Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zostać w grze

12 posts / 0 new
Ostatni
Przemo
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 33
Miejscowość: Płock/Bydgoszcz/Warszawa

Dołączył: 2009-07-15
Punkty pomocy: 656
Zostać w grze

Witam. Przedstawię Wam pewną sytuację do małej analizy. Na wczoraj byłem umówiony z pewną laską, którą poznałem podczas kolejnej misji z godziną na DC. Zareagowała bardzo pozytywnie na moje pytanie o godzinę, więc pociągnąłem temat inkasując numer telefonu.

To było w poniedziałek dwa tygodnie temu. Dość spontanicznie pojawiła się bardzo krótka wymiana zdań. Ona stwierdziła, że jest zmęczona, bo to pierwszy dzień w pracy czy coś w tym stylu. Ja poruszyłem temat odpoczynku, jak się relaksuje itp. W końcu zapytałem „W jakich klubach lubisz się bawić?”, ona „Dawno nie bawiłam się, a ostatnio byłam w Tequili”, ja „Bardzo fajne miejsce. Też lubię się tam bawić... W takim razie w sobotę idziesz ze mną do Tequili:)” na co ona „OK. Jasne”. Nagle ni z gruchy ni pietruchy wspomina „Jacyś faceci mnie dzisiaj często pytali, czy poszłabym z nimi na kawę”, na co ja „Zobacz. Ci faceci Ci w ogóle nie znają, a zapraszają na kawę. Ja najpierw muszę sprawdzić czy kobieta jest na tyle interesującą osobą, żebym chciał jej zaproponować wyjście na kawę”. Ona lekko zdziwiona potaknęła, po czym pożegnałem się z nią przyciągając ją i całując w policzek. Wyszło mi dość głośno to cmoknięcie;)

Zadzwoniłem do niej w czwartek, żeby ustalić konkrety na sobotę i generalnie przypomnieć o swoim istnieniu. W końcu prawie tydzień ciszy może negatywnie wpłynąć na jej pamięć o mnie. Znamy tą zasadę:) Odebrała od razu za pierwszym razem. Ja „Cześć. Przemek z tej strony. Wyobraź sobie, widziałem dzisiaj na Fordońskiej Twojego sobowtóra. Z tyłu wyglądała zupełnie jak Ty”, ona „Hehe. To na pewno nie byłam ja”, ja „Wiem. Kiedy zobaczyłem ją z przodu to zauważyłem...słuchaj. Widzimy się w sobotę. Proponuję spotkać się o 22-giej przed klubem”. Ona „Niestety w tą sobotę nie mogę. Innym razem”, ja „W takim razie zgadamy się jakoś na następną sobotę”, ona „OK. To się zdzwonimy się w tygodniu”.

Kolejny raz zadzwoniłem w piątek wieczorem ok. 18-tej, żeby poinformować ją, że w sobotę nie mogę. Po pierwsze naprawdę nie mogę, a po drugie ona może to odebrać, że nie jest najważniejsza, że mam własne życie itp. zjawiska. Tym razem nie odebrała. Za 15 minut wysłałem jej esa „Cześć. W ten weekend jestem już jednak zajęty. Chcę się z Tobą spotkać w poniedziałek w pewnym interesującym miejscu. Wybacz, że musisz tyle czasu za mną tęsknić;)”. Za chwilę es od niej „Hehe. A co to za miejsce?”. Ja po godzinie „Jaka ciekawska. To niespodzianka. Spotkamy się przy Focusie. Dowiesz się na miejscu:)”, ona za minutę „No powiedz. Prawie Cię nie znam”. Dałem się wkręcić w taki mały sms-game, ale ograniczyłem to do minimum. Następnego dnia znowu od niej sms w tym stylu „W ogóle Cię nie znam i boję się tak spotkać”. Ja na to „OK. Szanuję Twoje konserwatywne podejście. Zatem filiżanka gorącej kawy w Focusie umili nam poniedziałkowe popołudnie. A te magiczne miejsce pozostanie moją słodką tajemnicą;)”. Jej odpowiedź „Ooo do tego druugiego”. Cytuję dosłownie i szczerze powiedziawszy nic z niego nie zrozumiałem:) Cała gra przez esy rozgrywała się na przestrzeni 3 dni.

