Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

The best present from Fan

Portret użytkownika Fan

„The best present from Fan”

W ostatnim czasie dostałem kilka wiadomości od użytkowników z zapytaniem: ‘jak rozmawiać?’ Co zrobić, żeby niczego nie spierdolić? No oczywiście, to pytanie mnie również bardzo leżało na sercu, bo niby co ja mogę powiedzieć pannie, o czym będę z nią rozmawiał, jak będzie wyglądała randka, co się w ogóle wydarzy? Oc

zywiście, odpowiedzi były na stronie… ale ciężko je było po prostu znaleźć, a jak się znalazło to i tak gówno to dawało. Sam napisałem już wcześnie blog, zahaczający o tą kwestię- mówiąc jak należy postępować, aby takich właśnie pytań nie było, a spotkania wyglądały fajnie i przyjemnie. Jednakże, zaczynam od nowa!
Polecam na początku dwa blogi, mojego autorstwa http://www.podrywaj.org/artraport
oraz wpis Anvila http://www.podrywaj.org/neurony_...

Oba są tak naprawdę o tym samym, o raporcie. Nie jest jednak konieczne, abyś to znał i się do tego stosował, bo to się tak naprawdę dzieje samoczynnie. Możesz, ale nie musisz mieć nad tym kontroli.

Blog na podstawie moich obserwacji, zwłaszcza na podstawie mojej ostatniej randki…

Strategie:
1) Najlepszym danym jej prezentem i JEDYNYM jest OBECNOŚCI (bądź słuchaczem)
2) Nie musisz być zdecydowany i to nie ty musisz kontrolować sytuację
3) Daj jej emocje: czułość, ciepło, wrażliwość
4) Przygotowany na nic, gotowy na wszystko
5) Graj dla zabawy, dla procesu- nie dla celu
6) O czym masz gadać? Dowiesz się jak zaczniesz rozmawiać

Okej, a więc zastanawiasz się po co wypisałem te strategie? Może ich jeszcze nie rozumiesz, ale to już za chwilę się zmieni i swobodnie będziesz mógł z nich korzystać.

Iluzje… Tak! Jak mnie śmieszą, jak mnie bawią, jaką mam z nich kurwa beke. Szczególnie jak słyszę ‘musisz być alfa’, ‘musisz być zdecydowany’, ‘to ty musisz mieć jaja’, ‘bądź twardy, nie okazuj emocji’, ‘pod żadnym pozorem nie możesz być needy’! Panowie, eureka: ŁAMIĘ TE PIERDOLONE ZASADY, wychodzę ponad, łamię te wszystkie iluzję, które tylko cię przytłaczają!

Powiedz mi, drogi uwodzicielu, dlaczego jeszcze nie masz stałej partnerki, skoro jesteś taki alfa, masz taką wiedzę i taką pewność siebie? W dodatku jeszcze znasz różne techlogie, rutyny, teksty i Cooky&Funny, a przy tym jesteś spontaniczny. Tak spontaniczny, bo przygotowałeś sobie szereg spontanicznych odpowiedzi na wybrane teksty. Brawo! Dlaczego jeszcze zatem nie masz panny? ¾ twoich kumpli, których nazwiesz laikami, co konkretnie olewają reguły pua, są needy, cioty i dają sobą manipulować, MAJĄ PANNY. Gdyby panny leciały właśnie na zdecydowanych, pewnych siebie, spontanicznych, z poczuciem humoru gości to ta ¾ kumpli nie miała by kobiet, a mają. A to ty, wieli Uwodzicielu, jesteś sam., chyba że pójdziesz na super podryw NG, gdzie przeliżesz ostrą sztukę…

Tak poznałem w sobotę ostrą sztukę, po 2min tańca wkładała mi język do gardła. Pijana? Średnio. Ale ogarniała. Najgorsze, że dla niej nie byłem ważny ja, tylko sam CEL- przelizanie. Gdzie zabawa procesem? Sens uwodzenia to przelizanie takiej panienki? Oczywiście szybko odmówiłem, bo zbytnio nie interesuje mnie panna gdzie nie ma pierdolnięcia, tej chemii, tego błysku w oku... bawić się procesem z wybranymi kobietami, z wybranymi ludźmi, a nie na odpierdol- z pierwszymi lepszymi…

Panowie, przyznam się do czegoś, jestem chujem… umówiłem się na randkę przez gg! Wyobrażacie to sobie? PIERWSZY napisałem do swojej dziewczyny, po czym wpadłem na fajny pomysł, aby ZAPYTAĆ SIĘ JEJ czy MA OCHOTĘ się spotkać. I tak zaproponowałem jej dwie pobliskie godziny, po czym ona wybrała tą bardziej jej odpowiadająca. Needy jak sam skurwysyn. Ale przynajmniej spotkanie miałem, co panowie? Nikt się na mnie nie obrażał, że nim manipuluję, że o wszystkim decyduję i zgrywam ważniaka. To takie LUDZKIE było.

