Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyna Znana z Widzenia. Czyli życie to nie bajka.

Portret użytkownika Kratos

Siadam na taborecie. Patrzę przez okno. Śnieg ogarnął okolicę białą płachtą. Wiatr rozrzuca puch po zamarzniętych chodnikach. Jest piątkowy wieczór. Miasto jakby wymarłe. Siedzę tak sobie, tępo patrząc przed siebie. Różne myśli biegają mi po głowie. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość... Wszystko się splata tworząc chaos i pobudzając wkurwienie. Z letargu wyrywa mnie dzwonek telefonu komórkowego. Wyświetlacz razi mnie po gałach. Rudzielec dzwoni. Mówi coś o wieczorze w pobliskiej knajpie. Mam ochotę odpocząć.
Kilka godzin później jestem na miejscu. Rudzielca nie ma. Wchodzę do lokalu. Jest jeszcze czysto i względnie cicho. Siadam przy stoliku. Kulturalnie zamawiam Colę z lodem. Bez przesadnych uprzejmości. Bez wymuszonych uśmiechów.
Szklankę opróżniam do połowy. Spoglądam na zegarek. Wyświetlacz telefonu ponownie razi mnie po gałach. Rudzielec dzwoni. Mówi, że kończy fajkę przed wejściem. Czekam.

Tematów nie brakuje. Wieczór mija spokojnie. Moją uwagę przykuwają dwie dziewczyny. Nie znam ich osobiście. Jedynie z widzenia. One mnie również. Udają, że mnie nie widzą. Dumnym krokiem idą dalej. Zażenowany tym zachowaniem, ruszam do kibla. Po drodze ktoś łapie mnie za rękaw.
- Możemy się do was przysiąść? - pyta jedna z Dziewczyn Znanych z Widzenia
- Jasne. Nie wstydźcie się - uśmiecham się życzliwie i kończę swoją wędrówkę do rozpadającego się klopa.
Po chwili wracam. Dziewczyny Znane z Widzenia wygodnie się rozsiadły. Popijają piwo z sokiem malinowym. Gawędzą o bzdurach i tępo się śmieją. Zwracają na siebie uwagę. Nie dbam o to.
Rozmowa się rozkręca. Dziewczyna jest zafascynowana moją osobą. Jestem sobą. Nikim więcej. Jestem sobą. Normalnym facetem. Pewnym siebie facetem, mającym własne zdanie... Mającym charakter. Dziewczyna Znana z Widzenia zadaje mi osobiste pytania. Nie na wszystkie odpowiadam. Nie ze względu na strach, czy wstyd. Nie odpowiadam ze względu na prywatność. Pewne rzeczy zachowuję dla siebie. Dziewczyna Znana z Widzenia nakręca się.
- Tajemniczy, pewny siebie, inteligentny... - zaczyna - myślałam, że takich nie ma
- Bo ja, romantyk jestem - żartobliwie odpowiadam, po czym zaczynam się śmiać.
- Nie śmiej się ze mnie. Nie jestem głupia - zmieszała się
Przykładam dłoń do jej ucha, poprawiając włosy.
- Daj spokój - patrzę prosto w oczy - kiedyś zrozumiesz
Odsuwam dłoń i sięgam po szklankę z resztką Coli.
- Napij się ze mną - proponuje Dziewczyna Znana z Widzenia
- Przykro mi, ale nie mam pieniędzy - odpowiadam obojętnie. Jakby to miało wszystko załatwić
- Postawię ci - uśmiecha się - nie bądź taki
Odstawiam Colę. Ponownie opieram się o sofę
- No, to leć - kiwam głową w stronę baru.
Nie kończy się na jednym. Kończę trzecie. Druga Dziewczyna Znana z Widzenia dawno zniknęła z Rudzielcem. Śmieję się w duchu na tę myśl. Jesteśmy sami. Dwa stoły dalej ktoś bełkocze. Jakiś najebany typ. Patrzymy sobie w oczy.
- A gdybym tak z nią był - myśli przeszywają mój umysł - i miał gromadkę dzieci. Mieszkał gdzieś na wiosce z dala od problemów i pośpiechu. Bylibyśmy tylko my. Tylko rodzina. Codzienne obiadki gotowane z domieszką czystej miłości - pijackie anegdoty wpadają i wypadają jedna po drugiej - kobieta wierna i pomocna.
Te i inne filmy krążą w mojej wyobraźni. Perfekcjonistyczne wkręty, które nie chcą się odczepić.

