Mamy z moja dziewczyna po 20 lat, jestesmy w zwiazku juz teraz zaczyna się 5 miesiąc. W pewnym momencie jak chcialem sie z nią kochac i zapytala dlaczego tak chce tego, to powiedzialem ze ja kocham. Przez dłuzszy czas tego od niej nie uslyszalem i myslalem, ze mnie nie kocha, bo mowila tylko ze jej na mnie bardzo zalezy i chce ze mną być. Chociaż ostatnio gdy ją zawiodłem z załatwieniem czegos(to sie rozpłakała i powiedziala ze mnie bardzo kocha, ale skoro mnie prosila o cos, a ja to sobie olałem to nie jest dla mnie taka wazna jak mowie). I dla mnie to dziwne, ze ona caly czas chce ode mnie slyszec ze ją kocham, a ja od niej uslyszalem tylko raz i wiecej tego nie mówiła, a poza tym gdyby mnie naprawdę kochała to chyba chciałaby się ze mną kochać. Kiedys mi powiedziala ze moze po pół roku będzie gotowa. A gdy ostatnio gadalismy o seksie i tym ze mnie kocha, to powiedziała ze to nie znaczy, ze sie zaraz ze mna przespi i ze nie wie kiedy będzie gotowa, moze za jakis czas, a moze bedzie czekac do slubu i mi sie zapaliła lampka, ze ja nie zamierzam czekac do slubu. Powiedzialem jej, ze nie zerwe z nią, ale nie wiem co będzie, bo nie wyobrazam sobie zeby tego nie robic tyle czasu. I ona chyba odebrała to trochę jakbym był z nią dla seksu. Sama mnie prowokuje swoim zachowaniem, do bycia napalonym, a później gasi mnie mówiąc, zebym sobie nie wyobrazał za duzo i zebym nie szykował gumek na spotkanie. Pieszczoty są, buziaki, przytualnie. I czytałem podobny temat, w ktorym mowili zeby stac sie chłodniejszym i juz nie pokazywac sie jako napaleniec. Ale jak mam to zrobic? Ona mnie prowokuje, a ja jej powiem nie dotykaj mnie? to wtedy ona sie obrazi i przestanie w ogole cos inicjowac.
Na Twoim miejscu, to ja bym zakończył związek i znalazł inną.
Kocham ją i nie chcę tego konczyć, dlatego że ona narazie nie chce seksu.
Napisałeś, że laska powiedziała Ci, że sex może dopiero po ślubie będzie, Tobie zapaliły się czerwone lampki. Zastanów się czy chcesz być w związku, która Ci mówi że sex po ślubie może.
kocham, kocham, kocham, kocham, ogarnij się chłopie. Im więcej jej wciskasz takich głupot tym gorzej będzie dla Ciebie bo oczy już lovką zarosły z tego co widać
Zacznij się kręcić w okół innych i przestać pierdolić o tym kochaniu to zobaczysz jak szybko się zrobi gotowa
edit. nawet nie było seksu, a mimo to ona twierdzi, że jesteś z nią tylko dla tego.. mindfuck
edit2. powiedziałeś, że z nią nie zerwiesz czyli jest Ciebie pewna i nie dziwota, że robi z Tobą co chce
#podstawy
Jesteś z nią 5 miesięcy i mówisz, że ją ,, kochasz" Ochłon chłopie, bo ona ci spierdoli z takim podejściem i przy pierwszej lepszej okazji pójdzie się bzykać z kimś innym. Miłość kobiecie możesz wyznać- jak będęsz miał pierścionek na palcu, nigdy wcześniej. W nachalny sposób wymagasz od niej seksu, a czy nakreciles ją seksualnie? Zadbales o odpowiedni komfort, by nie czuła się jak dziwka? Żeby uprawiać seks z kobietą musisz ją najpierw nakręcić, ale jeśli stawia opory, to NIE NALEGASZ, odpuszczasz jakby nigdy nic się nie stało. Ona chce czuć się pewnie przy tobie, a nie mieć poczucie, że przejawiasz desperacje, pragniesz seksu za wszelką cenę.
Zauważ, że problemem nie jest tylko brak seksu. Powinieneś uciąć kontakt i powiedzieć jej, że ty tak nie możesz, a jak ona chce po ślubie niech sobie znajdzie kogoś, kto ma podobne zdanie. Problemem jest też to, że ona tworzy jakieś dziwne sytuacje z tym "kocha".
Jak nie postawisz jej sprawy jasno to będzie tylko gorzej.
Życzę, abyś podjął mądrą decyzje i nie tkwił w przekonaniu, że osoby z forum źle ci radzą, bo jeśli jej na tobie naprawdę zależy to zmieni się dla ciebie na plus. A jak nie to nie jest ciebie warta.
Zdecydowanie bądź chłodny, a gdy chcesz seksu, to nie mów nic o tym, tylko ją delikatnie nakręcaj. Nie rzucaj się all in, tylko "rób jej dobrze" małymi krokami i przestawaj... Do momentu aż ona sama będzie chciała żebyś nie przestawał i spróbował zrobić krok dalej.
Nie baw się w gierki "kocha nie kocha".