Randka idealna, spacer. Spacer w tą zimową pogodę, przypominają w obecnej chwili wypizdówek, bo troszkę zimno, troszkę wieje, a do tego deszczyk od czasu do czasu pokrapuje. I jeszcze złamałem super ważną zasadę, że JESTEM NAGRODĄ, bo dałem jej prawdziwy PREZENT dosłownie za FREEKO!!!

Co takiego zrobiłem? Dałem jej siebie, byłem słuchaczem, byłem obecny podczas spotkania z nią. To właśnie ten moment, kiedy nie wiesz co masz mówić, jak się zachowywać, bo w głowie masz tysiące myśli. Tysiące myśli, tysiące pomysłów, tysiące marzeń- brak ci jednego- OBECNOŚCI. Ona naprawdę nie oczekuje niczego innego od ciebie, drogi przyjacielu, jak tego abyś jej wysłuchał i wiedział o co jej chodzi. A skąd możesz wiedzieć o co jej chodzi, jeżeli ty ciągle gadasz do siebie w myślach dialogiem wewnętrznym? Nie słyszysz wtedy jej, słyszysz tylko i wyłącznie siebie. Uwierz, że jeżeli przestaniesz pierdolić w swojej głowie te chore halucynacje na temat spotkania jak ma ono przebiegać, a po prostu na nim będzie- to tematy same się znajdą i raport będzie idealny… i będziecie szczęśliwi. Będziesz gotowy na wszystko, na każdą sytuację, bo twój czysty umysł wraz z parze z intuicją będzie sam działał. Nie będziesz potrzebował żadnych patternów, żadnych schematów. Będziesz po prostu sobą. I może tak jak twoi kumple, uważali do tej pory za cipy, zrozumiesz, że kobiety kochają ich za obecność, za to że potrafią robić wszystko na SWÓJ WŁAŚNY SPOSÓB i staniesz się szczęśliwy tak jak oni.

Ale przejdę do opisywania randki mojego życia, czyli magiczno-normalnego spaceru. Normalnego, bo przeszliśmy kawał drogi. Magicznego, bo czas szybko upływał, a my tonęliśmy w rzece tematów, bardzo przyziemnych nawet, rozmawiając na rzeczy pokroju ‘komunikacji miejskiej, że autobusy się spóźniają’, ale mając przy tym tak w kurwę duży ubaw i tak naładowani emocjami… że banany nam z twarzy nie znikały. Ale znowu zapętlam się do tematu OBECNOŚCI. Teraz z innej beczki (przygotowany na wszystko, gotowy na nic), przechodzimy obok takiej rzeczki pokroju struga, wyschniętych ścieków. Zatrzymuję ją i mówię ‘patrz, tutaj mamy wodospad’ i buziaki. To jest PRAWDZIWY NLS, działa bardzo na podświadomość, a jak jeszcze nagle mi przyszedł do głowy tekst ‘no i zobacz, całowaliśmy się pod wodospadem Niagara…’ to nie dość, że spontaniczność to znowu brecht.

I w sumie nie myślałem co mam robić, co mam mówić… intuicja po raz kolejny mnie nie zawiodła. Dałem jej super prezent, super spotkanie, super emocje, będąc czułym i wrażliwym, ciepłym i bezinteresownym, a czułem że właśnie tego ona bardzo pragnie…

I się rozstaliśmy i w autobusie spotkałem koleżankę. IOIOIOIOIOI bardzo dużo, od początku od mojego mocnego otwarcia. I super pierwszy ST (hehehe) ‘skąd wracasz?’ na co ja z dumą ‘od swojej dziewczyny’ i byłem dumny, szczery i honorowy, że wracałem od swojej kobiety nie wstydząc się tego, a zarazem przekreślając sobie szansę na przygodę/romans/związek z tą bardzo fajną koleżanką…

Daj jej szczęście, daj jej prezent- SIEBIE, swoją obecność, a problemy pokroju ‘jak rozmawiać, co robić żeby nie zjebać?’ po prostu znikną. Będąc spokojnym, gdy nie gadasz do siebie dialogiem wewnętrznym, a jesteś aktywnym słuchaczem, sam będziesz wiedział co robić w danej sytuacji, w danym kontekście…

Pozdrawiam, baw się od teraz z wielu prawdziwych randek
Twój FAN

Odpowiedzi

,,Kobieta mając do wyboru być

,,Kobieta mając do wyboru być z kimkolwiek albo z nikim, wybierze kimkolwiek."

