Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Podrywanie na studiach czyli coś o czym nikt nie mówi..

66 posts / 0 new
Ostatni
Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

Moje rozmyślania są akurat kluczowe...Czyli wziąć numer po wykładzie i dopiero zadzwonić z umówieniem spotkania za kilka dni po otrzymaniu numeru czyli w czwartek biorę a dzwonię dopiero we wtorek czy już od razu po wykładzie gdy z nią będę rozmawiał umówić spotkanie nie na ten sam tydzień ale kolejny bez brania numeru?

heh tam mi się skojarzyło

they hate us cause they ain't us

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Hahaha dobre Laughing out loud

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Dobra rzeczywiście dużo bezsensownych myśli a jeszcze pierwszego spotkania nawet nie było... Wezmę ten numer od niej w czwartek a potem zadzwonię wieczorem w następnym tygodniu. Jak mnie "zleje" to next, nie ta to inna. Aha, zapomniałem się spytać co jeśli napisałem jej że "moja XYZ mi nie pozwala o tym mówić" a ona "a czego mam nie rozpowiadać i kto to Ania" I tam dalej napisałem "XYZ to dziewczyna" A ona "ok". Ale co Ci zabroniła mówić" A ja że "tam dziewczyny się słucha" A ona haha i tak dalej... Ona chyba pomyślała że XYZ to moja dziewczyna i czy to coś może wpłynąć na to że się wycofała i przy próbie umówienia spotkania poda zlewkę?

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Mógłby ktoś się wypowiedzieć...? Bardzo bym był wdzięczny...

romanek
Portret użytkownika romanek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-03-15
Punkty pomocy: 709

K***** chłopie, za dużo analizujesz i myślisz... analizować to sobie możesz notatki z uczelni.

Umów się i napisz - co i jak, myślę,że jak zdasz relację co się działo, to łatwiej będzie coś konstruktywnego napisać, bo jak na razie każesz nam rozkładać wszystko na czynniki pierwsze:)

Medykowski
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2015-02-25
Punkty pomocy: 130

O matuchno. Tak rozkładać relację to w życiu nie widziałem. Jak Ty sobie poradzisz na spotkaniu. Kobitka uzna Cię za... świra. W najlepszym wypadku.

Pisać, że ktoś Ci coś zabronił i Ty go słuchasz... cienkie bardzo. Kobiety lubią stanowczy facetów co pewnie człapią po ziemi stópami. Właściwie, to w życiu jest taka postawa pożądana. Umów się na spotkanie, zdaj relacje.

Co do czasu spotkania. Swego czasu umówiłem się z koleżanką na godzinkę. Rozmowa, rozmowa, 5 godzin minęło jakoś. Nie czuliśmy tego nawet. Była bardzo zdziwiona, że tak czas szybko zleciał. Chciała więcej. Popełniłem błąd, bo jej to dałem... Życie ustawiłem pod jej życie. Nie popełniam już tego błędu, Ty też go nie popełnij Smile.

---------------------------------------------------------------
Wyzwalaj w kobiecie emocje. To one są kluczem.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Medykowski: napisałem tak na facebooku tylko dlatego żeby ją wkręcić bardziej " dziewczyny się słucha" że jest moją dziewczyną. Zresztą jej to powiedziałem po rozmowie z nią na ławce w budynku na uczelni(siedziała sama i uczyła się - miała notatki porozwalane na stoliku)przed tym gdy jej powiedziałem że lecę do domu się uczyć matematyki, ale to już szczegół. Zapytała mnie w ogóle wcześniej czy mieszkam w akademiku. A gdy powiedziałem że nie to zapytała się gdzie. Zadawała pytania - to się liczy i po tym "idę" do przodu - to się dla mnie liczy... Nie ignorowała mnie gdy się dosiadłem - normalnie była rozmowa i kontakt wzrokowy utrzymywała. Nie ruszyła notatek. Uważam że mogłem wziąć ten numer ale nie wziąłem bo czułem że to nie jest najlepszy moment. I tak zaś się dosiądę gdy będzie siedziała na ławce w budynku ( bodajże tak będzie)... A co do tej dziewczyny to jej powiedziałem że Ania to moja starościna i powiedziała że naprawdę pomyślała że to "moja dziewucha bo mi napisałeś moja Ania". A ja że wkręcałem ją chciałem sprawdzić jej reakcję a ona na to że właśnie się domyślała że to miałem na celu. I tak się skończyło że nie mam jej numeru ani nawet nie umówiłem spotkania. Taka zdana relacja.. Normalnie nie mam ani numeru a spotkania to nawet nie umawiałem bo jeszcze za wcześnie - rozmawiałem z nią tak naprawdę pierwszy raz utrzymując kontakt wzrokowy siedząc koło niej. Tak to tylko facebook był ale to kwalifikacja, negi i dyskwalifikacja. I tak to wygląda - co ma być to będzie nie cisnę jej jak widać..

