Dobry wieczór,
jako, że już po 22 to już wcześniej dzisiaj myślałem, aby założyć taki wątek i podpytać się o pewne kwestie.
Postanowiłem nie masturbować się, po prostu end od teraz.
Czytałem i widziałem filmiki ludzi, których życie się zmieniło przez to drastycznie na lepsze. Ja już mam po prostu dość i chce coś z tym zrobić.
Mój obecny dzień przerwy to 9 dni czyli w niedziele będzie 10 dzień przerwy, mój rekord to 2 tygodnie.
Czytałem już jakiś czaaaas temu bloga eSPe: http://www.podrywaj.org/blog/slo...
Powiem Wam, że pierwszy raz po przeczytaniu tego bloga byłem w szoku, większość z tego się u mnie sprawdza.
Sytuacja wygląda następująco: podesłałem mojemu bardzo dobremu znajomemu ten link do bloga i od tamtej pory, czyli jakieś 3-4 miesiące trzyma rączki przy sobie jak mi tłumaczy. Powiem Wam, że gościu zaczyna ogarniać, poznał jak mi to mówił zajebistą dziewczynę, jest duszą towarzystwa, napierdala na siłowni, i jak on to mówi do mnie: Arthur kurwa pompa taka jest, że ja pierdole po tych 3 miesiącach, po miesiącu praktycznie nic, ale teraz to ja czuję się jak nigdy w życiu. (mam inspiracje od znajomego)
Po kilku próbach upadkach/próbach postanowiłem coś z tym zrobić, koniec z masturbacją. Trzymam się już jakiś czas, jest czasami ciężko ale postanowiłem to zobaczyć na swojej skórze po prostu.
Miałem takie chwile, że podchodziłem do dziewczyn, bajerowałem jak nikt z moich kumpli, podchodziłem do takich które mi się naprawdę podobały, dziewczyny z mojego sortu, ale gówno z tego wychodziło, a moi kumple organizowali związki i bajery, którym od razu wszystko wychodziło. Dziewczyny niby dawały numery, facebooki, odpisywały na wiadomości i dalej null, po prostu nie umiem eskalować naturalnie dotyku na randce, boję się odrzucenia, to jest jak w banku.
Chłopaki, ile razy ja słyszałem, że mnie podrywacz to żaden bo nic nie ugrywam, ale rady to ja daje na skale złota.
Absencja ma mi w tym pomóc z tego co wyczytałem. Pewność siebie i po prostu parcie na dziewczynę, eskalacja w bardziej naturalny sposób i nie czułbym się więcej przy niej jak jakiś czubek z kosmosu.
Miałem chwile upadku, jak każdy i po prostu miałem takie nastawienie "A PIERDOLE TE DZIEWCZYNY JAKIEŚ POJEBANE, PO CHUJ JA MAM SIĘ MĘCZYĆ, JAKIEŚ DOMYKANIA I DUPERELE, LEPIEJ SOBIE ODPALĘ STRONKĘ I JEST"
No i tak dni leciały, kumplowi podesłałem link i on się zastosował a ja dalej błąkałem sobie i siedziałem sobie w domu baaardzo długi czas, no... i wiecie co robiłem.
Mam mocne postanowienie, będę z całego serca starał się je realizować by się zmienić.
Moje pytania do Was:
1. Poznałem teraz taką średnią dziewczynę na tinderze, a że mam nieziemskie ciśnienie teraz bo absencja i uprawiałem seks tylko jeden raz ponad rok temu, to spytałem jej się o fuck friends na wyjebce, niby jest za, przespać się z taką? aby nabrać obycia z kobietami i uzmysłowić sobie, że to tylko dziewczyny? oczywiście może nic z tego nie być (tak myślę, ze tego mi trzeba)
2. Zachować ta energię na dziewczynę, która będzie dla mnie po prostu mega atrakcyjna, wyjątkowa? po dłuższej przerwie powinienem być bardziej pewny siebie i nie mieć tych pierdół w głowie od oglądanych pornosów.
3. Czy ktoś nie ubija miksera w tym momencie i może wypowiedzieć się na ten temat jakoś szerzej i powiedzieć po prostu parę słów od siebie? naprawdę byłbym wdzięczny.
