie) wzrosło Ci poczucie własnej wartości
Cause it's me, you, you, me, me, you all night
Have it
Your Way
Forplay
Before I feed you appetite
Rychu 2012 nalezy do Ciebie:)
To ja jestem SPRITE
Zawsze, mozna byloby to lepiej to rozegrac, ale nie narzekam. A poczucie wartosci wzroslo mi tak naprawde juz w te swieta, bo mialem przygody z kobietami w tym z jedna jej kolezanka, ktora zaprosila mnie na noc, dzieki temu wszystkiemu nabralem dystansu..
Podziwiam. Nie jeden by nie wytrzymał na takiej imprezie widząc jak jego EX ściska, klei się i tuli z innym, sam nad sobą się zastanawiam czy by mnie to trochę nie zrujnowało wewętrznie czy bym tam wytrzymał. Ale no szacun i gratulacje.
Materiał dobry na blog czy artykuł czy coś
Piona!
Naszła mnie pewna mysl, bo wczoraj kolezanka mi mowila ze gadaly sobie na poczatku sylwestra we trzy i moja EX wspomniala ze juz nic do mnie nie czuje i jest jej dobrze z tym swoim, a potem sami widzicie co sie dzialo. Sprawdzala czy moze mnie jeszcze miec, chciala sobie podbic ego? Co kobiety w ten sposob chcą ugrac?
To normalne ;]
Pewnie że sprawdza. Musisz być jak mur ze stali, nie do przebicia, ani chwili złamania, zmiękczenia - taka postawa jak na sylwku. Olej ją i poznawaj inne
POwodzenia!
patrzy na ile ma cie w garści, zagraj w jej grę to przegrasz
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Korciło mnie żeby wlasnie w to zagrac i przeprowadzic maly EXperyment na wlasnej dupie, bo wiadomo jak to zazwyczaj wychodzi. Tylko kwestwia czy dam rade podejsc do tego z dystansem.. Ale z drugiej strony teraz zyje mi się dobrze, na kobiety nie narzekam, chociaz zadna nie potrafi mnie oczarowac jak ta kiedys
Gdzie mój poprzedni post?
Dystans najwazniejszy. Nie nawiazuj do 'starego' Damian.Rysiek i pokazuj się z jak najlepszej strony.
Ja od miesiaca spotykam sie z byłą z którą rozstałem sie 1,5 roku temu. Zerwała z obecnym choc ja jej nie namawialem - generalnie nic nie nawiazywałem i nie nawiazuje do przeszłosci i do tego goscia.
Cóż panowie... rucham sobie
i każdy z celów które sobie przed tą relacja założyłem - osiągnałem.
i wiecie co.
Czasem fajnie jest sie poczuc jak w reklamie MasterCard
"(...) wzrok Twojej byłej - bezcenne." )
wierzcie lub nie.
co do autora - chcesz moich rad odnosnie bylej - wal na priva.
Cause it's me, you, you, me, me, you all night
Have it
Your Way
Forplay
Before I feed you appetite
No i stało się.. Łzy , tesknota.. Chce wrócić..
w porę się ogarneła ;D
Tak mowisz ? Od 2 tygodni robi cos w tym kierunku..
Wczoraj spotkalismy sie przypadkiem w barze.. Dosiadla sie z kumpela do mnie i wspolnych znajomych.. Kupila mi piwo i dala lizaka z sercem niby na walentynki.. Sporo smiechu , ale bylo i powaznie duzo mi patrzyla w oczy.. Rozplakala sie dwa razy przy wszystkich i o powrocie sama powiedziala.. Raz przy wszystkich, raz jak bylismy sami.. Na fajku jak wyszlismy wyzalila mi sie sporo, mowila ze ten co sie z nim spotykala teraz to byl jej straszny blad, ze byla naiwna. Powiedzialem ze niczego jej nie obiecuje, ogolnie malo mowilem... Wieczorem dostalem smsa o tym, ze nie spodziewala sie dzisiaj takiego dnia i jest zadowolona, ze mnie zobaczyla a dzieki temu strasznie poprawil sie jej humor i bardzo sie nakrecila.. Odp. Nie mysl tyle o mnie bo nie zasniesz do zobaczenia w snach.. Cos tam jeszcze pisala ale nie odp
ALe Ty już nie chcesz..., nieprawdaż?:]
To ja jestem SPRITE
Poki co nie.. zobacze na co ja stac..
