Wczoraj pisałem coś i niestety został skasowany przez moderatora, bo niedoczytał się, że temat dotyczy jej ST i chęć powrotu do mnie a nie odwrotnie i nie pytałem jak wrócić do byłej, był to tylko o moim "związku" ale ok stało sie, trudno, płakac nie będe. Jeśli znów złamałem jakiś punkt regulaminu (w co wątpię) to chociąż proszę o przeniesienie do śmietnika i poprawię.
"Związek" w cudzysłowiu bo nie jesteśmy juz razem, znacie wszyscy taką standardową historię, że zakochani postanawiają być razem, a facet w późniejszym czasie robi się needy, nieuszanowany i co za tym idzie...frajerzuje i nie radzi z jej gierkami. Tak było ze mną dopóki nie zaczynałem interesować się umysłami kobiet poprzez czytanie forum, książek i pomocy jednego z Waszego stałego bywalca za co dziękuję mu, Mi88-21 Zostawiłem ją.
Opiszę jeszcze raz w czym problem i postaram sie bardziej to rozszerzyc.
Oczekuję, abyście rozszyfrowali o co dokladniej jej chodzi i jak odbić jej ST lepiej niż moje banalne teksty, bo nie jeden raz mi tak robi. Kobieta chce, wrócić do mnie, oznamiła mi to 2-3 razy w ciągu 2 miesięcy ( w sumie spotkaliśmy się przez ten czas chyba 3 weekendy), angażowała się, był seks itd. Nie ukrywam, że też chciałbym wrócić do niej ale nie zgadzam się na związek 500 km od siebie i póki co staram się jeszcze wymagać od niej szacunku do mnie, jest coraz lepiej... ale w realu (na żywo, nie "hipermarket").
Nie podoba mi się jej zachowanie w kwestii gg , choć mówiłem jej o tym kiedyś (nie okazując emocji) chodzi o to, że często przywita mnie na gg, tym samym odpowiadam, chcąc rozkręcić rozmowę pytam się co u Niej itd. ale ona już nic więcej nie pisze, mimo online.
Ostatnio była taka sytuacja, że przez tydzień nic nie pisała, w ostatni sobotę napisała, że chciałaby ze mną pogadać na gg, lecz byłem zajęty i napisałem, że będe za 2 h. Włączam gg, ona wita i zgadnijcie co zrobiła... nic, zamilczała, piszę trochę needo'wo pytając się czy jest, nic nie odpisała... dłużej nie poczekam, poszedłem spać. W niedzielę znów zajęty, przemęczałem się i popołudniu napisałem, że jestem na gg i jak chce to ma okazję pogadać ze mną, zauważyłem, że była online ale dopiero po paru godzinach się odezwała, o to rozmowa:
Ona: Cześć
Ja: no czesc
Ona: jak było na zajęciach ?
Ja: w porzadku, ale kark zaczyna bolec po dzisiejszym dniu
Ona: aha
....
Ja: no i w sumie to aktywny dzien miałem i zmeczony teraz jestem, bede niedlugo szedl spac
Ona: ja też
Ona: w sumie to już zaraz idę do siebie
Ja: a jak Tobie minął dzień?
Ona: dobrze
Ja: pojezdzilas sobie na rower? (parę dni temu napisała sms'a, ze w piatek idzie, gdzieś z koleżankami, a w niedzielę rano na rower z kimś, nie zapytałem z kim)
Ona: idę
Ona: nie
Ona: pa
Ja: to sobie pogadalismy, dobranoc
Ona: nie mamy o czym rozmawiać
Ja: dobranoc
Ona: dobranoc
Ona: nie lubię ciągnąc kogoś za język
Ona: a Ty mi nic nie mówisz
Ja: bo nie rozmawiasz
Ona: i nie lubie rozmowy w stylu.."no", "aha", "to fajnie" bo to żadna rozmowa
Ona: to mów coś, zainteresuj mnie czymś, zagadaj
Ona: zacznij jakiś rozsądny temat
Ja: miałem czas cale popołudnie dla Ciebie, napisałem Ci o tym sms'a, a teraz jestem zmęczony i nie mam ochoty na rozmowę.
Ona: tym bardziej ja
Ona: dobranoc
....................
