Poznałem ją gdy gotowałem obiad dla siebie i mojego kolegi „B...-beztalencie kulinarne”. Przyszła do moich współlokatorek wraz z koleżanką, którą znałem już wcześniej. Szybko się z nią poznałem „cześć A..a jestem, cześć, jestem....”. Blondynka, uśmiechnięta, o iskrzącym spojrzeniu, 23 lata, w skrócie podobna do Andrei Anders. Jak ktoś ciekawy, to może sobie wygooglować. Po czym wróciłem do gotowania obiadu, bo byłem głodny po pracy i to dla mnie było najważniejsze. Oczywiście podczas gotowania makaronu i jakiegoś sosu słyszałem jak sobie beztrosko gadają przy herbacie. Po chwili słyszę jak A..a woła: ..., chodź, bo chcę Cie dobrze zobaczyć. Odpowiedziałem żartem: Teraz gotuję, popatrz sobie na tv:D heh w sumie już wiedziałem co jest grane. Moja próżność mi mówiła: jest Tobą zainteresowana.
Ok, obiad zrobiony, A..a już mnie zobaczyła, gadka o pierdołach. Jem i nagle słyszę jak ona się naśmiewa z mojego kolegi. Widząc, że on sobie nie radzi zareagowałem w pewny siebie sposób: „Nie jesteś u siebie, nie życzę byś się zachowywała jak rozkapryszone dziecko, jesteś niemiła i niesympatyczna w tym momencie”. Zauważyłem na jej twarzy zmieszanie. Oczywiście towarzystwo chciało zbagatelizować sytuację. Po prostu facet musi czasami silne zdanie. Nic więcej nie mówiąc dokończyłem jeść:D Następnego dnia, A..a z koleżanką znów się pojawiły tylko tym razem poszły do pokoju moich współlokatorek. W pewnym momencie jednak widzę, że A..a opuszcza swoje koleżanki i idzie do mnie. Mówi: Przepraszam. Wcale nie jestem niemiła i niesympatyczna. To jej mówię: Rozumiem, zachowałaś się nieładnie. Po czym dodałem z uśmiechem na twarzy: Udowodnij, że jesteś miła i sympatyczna. Masz ostatnią szansę na poprawę swojego wizerunku w moich oczach:D Heh, po prostu chciałem tak jej powiedzieć. W życiu każdego człowieka najlepszy okres przychodzi wtedy, gdy mówi i robi co chce. Od tamtego momentu przychodziła już tylko do mnie. W międzyczasie moje współlokatorki wyjechały i już miałem swoją sypialnie.
Przychodziła, kładła się na łóżku (!) obok mnie i zaczęła mi opowiadać jak jej dzień minął. O swoim studiowaniu, rodzicach, rodzeństwu. Dokładnie wszystko. Jednak ile można gadać i słuchać. Postanowiłem sprawy wziąć w swoje ręce. Czułem, że to ten moment. Popatrzyłem jej w oczy, dotknąłem jej włosów, pogłaskałem po policzku i pocałowałem. Pocałunek odwzajemniła, jednak zabrała dość szybko usta i mówi: Nie spodziewałam się, że mnie pocałujesz. Na co ja: Chciałem to Cię pocałowałem. I znów ją pocałowałem. Nie jako to był początek naszego związku.
Zaczeliśmy spacerować. Obeszliśmy całą okolicę. A że było to nad zatoką, obok było dużo pagórków, lasów, więc okazji do romantycznych spacerów było wiele. Była typem gaduły więc dalej opowiadała, dużo rozmawialiśmy. Żaliła mi się, gdy miała cięższy dzień. Oczywiście nie pocieszałem jak naiwniak, chyba, że dokładnie znałem sytuację i mogłem ją rozwiązać. Jak nie znasz sytuacji a zaczniesz kobiecie doradzać to po prostu powie: Ty mnie nie rozumiesz. Lepiej ją wtedy po prostu przytulić i pokazać trochę współczucia. Wiedziałem z doświadczenia, że kobieta po prostu chce się wygadać. W ten sposób sprawiłem, że mi zaufała i pomyślała, że ją rozumiem. Ktoś powie, że to gra. Uważam, że każda relacja międzyludzka jest pewnego rodzaju grą oparta na naszych oczekiwaniach i dążeniach do nich.
W przerwach między spacerami był oczywiście seks. Uważam, że to jaki ten seks jest ma fundamentalne znaczenie dla kobiety co z tego związku będzie. Kobieta przeżywa to o wiele bardziej emocjonalnie, wystarczy spojrzeć na intensywność jej orgazmu. Nie można tutaj być egoista i myśleć tylko o sobie. Trzeba poznać czułe miejsca danej kobiety. To nie jest tak, że każda kobieta na ten sam dotyk reaguje w ten sam sposób. Raz trzeba być czułym i delikatnym kochankiem, raz ostrzejszym. Heh, spokojnie można dać kobiecie klapsa w tyłek czy lekko za włosy pociągnąć. Wiele się nie przyznaje do tego ale to lubi.
