Cześć. Przytrafiła mi się ostatnio dziwna sytuacja z dziewczyną. Piszę dziwna bo nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Jestem tym typem faceta, który nie boi się patrzeć dziewczynie prosto w oczy. Mam tak od zawsze, przychodzi mi to z łatwością. Po prostu naturalny instynkt. Raczej nie robię przy tym dziwnych min i nie wytrzeszczam się jak jakiś lemur. Na 100% to normalne spojrzenie. Jednak to co przydarzyło mi się niecały tydzień temu zaintrygowało mnie, zmusiło do paru przemyśleń i wyciągnięcia wniosków. Wrzucam to na forum bo chcę poznać waszą opinię. Może wy zobaczcie w czym problem i doradzicie co powinienem wtedy zrobić i jak pociągnąć tę znajomość dalej.
(Podobno każdy mój wpis na tym forum dotyczący jakiejś laski wpierdala mnie we friendzone
Cześć. Przytrafiła mi się ostatnio dziwna sytuacja z dziewczyną. Piszę dziwna bo nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Jestem tym typem faceta, który nie boi się patrzeć dziewczynie prosto w oczy. Mam tak od zawsze, przychodzi mi to z łatwością. Po prostu naturalny instynkt. Raczej nie robię przy tym dziwnych min i nie wytrzeszczam się jak jakiś lemur. Na 100% to normalne spojrzenie. Jednak to co przydarzyło mi się niecały tydzień temu zaintrygowało mnie, zmusiło do paru przemyśleń i wyciągnięcia wniosków. Wrzucam to na forum bo chcę poznać waszą opinię. Może wy zobaczcie w czym problem i doradzicie co powinienem wtedy zrobić i jak pociągnąć tę znajomość dalej.
(Podobno każdy mój wpis na tym forum dotyczący jakiejś laski wpierdala mnie we friendzone ... Fuck it! Jedziemy z tematem!)
Szczegóły:
Zostałem zaproszony na Osiemnastkę swojej Znajomej. Znam się z nią bardzo dobrze i widuję prawie codziennie. Oprócz mnie znalazły się tam jej najlepsze koleżanki. Wśród nich był mój "target". Z nią też utrzymuję dobry kontakt. Mieliśmy koleżeńską relację. Na początku zupełnie mnie nie pociągała. Dopiero po jakimś czasie rozmów i częstego pisania przeskoczyła mi ta dźwignia w głowie. Do naszych konwersacji wkradł się subtelny flirt i odroczenie.. większe niż zwykle heh. Trwało to tak niezmiennie aż do wspomnianej wcześniej imprezy. Wtedy alkohol i atmosfera dobrej zabawy zmieniła wszystko i zbliżyła nas do siebie. Świetnie się bawiliśmy. Do czasu... . Kiedy tam wbiłem bardzo szybko okazało się, że tancerz ze mnie żaden. Ona stwierdziła że nauczy mnie wszystkich kroków i tak też zrobiła.Więc tańczyłem prawie tylko z nią. Po paru głębszych technika stała się już mniej ważna... Musieliśmy wyglądać komicznie. Wtedy właśnie stało się to czego nie rozumiem do teraz. Kiedy tańczyliśmy zacząłem patrzeć jej w oczy. Z początku nie reagowała ale potem, kiedy pozostałem nieugięty i ciągle starałem się załapać to połączenie ona zaczynała odwracać moją głowę i mówić "..Moje imię.. nie patrz tak na mnie! ". To nie było takie stanowcze, tylko bardziej jakby się peszyła. Mówiła "przestań" Śmiejąc się i przesówając moją twarz w inną stronę. Przytulaliśmu się. Czułem zapach jej włosów. Mówiłem na ucho że ładnie pachnie i że ma problem bo ja nie przestanę. Wszystko się powtarzało do momentu, w ktorym dotknąłem jej szyi i policzka. Kiedy tak się łapie dziewczynę prawie zawsze spojrzy Ci w oczy. Chyba żeee.... No właśnie. Chyba że co? Macie jakieś pomysły. Gdzie błędy? Czego tam brakowało? . Na koniec dodam że powiedziałem jej że mi si się podoba ale nie wiem czy to usłyszała bo wtedy zrobiło się bardzo głośno. Skoczyło się tak że tańczyłem z innymi żeby ją ukarać, a potem usiadłem na chwilę do stolika wypiłem coś i zwinąłem się do domu bo podałem z nóg. Do teraz jest chłodnik i brak kontaktu. Na drugi dzień tylko odpisałem krótko na screena zdjęć które zrobiłem sobie jej telefonem kiedy była w łazience. (Hah trzeba było pilnować)
To wszystko. Czekam na komentarze.
Salut!
Ucina połowę tekstu.. co jest grane?
*Dobra naprawione.
Ty to jesteś gieroj Niestety nie mam czasu żeby napisać coś konstruktywnego, ale powiem tylko, że dobry jesteś. Chłodnik do tego hehehe
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
"Robię wszystko czego pragnę, rozwinąłem skrzydła już nigdy nie spadnę !" Rób to czego pragniesz
Daj jej emocje to sama Ci pozwoli na więcej
Yym nie nie nie. Kiedy próbowałem zrobić tak jak do całowania miała opory. Dokł
adnie jednej miękkiej piłki zabrakło. Tak mi się wydaje. Więc w czym błąd i co było powodem?
+ przecież nie będę się na nią pchał z ustami jak mi głowę o 90° odwraca
Nikt Ci nie powie co było powodem, prawdopodobnie byłeś za mało zdecydowany, albo wręcz przeciwnie zbyt nachalny. Jak masz numer to się umów i tyle.
Jesteś na stronie ponad rok, a godzinami a godzinami analizujesz w jaki sposób jedna laska się spojrzała. Pewnie nie masz innych opcji i zaczynasz się fiksować na jednej dziewczynie.
--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."
Mega nieśmiała z niej laska. Więc bała się całować (nie miała jeszcze faceta ) Pykło więc zamykam temat. Dzięki za komentarze. Salut!