Bzdura i jakaś hmm... iluzja ? Taka generalizacja nie ma sensu a Ty mówisz o jakiejś konkretnej grupie zakompleksionych kobiet. Kobiety znające swoją wartość nigdy nie będą z byle kim, choć czasem może nam się tak wydawać patrząc na jakiś związek z boku.

Portret użytkownika salub

"Gdyby panny leciały właśnie

"Gdyby panny leciały
właśnie na zdecydowanych,
pewnych siebie, spontanicznych,
z poczuciem humoru gości to ta ¾ kumpli nie miała by kobiet, a mają."

Napisales to na poważnie, Fan? Smile

Portret użytkownika Fan

tak

tak

Portret użytkownika Hedoniz

Ciekawe co będzie za 2

Ciekawe co będzie za 2 miechy...

Portret użytkownika Sneakers

Fan mam podobnie jak Ty. Nie

Fan mam podobnie jak Ty. Nie skaczesz ze skrajnosci w skrajnosc. Masz umiar w tym co inni uwazaja za zakazane (PUAowcy). Needy to wlasnie ten czlowiek co ma przerost formy nad trescia. Przesadny uwodziciel (lub jak kto woli podkategorie Pua) chcac nie chcac tez moze byc needy nawet nie wiedzac o tym Smile Grunt to kontrolowac bycie/nie bycie needy i tu fan u Ciebie to widze wyraznie Smile Ktos Ci powie "ajj zjebales bo przez gg sie umowiles" a Ty posmiejesz sie bo i tak osiagnales CEL, tak panowie tu chodzi o CEL a forma przez ktora dązymy do celu jest malo istotna Smile

Czlowiek kiedys nie majacy pojecia o kobietach mial iluzje. Pozniej jak sie zmienil w podrywacza to TEZ jakieś tam inne aspekty pojawialy sie i gruntem jest NIE ZATRACIC sie w tym i robic to na co ma sie ochote Smile

ps. To ze jestem jaki jestem Fanie, nie oznacza ze mam brac sie za pierwsza lepsza laske. To ze nie mam kobiety, nie swiadczy o niczym negatywnym, wrecz przeciwnie - w mojej okolicy ciekawej nie znajdziesz. A zeby uprzedzic Twoje pytanie - tak rozgladalem sie WNIKLIWIE Smile

"Needy to wlasnie ten

"Needy to wlasnie ten czlowiek co ma przerost formy nad trescia"

W uwodzeniu akurat forma jest dużo ważniejsza od treści. W tej dziedzinie wyjątkowo hasło "przerost formy na treścią" ma wydźwięk pozytywny Smile

"a Ty posmiejesz sie bo i tak osiagnales CEL, tak panowie tu chodzi o CEL a forma przez ktora dązymy do celu jest malo istotna"

Fan właśnie odwrotnie pisał Laughing out loud Cel nie jest dla niego ważny

Portret użytkownika Ronlouis

Fan napisał: Iluzje… Tak! Jak

Fan napisał: Iluzje… Tak! Jak mnie śmieszą, jak mnie bawią, jaką mam z nich kurwa beke. Szczególnie jak słyszę ‘musisz być alfa’, ‘musisz być zdecydowany’, ‘to ty musisz mieć jaja’, ‘bądź twardy, nie okazuj emocji’, ‘pod żadnym pozorem nie możesz być needy’! Panowie, eureka: ŁAMIĘ TE PIERDOLONE ZASADY, wychodzę ponad, łamię te wszystkie iluzję, które tylko cię przytłaczają!

Ty nic nie musisz, masz chcieć. Jeśli użyjesz dowolnie innego słowa zmieniasz podejście do samego zjawiska. Co to znaczy musisz? To znaczy, że masz to zrobić każda komórka Twojego ciała słysząc musisz. Powie, nie nic nie muszę! Musisz założyć rodzinę, musisz być miły, musisz szanować kobiety, musisz robić to albo tamto! Społeczeństwo przez to musisz produkuje coraz większą ilość social zombie. Bo oni wiecznie coś muszą. Bez własnego pojęcia, umysł do wynajęcia. Łamiesz iluzje? przykro mi to stwierdzić ale tak łamiesz sam siebie, bo coraz bardziej ulegasz wpływowi społecznemu. Tobie może się wydawać, że Ty coś łamiesz. Tylko szkoda, że system łamie Ciebie.