Poza kumplem oglądałem dosyć sporo klipów na Youtbue żeby się motywować i gościu mówi, że to prawda, w stanach zwie się to (FOFAP).
Jeden gość to fajnie opisał, że brak masturbacji przyciąga do ciebie kobiety, bo emanujesz taką energie i one chcą być częścią ciebie. (z tego co zrozumiałem)
Po tych dziesięciu dniach czuję się jak to bym określił, bardziej żywy. Pamiętam jak miałem 13 lat to czułem się naprawdę strasznie bo poznałem już co to jest i napierdalałem przynajmniej raz dziennie, gdzie kiedy miałem 10-12 lat i czułem się świetnie i zajebiście, wulkan energii w tamtych czasach, tak so alive, naprawdę. A teraz to taki bezduszny, bierny no tragedia po prostu. Sam kiedyś się tak zastanawiałem będąc w młodym wieku i mówiłem sobie, że coś mi tu nie gra.
Przy tym wątku wypiłem sobie 4 piwka i aktualnie pije 5 przy takiej muzyczce:
https://www.youtube.com/watch?v=...
Wasze zdrowie!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za poświęcony czas.
1 Po chuj pytasz czy podbijać do dziewczyny? Akceptacji szukasz? Albo Ci się podoba, albo nie podoba. Albo chcesz podbić albo nie chcesz. Jeśli masz takie rozterki widocznie abstynencja Ci nie służy.
2 Też zrobiłem sobie kiedyś taki detoks. Jak dla mnie to bez sensu. Popadanie ze skrajności w skrajność to dla mnie głupota. Ja rozumiem że odwyku potrzebują kolesie którzy spędzają całe popołudnia przed monitorem bijąc konia 8 razy dziennie, ale jak sobie ulżysz raz na 2-3 dni bez oglądania porno to krzywda Ci się nie stanie.
3 Nie wiem jak Ty, ale ja libido mam wysokie. W pewnym momencie zaczęło mi odbijać od nadmiaru hormonów. Może i miałem fizycznie więcej mocy, ale rozdrażnienie i inne głupie jazdy nie są tego warte. Jak chcesz to sobie rób terapię szokową, ale rób to świadomie, bo jak każdy lek, to też ma swoje skutki uboczne.
Sztuczka polega na tym, aby raz na te 2-3 dni zrobiła Ci dobrze laska, a nie Ty sam.
To ma dużo większe konsekwencje, jeśli ma się takie podejście. Bo nie każda jest dostępna co 2-3 dni. Wobec tego budujesz sobie siatkę znajomości z kobietami, co tylko samo-się napędza i finalnie masz 5-6 opcji w postaci lasek.
A to już jest zdrowe. Dużo zdrowsze niż marnowanie spermy samotnie.
No Fap polega jeszcze na tym, aby nie oglądać porno, ani zdjęć z "gołymi babami" czy półnagimi na insta nawet jeżeli do tego nie walisz. Polecałbym tak czy tak raz na tydzień albo dwa ulżyć sobie raz bez ww wspomagaczy.
Druga sprawa to taka, że ja bym się zastanowił czy ty czasem nie masz problemu z alkoholem, a nie z fapaniem xD
Co jak co ale to porno jest bardziej szkodliwe od masturbacji chociaż obie czynności są niewątpliwie złe. Zalecałbym raczej chłodne podejście do opinii w internecie i wiele z nich jest po prostu wątpliwych. Sam miałem problemy w młodym wieku z dziewczynami i masturbacją na szczęście dzięki pewnej kobiecie udało mi się zastąpić masturbacje seksem i co? Nie dostałem nagle żadnych nadludzkich mocy jak co niektórzy w internecie piszą, nie stałem się z dnia na dzień pewniejszy siebie, większość rzeczy co tam ludzie wypisują to jakieś mity.
Tak jak ludwik mówił - nagła terapia szokowa może być bardziej szkodliwa od nałogu. Po pierwsze będziesz ciągle chodził wkurzony, napięty, będziesz chciał ruchać wszystko co popadnie. Będzie ci dosłownie stawał kiedy nie będziesz tego chciał(nie ma to jak obciach w pracy, nie polecam). Najlepiej stopniowo ograniczać albo po prostu zrezygnować z samej masturbacji jak znajdziesz stałą partnerkę.
