Data zajścia: 23.08.2010
Właśnie byłem na rynku z RYSĄ pół wieczoru gadaliśmy o plażowaniu drugie pół o blogu i trochę o dupach, w sumie nie było nic ciekawego oprócz barmanek. Z RYSĄ nawzajem sobie skrzydłowaliśmy, on otworzył swoją i trochę dał jej do myślenia, potem poszliśmy do takiej L-ki co ją kiedyś domknąłem na tel. Zrobiliśmy jej trochę wodę z mózgu i już jej się nogi trzęsą na mój widok, a jeszcze wczasie tego zajścia RYSA odnowił jedną znajomość oraz ja rozpaliłem starą znajomą przez telefon(potem RYSA dołożył swoje i jej się już po rajtach lało na dźwięk mojego głosu), także kręciło się na ostro. W drodze do domu przeszliśmy jeszcze raz przez rynek i tu się zaczyna moje dzisiejsze plażowanie.