A co do sylwestra panowie, powiedziala ze zalowala przyjscia z nim , ze miala taka ochote na mnie,nie chciala spogladac ale cos sprawialo ze nie mogla odemnie wzroku oderwac i czula cos dziwnego w srodku
Zwiazek byl na moich zasadach oczywiscie z poszanowaniem tez jej.. Ja z nia pierwszy ` zerwalem ` potem chcialem naprawic.. To czula sie skrzywdzona wiec odpuscilem to zaczela spowrotem latac i tak wyszlo ze jednak urwalismy kontakt, spotkalismy sie przed swietami, ale nic specjalnego od swiat zaczela z tamtym krecic.. No i mala wymiana esow byla.. Potem jak widac sylwester i od tej sylwestra wszystko jak w blogu bane..Raz sprowokowala spotkanie co prawda krotke ale jakze latwo bylo wyciagnac co chce. Chce ja uswiadomic teraz, ze w zwiazku byc nie mozemy poki co, gdyz jej nie ufam.. Musze sprawdzic jej zachwowanie w roznych sytuacjach.. Sprawdzic czy moge na niej polegac, a wtedy zobaczymy
Jakies 2 tygodnie temu nastapil ` powrot `.. Co z tego wyjdzie, opisze za jakis czas
Damina Rysiek - kongratulacje
opisuj, opisuj co tam dalej.
Pamiętam, żeś niezły herbatnik.
---------------
a Waćpan14 - Ty, ile Ty masz lat?
I czy Ty w ogóle czytałeś, co jest na tej stronie napisane?
Jesli mam byc szczery to juz powoli zaczynam sie wkurwiac;)
Podejrzewam, ze skonczy sie tak jak u wiekszosci ;P
Chce z nia byc , ale kurwa jakis leniwy jestem, nie mam ochoty zorganizowac ciekawego spotkania.. Chcialbym, zeby ona mnie tym razem czymś ciekawym zaskoczyla..
ULRIH,
Twoje "podejrzenia", to czysta projekcja psychologiczna.
Poczytaj "se w necie", bo pewnie na sięgnięcie do książki Cię nie stać.
Odnośnie Damian.Rysiek.
Chłopie, to weź kurwa powiedz np, że kobieta ostatnio jak Ci zrobiła obiad, to był niedobry.
Albo - że mnie laska przyszywała 3 tygodnie guzik, który mi urwała, w koszuli. Nosz, jak można 3 tygodnie jeden guzik przyszywać? i trzymać koszulę w domu. Ileż mam czekać?
albo - Ostatnio byłem u kumpla, jego panna zrobiła mu zajebiiiiiiiiiiiiste rolady. Pierwszy raz niby robiła, a wyszły!! że huzia!
albo - stań sobie gdzieś z boku, i zacznij łapać spojrzenia innych kobiet, które są Tobą zainteresowane. Po prostu im się "od-uśmiechnij", oddaj im spojrzenie, obejrzyj się za tą, która na Ciebie się gapcyła.
Powiedz swojej, że - oooo, fajną ma sukienkę/ dekolt w sukience (jeśli miała dekolt)/fajne spodnie (jeśli były opięte na dupie.
Uwierz, zadziała.
Wkurw murowany, ale i rozpatrywanie tego, czego jej brakuje.
