Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy warto zaryzykować?

7 posts / 0 new
Ostatni
ibrakadabra1990
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2022-10-29
Punkty pomocy: 0
Czy warto zaryzykować?

Cześć, mam następujący problem związany z decyzją z racji tego ze ryzyko jest spore.

W mojej firmie pracuje dziewczyna, która ściągnąłem z naszej wspólnej pracy i zatrudniłem. Ale bez żadnych podtekstów, chciałem jej dać szanse rozwoju. Potem z mojej strony zaczęło się pojawiać uczucie, które zaczęło się u mnie rozwijać ale nie wiele robiłem zeby jej to pokazać, raczej chciałem zagłuszyć to u siebie. Ale trafiła nam się okazja na długi wspólny wyjazd na trzy miesiące. Jedziemy pol służbowo, Meksyk Karaiby i takie klimaty. Oczywiście ze względu na koszty to jeden pokój i dwa łóżka, żeby nie było skrępowania. Na wyjazd zgodziła się bez wahania, chociaż polowe kasy musimy dołożyć.
Wraz z nadchodzącym terminem, lecimy zaraz po świętach Bożego Narodzenia, zacząłem się zastanawiać jak to będzie i zaczął mnie ogarniać strach czy to ryzyko nie jest zbyt duże. Przy okazji moje uczucia zaczęły gdzieś tam bardziej się okazywać, natomiast ona powiedziała ze dla niej za szybko bo jest po rozstaniu i chciałaby spróbować i się przekonać czy może być między nami cos więcej czy nie.
Ustalilismy ze ten wyjazd oczywiście pracujemy ale wiadomo ze będziemy tam sami i 24 na dobę ze sobą.

Mam do Was następujące pytania:

-czy to dobry pomysł i ten wyjazd może być katalizatorem dla tej relacji? Czy jednak to za duże ryzyko - ze tylko tak mówi żeby się przejechać w fajne miejsca ( wiem ze po prostu może nic nam nie wyjść i to ryzyko biorę pod uwagę) czyli czy ściemnia od początku czy faktycznie chce się przekonać?

- w jaki sposób mogę to sprawdzić
- czy możliwe ze się teraz z kimś spotyka i zdecydowałaby się na taki wyjazd?

Twierdzi ze teraz jest zablokowana dla mnie i niczego innego nie chce, ani powrotu do starego. Czy mogłaby walić w chuja w tej sprawie i ten inny facet by to wytrzymał?

Dzięki z góry

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

"Na wyjazd zgodziła się bez wahania, chociaż polowe kasy musimy dołożyć."

Poczekaj - dziewczyna u Ciebie pracuje, ale na wyjazd służbowy musi dokładać z własnej kasy?
Nie bardzo rozumiem szczerze mówiąc. Jeśli jesteście wspólnikami to sprawa jest bardziej klarowna. Jeśli Ty ją zatrudniasz na jakiejś umowie o pracę to moim zdaniem prosisz się o kłopoty.

Nie wiem na czym polega Twoja praca. Może jakbyś coś więcej powiedział, to by się sprawa bardziej rozjaśniła, ale jak ją zatrudniasz na umowę o pracę i zabierasz w podróż życia, a miałbyś przy okazji z nią sypiać, to to bardziej brzmi jakbyś był jej sponsorem, a nie partnerem.

Jak masz szansę jechać w fajne miejsca to jedź, po co sobie odmawiać okazji. Jak się coś wydarzy między Wami to spoko, jak nie to nie. Po co się w ogóle zastanawiasz czy się z kimś spotyka? Co to Ciebie obchodzi?