Fan napisał: Powiedz mi, drogi uwodzicielu, dlaczego jeszcze nie masz stałej partnerki, skoro jesteś taki alfa, masz taką wiedzę i taką pewność siebie? W dodatku jeszcze znasz różne techlogie, rutyny, teksty i Cooky&Funny, a przy tym jesteś spontaniczny. Tak spontaniczny, bo przygotowałeś sobie szereg spontanicznych odpowiedzi na wybrane teksty. Brawo! Dlaczego jeszcze zatem nie masz panny?

Jedni chcą mieć wiele kobiet, inni chcą związku. Jeden będzie czerpał przyjemność przy poznawaniu kolejnej kobiety i pokocha tą adrenalinę która się pojawia w procesie poznania następnej kobiety. A drugi będzie chciał jak najszybciej odsunąć tą myśl i zaakceptować jakąkolwiek w miarę normalną kobietę jaka mu się trafi. Oczywiście czasem trafia się taka z którą chcesz być dłużej. I to też jest ok. Bo to takie niewłaściwe być z jedną kobietą? Dlaczego? Robisz to co chcesz i ja też robię. I nie masz czasu nad zastanawianiem się nad tym. Co jest właściwe bo niby po co? Jak chcesz uwodzenie opierać w kategoriach moralności, etyki i innych wartości funkcjonujących w społeczeństwie. To zapomnij o uwodzeniu. I poznawaniu wielu kobiet, bo dla społeczeństwa to co my robimy jest nieetyczne, niewłaściwe i niemoralne. I myli się z tym wspaniałym przeznaczeniem które kobiety wręcz kochają. Bo to przecież jest takie niewłaściwe kiedy facet wie jak doprowadzić kobietę do miejsca w którym chce żeby się znalazła. Przy czym cieszeniu się z obopólnej przyjemności wnoszonej w tą interakcję. Wszystko co wypływa z kategorii myślenia kobiet związanych z przeznaczeniem jest złe i nieetyczne . Bo przecież kłóci się z jej wyobrażeniami z bajek Disneya kreowanych od wczesnego dzieciństwa. Tylko, rzeczywistość wygląda inaczej, niż jak zwykle kobietą się wydaje. Bo przecież to faceci to Ci źli a kobiety są te dobre. Potem się patrzy na metro seksualnych facetów, upodabniających się do kobiet. Bo bycie mężczyzną w dzisiejszych czasach jest takie niewłaściwe. Jak chcesz myśleć tak jak one to już jest indywidualna sprawa każdego z osobna.

Fan napisał: ¾ twoich kumpli, których nazwiesz laikami, co konkretnie olewają reguły pua, są needy, cioty i dają sobą manipulować, MAJĄ PANNY. Gdyby panny leciały właśnie na zdecydowanych, pewnych siebie, spontanicznych, z poczuciem humoru gości to ta ¾ kumpli nie miała by kobiet, a mają. A to ty, wieli Uwodzicielu, jesteś sam., chyba że pójdziesz na super podryw NG, gdzie przeliżesz ostrą sztukę…

Kobieta jeśli ma wybrać pomiędzy bogatym excuserem a biednym excuserem. Wybierze ostatecznie tego bogatego. Nawet jeśli gość jest biedny ale ma ambicje do tego, żeby coś w życiu osiągnąć i te cechy które pociągają kobiety. Zdecydowanie, pewność siebie, nieugiętość. To tacy mężczyźni podobają się kobietą.
Dokładnie te cechy które zanegowałeś, zaraz Ci wyjaśnię dlaczego. Jeśli kobieta na swojej drodze nie spotka gościa który da jej emocje jakie może oglądać na ekranie swojego telewizora, zaczyna się upijać. Bo po odpowiedniej dawce alkoholu nawet Ci excuserzy wydają się być fajni. I kiedy Ty się zastanawiasz dlaczego 3/4 Twoich kumpli ma kobiety pomimo tego że są excuserami. To jeśli panna ma szczęście to właśnie ktoś ze społeczności, albo jakiś natural daje jej orgazm. Miałem już kobiety które miały mężów, chłopaków, partnerów i byłem świadkiem groteskowych scen. Taa zaraz powiesz - to co to były za panny?! Zaraz zapewne w Twojej głowie pojawią się różne epitety. Bo przecież kobieta która ma partnera albo męża i śpi z innym społecznie jest uznawana za kurwę. Jeśli kobieta jest nieszczęśliwa, to wkrótce zdradzi swojego partnera niezależnie od tego jak bardzo dużo ten jej partner ma pieniędzy. Czy jest jajogłowy, mega przystojny, czy cokolwiek. Dla przykładu kocham się raz z mężatką, dzwoni jej partner a ona uświadamia go przy mnie, że jest u koleżanki. A Ci Twoi kumple dalej się zastanawiają a Ty się zastanawiaj razem z nimi.