Gdy byłem przeziębiony potrafiła przynieść leki, zrobić ciepłą herbatę. Napisać smsa o 12 w nocy „Jak się czułeś, nie umieraj mi tam : )”. Była troskliwa. Kupowała mi drobne upominki typu perfumy, koszulka czy pasta do włosów itp. Umiałem to docenić i odpowiednio nagrodzić.
Of course, nie zawsze jest idealnie. Pewnego razu podczas jednej z imprez tańczyłem z jakimiś dziewczynami. Heh, po prostu dobrze się bawiłem. Dokładnie nie pamiętam co robiłem bo pijany byłem. Oczywiście zazdrosna dziewczyna zarzuciła mi, że tańczę z innymi i rzuciła „bujaj się”. Jednak nie mogłem tego „bujaj się” pozostawić. Ten zwrot pozwolił mi zrozumieć, że już poczuła się bardzo pewna i chce przejmować kontrolę nade mną. Powiedziałem: Jak mam się bująć to ok i poszedłem bujać się ale w tańcu. Postanowiłem nie komentować tego dalej, nie kłócić się lecz nabrać co najmniej na jakiś czas dystansu. Na drugi dzień sama przyszła i powiedziała, że chce porozmawiać i że nie chciała by tak to brzmiało. Jednak by ta lekcja była surowsza powiedziałem, że nie mamy o czym rozmawiać. Taki stan trwał jakieś dwa, trzy dni. Potem powoli wszystko wróciło do normy. Wiedziałem, że wróci. Mężczyzna musi mieć swoje zdanie. Kobieta naturalnie będzie chciała sprawdzić jak silne jest to zdanie, podważyć je w emocjonalny sposób. Jednak nie można dać się ponieść własnemu „ja”. Wszystko musi mieć odpowiednie dawkowanie i natężenie.
Potrafiłem dla niej ugotować coś, napisać coś na karteczce i włożyć do kieszeni i powiedzieć „przeczytaj to później”. Doceniała to. Zawsze mówiła, że jej to smakowało Frajerskie? Nigdy w życiu. To jest sztuka kompromisu. Ona coś daje, ja coś daje. Nie można tylko brać. Ale też nie można tylko dawać. Wszystko polega na właściwej proporcji. Na tym to polega.
Kobieta oczekuje od mężczyzny siły umysłu, stabilności emocjonalnej. Tego, że będzie się umiał za nią wstawić. Że będzie umiał decydować. A nawet tego, że wtedy kiedy trzeba ją skarci. Ale też wrażliwości i ciepła.
Być może dla niektórych zaprezentowane postępowanie wyda się bez sensu i nie w stylu „podrywacza”. Nikogo nie neguje, każdy ma prawo do własnego zdania i postępowania. Każdy ma swój sposób na szczęście w relacjach z kobietami i niech dąży do tego w ten właśnie swój sposób. Sam podrywałem kobiety w klubach, na ulicach itp. To też jest przyjemne i potrafi sprawić wiele przyjemności. Przedstawiłem własną historię. Ja jestem zdania, że uwieść jednorazowo kobietę jest łatwiej niż być z nią w związku i „uwodzić codziennie”.
Odpowiedzi
mi się podoba, zdrowe
sob., 2011-12-24 02:37 — Priaposmi się podoba, zdrowe podejście do tematu, twoje zdrowie
Podoba mi sie ten wpis,
sob., 2011-12-24 05:27 — kosikredkiPodoba mi sie ten wpis, ogarnięty z Ciebie koles. Czekam na więcej, pozdrawiam.
Wszystko piszesz w czasie
sob., 2011-12-24 11:21 — StormbringerWszystko piszesz w czasie przeszłym, ten zwiazek, który opisujesz juz sie skonczył?
Nie, nie skończył się, ma się
sob., 2011-12-24 11:37 — FunGustoNie, nie skończył się, ma się dobrze. Po prostu opisywałem zdarzenia, które miały miejsce i stąd czas przeszły.
Dawno nie widziałem takiego
sob., 2011-12-24 11:41 — nikodem18Dawno nie widziałem takiego podejścia do związku.Panujesz nad emocjami zajebiscie i to najwazniejsze : ) .Trzymaj fason i powodzenia. Wesolych świąt .
Bardzo fajne podejście. Oby
sob., 2011-12-24 13:06 — salubBardzo fajne podejście. Oby więcej takich.
elegancko
sob., 2011-12-24 13:19 — R.I.Pelegancko
Szacunek chłopie, po tym co
sob., 2011-12-24 13:28 — StormbringerSzacunek chłopie, po tym co piszesz, świetnie prowadzisz!