W niedzielę wieczorem postanowiłem do niej zadzwonić i ustalić godzinę poniedziałkowego spotkania. Nie odebrała. Napisałem jej kilka minut później „Nie przepadam za smsami, bo obdzierają z emocji. Tak więc do zobaczenia jutro o 19-tej w Focusie przed wejściem do Empika”. Pierwszy raz bez odzewu z jej strony na sms. Pomyślałem sobie, że jeżeli nie potwierdzi do dwóch godzin 'przed' to nie pojadę na to spotkanie. Po pierwsze średnio mi pasowało (z drugiej strony najlepiej w tym tygodniu), a po drugie mało rokujące było to, że się pojawi. Nie odezwała się. Nie chciałem jednak mścić się za stare czasy i wyjść na chama, więc postanowiłem zadzwonić do niej i poinformować o nieprzyjściu. Nagrałem się na sekretarkę „Cześć. Musisz mi wybaczyć, ale nie mogę się dzisiaj z Tobą spotkać. Umówmy się jutro o tej samej porze. Jeśli coś się zmieni to dzwoń”.

Mogę dodać jeszcze od siebie, że swój przekaz niewerbalny oceniam w tej relacji bardzo dobrze. Zarówno przy poznaniu jak i podczas rozmowy telefonicznej. Jest to oczywiście odczucie subiektywne. Pora chyba skasować nr. Wiem gdzie pracuje, więc myślę, że warto jednak po co najmniej tygodniowym chłodniku pojawić się tam „przypadkiem”. Nie musicie mi mówić, żebym w tym czasie się zajmował innymi. Kręcenie z jedną kobietą jest po prostu niezdrowe:) Jeśli widzicie jakieś błędy w tej grze, to liczę na ich wskazanie:) Ciekawi, czy te przymusowe przejście z tel na sms było rozsądne, bo wydaje mi się, że to było jedyne rozwiązanie, żeby zostać w grze, skoro ona się krępuje rozmawiać przez telefon? Może też lepiej było twardo zostać przy decyzji o tej niespodziance, bo kawą trochę czułem jakbym zaprzeczył sobie w tym, co jej powiedziałem biorąc nr. Tyle w tym temacie.Smile

Narcisse
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Gd

Dołączył: 2010-10-12
Punkty pomocy: 21

Nie było solidnego raportu, jej zainteresowanie zgasło, nie wiem czy wgl było. Nie odbiera, tzn, że znajomościa nie jest zainteresowana. Tak ja to odbieram z tego co tu napisałeś. Zainteresuj się innymi, szkoda czasu na nia...

motywator
Nieobecny
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2010-06-22
Punkty pomocy: 4

Przemek sorry ale ty z nią wcale nie kręcisz;p Życzę Ci żebyś znalazł odpowiednią dziewczynę która się naprawdę Tobą zainteresuje, ale póki co warto zejść na Ziemie ;p;p;p

Przemo
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 33
Miejscowość: Płock/Bydgoszcz/Warszawa

Dołączył: 2009-07-15
Punkty pomocy: 656

Narcisse. Po czym wnosisz, że zainteresowania mogło nie być? Naturalem instynktownie czującym attract nigdy nie byłem, ale ta strona dała mi umiejętności wykrywania takich oznak, a tutaj było ich całkiem sporo.

motywator. Konstruktywne to za chuja nie było. Z tą (jedną) dziewczyną to przesadziłeś. Wiesz, że nie jestem monogamiczny.

ps. Kiedy byłeś ostatnio na DG?.Wink

motywator
Nieobecny
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2010-06-22
Punkty pomocy: 4

Wiem że nie jesteś monogamiczny bo bycie całe życie samemu to po prostu samotność i to nie miało być konstruktywne to była po prostu prawda:)

farciarz
Portret użytkownika farciarz
Nieobecny
Wiek: 86 rocznik
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2011-01-23
Punkty pomocy: 7

Przemo moim zdaniem zbyt nalegales na to spotkanie.

" Ona „Niestety w tą sobotę nie mogę. Innym razem”, ja „W takim razie zgadamy się jakoś na następną sobotę”, ona „OK. To się zdzwonimy się w tygodniu”."

Osobiscie unikam jak ognia tekstow typu, to "zdzwonimy sie w sobote", "napewno jeszcze Cie odwiedze" itp. Najlepiej powiedziec "ok, to innym razem" i tyle. Wtedy ona sie zastanawia czy zadzwonisz czy tez nie, a jak wie, ze napewno zadzwonisz to sie poczuwa, ze ma Cie w garsci, Twoja wartosc spada.

Nastepne rozmowa to dla mnie ok, do pewnego momentu.

"Następnego dnia znowu od niej sms w tym stylu „W ogóle Cię nie znam i boję się tak spotkać”. Ja na to „OK. Szanuję Twoje konserwatywne podejście."