Zamykają lokal. Wychodzimy. Najebany typ czołga się pod stołem mamrocząc coś przez sen.
- Mogę? - zanim zdążyłem odpowiedzieć Dziewczyna Znana z Widzenia łapie mnie pod rękę.
Idziemy. Idziemy w stronę jej domu. Jak stare małżeństwo spacerujące po miejskim bruku w XIX w.
Droga powrotna mija w atmosferze miłych wspomnień, doświadczeń, własnych wniosków. Każda z uliczek, każdy z budynków opisuje czyjąś historię. Przyjemną. Tragiczną. Indywidualną.
Nie całujemy się. Nie rżniemy na środku ulicy. Mimo to w powietrzu wisi ekstaza namiętnych uczuć. Erotyzm, który wzrasta na sile. Mam ochotę ją zerżnąć. Cierpliwość jednak popłaca. Jesteśmy coraz bliżej celu.

Wchodzimy do windy. Dziewczyna Znana z Widzenia mocniej ściska moją dłoń. Cóż za subtelność, symbolika, pierdolony erotyczny etos. Kurwa Mać.

Dziewczyna Znana z Widzenia staje przed drzwiami. Ściska mnie za tyłek. Po chwili odwraca się i przekręca zamek. Wchodzę.
- Tylko cicho. Mój chłopak śpi - męska postać leży niczym zwłoki niedbale przykryte kołdrą - Chodź - ujmuje moją dłoń i prowadzi przez korytarz do łazienki.
Puszczam jej delikatną dłoń. Bez słowa obracam się na pięcie. Wychodzę.

Nie ma we mnie gniewu. Nie ma szczęścia. Nie ma zażenowania. Jestem w szoku. Staram się nie myśleć. Staram się ogarnąć. Wciskam przycisk windy.
- Przepraszam, może... - Dziewczyna Znana z Widzenia nie dokończyła. Przerywam jej.
- Nie gniewam się. Wiesz, rozumiem cię. Ale istnieją jeszcze pewne granice i zasady... Chociaż... Ja staroświecki jestem. Nie słuchaj mnie.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Włodek 3

No fakt, jak sie trzymać

No fakt, jak sie trzymać zasad to sie trzymać Smile Ale mógłbyś mieć ostre bzykanko wtedy hehe Tongue Najgorzej bylo by jak by sie jej chłopak obudzil.

Portret użytkownika Alejandro

HEHE, BZYKANKO,

HEHE, BZYKANKO, HEHE!

przypomina mi to wypowiedz typowego nastolatka. No tak, masz 18 lat, niby rok mniej niz ja, ale jednak mentalnie jestes daleko.

Zycie nie obraca sie dookola seksu, im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej, Wlodku.

Kratos, zrobiles jak chciales, to co chciales, dobrze zrobiles.

Portret użytkownika Kratos

Różnie w życiu bywa. I

Różnie w życiu bywa. I dokładnie. Życie to nie tylko seks. W końcu nie jesteśmy bydłem... Chociaż niektóre miejsca zaczynają już przypominać zwierzyniec.

Czy to dobrze, czy źle? Nie mnie to oceniać. Historia nas kiedyś zweryfikuje Wink

Portret użytkownika Platon

Pewnie chciała cię wrobić w

Pewnie chciała cię wrobić w morderstwo hehe a tak na serio to skąd biorą się takie laski to ja nie wiem straszna patola;/

Portret użytkownika Kratos

Wszystko zależy od punktu

Wszystko zależy od punktu widzenia.
Patrząc subiektywnie, ocenię to jako demoralizację społeczeństwa, popadanie w dewiacyjne, wręcz patologiczne zachowania, itd.

Patrząc jednak obiektywnie... Świat idzie naprzód. Ludzie się zmieniają. Pewne kryteria norm się zmieniają. To co wczoraj było spaczeniem, jutro będzie normą. I odwrotnie.
Jak się do tego ustosunkować? Trudno powiedzieć, każdy jest inny. Każdy żyje własnym życiem. Każdy buduje swój własny, mały świat.

Portret użytkownika rafciuuu

Perełka. Naprawdę zajebista

Perełka. Naprawdę zajebista historia.

Powiedz mi tylko Kratos czy to wymyślona historia przedstawiająca zasady, czy prawdziwa i Twój opis, że jesteś "w związku" jest po prostu nieaktualny? (ewentualnie aktualny ale skaczesz na boki)Wink

Portret użytkownika Kratos

Opis, że jestem w związku,

Opis, że jestem w związku, nieaktualny. Historia prawdziwa, przy okazji przedstawiająca zasady. Wink

Nie mniej jednak nie będę nikomu narzucał, by żył tak a nie inaczej. By postępował tak, a nie tak.

Bardziej przedstawienie, że akcje z laskami, to nie jedna droga. My kreujemy tę przygodę. Od nas zależy, w jakim kierunku pójdzie. A czasami powinno się spojrzeć trochę bardziej naprzód, niż tylko kolejny dzień... Kolejny wieczór.