Na takiej karteczce np.
ndz., 2011-12-25 16:37 — FunGustoNa takiej karteczce np. narysowałem niechlujnego bałwana i podpisałem, że to dla niej. Albo "gdy czytasz tę karteczkę myślisz o mnie, nie zapomnij się na końcu uśmiechnąć". Możliwości jest mnóstwo, zależy od kreatywności w danej chwili. Dziewczynie można powiedzieć, że jak spojrzy na zegarek i będzie 22:22, to jak o czymś pomyśli wtedy to się to spełni. To sprawia, że na pewno, gdy wtedy spojrzy na zegarek to pomyśli o Tobie.
A jak doceniałem. Doceniałem to sam w sobie. Widziałem, że się stara, że czasami musiała się natrudzić i jej zależy. Nagrodzić można np. miłym słowem. Nie trzeba tutaj nie wiadomo jakich słów używać. Np. wystarczy powiedzieć skąd wiedziałaś, że właśnie to mi się podoba, Dziękuję, widzę, że musiałaś pokombinować. Dałem jej buziaka. Mogłem dla niej coś ugotować, kobiety uwielbiają jak mężczyźni dla nich gotują (śmiem twierdzić, że je to podnieca), zrewanżować się nietypowym upominkiem. Heh jak np. kubek z Kubusiem Puchatkiem:D Oczywiście nie trzeba jej gotować i dawać upominku od razu jak ona Ci wręczy. Może to być w innym czasie.
Wszystko zależy od własnej kreatywności, to co mi wpadnie w danej chwili do głowy.
Zajebisty blog masz racje
sob., 2012-01-14 19:54 — Czarny22Zajebisty blog masz racje "jednorazowo kobietę jest łatwiej niż być z nią w związku i „uwodzić codziennie”.
zgodze sie w 100% .
Kobieta oczekuje od mężczyzny siły umysłu, stabilności emocjonalnej. Tego, że będzie się umiał za nią wstawić. Że będzie umiał decydować. A nawet tego, że wtedy kiedy trzeba ją skarci. Ale też wrażliwości i ciepła.
To zdanie bardzo mi sie podoba i trafia w sedno. pzdr
Miło, że tak uważasz. Wiesz
czw., 2012-02-02 22:41 — FunGustoMiło, że tak uważasz. Wiesz można czytać dużo na tej stronie i to na pewno pomaga, zwłaszcza w unikaniu najgłupszych błędów, ale uważam, że nie zastąpi nic praktyki, obserwacji, a z czasem intuicji.
Musiałem to przeżyć wszystko by do tego dojść. Nie ma jak poznać coś na własnej skórze
Pozdr
Każdy z nas chciałby stworzyć
sob., 2012-08-18 14:49 — UndergroundKażdy z nas chciałby stworzyć taki związek
Szacun Gościu! Po tym co
wt., 2012-02-28 13:25 — El RomanticoSzacun Gościu! Po tym co przeczytałem na twoim blogu widać, że jesteś pewny siebie i wiesz czego w życiu chcesz Ja często mam różne zawahania chociaż powiem, że ogólnie poprawiło się wszystko tj. np. pewność siebie Czasem jak tak czytam o tym seksie itp. to się zastanawiam ;p bo ogólnie poznałem taką dziewczynę którą uważam nawet za tą jedyną Wiele Kobiet poznałem na swojej drodze ale ona po prostu jest wyjątkowa Bardzo inteligentna osoba za to też niesamowicie nieśmiała i przede wszystkim skromna Czasem mi pisze "Nie rozumiem jak ty możesz się ze mną spotykać i zawracać głowę jak ja jestem taka nieśmiała i cicha" pociąga mnie w niej ta skromność ale ogólnie nie wiem jak się zabrać za coś "większego" Nie jestem typem faceta dla którego seks to priorytet, aczkolwiek kto tu mówi, że seks musi być priorytetem? Ogólnie ona jest cięższym przypadkiem ;p próbowałem ją zapraszać w różne miejsca typu kino, lodowisko, restauracja itp Ale zawsze jakoś może nie, że odmawiała ale nie chciała I tu się zastanawiam czy to może wynikać z tego, że no jeszcze nie pracuję i ona nie chcę żebym kasę na nią wydawał czy coś innego może za tym stać bo ogólnie na spacery zawsze chętna jest itp ale jak tak ciągle się spotykaliśmy to chciałem coś innego, nowego lubię być kreatywnym ale ona mi na to nie pozwala ;p hehe, trochę się rozpisałem co do artykułu dał mi dużo do myślenia Pozdrawiam
Pisalem, ze przeczytam wiecej
wt., 2012-02-28 22:26 — ELWPisalem, ze przeczytam wiecej i nie zawiodlem sie:)
Bije z Twoich blogow bardzo duza pewnosc siebie, panowanie nad emocjami i swiadomosc tego co robisz:) Wszystko idealnie ulozone i odpowiednio porcjowane:) Masz zdrowe relacje i zdrowy zwiazek, gratulacje!