Gdy ją poznałem, nie zwróciłem uwagi, nie zastanowiłem się nad nią, ot służbowe sprawy nas „połączyły” Raz na miesiąc, może dwa jakieś papierki załatwialiśmy, ale tak z czasem, z czasem od słowa do słowa, sprawy służbowe, rozmowy o pogodzie, o pracy, o czymś tam… Pewnie gdybym ją minął w biegu na ulicy nie przykuła by mojej uwagi, może bym się nawet nie odwrócił za nią; żadne tam szpilki czy coś wyzywającego nie rzuciło by się w oczy. No ale czas biegnie: rozmowy o pogodzie, o pracy, o czymś tam.. W sumie to fajny ma tyłek, figurę ma! Naprawdę ma! (kurde ja tego wcześniej nie widziałem??!!) Jest ładną kobietą, taką subtelną, dbającą o siebie. Nie wyzywającą. Nie zwracającą na siebie uwagi. Nasze drogi zawodowe przypadkiem krzyżują się na tyle, że nasze spotkania są częstsze; zostajemy fajnymi kolegami, hmm przyjaciółmi może.. rozmawiamy o tematach coraz ważniejszych, prywatnych, swoich, rodzinnych. Czas mija okazuje się, że mamy takie same zdanie na tak wiele tematów, tak samo oceniamy wiele spraw, sytuacji, podobnie byśmy reagowali na pewne zdażenia.. Gdy ona gdzieś wyjeżdża, jakoś tak się zastanawiam czy wszystko ok, czy dotarła; a więc sms, telefon.. Gdy mi coś wyskakuje – ot miły sms się pojawia ‘jak tam, wszystko ok?” – takie proste słowa, niezobowiązujące, a miłe. Zauważalne. Zdarza jej się pewna przykra życiowa sprawa – okazuje się że pierwsze dzwoni do mnie! Dziwnym trafem pare miesięcy potem, ja też dostaje od losu po dupie i pierwsze dzwonie do niej – żeby się uspokoić, pogadać. Nie wiem. Możemy gadać o niczym bez końca; o takich codziennych sprawach, pracy, kuchni, moralności nawet!
Streszczając wszystko powyżej: znam kogoś, z kim mam zajebisty kontakt, zajebiście się rozumiemy. Bez kombinacji, gierek, ukrytych intencji. Takich w tej relacji być nie może i nie będzie (o tym zaraz) Aha, w tej nowej sukience zajebiście się prezentuje, kurde a jakich perfum ostatnio używa! Czuje je jeszcze do wieczora
Kurde, czemu jej nie poznałem dawno, przy innych okolicznościach, innym czasie, innych możliwościach.
No dobra, już mówię: Ona jest mężatką! Mówi mi, że mąż nie wie o naszych relacjach.
Poznałem człowieka, dostrzegłem kobietę bardzo wartościową kobietę!! Zdobyłem przyjaciółkę. Tylko przyjaciółkę. AŻ przyjaciółkę.
Dziwny tekst? Nie na tą stronę? Jak to! Przecież przyjaźń damsko męska… Otóż istnieje!!
Po co to pisze? – Napisałem kiedyś o dwóch kobietach, które pewny wpływ na mnie wywarły. A skoro dla nich poświęciłem parę słów (choć niestety mam dość ‘ciężkie pióro”) uznałem, że TA jest tego warta. Może mimo okoliczności warta tych słów nawet bardziej.
No i jeszcze po to, żeby pomiędzy wpisami na blogu o dupach, targetach, niuniach, laskach przypomnieć, że są kobiety, dziewczyny o których się tu tematów raczej nie zakłada. Są niby zwyczajne, ale mają w sobie potencjał, kobiecość, coś prawdziwego (jeśli czujecie co chce przekazać) Nie ma gierek, tylko step-by step WSPÓLNIE (a nie zbijaniem shit testów, czy demonstrowaniem swojego lepszego ja czy wysokiej wartości) łapiesz porozumienie. Czujesz ich wartość. Niby nic a aż tyle.
Zauważajmy te zwyczajne-niezwyczajne kobiety, zamiast niejednokrotnie szukać miodu w dupie!
