Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

zachowanie

3 posts / 0 new
Ostatni
lazarz
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2010-12-17
Punkty pomocy: 35
zachowanie

Witam. Sytuacja przedstawia się następująco. Spotykam się z dziewczyną już dość długo bo prawie 5 miesięcy. Przez ten okres dużo się zdarzyło, kontakt mamy bardzo bliski i można powiedzieć, że jesteśmy ze sobą. Tyle, że laska ma w głowie, iż to ja muszę się zapytać. Potrzebuje formalnego potwierdzenia tego, że jesteśmy ze sobą mimo iż od około 2 miesięcy próbuje ją przekonać, że to tylko słowa i najważniejsze jest to co czujemy do siebie. Od miesiąca daje mi różne znaki bym w końcu to zrobił. ostatnio na imprezie nawet powiedziała, że chciała by być ze mną. A ja zlewka kompletnie nic. Od tamtego czasu zachowuje się chujowo, moim zdaniem nie angażuje się już tyle, a jej zdaniem ona nie będzie nic robiła skoro ja nic od siebie nie daje. I tu nie chodzi o chęci, często jak się spotkamy jest oschle, nawet reki nie chce dać i mówi, że nie jest moją dziewczyną. Niedługo zapytam ją czy chce ze mną być, przemyślałem to i doszedłem do wniosku, że może to zmienić jej podejście do całej sprawy. Sama mi kiedyś powiedziała, że to dla niej dużo zmienia.

Mam tylko jeden problem, przez 5 miesięcy przyzwyczaiłem się do "podrywania" jej. Często mi się wydaje, że za dużo ją neguje (nawet przy jej koleżankach gadam różne głupoty, potem jej głupio). Chyba jeśli ją zdobyłem, bo czuje że jest moja to powinienem podchodzić do niej trochę z innej strony. Tylko z jakiej? Jak zachowywać się w związku? Jakim być, na co zwracać uwagę?

lazarz
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2010-12-17
Punkty pomocy: 35

Dzieki za odpowiedz. Ja chce z nią byc, decyzje już podjąłem. Denerwuje mnie tylko jej zachowanie, im bardziej pokazuje, że się staram poprzez swoje zachowanie tym bardziej ona pokazuje swoją obojętność. Potem uświadamiam sobie, że skoro ona się nie wysila to ja też i nagle mi mówi, że nic od siebie nie daje. A w moich oczach jest odwrotnie. Teraz mam zamiar porozmawiać z nią szczerze czego od siebie oczekujemy itp. i skierować rozmowę na tematy związku, potem powinno być już zajebiście z jej strony, a jeśli nie to zawsze można zerwać.

Z tymi negami, to jest chyba tak, że ja sam nie umiem wyczuć odpowiedniej granicy i często powiem coś obraźliwego. Ostatnio np oglądamy zdjęcia, ja mówię "jaka piękna" ona "dziękuję" i w tym momencie załączyło mi się i mówię "ale chodziło mi o bluzkę tej dziewczyny w tle". Albo jeszcze idziemy i coś smierdzialo ja z tekstem "czujesz?", ona: "nie", w tym momecie kieruje swoją głowę w strone jej szyi i mówię "musisz się w końcu umyć". W związku powinniśmy chyba trochę inaczej podchodzić do kobiety, tylko jak? Bo za miłym też nie można być.