A tak poza tym to blog jest spoko.

Pozdrawiam

Portret użytkownika Sneakers

"Jeśli kobieta jest

"Jeśli kobieta jest nieszczęśliwa, to wkrótce zdradzi swojego partnera niezależnie od tego jak bardzo dużo ten jej partner ma pieniędzy."

Ron - skoro panna nieszczesliwa w malzenstwie, to myslisz ze jednorazowym bzykankiem dasz jej szczescie? Moze i tak ale NA CHWILE... Bardziej ranisz niz dajesz szczescie mimo, ze paradoksalnie inaczej to moze wygladac Smile

Portret użytkownika Fan

ty chyba nie rozumiesz...

ty chyba nie rozumiesz...

Portret użytkownika Ronlouis

Carlo napisał: Znowu ten

Carlo napisał: Znowu ten bezsensowny podział. Po co znowu ta kategoryzacja na bogatych i biednych (akurat w tym przypadku Excuserów. I zaraz potem tyrada na temat tego ,że możesz być biedny ale jeśli jesteś zdecydowany, nieugięty, pewny siebie to bla bla bla. Ja to odbieram jako usprawiedliwianie w jakiś sposób ubóstwa, które przez wielu z was uznawane jest za szlachetne. Nie wiem czy to z jakichś kompleksów wynika, a może to kolejna iluzja zakorzeniona w niektórych głowach). Póżniej dodajesz:
Niestety, na stronie panuje tendencja do gnojenia ludzi bogatych. Wymyślcie w końcu jakieś inne porównanie, bo to naprawdę trochę przejaskrawione jest. To też trochę o bajki Disneya ociera.

Widzisz ja już nie mogę odpowiadać za interpretacje tego co czytasz. Bo za to odpowiadasz Ty, nie przypominam sobie żebym "gnoił" w swojej wypowiedzi ludzi bogatych. Niestety nie jestem zwolennikiem teorii pieniądzę = zło. Zwracam uwagę na sytuacje kiedy kobieta wybiera faceta który uważa, że pieniądze są jedynie wyznacznikiem atrakcyjnosci. Bo w reklamie samochodowej zobaczył modelkę na tle dobrego auta. Wiec dla niego dobre auto = kobieta. Bo tak go zaprogramowano, przez tego typu reklamy czy inne społeczne gówno sporo kolesi myśli, że tak trzeba. Dla niektórych kobiet pieniądze pewnie są wyznacznikiem szczęscia tylko co to za kobieta która patrzy na grubość Twojego portfela, zawsze się w końcu znajdzie ktoś kto bedzie miał, więcej pieniedzy od Ciebie. Jak myślisz co wtedy taka kobieta zrobi? Pieniądzę są ważne, ale nie są wyznacznikiem szczęscia. Tak samo jak dla niektórych ludzi mogą być powodem prawdziwego nieszczęscia.

Carlo napisał: Ron, coś o nieszczęśliwych kobietach też pisałeś. Że odnajdują szczęście w ramionach PUA itd. Nie zwróciłeś jednak uwagi, że ta biedna, nieszczęśliwa dziewczynka nie jest tak niewinna jak to się niektórym wydaje. Dlaczego? Ano dlatego, że kłamie i oszukuje. W perspektywie czasu jej facet (ciota czy nie - to bez różnicy) też będzie nieszczęśliwy. Ludzie tacy jak Ty - Dobry samarytanin - powinniście i jemu ulżyć w cierpieniu. To taki relatywizm cholerny ze aż bije po oczach.

Jeśli na imprezie widzę laskę która przyszła sama, podchodzę do niej rozmawiamy a ona mi mówi..mam męża. Odpowiadam interesujesz mnie Ty nie Twój mąż. Ona się śmieje i rozmowa trwa nadal. No bo co mnie obchodzi jej mąż. Jak laska przychodzi sama na imprezę i mówi, że ma męża. To jeśli przyszła tam sama i to Ci nic nie mówi dlaczego tam przyszła, to już Ci nic nie powie. A co do moralności, to moje sumienie nie Twoje. I niech każdy ma własne.