Zazdroszczę (w taki pozytywny sposób) mężowi tej mojej przyjaciółki. Cenie ją bardziej niż większość ‘lasek-targetów’. Nigdy nie będzie nikim więcej niż AŻ przyjaciółką
Mimo swoich rozczarowań, zaprawdę powiadam wam: - SĄ jeszcze porządne dziewczyny! Życzę, abyście je dostrzegli zanim zostaną czyjąś żoną, dziewczyną.
A my/wy dalej na podrywaju…
Odpowiedzi
No i co w związku z tym?
ndz., 2013-10-27 20:47 — PerryNo i co w związku z tym? Przecież większość facetów ma taką przyjaciółeczkę. Napisałeś, że "jej mąż nie wie o waszych relacjach". No właśnie- po co ma wiedzieć skoro jesteś tylko przyjacielem, nie łączy was nic więcej. Podejrzewam, że jak by się dowiedział to miał by to głęboko w dupie bo co złego jest w przyjaźnieniu się?
"Zauważajmy te
ndz., 2013-10-27 20:48 — Guest"Zauważajmy te zwyczajne-niezwyczajne kobiety, zamiast niejednokrotnie szukać miodu w dupie!"
do tego się dojrzewa... z wiekiem
"Dziwny tekst? Nie na tą stronę? Jak to! Przecież przyjaźń damsko męska… Otóż istnieje!!
Nie, nie istnieje:) No chyba, że oboje jesteście homo... Bo kiedyś któreś będzie się zastanawiać "jakby to było, gdyby..."
"Nie, nie istnieje:) No
ndz., 2013-10-27 20:52 — Perry"Nie, nie istnieje:) No chyba, że oboje jesteście homo... Bo kiedyś któreś będzie się zastanawiać "jakby to było, gdyby..."
Istnieje. Ja sam mam dwie takie przyjaciółki które znam od początku liceum (idzie 7 rok odkąd je poznałem). Do dziś bardzo często się spotykamy na jakieś piwko czy kawę i nigdy mi nie przyszło do głowy by coś z nimi więcej ten tego. Im też nie. Traktuję je jak siostry.
ile masz lat, Perry?
ndz., 2013-10-27 20:55 — Guestile masz lat, Perry? Aaaaaaa... 23.... 23-7=16...
Jestes pewien, ze to przyjażn, a nie koleżenstwo? Przypomiunam, ze nie jestesmy w USA, gdzie po 15 minutach znajomosci każdy jest "friend". I pogadamy za... 10-15 lat...
Aha, czyli uważasz że 7 lat
ndz., 2013-10-27 20:58 — PerryAha, czyli uważasz że 7 lat intensywnej znajomości to za mało by nazwać kogoś mianem przyjaciela?
oczywiscie... zależy w jakim
ndz., 2013-10-27 21:01 — Guestoczywiscie... zależy w jakim wieku...
Wielu bylo na tym forum, ktorzy opisywali co zrobił ich "najlepszy przyjaciel"... Tylko czas pokaże jak to zdefiniowac i ile jest to warte... czas + sprawdzenie w krytycznych momentach... naprawde krytycznych!
Przyjaźń damsko męska
ndz., 2013-10-27 21:15 — VesperPrzyjaźń damsko męska istnieje... choć może się przekształcić w coś więcej to to co było wcześniej wciąż pozostaje przyjaźnią. Jaka jest definicja przyjaźni? Moim zdaniem wzajemne oddanie sobie... miłość (w rozumieniu relacji damsko-męskich) to przyjaźń podparta pociągiem seksualnym. Granica jest cienka, a nawet bardzo cienka, dla tego wielu ludziom może się wydawać że nie ma jej w ogóle. Ja osobiście uważam inaczej. Mam jedną świetną przyjaciółkę z którą nigdy nic więcej mnie nie łączyło choć jest naprawdę ładna. Po prostu znam ją od daaawna i nigdy nie patrzyłem na nią w ten sposób. Zdarzyła mi się przyjaźń która zamieniła się w "coś więcej" i "coś więcej" które przeszło w ramy przyjaźni, takiej prawdziwej. Czy wy nie rozumiecie że relacje międzyludzkie mogą ulegać zmianie, nie można ich spłycać i traktować jedno-liniowo. Prawdziwe przyjaźnie też się kończą, ludzie zmieniają swoje poglądy, charaktery, osobowość... świat nie jest stały. Dla tego właśnie popieram Cię Perry.
masz dar czytania w myslach?
ndz., 2013-10-27 21:19 — Guestmasz dar czytania w myslach? siedzisz w jej głowie?
dla odmiany - 19 latek....
