Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak wyjść z zagubienia

21 posts / 0 new
Ostatni
Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292
Jak wyjść z zagubienia

Cześć,
Pisze do was z dość nietypowym problemem, gdyż jak wiadomo jest to forum o relacjach, a ja tutaj mam zamiar pisać o o „byciu szczęśliwym” jednakże zawsze ludzie dostają tutaj zajebisty Feedback.
Po krotce o mnie, za 10 dni stuknie mi 21 lat. Od dobrego roku prowadzę firmę, w dziedzinie motoryzacyjnej, generalnie mogę śmiało powiedzieć ze cieszy mnie to co robię oraz finansowo jest całkiem dobrze, ponadto mieszkam z rodzicami wiec mogę odłożyć sobie pieniądze na własny kąt. Rozpocząłem trzeci rok studiów, oraz jestem w ponad rocznym, całkiem niezłym związku, z tymże ja całkowicie nie czuje się szczęśliwy.
Generalnie początek moich studiów to czas wirusa, kiedy wszystko było zamknięte i zajęcia odbywały się zdalnie. Było tak przez ostatnie 1,5 roku.
Na ostatni semestr drugiego roku, wróciliśmy na uczelnie.
I powiem wam szczerze, ze czuje zal, zal do życia.
Moja dziewczyna (która szczerze kocham, mimo incydentu na początku naszego związku, który dalej jest we mnie zadrą) właśnie zaczęła pierwszy rok studiów. Widzę jak to wszystko funkcjonuje, jak ci 19 letni studenciaki maja luz, dopiero zaczynaja studia, mogą sie integrować z grupa, brak jakichkolwiek planów na życie. Totalny rozpierdol i upadek cywilizacji w melanżu.
A ja?
Ja od 16 roku życia zawsze byłem „ułożony” plany na życie, co studiować, jak żyć, potem zmiana tego planu na firmę, całe życie pod dyktando planów. Nigdy nie doświadczyłem wyjazdu na studia do innego miasta, mieszkania w 8 na jednym kwadracie, dzielenia łazienki, bycia słoikiem, i teraz uwaga jakkolwiek by to dziwnie nie zabrzmiało… braku kasy.
i to nie jest tak, ze jestem jakimś bananem, chociaż może jestem bo mieszkam z rodzicami, ale zarabiam sam na siebie.
Czuje się sam zakładnikiem swojego pseudo sukcesu, uwydatniło się to przez to, ze moja dziewczyna idzie na 1 rok studiów, brakuje mi takiego zwykłego, życia. Jak pisałem, studenckiego. Mam wrażenie, ze życie gdzieś mi z boku przemija, ze moj prime time czyli 1 rok studiów minął i umarł śmiercią naturalna przez wirusa.
Ponadto jak pizda boje się zdrady, gdyż moja dziewczyna miała pewne incydenty na początku naszego oficjalnego bycia razem (jeden przed związkiem, olalem kompletnie) ale drugi siedzi na bance, mimo iż to było tylko siedzenie na kolanach i picie…
Chodzę do terapeuty, ale szczerze cholera nic to nie daje.
Cos mnie w życiu ominęło, tylko czy jest czego żałować?
Dobrej niedzieli Panowie.
To tylko wierzchołek góry lodowej, temat jest o wiele grubszy.

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3953

Ja mam akurat kryzys finansowy to chodź sobie pomożemy, ja Cie nauczę luzu i zrobimy tak, żebyś nie miał czego żałować bo nie zrobiłeś Wink

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Chłopie - masz 21 lat, a piszesz jakbyś miał 40 i żałował nie wiadomo czego xD

Jeszcze milion razy będziesz miał luz i zapierdol na przemian. Też jak miałam 21 lat to mi się wydawało, że już koniec mojego życia, bo rzucałam wtedy studia, które mi się nie podobały i nie miałam pojęcia co ze mną będzie. Dzisiaj mam 27 lat i przez te sześć miałam milion różnych przygód, wyjazdów, płaczów, radości, luzu i zapierdolu.

Chcesz jechać do innego miasta to jedź. Chcesz się wyprowadzić od rodziców to się wyprowadź. Męczy Cię prowadzenie firmy? Zamknij ją. Jeszcze w życiu kilka otworzysz i zamkniesz. Studia Ci nie leżą? To zmień je na inne albo rzuć je całkiem. Twoja dziewczyna to dziecko - jeszcze kilkanaście razy się jej wszystko odmieni. Terapeuta Ci nie odpowiada? Szukaj innego. Chcesz doświadczyć braku kasy? Zamykaj firmę i jedź gdzieś na stopa bez hajsu.

Są ludzie co mają 40 lat, a żyją tak, jakby mieli pierwszy rok studiów codziennie.

To jest tylko w Twojej głowie i na poziomie Twoich przekonań.

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Autorze za dobrze masz i Ci się w dupie przewraca. Jakbyś faktycznie miał problemy, to nie miałbyś czasu miśleć o takich pierdołach. Znajdź sobie jakieś zainteresowania, hobby i tym się zajmuj a nienpierdołami o rozmyślaniem o głupotach.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Włączona
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2667

Masz tylko poczucie, że coś Cię w życiu ominęło. Mózg nie widzi różnicy między faktem a wyobraźnią więc i tak czujesz żal.

Za mocno się skupiasz na innych, tracisz czas na porównywania.

Skup się na sobie.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Skupiam, ale życie niewydarzone czasem uderza

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

"mimo iż to było tylko siedzenie na kolanach i picie…"

Tylko siedzenie na kolanach i picie? Chyba, aż siedzenie na kolanach. Bym pogonił to dziadostwo juz wtedy.

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Generalnie racja tak powinienem był zrobić. Za miesiąc jest rok od tej akcji (opisana na forum, może pamiętasz), ona lata jak chora za mną, została tutaj na studia, dla nas, nie dochodzi do dwuznacznych sytuacji, generalnie jest dobra. Tylko czasem to mnie ugryzie, to co było. Bo jednak No odjebala, niby nie z jej incjatywy ale uległa, niby nic więcej nie było.
Czasem jesyem niewolnikiem tego ze z nią wtedy zostałem bo dziś jest zajebista kobieta, a ja czasem mimowolnie wspomnę ta akcje.
Prawda jest taka ze wtedy powinienem jej podziękować, ale w sumie wtedy była 17 latka z sianem w głowie, w rok zrobiła niezły progres.

Sam czasem wątpię czy dobrze robie

gonzalo
Portret użytkownika gonzalo
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Dolnoślaska

Dołączył: 2010-01-04
Punkty pomocy: 82

Chłopie Ty dopiero masz 21 lat. Jeszcze masz dużo czasu na zmiany, ale dobrze że skoro nie czujesz się szczęśliwym i spełnionym szukasz pomocy u psychoterapeuty. Myślę że dzięki temu odnajdziesz swoje zadowolenie z życia. Pozdro

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Dzięki za słowa wsparcia

Andy87
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: x
Miejscowość: x

Dołączył: 2022-08-16
Punkty pomocy: 189

Najważniejsze co musisz sobie uświadomić to, to że życie jest przede wszystkim sztuką rezygnacji. Za każdym razem kiedy podejmujesz decyzję, realizujesz plany, marzenia musisz zapłacić za to cenę. A ceną jest rezygnacja z życia, które mogłoby się wydarzyć, na rzecz tego, które sobie wybrałeś. W życiu nie da się mieć wszystkiego i spróbować wszystkiego bo wiele z tych rzeczy wyklucza się nawzajem. Dlatego zawsze płacimy za to co wybieramy. Płacimy życiem, które nigdy się nie wydarzy. Żeby nie mieć poczucia żalu polecam praktykowanie wdzięczności za to co tu i teraz. Każdego dnia wieczorem zastanów się za co dzisiaj jesteś wdzięczny, jak wiele daje ci to radości i jak wyglądała droga do celu. To pomoże ci uświadomić sobie jak wiele rzeczy, które dają ci radość już masz i że warto było za nie oddać to czego nigdy nie będziesz miał.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Wszystko fajnie, ale skoro chłopak nie jest zadowolony z tego co ma, to niech sięgnie po to czego chce. Wdzięczność jak najbardziej, ale on ma 21 lat, a nie 40. Za wcześnie na takie mydlenie sobie oczu praktykowaniem wdzięczności. Może jeszcze całe swoje życie zmienić zamiast sobie wtłaczać do głowy, że ma być wdzięczny za to co go nie satysfakcjonuje.

Andy87
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: x
Miejscowość: x

Dołączył: 2022-08-16
Punkty pomocy: 189

No z tego co pisze to ma żal, że nie zaznał prawdziwego studenckiego życia, beztroski i melanżu bo dość szybko założył firmę i studiował zdalnie z powodu pandemii. Stąd mój cały wywód o tym, że czasem trzeba coś poświęcić żeby dostać coś innego. Ale jeśli chłopak chce sięgać po to czego mu tak bardzo brak to przecież nikt mu nie broni zacząć od nowa studia i wprowadzić się do akademika Wink

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Dzięki bardzo, chyba to racja, trzeba praktykować wdzięczność i po prostu pogodzić się ze mam to co mam, z własnego wyboru i tez myśle, ze mój problem gdzieś jest w głowie, gdyż jak imprezowalem, bawiłem się, to zawsze potem miałem taki stan „to nie dla mnie”, wiec to takie bardzo złudne, a obudziło się ze względu na studia mojej dziewczyny.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Włączona
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2667

Dobrze napisane

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Naprawde to nie jest powód do użalania się nad sobą, to co on tutaj wypisuje. Jak dla mnie autor to mentalnie jeszcze dziecko na poziomie 14lat. Zachowuje się jak rozpieszczony bachor, który na wszystko ma od rodziców, a i tak mu źle i niedobrze. Bo sam nie wie czego chce. Brak zajęcia i pasji.
Jak nie masz co robić autorze, to rozbierz się i ubrania pilnuj. Będziesz miał zajęcie i nie będziesz rozmyślał o głupotach.

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Stary, ale powiedz mi co ty do mnie mówisz bo nie ogarniam.
Nie wiem dlaczego według ciebie to, ze chce czegoś od życia, czego nie mam to jest równoznaczne z byciem 14 letnim dzieckiem.
Mieszkam z rodzicami wiec mam od nich na jedzenie i mieszkanie, super, bardzo się cieszę, jestem im wdzięczny. Jednakże na cała resztę zarabiam sam.
To nie, ze nie mam co robić, ale szukam CZEGOŚ co da mi to pieprzone szczęście i ucieczkę od zjebanego mindsetu od kilku dobrych lat, którego naprawa nie istnieje.

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3953

Jeśli szukasz czegoś co w Twoim przekonaniu i tak nie naprawi Twojego mindsetu to albo marnujesz swój i nasz czas na swoje marudzenie, bo afirmujesz sobie, że cokolwiek dostaniesz to i tak Ci nie pomoże, albo masz błędne przekonanie, że nic czego spróbujesz z rad uzyskanych Ci nie pomoże i warto to zmienić i spróbować zrobić coś inaczej.

Pytanie czy chcesz tylko narzekać na Twoim zdaniem nieodwracalną sytuację, czy chcesz coś zmienić. Aby mieć inne rezultaty trzeba robić inaczej, to dosyć prosta i logiczna i skuteczna często maksyma.

BenjyCompson
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2022-03-17
Punkty pomocy: 4

Myślę że czas studiów to najpiękniejsze lata naszego życia. Koronawirus odebrał wam 2 lata. Ale sam piszesz, że jesteś na trzecim roku. Moim zdaniem powinieneś czym prędzej wyprowadzić się od rodziców. Zamieszkaj w akademiku albo wynajmij jakiś pokój tam gdzie studiujesz. Czasu który minął nie odzyskasz. Ale studia trwają 5 lat, więc masz jeszcze czas żeby poczuć klimat. Nie zmarnuj go!