Carlo napisał: To, że chcesz dać jej szczęście i oparcie to zwykła ściema. To taka ideologia podpięta pod zwykłe rżnięcie i tyle. Nie neguję tego, rób co chcesz, ale nazywaj rzeczy po imieniu. Chcesz se poruchać, pochwalić się przed znajomymi, że zerznąłeś mężatkę, spuścić z krzyża, sprawić sobie przyjemność, to napisz to wprost, a nie - daje jej szczęście i niezapomniane chwile. No Ron proszę Cię - za stary jestem na takie bajki Disneya.

Ja mam troche inne podejście do kobiet i do nazywania tych spraw taj jak napisałeś "po imieniu" Ty masz takie ja mam inne.

Carlo napisał: Ron, nie generalizuj i nie strasz dzieci social zombi - kolejnym wytworem fantazji PUA. Ty też musisz. Musisz iść do sklepu, żeby zrobić zakupy. Musisz pracować (obojętnie gdzie. dealerka czy gangsterka to też praca) żeby zarabiać kapustę. Musiałeś chodzić do szkoły (i chyba na złe Ci to nie wyszło?) i wiele innych rzeczy musisz. To się nazywa obowiązek. Tak już jest świat skonstruowany i nie jest to wytwór social zombi, złego systemu społecznego za którym stoją masoni, kościół czy jeszcze inne złe duchy, tylko cżłowieka - istoty społecznej fujkcjonującej w społeczeństwie. Inaczej się nie da.

Obowiązek czego? Kupowania tego co jest w reklamach, branie kredytu na mieszkanie bo inni tez tak robią? Kupno samochodu na wyrywanie lasek bo dobra fura=dobra laska? System szkolnictwa w Polsce jest tak skonstruowany, że nie uczy kreatywnego myslenia. Tworzy samych takich social zombie a tacy z kolei są świetnymi pracownikami dla korporacji. Bo tam się liczy tylko masa jednostka społeczna jest tam niczym. Systemu zmienić się nie da ale przynajmniej można zmienić samego siebie. Ja wybrałem swoją drogę robię to co jest moja pasją i co pozwala mi w miarę normalnie życ. A jak ktoś mnie pyta dlaczego nie mam jeszcze, rodziny, dziecka żony i pewnie o kredyt w banku też by zapytał. Odpowiadam, że robię to co chcę a nie to co robią inni. Bo jednostka w społecześntwie jest tylko zwykłym trybikiem. I jest tylko statystyką w liczbach. Jeśli Ty nie będziesz wiedział jak chcesz żyć i co Ci sprawia przyjemność i jak chcesz żeby wygladało Twoje życie. To raczej nikt za Ciebie tego nie zrobi. Tak samo jak nikt za Ciebie czy za mnie nie umrze. Co zrobisz? to co chcesz robić czy to co inni karzą Ci robić? (Bo tak wypada, bo tak robią wszyscy) Jak już wybrałem swoją pigułkę.

Portret użytkownika Czarny22

Fan bardzo madrze

Fan bardzo madrze piszesz..
Olsniles mnie troche bo sam po sobie analizowalem gierki ktorych tak naprawde nie bylo wiesz o cyzm mowie:D

Tak samo ze co mam nie byc podpora dla nie tylko zastosowac Alpha i ja olac bo po co ja wesprzec ..To tez bylo dobre

Podoba mi sie blog i oclania oczy zeby czlowiek pozniej sam sobie gry nie robil kiedy jej nie ma pzdr:)Smile

Portret użytkownika Zbigniew Buła

Ja napiszę krótko: kiedyś,

Ja napiszę krótko: kiedyś, kiedyś na starym koncie napisałem podobnego bloga, który został strasznie skrytykowany.
DO czego dążyłem.. Do pokazania, że trzeba być sobą, nie jakąś pieprzoną, schematyczną maszyną "alfa".

Druga sprawa tyczy się tego jakie masz plany wobec kobiety, co Cię pociąga i czego pragniesz w uwodzeniu, bo to całkiem zmienia postać rzeczy. Jeden woli poznawać, drugiego interesuje tylko sex, a są i Ci co w związku czują się dobrze, trzeba być elastycznym.

