Siemka.
Ostatnio na portalu randkowym poznałem dziewczynę sama do mnie napisała i od razu po jakimś czasie zapytała czy będę chciał się spotkać, spodobała mi się więc odpisałem, że jak najbardziej. Spotkaliśmy się dwa razy dzisiaj było 2 spotkanie lecz, okazało się, że dziewczyna ma duże problemy ze sobą, miała próby samobójcze, samookaleczała się, ma stwierdzoną depresję i bierze silne antydepresanty. Od początku dawała mi rożne znaki, że się jej spodobałem na pierwszym spotkaniu było już kc. Dzisiaj na 2 spotkaniu dowiedziałem się, że pochodzi z bardzo trudnego domu, gdzie jej ojciec wcześniej pił, nie szanuje jej ani matki sama otwarcie mówi, że nie ma wsparcia w nich i ich nienawidzi. Powiedziała mi, że mnie kocha po 2 spotkaniach! co jest dla mnie wręcz abstrakcją i pokazuje, że dziewczyna jest naprawdę w złej kondycji psychicznej oraz to, że potrzebuje miłości i nie wierzy w to, że kogoś sobie znajdzie. Chcę tylko poznać wasze zdanie na temat takich związków sam wiem, że w takie związki się nie wchodzi ponieważ po czasie zostałbym wrakiem człowieka lecz bardzo szkoda mi tej dziewczyny.
Jak będziesz planował z tą panna coś budować to znaczy że Twoja kondycja psychiczna też jest słaba, mało jest dziewczyn żeby w coś tak słabo rokującego się angażować?
Powiem tak, czuć od niej desperację, ale może w takim znaczeniu ze chce mieć w końcu normalny dom z normalną rodziną. Może być tak że jest to dobra dziewczyna z dobrymi zamiarami, tylko trzeba liczyć się z tym że z czasem mogą wychodzić różne kwestie, nawet moze to robić nieświadomie. Ogólnie wchodząc w coś takiego długofalowo zawsze trzeba liczyć się z ryzykiem
______________________________
Nie mów hop póki nie włożysz;-)
Trafiłeś w punkt wiele razy mówiła mi, ze chce mieć normalny dom i założyć rodzine która będzie kochać zdziwiłem się jak mi to mówiła bo dziewczyna jest młoda i ma 17 lat i ogólnie wiele osób ja traktuje na dojrzalsza niż osoby z jej otoczenia. Wydaje mi się, że to przez to, ze nie miała miłości w domu i teraz chce to nadrobić w ten sposób. Może być tak jak mówisz, ale zawsze jest ryzyko czy coś jej pozniej nie podpasuje z byłych doświadczeń wiem, ze lepiej w takie związki nie wchodzić z drugiej strony szkoda mi jej i chciałbym spróbować bo mi sie spodobała z wyglądu i charakteru, ale wiem, ze to raczej nie przejdzie.
Mam kumpla, który miał laskę z ostrymi zaburzeniami osobowości - facet pół roku po rozstaniu jeszcze się do końca nie pozbierał, taki rollercoaster dostał pod koniec związku i w zasadzie po zerwaniu też.
Sam też niedawno skończyłem związek z dziewczyną, która okazała się być dosyć mocno pogubiona w życiu. Trochę też czytałem o tym, jak wyglądają relacje takich osób.
Generalnie - nie polecam, szczególnie jeśli dziewczyna na drugim spotkaniu wyznaje Ci miłość i mówi wprost, że "chce mieć normalny dom i założyć rodzine która będzie kochać". Budowanie czegoś stabilnego z takimi dziewczynami jest niestety trudne. Jeśli chcesz w to iść to raczej musisz liczyć się z tym, że jest spora szansa że ona prędzej czy później jakieś Twoje zachowania odbierze zupełnie inaczej niż odbierają to ludzie bez tak dużego bagażu doświadczeń.
To, że jest ci jej szkoda zupełnie rozumiem. Nie zmienia to faktu, że po dwóch spotkaniach to nadal prawie kompletnie obca dla Ciebie osoba. Sam zdecyduj czy chcesz być jej opiekunem i "lekarzem", bo jeśli ona sama nie poradziła sobie jeszcze ze swoimi problemami - to jestem prawie pewny, że w taką stronę ten ewentualny przyszły związek w pewnym momencie pójdzie.
iała próby samobójcze, samookaleczała się, ma stwierdzoną depresję i bierze silne antydepresanty.
i jeszcze to:
Powiedziała mi, że mnie kocha po 2 spotkaniach!
Chłopie, można coś budować, ale... po co? Rozumiem, że każdy ma prawo do szczęścia, ludzie z trudnym dzieciństwem również, ale to oni muszą zrobić sobie porządek w głowie i to od nich zależy, ile wysiłku w to włożą. Mówiąc w skrócie, nie możesz wejść w role chłopaka-terapeuty, choćbyś miał doktorat z psychologii, to nie wyjdzie, albo jedno, albo drugie.
I nie, nie da się kochać po dwóch spotkaniach.
Jeżeli to aplikacja randkowa, to wnioskuję, że prócz niej masz też inne dopasowania, spróbuj z innymi.
Na serio, masz jedno życie, po co je sobie utrudniać?
Macie rację spojrzałem na to wszystko jeszcze raz z chłodną głową nie ułatwiało mi to, że dziewczyna mi się spodobała. Doszedłem do wniosku, że tak będzie najlepiej dla mnie, żeby po prostu sobie odpuścić zdaję sobie sprawę, że gdybym w to brnął to po czasie mógłbym zostać tylko wrakiem człowieka. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i kubeł zimnej wody.
Po co mieć laske z problemami jak można mieć bez. Tzn to że ktoś wychował się w rodzinie z alkoholikiem i przez to ma traumy i się leczy psychicznie to nie jej wina i oczywiście zal dziewczyny. Jednak pakowanie się w jakąkolwiek relacje z nieulezonym człowiekiem to pakowanie się w problemy na własne życzenie. Ja bym mogła być z byłym alkoholikiem czy hazardzista ale dopiero po jego wyjaciu z tego. Wtedy owszem wsparcie takiej osoby unikanie alko,chodzenie wspólnie na spotkania. Dopiero wtedy kiedy ten człowiek jest stabilny w swojej chorobie Może to egoizm ale po co brać na barki cudze problemy jak się ma swoje.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Z jednej strony to może być fajny materiał na dziewczynę, jeżeli faktycznie wszystko co mówi to prawda. Miała słabe dzieciństwo, bez miłości w rodzinie i może mieć ogromne parcie na miłość i stworzenie kochającej rodziny. Ale z drugiej strony, ma tylko 17 lat i to mogą być tylko zaburzenia, a w środku siedzi dużo zła, które się uaktywni dopiero później.
Ja bym w to nie wchodził