Portret użytkownika Pająk z Kujaw

Bardzo lekko i przyjemnie się

Bardzo lekko i przyjemnie się czytało:)
A zakończenie? Szok! Spodziewałem się innego:)
No i te dziewczyny!!! Puściutkie...

Portret użytkownika Gongo

Po zasadach poznaje się

Po zasadach poznaje się prawdziwego faceta.

Macie swoje numery telefonu ? bo interesuje mnie czy się do Ciebie odezwie ta panienka Wink

Portret użytkownika Kratos

Nie ma mojego numeru. Jak dla

Nie ma mojego numeru. Jak dla mnie... Bardzo dobrze. Laughing out loud

Portret użytkownika Włodek 3

". No tak, masz 18 lat, niby

". No tak, masz 18 lat, niby rok mniej niz ja, ale jednak mentalnie jestes daleko." Co masz na myśli z tym daleko Alejandro ? P.S Ja nie mówie zee życie obraca się do okoła seksu, moze źle mnie zrozumiałeś Smile Miałem co innego na myśli, chodzi mi o to ze mógłby sie jednak przespać z tą laską, ale ze sie trzyma zasad to nie zrobił tego. Tylko o to mi chodziło Wink

Portret użytkownika Alejandro

Zrozumialem to tak, ze Ty

Zrozumialem to tak, ze Ty widziales tam jedynie okazje do bzykania, tylko to Cie interesowalo. Nie wazne, ze ma chlopaka, ktory bedzie spal w pokoju obok, tylko to, ze Kratos mogl sobie podupczyc. Kratos napisal w komentarzu, ze czasem warto popatrzec dalej, niz na jednen numerek, jedna noc.

Portret użytkownika Włodek 3

No ale to jest chyba jasne że

No ale to jest chyba jasne że jak dziewczyna prowadzi obcego faceta do domu to wiadomo ze chodzi tylko o numerek, przynajmniej w przypadku Kratosa tak było. Móglbym sie mylić, ale takie wnioski z tego wyciągnąłem.

Portret użytkownika rafciuuu

Mi czasem wystarczy

Mi czasem wystarczy świadomość tego, że panna mogła być moja. Gdy nie skorzystam z okazji bardzo często laska buduje mi taki social wśród swoich koleżanek, że później droga otwiera się w kilku innych kierunkach.

nieźle pokręcona laska różne

nieźle pokręcona laska Wink

różne rzeczy w życiu robiłem ale akurat w tej sytuacji też bym chyba podziękował ;]

Portret użytkownika Sagułaro

Gdyby kazdy byl tak

Gdyby kazdy byl tak konsekwenty w swoich czynach, swiat bylby lepszy.
PS, boje sie Twojego awatara/awataru(?) ;d

Portret użytkownika canis lupus

kurde...nie lubię takich

kurde...nie lubię takich akcji...najpierw się dają takie jedna z drugą ,,poderwać" a potem jakieś nimfomanki się okazują.

Portret użytkownika baudelaire

Dobry wpis i jeszcze lepsze

Dobry wpis i jeszcze lepsze zachowanie Kratos Wink

Portret użytkownika Lee

Podpisuję się pod słowami

Podpisuję się pod słowami Baudelaire'a Smile

Portret użytkownika Neofita

Moje uszanowanie Kratos.

Moje uszanowanie Kratos. Drugi blog jaki przeczytałem Twój i równie mi się podobał co pierwszy.
Bawią mnie proste rzeczy jak: "Wchodzimy do windy. Dziewczyna Znana z Widzenia mocniej ściska moją dłoń. Cóż za subtelność, symbolika, pierdolony erotyczny etos. Kurwa Mać."- coś pięknego.
Twoje zachowanie- wypas.
Podziwiam najbardziej to, że nie oceniasz nikogo. Ani to siebie, ani nikogo innego. Coś cudownego. To czyni Cię wielkim. Nie to co zrobiłeś, czy to czego nie zrobiłeś. Gość, który skorzystałby z cipy i jeszcze gościa wyruchał we śnie byłby równie dobry co ty. O ile nie zrobiłby tego wbrew sobie. Inna rzecz, że pewnie nie chciałbym mieć z takim do czynienia...

Portret użytkownika LoveCanDamageYourHealth

dobre to. zrobiłeś to co

dobre to. zrobiłeś to co uważałeś za właściwe i postąpiłeś zgodnie z samym sobą. Lubię takie historie - są niebanalne, dużo można się dowiedzieć o autorze. Z wpisów tego typu można więcej wynieść niż z kolejnego dzieła gdzie podniecony koleś opisuję swoją przygodę w kiblu na bibie.

p.s. również bardzo cenię sobie twórczość Richarda Smile

pozdrawiam!