Va Bene ! Temat do usunięcia
{posłuchałem rady z dołu i usunąłem treść, sorry za egoistyczne podejście}
W temacie-> pytałem o granice żartów i zachowania w towarzystwie, aby ludzie nie brali mnie za pajaca lub bajeranta, o tym, że ciężko czasem odnaleźć się w towarzystwie/szkoła itp. Nieaktualne <-
edytuj ten tekst i napisz : "do usunięcia, to co napisałem to bzdura, sorry"
To tkwi w Twojej bani, wyluzuj powiedz że jesteś zajebisty i do przodu, recepty tu nie dostaniesz
Cenna rada : Nie naciskaj !
Może zacznij patrzeć na wszystko pozytywnie. Nie staraj się szukać wszędzie różnić. Myślę, że właśnie to negatywne nastawienie do świata tak cię osłabia. Dostrzegaj w ludziach pozytywy, jak i w każdej sytuacji, której doświadczasz.
Hmm jeżeli przekroczenie tych murów odbiera ci energię to spróbuj inaczej. Wg. mnie wystarczy ci jeden dzień taki "na żywo" by zmienić podejście w swojej głowie. Tak więc spróbujmy cię na siłę rozruszać. Jak reagujesz na kawę? Są osoby które po niej szaleją Na dodatek bierzesz mp3 + słuchawki i puszczasz ulubione kawałki od których pojawia ci się uśmiech na twarzy. Tak naładowany jak najszybciej w szkole podejdź do żywego towarzystwa^^ Ludzie tak mają że przejmują część nastroju otoczenia. Sądzę że z takim przygotowaniem będziesz dość żywy - poza tym pamiętaj że jutro 1.06
@Dickinson- Nie lubię pisać o sobie i nie tak to miało wyglądać. Jestem pewny siebie, a o zajebistości nie muszę sobie powtarzać. Zastanawiam się tylko dlaczego w szkole nie potrafię być sobą.
@PatricSwayze- Co fakt to fakt, buda zawsze kojarzyła mi się z negatywnymi sytuacjami. Masz zupełną racje.
No to rozwiązanie masz jak na dłoni Znasz przyczynę, więc ją wyeliminuj. Postaraj się spojrzeć na te negatywne sytuacje z innej perspektywy lub po prostu je zastąp pozytywnymi. Jak będziesz czuł się komfortowo w szkole to będziesz mógł być sobą.
Wisz co Ja Ci osobiście polecę Ten najnowszy obecnie blog, problem w tym jak go odbierzesz?...
http://www.podrywaj.org/blog/szt...
Moje mysli tworzą moją rzeczywistość.
Prawdziwa wolność jest w umyśle.
Rzeczywistość jest taka jaka powinna być, ona jest moim przewodnikiem i wskazuje mi co powinno być zrobione.
Po prostu szkoła nie leży w twojej strefie komfortu Mam szalony pomysł zrób demonic confidence w wersji school to pomoże ci się tam odblokowac i poczuć jak u sb w domu.
Sam miałem niezłe zamułki w szkole ale poszerzając strefę komfortu szybko się odblokowałem i teraz jest dobrze
Sory za drugi post ale net mi się niszczy
ja mialem tak kiedys w gimnazjum bylem taki cichy spokojny chlopiec uwazany za geniusza konkursy w szkole zaliczone mialem kumpli ale do dziewczyny balem sie odezwac wogole wypowiadac przy wiekszej grupie a liceum zmienilo mnie o 180 stopni zaczalem zyc bawic sie stalem sie interesujacy taki popularny facet dziewczyny w kazdej klasie inna dupa bo troche zmienialem profile moze, zyskalem pewnosc siebie podrywalem kobiety dobrze szlo ale wpadlem w naprawde dlugi i glupi zwiazek zakonczyl sie i po jakism czasie trafilem tu bo juz nie ma takiej pewnosci jak kiedys pozdro moze przejdzie z czasem
Mam wyjebane czy ktoś mnie lubi czy nie, to nie mój problem. Nie chodzi też o ogólnie nastawienie ludzi do mnie, są obojętni bo jacy mogą być kiedy mnie nie znają. Chodzi mi o to co sobą reprezentuje,wizerunek. Podstawa to zaakceptowanie siebie, ok,ale teraz chcę iść do przodu. Problem w tym, że nie bardzo potrafię wykorzystać to, że zwracam na siebie uwagę ludzi, jestem trochę zamknięty w sobie.