Dziubson
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-11-15
Punkty pomocy: 177

Kolejny wątek z tych głębokich Oups A umawiałeś się z jakimiś koleżankami ze studiów wcześniej? Nie potrafisz po prostu po chwili ciekawej rozmowy powiedzieć "fajnie się rozmawia, spotkajmy się w (czwartek) na kawie (czy co tam sobie wymyślisz)"? To taka filozofia wymagająca księgi taktyk, schematów i rutyn? A jak odmówi to nie koniec świata i relacji z kobietami na studiach, przecież ty się chciałeś z koleżanką ze studiów na piwo ustawić.

------

"Każdego dnia, w każdym momencie dokonujesz wyboru, który może odmienić twoje życie" - Biegnij Lola Biegnij

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Nie umawiałem się z żadnymi koleżankami poza uczelnią bo żadna mi się nie podobała jak ta z wyglądu. Nie idealizuję tej dziewczyny - mam dystans i nie cisnę na żadną relację - "musi to być moja dziewczyna" ale chcę ją poznać bliżej. Nie mam jej numeru. Haha jakie piwo? Nie będę nigdzie z nią na piwo szedł - na kawę.. Poza tym jak mam nagle z dupy po rozmowie na ławce jak ostatnio w budynku jej wyskoczyć z takim tekstem ??- to za szybko bo to byłaby taka nasza druga interakcja z kontaktem wzrokowym gdy się z nią zobaczę na uczelni. Wcześniej była pierwsza ( co się dosiadłem w tamtym tygodniu) a w przyszłym tygodniu dopiero będzie druga. Wcześniej jak pisałem kwalifikacja, dyskwalifikacja, neg na facebooku itd. A to spotkanie jak z nią znów porozmawiam na tej ławce w środę to powinienem umówić na następny tydzień (poniedziałek) czy na dzień już następny czyli czwartek? Czwartek to mi nie pasuje Laughing out loud Kończę 19:30 zajęcia więc odpada taka opcja..

Dziubson
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-11-15
Punkty pomocy: 177

dyskwalifikacja to tobie grozi jak na razie Wink

Tak z ciekawości - dlaczego "haha jakie piwo? nie będę z nią na żadne piwo szedł - na kawę"?

Jakbyś nie miał ciśnienia na nią, to by tego tematu nie było. Chuja ugrasz z tymi pseudo technikami, bo na kilometr czuć od ciebie brak pewności siebie i jakieś niepozytywne wibracje - pytasz o każdy bzdet, rozkminiasz nie wiadomo po co.

Przypomniał mi się taki filmik z Rocco:

https://www.youtube.com/watch?v=...

Poobserwuj co on wyprawia z tą laską i wyobraź sobie jakby wyglądał, gdyby usiadł niepewnie obok, zagadał o książkę, popitolił o pogodzie i tyle. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Nikt ci nie każe być jak Rocco, ale to trochę przerysowany przykład, że kobiety potrzebują przygody, spontanu, jak tu się często mówi (i całkiem celnie) EMOCJI. Wiosna idzie, słońce, więc działaj, baw się i baw też kobiety, bądź po prostu pozytywnym, pewnym siebie gościem, żadne techniki ci nie są potrzebne - co najwyżej po to, żeby pamiętać czego nie robić, pomagać trzymać ramę.

------

"Każdego dnia, w każdym momencie dokonujesz wyboru, który może odmienić twoje życie" - Biegnij Lola Biegnij

teez
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-11-28
Punkty pomocy: 16

Może po prostu na dzień kiedy Tobie pasuje? Jeżeli jej nie pasuje to podaje Ci inny termin i się zgracie. Zajmij się czymś to nie będziesz tak rozmyślał: zaprosić ją na dziś czy jutro?

Jeżeli nie pasuje Ci w czwartek to się na niego nie umawiaj. Szanuj swój czas.

Medykowski
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2015-02-25
Punkty pomocy: 130

Tak, właśnie tak się wypala z chęcią spotkania.Tykasz ją jak pies jeża. Ona oleje twoją osobę przez to zachowanie. Nie czekaj, najwyższy czas się umówić.

---------------------------------------------------------------
Wyzwalaj w kobiecie emocje. To one są kluczem.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Medykowski: "Tak, właśnie tak się wypala z chęcią spotkania.Tykasz ją jak pies jeża. Ona oleje twoją osobę przez to zachowanie. Nie czekaj, najwyższy czas się umówić." - przecież na poprzednim widzeniu się z nią jak pisałem nie chciałem umawiać spotkania bo to była pierwsza taka rozmowa z nią na żywo z kontaktem wzrokowym. Nie byłoby to już wtedy za wcześnie..? Bo jak dla mnie to dziewczyna by odmówiła tym bardziej że rozmowa była o uczelni- wykładowcy, ćwiczenia itd. a dopiero potem zeszła na inny temat.. Taki tekst tamtym razem czułem że nie wypali.
To jak się z nią po raz drugi będę widział na ławce pogadam i umówię - to nie jest żadna filozofia ale ja pytam o coś zupełnie innego.. Co z tym tekstem "fajnie się rozmawia, spotkajmy się w poniedziałek na ulicy pod Rossmanem. I tak mam powiedzieć jej to powiedzieć bez tekstu "wpisz mi tu swój numer telefonu"?