Po prostu licz się z tym, że być może spędzicie miło czas, a po powrocie panna Cię kopnie w dupę. I zostaniesz bez kobiety i bez pracownika w firmie.

ibrakadabra1990
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2022-10-29
Punkty pomocy: 0

Prowadzimy spółkę i dostaliśmy jakieś pieniądze z projektu, które możemy wydać. Dodatkowo, podczas naszych dywagacji że warto byłoby jeszcze polecieć tu i tu i tu, bo dobrze nam się spędza czas i się lubimy, to postanowiliśmy się złożyć na kolejną część wyjazdu.
Także status tego wyjazdu jest taki: jedziemy za kasę projektu, potem żeby się nie sponsorować to się składamy. Natomiast uznaliśmy uczciwie, że jeśli na jakimś etapie któraś ze stron uzna że to nie to, to wracamy i pracujemy dalej w PL.

Odnośnie tego spotkania, to jedynie się zastanawiałem od strony psyschologicznej czy możliwe jest przetrzymanie tak długo kogoś Wink

Liczę się, że może być różnie, to akurat ryzyko wkalkulowałem.

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 382

Nie kmiń tyle. Nie wiem, czy katalizatorem związku, ale na pewno fajnej przygody. Weź ją na ten wyjazd i przez 3 miesiące nie ma opcji, żeby laska obeszła się smakiem. Powodzenia.

ibrakadabra1990
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2022-10-29
Punkty pomocy: 0

dzięki, też tak o tym myślę.

Cfaniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Półkula południowa

Dołączył: 2014-05-08
Punkty pomocy: 840

Słabo opisałeś jak wygląda wasza relacja.

"...ona powiedziała ze dla niej za szybko..."

Powiedziałeś jej wprost, że ci się podoba i chcesz coś ten tego, czy jak to wyglądało? Ruchaliście się, ty jej wyznałeś miłość, a one mówi, że nie szuka nic na stałe bo za szybko?

"...problem związany z decyzją z racji tego ze ryzyko jest spore..."

Jaka to decyzja, bo z tekstu nie mogę tego wywnioskować? Chcesz zrezygnować z wyjazdu, czy chcesz zaprosić kogoś innego na ten wyjazd? Masz lepszego kandydata na taki wyjazd niż bohaterka tematu? Ona zasługuje na ten wyjazd z racji swojej pozycji w firmie, czy jedzie tam tylko dlatego, że liczysz na dobranie się do jej majteczek na tym wyjeździe?

Jakie ryzyko? Co ryzykujesz? Z tekstu wynika, że ona płaci za siebie, chyba że to Ty płacisz za jej wyjazd licząc na to, że będzie seks na wyjeździe? Gdyby nie twoje nadzieje na coś z nią, nie jechałbyś na ten wyjazd? Jechałbyś z kimś innym?

Na podstawie informacji zawartych w poście, wszystkie twoje pytania wydają się być dziwne. Jeśli liczysz, że spędzając z nią 24h na dobre przez najbliższe kilka miesięcy ona się nagle w tobie się zakocha, to możesz się przeliczyć. Jeśli jesteś chujowym współlokatorem / kompanem podróży, to może być wręcz przeciwnie.

Ja na Twoim miejscu przed wyjazdem bym zainstalował tinderka, ustawił lokalizacje tam gdzie lecicie i robił networking z dupami na miejscu. Jeśli będziesz czasem znikał z hotelu na kilka godzin, żeby się spotkać z innymi dupami, przy tym dobrze się bawiąc, to prawdopodobieństwo tego, że bohaterka tematu coś do ciebie poczuje jest kilkukrotnie większe, niż siedzenie z nią 24h na dobę z jęzorem wywieszonym prosząc się o atencje księżniczki...

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Szkoda, że zdążyłeś już jej się wygadać względem swoich zamiarów. Dużo lepiej by było, gdyby Wasze zbliżenie wyszło na tym wyjeździe naturalnie, spontanicznie, ale podejrzewam, że zachciało Ci się „wyjaśniać”.

Nie wychylaj się już z uczuciami, szczególnie werbalnie i w razie sprzyjających warunków działaj i przesuwaj granice kontaktu fizycznego plus podteksty, żarty, ale bez płaszczenia się i nastawienia w stylu - „Już jesteś gotowa na związek…?”, bo polegniesz.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein