Hej. Spotykałem się ostatnio z dziewczyną. Były bodajże 3 spotkania ale laska była mocno zamknięta i zdystansowana. 26 lat. Od początku czułem że coś jest nie w porządku ale postanowiłem dać temu szanse bez nastawiania się. Między spotkaniami kontaktu praktycznie nie było. Na spotkania zawsze się zgadzała ale nie widziałem w ogóle chemii z jej strony. Pozwalała się dotykać ale nie pocałować w usta. Na ostatnim 3 czy 4 spotkaniu wynikło. Że laska nigdy nie była na randkach ani w związku. Gdzie w wieku 26 lat to już trochę przesada. Powiedziała że straciła dziewictwo z jakimś ruchaczem i zerwała z nim kontakt na następny dzień bo nie chciałaby z kimś takim być. I powiedziała mi też że nie wie co ze mną zrobić. Że jestem super jako Kolega i że moglibyśmy rozważyć fwb. Bo ona jest wrażliwa i nie chce się przywiązywać. Ale jeżeli to wszystko prawda co mówiła i że pewnie już zostanie sama. To nie wygląda wam na problemy i traumy z którymi musiałbym się zmagać? Ja coś tam jej opisałem i powiedziałem że możemy fwb spróbować bez angażowania i że czas pokaże. I napisałem jej coś po spotkaniu i laska zerwała kontakt. Nie odpisując nic. Co o tym myślicie?
Oczywiście, że wygląda to na traumy i problemy, z którymi musiałbyś się zmagać. Masz jakieś wątpliwości?
Nie wiem w ogóle po co to ciągniesz. Brak chemii, brak chęci z jej strony, jakieś dziwne propozycje fwb. Brak kontaktu z jej strony.
Szkoda czasu. Next i do nie widzenia.