Guest, wiek nie jest
ndz., 2013-10-27 21:26 — PerryGuest, wiek nie jest wyznacznikiem dojrzałości i obycia życiowego. Znam kolesi, którzy mają po 20 lat, trochę już przeżyli i są dużo bardziej ogarnięci ode mnie a znam też takich po 30- stce o których szkoda gadać.
proszę, przestan!!! Co
ndz., 2013-10-27 21:30 — Guestproszę, przestan!!! Co takiego przezyli? Kiedy mieli okazję sprawdzic drugą osobę... Co ma ogarnięcie do przyjazni? To, ze Ty jestes ogarnięty nie oznacza, ze Twoj "tzw. przyjaciel" jest ogarniety... Poza tym mozesz byc bardzo gleboko przekonany, jaki to on cudowny, a w pewnych momentach sie okazuje. Tu potrzeba czegos, czego nie przyspieszysz - CZASU!!! Zeby te sytuacje, w ktorych ma sie sprawdzic, sie pojawily... i nie chodzi mi o pomoc na sprawdzianie, czy podanie pilki na boisku... Pogadamy za jakis czas... nie wczesniej niz za 10-15 lat. Zobaczysz wtedy ilu z tych dzisiejszych "przyjaciół" przy Tobie pozostanie...
Ja miałem parę poważnych
ndz., 2013-10-27 21:45 — PerryJa miałem parę poważnych zakrętów w swoim życiu- np. miałem taki epizod że wpadłem w nie odpowiednie towarzystwo i przedawkowałem grzyby na jednej z imprez. Skończyło się na miesięcznym pobycie w szpitalu jednak te dziewczyny o których wspomniałem w poprzednim komentarzu codziennie mnie odwiedzały i spędzały przy moim łóżku dużo czasu. Cóż- błędy młodości. Było jeszcze kilka innych gorących momentów, jednak zawsze mogłem liczyć na ich pomoc.
"Pogadamy za jakis czas... nie wczesniej niz za 10-15 lat. Zobaczysz wtedy ilu z tych dzisiejszych "przyjaciół" przy Tobie pozostanie..."
Nie mam pojęcia co będzie za 10-15 lat. Bez sensu jest wybiegać tak daleko w przyszłość. Przecież za 10 lat ja mogę mieszkać w Hiszpanii, jedna z tych dziewczyn w Norwegii a druga w Anglii. Logicznym jest że nasz kontakt się ochłodzi. Poza tym za 15 lat chciałbym mieć już rodzinę, zacznie się dorosłe życie to i nie będzie czasu by się z nimi spotykać tak intensywnie jak to ma miejsce teraz. Nie będę miał o to do nich pretensji.
tzn. oddała Ci kawałek
ndz., 2013-10-27 21:47 — Guesttzn. oddała Ci kawałek wątroby albo nerkę? Czy po prostu umilały Ci pobyt w szpitalu.... To jest Twoja definicja przyjaźni?
To był tylko przykład. Nie
ndz., 2013-10-27 21:57 — PerryTo był tylko przykład. Nie chcę tu opisywać innych sytuacji, bo bym na wejściu dostał bana a zresztą wstyd mi o tym pisać i chcę o tym zapomnieć. Ja tam swoje wiem- jestem przekonany, że jeśli cała nasza trójka pozostanie w Polsce to nasza przyjaźń przetrwa na zawsze. Pozdrawiam moje przyjaciółki- Martę i Kingę. Dziękuję dobranoc.
z calego serca życzę Ci,
ndz., 2013-10-27 22:01 — Guestz calego serca życzę Ci, zebys podobnie mógł je pozdrowić jak zobaczysz pierwsze siwe włosy na skroni... serio... I dopiero wtedy, z perspektywy czasu bedziesz mógł powiedzieć o nich "przyjaciólki". Oczywiscie teraz tez możesz, w koncu to już wolny kraj:)
"z calego serca życzę Ci,
ndz., 2013-10-27 22:07 — Perry"z calego serca życzę Ci, zebys podobnie mógł je pozdrowić jak zobaczysz pierwsze siwe włosy na skroni"
No to twoje życzenie się spełniło, bo ja już mam trochę szronu na głowie Ale nie mam z tym problemu a nawet mi się to podoba
gdzies napisałem, ze
ndz., 2013-10-27 22:13 — Guestgdzies napisałem, ze powinienes miec z tym problem?
