Cześć.
Dzisiaj jak jechałem do domu ze szkoły to poznałem taką dziewczynę w autobusie. Ja mam 16 lat, ona 15. Spodobała mi się od pierwszego wejrzenia, więc postanowiłem usiąść obok niej i zagadać:
Ja: Fajną masz kurtkę.
Ona: Dzięki.
Ja: Gdzie wysiadasz?
Ona: Na przystanku XYZ.
Ja: Ja też.
Rozmowa się kontynuowała przez jakieś 5-7 minut. Wziąłem numer telefonu, i chciałem się umówić na weekend. Powiedziała, że w ten weekend nie może gdyż ma wtedy zawody taneczne, (co więcej, akurat dzisiaj wracała z zajęć tanecznych). Powiedziałem, że rozumiem. Gadaliśmy trochę o szkole, zainteresowaniach.
Dowiedziałem się, że dosyć wcześnie kończy lekcje, więc pomyślałem, że może mógłbym się umówić także w tygodniu, jednak tego nie powiedziałem.
Biorąc pod uwagę opisaną powyżej sytuację mam kilka pytań:
- Kiedy i co powinienem do niej napisać aby się skutecznie się umówić na spotkanie skoro na ten weekend się nie udało?
- A może lepiej zadzwonić?
- Czy popełniłem jakieś błędy w wyżej opisanej sytuacji?
Proszę o odpowiedzi na pytania oraz o dodatkowe rady które mogą mi się przydać.
Panie Cytryna - patrząc na wiek napiszę Ci na starcie, że masz idealną liczbę wiosen na koncie, aby budować pewność siebie i umiejętności społeczne pod to, aby w Twoim życiu było dużo kobiet i abyś czuł się wśród nich mega swobodnie.
Chcesz się spotkać, to po prostu się spotkaj. Nie analizuj. Baw się relacją, na luzie, nie angażuj się na starcie. Napisz do niej w dowolnej formie lub zadzwoń. Weź pod uwagę tylko to, iż pewnie ma masę wiadomości od gości i później nic więcej nie ma poza tym, że podbijają jej oni ego. Jak zadzwonisz znów pokażesz, że jesteś gość i bierzesz sprawy w swoje ręce.
Uwierz, że samym zagadaniem i podejściem do dziewczyny, która wydała Ci się atrakcyjna zrobiłeś więcej niż 95% facetów. Pokazałeś, że masz jaja, teraz dalszy kontakt masz z górki. Prawdopodobnie wspomniana dziewczyna w wieku, w którym jesteście spotyka się w większości z dziwnymi zaczepkami od strony rówieśników.
Nawet, jeśli finalnie do spotkania nie dojdzie, to potraktuj to jako kolejne doświadczenie z płcią przeciwną a to wszystko tylko może procentować w przyszłości.
Moim zdaniem nic nie popsułeś, ale zrobisz to, jeśli zaczniesz przesadnie analizować swoje zachowania oraz to, co mówisz. Staniesz się nienaturalny i po prostu spalisz temat.
Wrzuć na luz.
Trzymam kciuki!
*****************
Dziś mężczyzna nie ma innego wyboru jak stać się silnym fizycznie i mentalnie
O I to jest dobra rada, szapoba.
Trzeba sie skupiac na tym czego sie chce a nie na unikaniu porażki czy idealnym rozegraniu.
Baw sie opie, poznawaj, daj sie poznać.