Cześć,
Ostatnio zrobiłem się tu bardzo aktywny (chyba dzięki bieganiu, 100 pomysłów na minutę).
Tak pokrótce, mam 30 lat aktualnie kończę prawo w czerwcu. Aktualnie no cóż moja robota dupy nie urywa, bo pracuję na galerii jako ochroniarz. Plus z tej pracy jest taki że nabrałem sporej pewności siebie (częste awantury, musiałem wyrzucać dresików, pijaczków, wszelkiego rodzaju gamoni. Mogłem sobie pozwolić na więcej - wypierdalałem ich siłowo nieraz, bo szef ochrony ma spore układy z miejską policją i dupe miałem krytą). Kiedyś odwracałem wzrok jak tylko taki cwaniaczek spojrzał na mnie, i jak najszybciej oddalałem się. A dziś sam podchodzę jeśli mnie prowokuje do takiego face-to-face i najczęściej gościowi rura mięknie heh
Nie chce mi się dalej w tej robocie siedzieć, niby mógłbym sobie pójść do Policji (drogówka - mam możliwości) ale kusi mnie aby dostać się na aplikację prokuratorską do Krakowa. Minus taki że egzaminy na aplikację w 2023 październik-listopad wiec trzeba poczekać. Jak pójdę teraz do policji to w przypadku dostania się na aplikacje musiałbym zrezygnować i boję się tego że będę żałował w przypadku gdyby mi coś nie poszło i wyrzuciliby mnie z Krakowa.
Od mniej więcej 25 roku życia zmienił się mój charakter, zacząłem być bardziej ambitny, więc chyba warto spróbować.
Na aplikacji prok. wypłacają stypendium 3-4 tys netto/miesiąc za to tylko że się uczysz, ale nie są to spoko pieniądze.. a apliakcja trwa 3-3.5 roku. No gdyby udało mi się dostać to w wieku 33-34 lat zostałbym prokuratorem i na pewno odkułbym się finansowo i zdobył fajne znajomości.
Jeśli chcę iść na aplikację to musze się jeszcze pomęczyć na tej ochronie bo raczej nic innego nie znajdę - nie mam wykształcenia zawodowego tylko skończony ogólniak.
Co byście zrobili?
"Nie kupuję psa, który na mnie szczeka, choć nic mnie nie czeka, kiedy pies na mnie szczeka..."
Wolałbym żebrać, niż być psem.
W ogóle sie nie udzielasz, a jak już się udzielisz to wypisujesz głupoty jakieś :]
Sama jestem prawnikiem, więc pozwolę sobie skomentować.
Uważam, że o wiele lepszym pomysłem jest ten z policją, ewentualnie - innymi służbami. Jeżeli do tej pory nie robiłeś nic w kierunku zawodów prawniczych, to nie ma sensu po takim czasie od ukończenia studiów się do nich pchać, bo nie znasz ich realiów. To jest wszystko praca umysłowa, żmudna i ciężka, za wcale nie jakieś super pieniądze (przynajmniej na początku, ale im dalej w las, to i różnie bywa).
Dostanie się na aplikację prokuratorską jest trudne; na wstępie wymiotą Cię osoby, które mają pierwsze doświadczenia zawodowe i wiedzą jak rozwiązywać egzaminacyjne zadania. Szkoda Twojego czasu, pieniędzy i nerwów, serio.
Jako prawnik też pozwolę się wypowiedzieć. Dostanie się na apke prokuratorska czy sędziwoską to jest długa praca i niestety, nawet jeżeli spędzisz kolejny rok nad książkami, to będzie Ci brakowało praktyki, która inni wyrabiali pracując w kancach od 2 roku studiów.
Jeżeli chcesz iść w stronę zawodów prawniczych to znajdź korpo, ogarnij od nich dofinansowanie i zostań racuchem (ale i tak bez pracy w kancy średnio będziesz ogarniał zawód)
Kiedyś fajny hajs można było wyciągnąć jako komornik, apka krótsza a i czasem ciekawsza. Komornicy też aplikantom lepiej placą niż w zwykłej kancy. Niestety, od 2019 skończyło się eldorado i jest 1000x trudniej w tym zawodzie.
Na wstępie zaznaczę, że nie jest to żaden atak w twoją stronę, a normalne pytanie. Za takie pieniądze da się przeżyć w '22 ?
Po podwyżkach paliwa, żywności i ogólnie kredytów?
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
"Jak pójdę teraz do policji to w przypadku dostania się na aplikacje musiałbym zrezygnować i boję się tego że będę żałował w przypadku gdyby mi coś nie poszło i wyrzuciliby mnie z Krakowa."
Ale wybiegasz w przyszłość xD Nawet jeszcze nie próbowałeś się dostać do policji, a już się boisz co się stanie, jak będziesz musiał zrezygnować.
Możesz przepracować rok w drogówce, a w międzyczasie się przygotować do aplikacji prokuratorskiej. Jak się dostaniesz to się będziesz dalej zastanawiał.
Znam historię gościa, który grał na weselach, a mając trzydzieści kilka lat został pilotem samolotu pasażerskiego i lata po świecie, bo to było jego marzenie. Z tego co pamiętam wziął duży kredyt, żeby się wyszkolić, bo to nie są małe kwoty. Też mu pewnie niejedna osoba odradzała i pukała się w głowę.
Po prostu próbuj. Musisz sam się zastanowić jaka jest Twoja ścieżka. Jak nie chcesz być całe życie ochroniarzem to najlepszy moment, żeby próbować nowych rzeczy.
Ja bym próbował prokuratorską i tyle.
Z służb znam multum osób i każdy z niebieskich czeka na eme po 15 latach bo rekrutowali się do 2012 roku a obecnie 25 lat musisz służyć.
Jak chcesz mundurówki to wojsko a tym bardziej po prawie masz studium oficerskie i możesz dostać stopień podporucznika i na start 5,5 k netto + dodatki.
Jak chcesz to jeszcze radcowska dobrze wychodzi a szczególnie jak jesteś ogarnięty.
Do policji bym się nie pchał.
Średnio znasz realia wojska:) pracujesz średnio 250h w miesiącu co daje gówniana stawkę robaczku:) Do tego wprowadzono ostatnio zapis że żołnierz po służbie musi odpoczywać jedynie 6h, więc wyobraź sobie masz 24h służby, wracasz na 6h i zapierdalasz znów i mogą tka w nieskończoność, masz stała pensje więc nie ma nadgodzin. A pozatym więcej Cie nie ma w domu niż jesteś. Do tego to jest wojsko... Ehh teraz jest więcej poruczników niż żołnierzy, powinni tworzyć oddziały z poruczników czy też oficerów a dowodzić nimi powienien kurwa kapitan bomba bo to już nie jest wojsko ale cyrk:)
Jako ciapak zarabiasz średnio 5k z dodatkami itp, a jako strażak masz sporo wolnego czasu który możesz wykorzystać na inną pracę albo swoją firmę lub też leżeć i czekać na emeryturę.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Dałem mu alternatywę bo policję to każdy omija.
Postępowania za byle co a nadgodzin tak samo nabije i o stopniu równemu podporucznikowi to może zapomnieć.
Jak ma chęć niech idzie na strażaka tylko w województwie jego zamieszkania może być to ciężkie.
Poszukaj czegoś, żeby nabrać doświadczenia, jeżeli nic nie znajdziesz, to szukaj czegoś pokrewnego typu windykacja telefoniczna, sporządzanie pism i wezwań do zapłaty itd. Zobacz, jak się w tym odnajdujesz.
Co do drogówki, to widzę tu więcej plusów niż zmarnowanie kilku lat na aplikacji, gdzie kokosów wcale dużo nie zarobisz, a jako policjant możesz przejść wcześniej na emeryturę.
Jeżeli chodzi o wiek, znam ludzi, którzy 15 lat po skończeniu studiów robili aplikację
Nie ma na to reguły, jeżeli chcesz się uczyć, to się ucz 
PS
Może nie na początku, ale aplikantów szukają do pracy w kancelariach, więc pod kątem kasy ja bym przemyślał jednak tą Policję 
W kwestii kasy, zależy, jak leży. Jako adwokat lub radca wyciągnąłbyś więcej