Najczęściej laski potem starają się być Lepszejsze od tych na ulicy.
aha - każda akcja wyżej opisana, jest moją, z życia wziętą. Wypróbowaną potem przez mych kumpli. Zależy tylko, czy Ty jesteś - według siebie - dostatecznie Wartościowy, i wiesz, jak, jakim tonem to wyrazić.
Dobrze gadasz dobrze , ja przed powrotem dokladnie takie jak i inne rzeczy robilem, mowilem i prowadzilem ten zwiazek.. Teraz niby jest wszystko ok , ale ja juz widze P&P, na poczatku magia.. Skarb dziewczyna, poprostu bajeczka, teraz juz chlodnieje, no ale wiadomo, ze nie bede za nia lecial.. Przyczyna moze byc tez to , ze malo czasu spedzilismy we 2 od powrotu glownie w gronie osob trzecich.. Poczekamy do nastepnego spotkania
No i panowie, docenilem moja kobiete za szczerosc a mianowice powiedziala mi cos takiego, ze boi sie, ze bedzie zle, boi sie tego ze bede mial wyjebane i bedzie przeze mnie plakala. Jest przewrazliwiona na tym punkcie i ma dystans do facetow..Chciala pokazac, ze zarowno jak chlopak moze bawic sie kobietami , tak samo kobieta moze chlopakami..
Co o tym myslicie ? Jak w tym momencie zadzialac ? Szwankuje brak zaufania i bezpieczenstwa..
"Ok."
i czekasz na jej ruch.
Niech się postara, jeśli jej zależy.
O ile pamiętam - to przecież Ona zerwała, prawda?
Jak pisze Gracjan w artykule i inne takie blogi - ONE zawsze wracają, ale to ONE muszą się starać.
A jak masz jeszcze "księżniczkę", która myśli że jest księżniczką, to po prostu musisz ją uświadomić, że tak nie jest. Chyba, że wolisz za nią biegać, stópki całować, do ocząt się migdalić i inne takie - niczym nieuzasadnione zachowania.
Pierwszy raz to ja zerwalem, czesto mialem ` wyjebane ` bo inaczej sie nie dalo.. Poprostu nie dawalem wejsc sobie na glowe..
Zrobilem, troche inaczej, powiedzialem rozumiem i cos w stylu, ze nie zmusze jej do tego, by mi zaufala i nie powiem, ze jestem zajebisty gosc, czuj sie przy mnie bezpieczna.. Sama okresl swoj stosunek do mnie i to czy mozesz mi zaufac, jesli nie, bedzie to toksyczny zwiazek, a takiego nie chce i takiego nawet nie bedzie.. kropka
Ty na jej fochy nic nie odpowiadasz.
A poza tym - dlaczego niby Kobieta ma decydować?
One są z natury SŁABE.
Nawet te najlepsze, nie po to szukają faceta, żeby miały za niego decydować, czy chcą z nim być, czy nie.
Jeśli kobieta decyduje - Nie chcę z Tobą być -> to znaczy, że oddałeś lejce, kierownicę, władzę.
A do tego Ty prowadzisz, zobacz sam.
to facet - KURWA, NIESTETY!! - stale musi decydować, bez chwili zwątpienia.
Jak zapisane jest w kodeksie samuraja - masz czas siedmiu oddechów na podjęcie decyzji.
a Ty?
A Ty zlecasz to Samicy??????
która potrzebuje Opieki? Faceta? Mężczyzny? (vide blob BANE jego pierwszy wpis) Prowadzenia przez życie? (vide BANE "dlaczego to twoja była ma rację") Akceptacji? (vide blog Ronlouis'a "klucz do kobiecej... serca")
ludzie święci...
Sam oddajesz jej władzę, spychasz na nią decyzję - czyli co? Jesteś za słaby aby taką decyzję podjąć? To jak ona ma Tobie zaufać?
Ty masz po prostu ewentualnie POZWOLIĆ jej być ze sobą, a jeśli nie pozwolisz, to odejdziesz.
One chcą być słabe. Chcą mieć silniejszego. Chcą być kierowane. Zrozum.