Portret użytkownika panxyz

Bardzo dobry blog Fan,

Bardzo dobry blog Fan, zgłaszam na główną, bo właśnie takie podejście do tematu mi się podoba.
Ludzie niszczą proces przez myślenie o jakichś rutynach czy zbieraniu słów by tu pattern ułożyć <>.
Przy okazji i mi się przydał, dzięki Smile

Portret użytkownika Panko

"Fan napisał: ¾ twoich

"Fan napisał: ¾ twoich kumpli, których nazwiesz laikami, co konkretnie olewają reguły pua, są needy, cioty i dają sobą manipulować, MAJĄ PANNY. Gdyby panny leciały właśnie na zdecydowanych, pewnych siebie, spontanicznych, z poczuciem humoru gości to ta ¾ kumpli nie miała by kobiet, a mają. A to ty, wieli Uwodzicielu, jesteś sam., chyba że pójdziesz na super podryw NG, gdzie przeliżesz ostrą sztukę…" - wybacz, ale nie mogę po prostu przejść koło tego typu poglądów obojętnie i pozostać niereaktywny. Dlaczego? Bo najprościej mówiąc, ja mam zgoła odmienne zdanie na ten temat. Otóż przez większość mojego życia, postępowałem tak, jak większość facetów - czyli jak Ci o których Ty sam piszesz - i owszem, czasem miałem jakiś bliższy kontakt z kobietą,(pocałunek, macanki itd.) - bywało, że trafił mi się nawet związek, ALE kurwa, co z tego, skoro to nie były kobiety, które mnie naprawdę interesowały. To ten chujowy efekt który zowie się: "musisz się obejść smakiem". Działo się tak, bo brakowało mi pewności siebie, zdecydowania, konsekwencji, automatycznie cierpiało na tym moje poczucie humoru, które owszem zawsze miałem, jednak spróbuj się kurwa śmiać, kiedy uważasz się za kupę gówna i wszystkich stawiasz wyżej od samego siebie. Dasz radę hmm? Wątpię... ja w każdym bądź razie nie dałem... To, przez co tkwiłem w czarnej dupie, było również wynikiem mojej wyjątkowo mizernej i co gorsza fałszywej, pełnej fałszu i błędnych stereotypów wiedzy na temat kobiet. Nie wiedziałem, ba nie miałem nawet krzty pojęcia w jaki sposób działa ich umysł, co uważają w mężczyznach za atrakcyjne itd. Dopiero jakiś rok temu, szczęśliwie trafiłem na tą wyjątkową stronę - tak, kurwa WYJĄTKOWĄ! I nie boję się użyć takiego słowa, no bo jak inaczej określić "miejsce" gdzie zaczęło się dzięki wiedzy tam zawartej poznawać i odrywać siebie samego na nowo. Już po kilku tygodniach obcowania z tą stroną, wnikliwego studiowania licznych materiałów tutaj zawartych(blogi, wiadomo lekcje Gracjana, a nawet samo czytanie niektórych odpowiedzi na forum), zacząłem odnosić większe, bądź też mniejsze sukcesy. I nie mam w tym momencie na myśli wyłącznie kobiet, ponieważ dzięki temu portalowi dostałem znacznie więcej niż umiejętność zainteresowania sobą osobnika płci przeciwnej, że się tak naukowo wyrażę. Także reasumując, dla mnie ten fragment, to bujda, ale szanuję Twoje obserwacje i doświadczenia, jednak przyznać Ci racji w tej kwestii po prostu nie mogę.
Pozdrawiam

Fan: piszesz dobrze, chociaz

Fan: piszesz dobrze, chociaz nie wszystko co napisales tutaj zgadza sie z moim systemem wartosci i zasad, ale wiesz o co chodzi w tym wszystkim i to jest najwazniejsze! A jak ktos jest niekumaty to chuja mu da kazdy jeden blog, wszystko na ten temat Smile

Portret użytkownika Fan

Dzięki za komentarze, nie

Dzięki za komentarze, nie musicie się z tym zgadzać. To moje zdanie i dla mnie jest ono prawdziwe, a co najważniejsze się sprawdza. Ludziom, żyjącym tą ideologią- też wychodzi na plus Wink

Pozdrawiam serdecznie

Portret użytkownika saverius

Zgadzam się z wypowiedzią

Zgadzam się z wypowiedzią Ronlouisa i Carlo, jednak wasz spór wydaje mi się być sporem o jakość "sprawczości" ludzi. Bo jedną rzeczą jest zrobienie rzeczy konkretnych do przetrwania czy wypełnienie obowiązku za który obowiązuje wysoka sankcja, a czym innym jest branie kredytu na mieszkanie, auto i ślub w okolicach 30 - bo tak
"trzeba", nie wiem czemu, bo przedstawiacie SŁUSZNE argumenty, ale panowie, odnosicie je wg mnie do nieporównywalnych kwestii: wyjście do sklepu po żarcie vs kredyt na mieszkanie. Szacunek dla was obu, bo trafiacie wg mnie słusznie, ale w rozumowaniu i przedmiocie opisu zwyczajnie się mijacie.

