Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak być dobrym kochankiem - wg. Krzemienia

Portret użytkownika KRZEMEK

Postanowiłem tu napisać, ponieważ ten dział jest poprostu martwy, jakby zaawansowani nie uprawiali sexu hehe.Zacznę od tego, co powiedział mój ojciec gdy byłem młody (za młody), ale utkwiło mi to w pamięci - DOBRY KOCHANEK NIE MYŚLI O SOBIE! Moim zdaniem, dla kobiet najprzyjemniejszy jest moment orgazmu (widać:)), natomiast dla nas oznacza on rozładowanie naboi, i nierzadko koniec. Jest to taka kropka nad i. To co mi natomiast sprawia przyjemność, to wszystko co jest przed. Sam orgazm porównałbym do oddania moczu po bardzo długim wstrzymywaniu - wiadomo - przyjemne - ale bez przesady hehe (zgodzicie się?). Natomiast największego kopa daje mi obserwowanie kobiecego orgazmu - jak się czerwieni, wije, wbija paznokcie w kołdrę lub niestety moje plecy, jak krzyczy lub wstrzymuje oddech etc etc.

Jak to osiągnąć? Mówi się "proste, jak jebanie". ok. Ale jak to osiągnąć wielokrotnie podczas jednego stosunku? Przede wszystkim nie bądźmy w tym zbyt szybcy (chyba, że to szybki numer w kiblu publicznym, co też polecam:). Dosyć długa gra wstępna i pieszczoty - podstawa. Dla niej, wiadomo nie dla nas. Następna sprawa to wstrzymywanie orgazmu (Twojego). Kiedyś stosowałem taki motyw, że jak czułem że dochodzę, zamykałem oczy lub gapiłem się w sufit i wyobrażałem sobie coś ohydnego, aseksualnego np że stukam swoją katechetkę z SP. To jest wersja hard. Następny sposób to przerywanie stosunku i przejście do "minetki" lub "palcówki". Wtedy dajemy naszemu ziomkowi odpocząć Smile Kiedy czujemy, że sytuacja jest opanowana, możemy wjeżdżać z powrotem. Następnym sposobem, może wymagającym nieco "treningu" jest wstrzymywanie nasienia, podobnie jak robimy to z moczem. Wtedy następuje jakby cofnięcie się spermy. Uczucie jak orgazm, ale bez wytrysku, więc po1 laska nie straci humoru, po 2 nie trzeba zmieniać gumy, po 3 trudniej nam teraz będzie dojść następny raz, więc można stukać aż strugi potu będą zalewać, a laska będzie miała multiorgazmy - łechtaczkowe, pochwowe i jakie ona tam sobie jeszcze nie wymyśli. Kiedy już ją zaspokoimy i przede wszystkim sami nie dajemy rady, umieszczamy członka w jej jamie ustnej - możemy odpocząć, a koleżanka jest tak spełniona że się odwdzięczy i dodatkowo będzie chciała pragnienie zaspokoić bez żadnych oporów...Tym sposobem (wstrzymywanie) zapewniam sobie i Pannie nawet wielogodzinny sex (jeśli kondycha na to pozwala). Innym sposobem na uniknięcie przedwczesnego wytrysku jest zmasturbowanie się przed spotkaniem (stosuję, gdy długo nie uprawiałem stosunku i jestem "wygłodzony"), oraz zmiana pozycji, gdy czujemy, że dochodzimy (tak jak wyżej - aby chwilę odpoczęły jądra).

Dobrego kochanka nie określa długość lub grubość członka, kondycja, uroda, mięśnie czy mózg. DOBRY KOCHANEK NIE MYŚLI O SOBIE

Odpowiedzi

Portret użytkownika Admin

To racja... Zauważyłem że

To racja... 

Zauważyłem że kobiety można podniecić grę wstępną.... jak dziewczyna nalega żebym w nią wszedł.... i widzę że jej dosłownie kapie z cipki to wiem, że będzie jej zajebiście....


Gdy kobieta czuje taką nieznośną niecierpliwość i nie może się doczekać kiedy wreszcie Cię poczuje zaczyna szaleć ... i dużo łatwiej jej dojść. 


To takie moje obserwacje.