Mam świadomość, że możecie mnie narzucać, abym rozmawiał z nią przez telefon zamiast gg, sms'y. Darujcie takie teksty, to odpada, jestem Głuchy (celowo przez duże G), ona słyszy.
No nie widzisz ze to ST?
Ona: i nie lubie rozmowy w stylu.."no", "aha", "to fajnie" bo to żadna
rozmowa
Ona: to mów coś, zainteresuj mnie czymś, zagadaj
Ona:
zacznij jakiś rozsądny temat
zrób przede wszystkim to.. i nie badź needy jak dłuższy czas nie będzie odpisywać rób to samo. Zmieniaj często statusy z (ZW na dostepny i na odwrot) zeby wiedziała, że jesteś online ale zajęty.
No i nie gadaj z nią za wiele rpzez gg
Pamiętaj... bądź tak cwany i pewny siebie jak mój AVATAR
(wycofuje swa poprzednia odpowiedz:))
czy ja dobrze zrozumiałem? jestes osobą niesłyszącą?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Guest, dobrze zrozumiałeś. Dziwne?
Andrew, chcę poprostu poznać sposób jak to skutecznie odbić, aby więcej takich akcji mi nie robiła, bo to nie jeden raz jest tak, że chcę porozmawiać a gdy już jestem to próbuje robić ze mnie need - jestem bezradny takiej sytuacji.
Jeszcze jedno, po rozmowie w niedzielę, napisała sms'a "chciałam porozmawiać, ale nie mamy możliwości, szkoda." - oczywiście ST, nie miałem pomysłu i nie wiem czy zjebałem pisząc "Mamy możliwości, tylko niepotrzebnie znikasz".
Cygan, ok dobry pomysł ale nie zawsze chce mi się angażować, wymyślić tematy, wyjdę na 70 % - 30% a tego nie chcę.
a dlaczego miałoby to być dziwne? Nie rozumiem...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nie wiem Guest, bo tak sie pytasz wracajmy do tematu.
Nie całkiem.
jak sie pytam? Sytuacja niecodzienna na tym forum, ale nie niezwykła. Zwykłe pytanie, bez podtekstow.
Niestety jestes skazany na gg w tej sytuacji...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Przesadzacie chłopak sobie świetnie radzi i rozumna bestia z niego wnioski dobrze wyciąga także temat skasować on wie co robić tylko się pieści pewnie:P
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Następnym razem możesz zrobić tak. Napisać jej coś, historię, opowieść, żart zamiast z nią rozmawiać, i na koncu napisać, że żałujesz ale nie masz czasu rozmawiać. Ona nie będzie miała możliwości ST-ować i będzie o Tobie myślała. Potem poczekasz, aż ona się odezwie.
znowu glupia akcja.
Pare dni temu napisala, czy poczekam na nia po swietach i razem bysmy pojechali do mnie. Odpisalem, ze mysle, ze moge poczekac. Mam wolne caly tydzien wiec luzik. Wczora wrocilem do rodzinnego domu, pytam sie co porabia i opisuje jak minal mi dzien. Zamiast odpowiedziec normalnego smsa zapytala tylko
"A byles w kosciele? "
Odpisalem:
"Nie bylem, kosciol nie jest w moim zyciu najwazniejsze. Pytalem co porabiasz ale pewnie dzis juz nie odpiszesz i focha strzelisz z tego powodu"
Ona: " Zyjemy w innych swiatach, kategoriach i wartosciach. Moze dlatego nie rozumiemy sie. Sadze, ze nie mamy o czym rozmawiac. "
Co za glupoty, napisalem ze to ona tak uwaza, ale jak chce. pa.
O co jej chodzi? moglem inaczej postapic? jak?
Zamiast się żalić że strzeli focha było krótko odpowiedzieć że nie byłeś i tyle.
Poza tym pannie przydałoby się ostre przepchanie, co by się jej odpowiednio poprzestawiał system wartości...
Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...
Przydalo by sie napewno, ale jak to zrobic?
wyslala mi zyczenia swiateczne.
Pytam sie jak minal jej dzien a ona
"dobrze a co mam Ci napisac? Nie rozmawiamy a przez sms nie lubie"
ona to juz chyba zlosliwie pisze :/ co ja w takiej sytuacji napisac? od kiedz to ona nie lubi pisac... chce ja porzadnie opieprzyc.
hej, podpowie ktos ?