Witam, mam problem ostatnio siostra mojej narzeczonej zaczęła mówić w rodzinie że ja klepałem ją po tyłku albo że dotykałem piersi itp lecz ja sobie niczego takiego nie przypominam. Owszem parę razy w formie takiego ala żartu albo żeby się przesunęła, palcem popchnolem ja w okolicy bioder od tyłu itp albo maznolem po ręce itp. Czasami też tak robiłem aby moja narzeczona zwróciła na mnie uwagę wtedy jeszcze dziewczyna aby była zazdrosna (lubię jak dziewczyna jest). Teraz mam problem moja dziewczyna przestaje tak jak by mi wierzyć itp i nie wiem co robić... Podobno to było wtedy gdy wszyscy sobie popiliśmy moja dziewczyna poszła spać a ja z jej siostra oglądałem telewizję w tym samym pokoju na tym samym łóżku ale ja nic nie pamiętam aby takie coś miało miejsce... Doradzicie coś? Tłumaczyć się wiecznie?
Mogło być gorzej. Mógł np zmacać jej ojca
Nie nie macałem jej... Urwał mi się film wątpię.
Za cycki i tyłek jej nie łapalem jak ona twierdzi...
Mam niska samoocenę chciałem aby narzeczoną była zazdrosna to czasem złapałem ją za rękę tzn musnolem po ręce albo palcem w biodra nic więcej...
Skoro urwał Ci się film to skąd wiesz, ze nie macałeś ?
Konkluzja taka: nie umiesz pić to nie pij.
Ale jeśli faktycznie nie macałeś to tylko się modlić żeby Twoja laska nie miała takiej sraki w głowie jak jej siostra.
Albo to robiłeś i nie pamiętasz albo ona to wykorzystuje i to ze nikt nie widział i z jakiegos powodu chce Ci rozjebac zwiazek.
Kwestia wzbudzania zazdrości w partnerce nie zawsze jest złym pomysłem (zależy jak się do tego podejdzie).
Ale największym błędem było to, że robiłeś to na jej siostrze. Wystarczyło, że uraziłeś jej dumę, albo spodobałeś jej się, to teraz chce zniszczyć twoją relację lub chociaż uprzykrzyć ci życie. Takich akcji nigdy nie odwala się z rodziną, przyjaciółmi czy osobami, które zawsze przebywają w pobliżu. Można to robić z nieznajomymi laskami, których nie spotka się już nigdy więcej. Dobrodziej ci tu dobrze poradził.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Tak to właśnie jest z tym alkoholem, generalnie sam wiesz najlepiej czy masz jakieś zapędy po alko. Jeżeli wiesz, ze po alkoholu odpala ci się Sokrates, albo śmieszek, a nie zboczeniec, to wypieraj się (jeżeli film ci się rzeczywiście urwał), raczej twoje zachowanie nie zmieniło się tak nagle, żeby macać inna dziewczynę.
Mnie po alko odpalał się „łowca” same problemy przez to, zrezygnowałem z alko jak jestem sam z kumplami, pije z dziewczyna, za bardzo nie chce tego zepsuć, a swoje na sumieniu już mam.
Jeżeli masz podobnie, ze czujesz się mniej pewny siebie po alko to je odstaw, wyjdzie ci na zdrowie.
Czymś popsułeś wrażenie. Ja trochę poznałem takich "macantów". Wypierają się podobnie jak Ty. Te same tłumaczenia łącznie z alkoholem.
Powiem Ci tak. Gdybyś zrobił odpowiednie wrażenie, to siostra jak i Twoja narzeczona nie wysuwałyby takich oskarżeń i namyśl jednej by nie przeszło, żeby Cię oskarżać o takie rzeczy.
Po prostu w pewnym momencie zjebałeś sprawę.
Dotykanie w okolicach bioder, nawet palcem, to nie jest sygnał jaki wysyła się do siostry swojej narzeczonej.
Wiem, że teraz masz poczucie winy i się chcesz wybielić.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Pogadaj z jej siostrą na osobności, posyp głowę popiołem, przeproś za zachowani po alkoholu i powiedz, że kochasz (o ile tak jest) swoją narzeczoną i nie sądziłeś, że takie gesty wobec jej siostry zostaną dwuznacznie odebrane (te na trzeźwo), bo nie to było Twoim zamiarem. Wyraź skruchę i obiecaj, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Jeśli faktycznie dostawiałeś się po alkoholu to cóż, nie wiele można zrobić - powiedz, że nigdy nie miałeś takich zachowań po spożyciu procentów i ta historia jest dla Ciebie nauczką na przyszłość.