Nie oczekuj, że jak przestaniesz walić to nagle staniesz się pewny siebie i wszystkie twoje problemy z kobietami się skończą - wcale nie.
Dalej będziesz w tym samym miejscu z takimi samymi problemami z kobietami, dalej będziesz miał takie same zdolności uwodzenia. Jedynie kobiety będą cię troszkę pozytywniej odbierać i to tyle. Dalej będziesz musiał znaleźć w sobie siłe i motywacje do poznawania kobiet, randkowania, domykania.
Nie wyobrażaj sobie Bóg wie czego bo potem w okresie abstynencji przyjdzie frustracja bo twoje oczekiwania nie zostaną spełnione i wrócisz do nałogu, trust me.
Raz na dwa, trzy dni to też nie jest mało zdrowe normy to według mnie raz na tydzień - dwa.
Na pewno wywal porno ze swojego życia bo to ono ma najbardziej destruktywny wpływ na twoje życie a masturbacja jest jak czekolada. Jak jesz raz na jakiś czas to jest fajna i słodka ale jak przesadzasz i codziennie wpierniczasz 5 tabliczek to zaraz ci wypadną zęby i staniesz się gruby. Nie demonizowałbym zbytnio masturbacji tylko porno.
Podpisuję się w pełni pod tym co napisał infreak.
Jeśli chcesz zmian w swoim życiu to pornole możesz wywalić do kosza, poblokowac strony z których korzystasz. Porno ma destrukcyjny wpływ na mózg i pojmowania sfery seksualności.
Co do masturbacji jak raz na miesiąc sobie ulżysz to nie wpłynie to źle na resztę życia.
Przebrniesz 2 tygodnie to potem jest dużo łatwiej. Za długi okres bez masturbacji też źle wpływa: bóle jąder, niekontrolowane podniecenie itp. zwłaszcza na odwyku. Potem jak organizm się przyzwyczai to jest ok.
Power na siłowni też jest niezły w okresie abstynencji.
Wszystko jest dla ludzi. W każdym razie jak jesteś w stanie się chociaż miesiąc kontrolować to jest ok.
Z tym większym powodzeniem u kobiet jest po prostu tak, że masz więcej energii i to kobiety zauważają. A codzienne maratony fap fap skutecznie odbierają energię i nic się nie chce. Najlepiej by się siedziało w domu przed kompem albo tv.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
"Za długi okres bez masturbacji też źle wpływa: bóle jąder, niekontrolowane podniecenie itp. zwłaszcza na odwyku. Potem jak organizm się przyzwyczai to jest ok."
Po tygodniu miałem już spust podczas snu..hahahah i to jest zdrowa reakcja organizmu.
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Powiem Ci że z mojego doświadczenia jest tak jak chłopaki piszą, czyli żadnym superbohaterem nie jestem.
Za to mam więcej energii "seksualnej". Chce mi się działać, nie boje się złapać za tyłek, cycka, pocałować. Nie wiem jak to się dzieje ale kobiety to czują. Być może sam sobie to wkręciłem poprzez afirmacje.
Co u mnie jest na minus to wzmożona agresja, aczkolwiek rozładowuje się na siłowni także jestem zadowolony.
Raz na 2 tygodnie się możesz strzepać ale bez wspomagaczy typu porno, półnagie dziewczęta.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Z własnego doświadczenia:
nie stałem się bardziej pewny siebie jak odstawiłem masturbację ale za to wróciła mi naturalnie silna motywacja do poznawania dziewczyn i często nie miałem żadnych wymówek przed poznawaniem
warto zaprzestać żeby nie zamulać i mieć więcej czasu
Bredzisz... jak ktoś nie umie nad sobą zapanować i robi głupstwa by się zaspokoić to walenie czy niewalenie nic tu nie zmieni...
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Panowie dzisiaj mija 2 tygodnie i mam bóle jąder i czuje jakbym miał coś w podbrzuszu.
Czy po kilku dniach organizm potem się jakoś przyzwyczai jak po prostu zlekceważę ten ból?
Zastanawia mnie jak kumpel wytrzymał 3 miechy?
Za jakieś kilka dni będziesz miał polucje nocne i ból minie a potem cykl od nowa, nie jestem pewny czy to przechodzi całkowicie bo dawno nie miałem abstynencji od seksu a moja jaja są regularnie obsługiwane