Ciut za dużo sobie dopowiadasz.
Panowie, make love not war
ndz., 2013-10-27 22:16 — VesperPanowie, make love not war Każdy ma prawo do własnych poglądów.
dla mnie przyjaciel to
ndz., 2013-10-27 22:16 — Ulrich IIdla mnie przyjaciel to znaczące słowo, dlatego nie mam żadnego
K... Urlich.... a myślałem,
ndz., 2013-10-27 22:18 — GuestK... Urlich.... a myślałem, ze ja nim jestem :P
cholerka, no przykro mi, ale
pon., 2013-10-28 15:56 — Ulrich IIcholerka, no przykro mi, ale musisz o mnie troche powalczyć
Piszę tu tylko dlatego że
wt., 2013-10-29 11:39 — baudelairePiszę tu tylko dlatego że lubię szczupłe dyskusje:)
Wąskie tematy to każdy lubi
wt., 2013-10-29 12:20 — WiarusWąskie tematy to każdy lubi
Pomidor
wt., 2013-10-29 13:54 — PerryPomidor
Skoro uważasz że jestem za
ndz., 2013-10-27 21:44 — VesperSkoro uważasz że jestem za młody na dyskusję z Tobą, wybacz że zawracam Ci głowę. Jedyne co irytuje mnie na tej stronie to niektórzy ludzie spinający się za każdym razem kiedy ktoś ma inne zdanie... ale ja się kłócić nie lubię i nie będę bo to do niczego konstruktywnego nie prowadzi. Jeśli potrzebujesz się wyżyć, to śmiało jedź mnie od dzieciaków.
chyba faktycznie nie
ndz., 2013-10-27 21:48 — Guestchyba faktycznie nie rozumiesz... jestes za mlody zeby definiowac cos takiego jak przyjazn... Teraz zajarzyłeś?
A dyskutowac mozesz zawsze...
Widocznie tak, pewnie źle
ndz., 2013-10-27 22:00 — VesperWidocznie tak, pewnie źle zrozumiałem. Czy jestem za młody? Nie wiem, okaże się za parę lat jak będę patrzył się na siebie z perspektywy czasu, być może zmienię zdanie... być może nie. Jak na razie mam swoje przekonania wykreowane na podstawie własnych doświadczeń, które przytrafiły mi się do tej pory. Może i mam 19 lat, może mój bagaż życiowy nie jest tak pokaźny jak twój (choć jak na 19 latka sporo przeżyłem), jednak pozostanę przy swoim przekonaniu jeśli pozwolisz. Jak na razie sprawdza się u mnie, więc czego mam je zmieniać?
bo to jest tak, ze 31.12
ndz., 2013-10-27 22:03 — Guestbo to jest tak, ze 31.12 możesz powiedziec, ze rok był udany...
Idąc Twoim tokiem myślenia,
pon., 2013-10-28 08:40 — Rafał89Idąc Twoim tokiem myślenia, to dopiero 01.01 można powiedzieć, że był udany Ponieważ ja jestem przesiąknięty 'pozytywnym myśleniem' uważam, że już jest udany Na dzień dobry sobie mówię, że to jest (nie, że 'będzie') dobry dzień i jak na razie się sprawdza cały czas.
semantyka, rafał... dobrze
pon., 2013-10-28 13:16 — Guestsemantyka, rafał... dobrze wiesz o co chodzi
Co innego wdrukowywac sobie pozytywne myslenie, a co innego oceniac daną osobą... O ile w pierwszym przypadku pozytywne myslenie moze przyniesc skutek, o tyle w drugim - za innych nie jestes w stanie odpowiadac
Też jestem wielbicielem tych
ndz., 2013-10-27 20:51 — Stary CapTeż jestem wielbicielem tych "Szarych Myszek" o ujmujących osobowościach, a kilka z nich darzę nawet szczerą, graniczącą z miłością przyjaźnią.