Co do samego blogu, to co bardziej ogarnięta osoba zauważy jak bardzo jest gówniany, ale to inna sprawa. To porównanie z 3/4 kolegów był już apogeum głupoty (nawet jak na takiego użytkownika jak fan), zastanawiam się nad "jakością" tych lasek.

PS: FAN chyba spełniłem twoje oczekiwania i systemu bo jestem w związku od miesiąca, a jestem zajebisty, spontaniczny, najlepszy, zarozumiały i mam super teksty Smile

pozdrawiam

Portret użytkownika icey

Muszę przyznać że to jest

Muszę przyznać że to jest pierwszy wpis który współgra z moim stylem podejścia do tematu. Dobrze rozumiem co chciałeś w nim przekazać. Jednak jak wszędzie jest jakieś "ale", tym sprzeciwem jest już wyżej skrytykowany cytat, odnośnie naszej pewności siebie i nie tylko.
Moim zdaniem facet powinien być facetem, mam na myśli to że musi znać swoją wartość. Być odpowiedzialnym, rozważnym i pewnym siebie(jest szereg innych cech, to tylko przykłady, dla przedstawienia szkicu) Jednocześnie potrafić okazywać emocje, być partnerem. Tak postrzegam bycie mężczyzną. Poleciałem po łebkach, inteligentni załapią a głupcy, no oni nadal nimi będą.
Nie przekonasz mnie że cichy, zatroskany chłopiec, przejmujący się innymi jest towarem rozchwytywanym przez kobiety. Od nadmiaru słodyczy to można jedynie nabawić się rozwalenia, przez co cała ta "słodycz" zostanie spuszczona.
Społecznie jest zakodowane że szukają w nas oparcia. Niezniszczalny i jakże trafny stereotyp.

Nie czytałem wszystkich

Nie czytałem wszystkich komentarzy, więc możliwe że się powtórzę, ale:
Przyszedłeś na tą stronę i miałeś w głowie pewne iluzje (np. typu A), czytałeś tą stronę zastąpiłeś te iluzje innymi (całkowicie przeciwnymi do A) i co? I gówno Ci to dało!
Jesteś pua? I co napiszesz o tym książkę? Życzę powodzenia.

Prawda jest taka że w życiu trzeba znaleźć złoty środek - wszystko co Ci mówią nie jest w 100% dobre albo złe. To Ty sam musisz ustalić swoje, osobiste, życiowe pewniki, które będą nie do podważenia.

Druga prawda to tak jak napisał BlueEyed: "Otóż, jeżeli kobieta już na Ciebie leci, to bardzo Ciężko jest cokolwiek spierdolić (trzeba naprawdę chcieć). Natomiast jeżeli kobieta na Ciebie nie leci, to ciężko jest czegokolwiek nie spierdolić..."

Wnioski: strona ta przede wszystkim powinna Cie skłonić do uwierzenia w siebie/nabrania pewności siebie. A to co robisz, jak robisz (jak podrywasz), sposób w jaki to realizujesz jest na pewno dobry jeżeli jest zgodny z Twoimi przekonaniami - jeżeli uważasz że pisanie SMS jest złe nie rób tak, ale jeżeli uważasz że pisanie na Fb jest dobre postępuj w ten sposób. Na pewno nie zjebiesz!

Kolejny argument: popatrz na swojego ojca, czy on wie co to jest grupa ludzi nazywający się Pua, czy wie co to jest zasada 30/70, czy wie co to jest NLP? A jednak z Toją matką żyją razem (oczywiście zrobiłem tutaj duża generalizację, aczkolwiek u przeważającej większości społeczeństwa tak to wygląda). Więc ku**a uwierz w siebie, a nie jakieś zasady które uznałeś za święte, bo czy aby wierzysz we wszystko co przeczytasz? Wydaję mi się że nie.
To dlaczego potraktowałeś wszystko (albo przeważającą większość tego) co piszą na tej stronie za swego rodzaju objawienie?
Wspomnę tutaj słowa Admina Gracjana o używaniu własnej głowy: "Jakiś czas temu mój kolega rzucił mi teorie o tym, że kobiety nie lubią tak bardzo sexu jak faceci. Ale ja nie jestem taki leniwy i pomyślałem nad tym zanim zdecydowałem czy to przyjąć do swojego systemu poglądów."

A teraz kilka słów do Fana: pomysł dobry, sam miałem podobny, ale nie napisałem o tym bloga, bo nie zdążyłem się z tym przegryźć do końca.

Myślcie, bo myślenie ma przyszłość

Portret użytkownika Corvette

To taki naturalny sposób. A

To taki naturalny sposób. A jednak nie zwiększa skuteczności