Swietny tekst i w tym momencie powinien sie skonczyc. Dalej to tak wyglada jakbys ja namawial.

Narcisse
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Gd

Dołączył: 2010-10-12
Punkty pomocy: 21

Po czym wnoszę? Jesteś człowiekiem dorosłym, ta kobieta zapewne też. Osoba zainteresowana na pewno zareagowałaby na telefon, sms. Oznaki chwilowego zafascynowania tobą mogły być, nie przeczę, ale to przecież jak wspomniałem mogło być chwilowe zaciekawienie.

Przemo
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 33
Miejscowość: Płock/Bydgoszcz/Warszawa

Dołączył: 2009-07-15
Punkty pomocy: 656

farciarz. Podoba mi się Twoja uwaga w sprawie "zdzwonienia". W końcu coś konkretnego.Smile Po Twoim komentarza czuję też chyba, że brakowało jej tej niepewności.

Narcisse. Można gdybać i gdybać, co zaważyło. Raport na pewno był słaby, ale zgodisz się chyba, że attract raczej dobry, może nawet bardzo dobry. Dlaczego? Twierdzisz, że nie było zainteresowania. Dobry przekaz niewerbalny, zdecydowana postawa, prowadzenie, ogólnie czułem mocny IG, nie poruszałem nudnych, nieprzyjemnych tematów, DHV z pokazaniem wymagań. To z mojej strony. A z jej strony... uśmiech, zabawa włosami, bezdyskusyjne NC, pytanie o imię, wznawianie rozmowy, pozytywna reakcja na kino, tel. odebrany za pierwszym razem. W innej sytuacji można by rzec "Stoi i rozmawia, znaczy jest zainteresowana". Tutaj ona pracuje, ale za to łatwo się wkręca w rozmowy prywatne, osobiste. Parę razy przy takich próbach dostawałem odpowiedz "A co Cię to obchodzi, gdzie ja się bawię. Nie znamy się. Proszę dać mi spokój" itp. Wtedy jest IOD, ale i z tego dobry gracz odkręci na swoje.

salub
Portret użytkownika salub
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Więcej niz wczoraj, mniej niz jutro
Miejscowość: Miasto seksu i biznesu

Dołączył: 2009-07-07
Punkty pomocy: 458

"Twierdzisz, że nie było zainteresowania. Dobry przekaz niewerbalny, zdecydowana postawa, prowadzenie, ogólnie czułem mocny IG, nie poruszałem nudnych, nieprzyjemnych tematów, DHV z pokazaniem wymagań. To z mojej strony. A z jej strony... uśmiech, zabawa włosami, bezdyskusyjne NC, pytanie o imię, wznawianie rozmowy, pozytywna reakcja na kino, tel. odebrany za pierwszym razem."

Po wielu miesiącach nieobecności na portalu szczerze przyznam, że nie jestem już w stanie rozszyfrować wielu skrótów...a i widzę, że pojawiło się kilka nowych.

Może dzięki temu nie mam od wielu lat problemów z kobietami, ponieważ stawiałem na naturalność a jak się sparzyłem to miałem dobre doświadczenie, ale nie analizowałem każdego sygnału....

Przemo za bardzo przesiąkłeś stroną i wszystkimi technikami. To jest niezdrowe. Relacja powinna być frajdą a nie bezustannym doszukiwaniem się tego, co ONA mogła sobie pomyśleć czy CO chciała osiągnąć.

Jak dla mnie to bez sensu.

...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...

http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

salubie drogi, zostawmy to amigo, trzy lata minęły, niech to zostanie w otchłani przeszłości ... Wink

they hate us cause they ain't us

Przemo
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 33
Miejscowość: Płock/Bydgoszcz/Warszawa

Dołączył: 2009-07-15
Punkty pomocy: 656

Nie wiem po co, ale próbuję zrozumieć powyższy post saluba w moim temacie Wink

Po profilu widzę, że nie udzielał się od ponad pół roku na forum, a to niemal wieczność.. i trafił na mój wpis sprzed ponad 3 lat. Jak on to zrobił ?

ps. przez te 3 lata ze 30 razy zmieniałem podejście do uwodzenia jak i sam styl uwodzenia, tylko efekty wciąż te same Laughing out loud

salub
Portret użytkownika salub
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Więcej niz wczoraj, mniej niz jutro
Miejscowość: Miasto seksu i biznesu

Dołączył: 2009-07-07
Punkty pomocy: 458

Macie rację - jestem w szoku. Nie wiem w jaki sposób to się stało, ale ten wpis pokazał mi się jako nowy.

Dziwna historia!

...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...

http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!