Ważny jest jeszcze całościowy kontekst, czyli to jakimi osobami są te siostry, jaką mają między sobą relację i to jakim typem jest Ty. Żeby dobrze to skalibrować, trzeba by znać kontekst tych wydarzeń, ale to już musisz sobie przeanalizować samemu.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Marcinek ma zadatki na wuja wchodzącego do wanny.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Mi się wydaje, że Marcinek ma niskie ego i musi sobie łechtać macaniem innych kobiet, a że nie potrafi pic z umiarem to zdarzało mu sie tez macać rodzona siostrę swojej kobiety, której sie wczesniej oświadczył i planuje z nią ślub. Po ślubie przejdzie na matkę, czekam na kolejny post
Jeśli jesteś pewny Marcinek, że wymyśla ona, a ty jesteś święty turecki to ja bym skorzystał z sytuacji np. wspólnego obiadu w gronie rodzinnym, tak żeby była ta siostra oraz jak najwięcej osób które o tym słyszały i po prostu wstał i wypowiedział się.
I tu masz dwie drogi. Pierwsza to po prostu wyjaśnić, że jesteś przekonany tego, że taka sytuacja nie miała miejsca, a ona jest po prostu zazdrosna, że siostra ma narzeczonego i podejrzewasz, że chce to zepsuć.
Druga to już trochę użycie jej broni i skłamanie, że to ona łapała cię tak naprawdę za rękę i wiele razy przekraczała barierę i starała się dotykać częściej niż to jest normalnie przyjęte, ale nie chciałeś tego nikomu mówić, żeby nie sprawiać nikomu przykrości.
Czy pierwsza czy druga wersja to i tak musisz to przekazać w 100% pewności tego co mówisz.
Na koniec dodajesz, że nie zamierzasz się więcej tłumaczyć, bo nie zrobiłeś nic złego i nie będziesz do tego wracał bo nie interesuje cię co ktoś wymyśli i gada bez pokrycia.
Siadasz i wpierdalasz dalej se rosół i obserwujesz reakcje i się tym napawasz
haha
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Cześć,
(...) Czasami też tak robiłem aby moja narzeczona zwróciła na mnie uwagę wtedy jeszcze dziewczyna aby była zazdrosna (lubię jak dziewczyna jest). Teraz mam problem moja dziewczyna przestaje tak jak by mi wierzyć itp i nie wiem co robić...
Opisz mi chronologię, bo się gubię.
Miałeś dziewczynę -> Chciałeś wzbudzić w niej zazdrość i musnąłeś jej siostrę, ale siostra twierdzi, że było inaczej -> Później się to rozumiem wydało (na drugi dzień?) -> Następnie była pewnie awantura, krzywe akcję i tłumaczenie się -> Po drodze się oświadczyłeś, bo pisałeś, że na dzień tamtej akcji wtedy to była dziewczyna -> Ona wiedząc o tej akcji (?) przyjęła oświadczyny i teraz robi Ci wyrzuty?
Bo jeżeli tak, to po co przyjmowała oświadczyny? Oświadczyny to akceptacja drugiej osoby, jej krzywych akcji też. Więc może niech ona się zdecyduje, jak jest?
Co do takich akcji, daruje sobie pisanie kolejnego posta o tym, jak chujowe i głupie to było.
Natomiast:
@eldoka
Na koniec dodajesz, że nie zamierzasz się więcej tłumaczyć, bo nie zrobiłeś nic złego i nie będziesz do tego wracał bo nie interesuje cię co ktoś wymyśli i gada bez pokrycia.
To będzie wracać. Takim tekstem problemu nie rozwiąże. Możesz przegadać z nią problem. Po tym, jak będziesz ze sobą szczery, że faktycznie takiego czegoś nie było. Bo jeżeli nie było, to wchodzisz do rodziny, gdzie siostra Twojej narzeczonej chce się Ciebie pozbyć, a Twoja narzeczona wierzy jej, a nie Tobie, bo nikt nie skupił się na relacji między siostrami. Fakt, że ktoś jest spokrewniony, nie oznacza, że nie może być wobec siebie podły, tak samo, jak fakt, że zarzekasz się, że nic nie było po pijaku, nie oznacza, że takiego czegoś nie zrobiłeś. A biorąc pod uwagę statystykę, zobacz, jak reaguję reszta powyżej, że jednak takie coś mogło mieć miejsce, więc przemnóż to razy sto i właśnie takie podejście do Ciebie ma Twoja dziewczyna. Jeden tekst to nie jest magiczne zaklęcie na jeden problem. Potrzeba czasu i rozmowa o szansie, którą Ci dała, a poniekąd dała, jeżeli po tym przyjęła pierścionek na palec.
A i jak będziesz chciał na przyszłość wzbudzać zazdrość w dziewczynie, to polecam radę wybitnego polaka:
https://www.youtube.com/watch?v=...
Wzbudzanie zazdrości w dziewczynie ok, ale na jej siostrze no to nie wręcz dziwne
A co jesli Twoja juz nie chce byc narzeczoną i teraz szuka sie sposobu aby to byla Twoja wina?
Dlaczego chcesz spedzic reszte zycia z tą panną? I dlaczego wzbudzasz w niej zazdrosc dwuznacznie na jej oczach podchodzic do innej kobiety zamiast naturalnie po prostu miec zainteresowanie innych kobiet ktore lubisz a one Ciebie?