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

'pierwsza taka rozmowa z nią na żywo z kontaktem wzrokowym'

Haha jaka nomenklatura, niszczysz Laughing out loud Jakby ta laska to przeczytała to by się za głowę złapała. Stary, to nie obsługa rakiety kosmicznej. Napisałbym coś pożytecznego, ale do ciebie i tak nic nie dociera jak na razie, więc bez sensu.

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Kumam o co Ci chodzi ale taka prawda. Wcześniej tylko facebook to nie mam ciśnienia na nic więcej. Numer i umówienie spotkania - czas najwyższy podjąć kroki - to do mnie w końcu dociera..

teez
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-11-28
Punkty pomocy: 16

i + Wpisz mi swój numer w razie czego i podajesz telefon.

Medykowski
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2015-02-25
Punkty pomocy: 130

W razie czego podaj numer, chyba że będziemy sobie puszczać znaki. Znaki dymne Smile. Na wesoło i oryginalnie czyli tak jak kobiety lubią.

---------------------------------------------------------------
Wyzwalaj w kobiecie emocje. To one są kluczem.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Haha ,myślisz że to ją rozbawi? Czyli podsumowując na koniec rozmowy mówię " Wiesz co ja już lecę do domu. Fajnie mi się z Tobą rozmawia, spotkajmy się na ulicy XYZ pod Rossmanem o godzinie 17:30 w poniedziałek. Dasz radę?" A ona powie jasne, pewnie. I właśnie po odpowiedzi z jej strony mówię" W razie czego podaj numer, chyba że będziemy sobie puszczać znaki. Znaki dymne". I podaje jej telefon do dłoni i ona wpisuje mi ten numer. Nie kontaktuje się z nią przez telefon do tego poniedziałku.
Tak to ma wyglądać?
Kontaktować się z nią nie mam zamiaru do tej środy bo podejrzewam że znajdę ją na uczelni w tym miejscu znów na 80% ( od kontaktu minie jak widać równy tydzień chyba że sama do mnie na facebooku jutro bądź pojutrze napisze). A jeżeli nie napisze to znaczy że zjebałem i się nie stara o mnie... Wczoraj pierwsza powiedziała mi cześć + moje imię gdy stałem na korytarzu w budynku i byłem obrócony bokiem w stronę moich znajomych z grupy(nawet kontaktu wzrokowego nie złapałem - ale jej nie widziałem jak szła) a ja niej cześć, cześć i usiadła na ławce ale nie podchodziłem do niej i nie dosiadałem bo głupio było się odłączać od grupy... Przecież stracić zainteresowanie chyba nie straciła ale mówię jak nie napisze na facebooku to jest już klapa.

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

tego ekskjuza dawno nie widziałem.
a ja niej cześć, cześć i usiadła na ławce ale nie podchodziłem do niej i nie dosiadałem bo głupio było się odłączać od grupy.
Słuchaj, czarnoksiezniku, czy twoja uczelnia nie ma wywieszki "Szkoła Podstawowa nr..."

Soryy, ale ja cię nie rozumiem.
Układasz plany manewrów jak Napoleon, a w realu wstydzisz się pogadać z dziewczyną na oczach klasy.

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Liczy się to że jest zainteresowana i tylko to mnie na dzień dzisiejszy cieszy..

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Podstawówka jak najbardziej gorzej że nie liceum...

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

O humorze
Haha ,myślisz że to ją rozbawi?
W żartach od samego dowcipu bardziej się liczą
nastawienie słuchacza i nastawienie gadacza

Najlepszy żart możesz spalić, gdy opowiadasz go ze spiętą dupą. Ludzie czują, że brak twego stanu.
Największe suchary i głupoty będą bawić, gdy zarażasz słuchaczy pozytywną energią, a oni są otwarci, żeby ją odbierać.

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Łysiejący grubas: Haha bez przesady z tym odłączeniem się od grupy. Może źle to odebrałeś - chciałem też żeby ona nie myślała że pieskuje - widzieliśmy się w środę i wiedziałem że spotkania i tak nie ustawię z nią ani numeru nie będę brał więc nie podbijałem do niej i się nie dosiadłem. Wystarczyło mi jej pierwsze cześć i dodatkowo wypowiedziane moje imię. Nie cisnę na nią i tyle. Poza tym potem rozmawiała z kimś przez telefon (co prawda dopiero po jakimś czasie) gdy siedziała sama na ławeczce... A chcę sprowokować ją jeszcze do jakiejś tęsknoty(jak nie napisze to jak mówiłem klapa). Ale skoro mi sama powiedziała cześć i dodatkowo jeszcze moje imię to czuję się pewnie... Podejrzewam że czeka na to aż w końcu wezmę od niej numer i umówię spotkanie ale wolałem poczekać do środy następnego tygodnia.. Pytanie czy ona straciła zainteresowanie skoro nie pisze do mnie? Dziewczyna może stracić zainteresowanie tak szybko?

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

Czy to prowo? Piszesz dla beki?

mam okazję gdy siedzi sama przy ławce w budynku zagadać, dosiąść się i pogadać o uczelni,wykładowcach,ćwiczeniach itd.(ostatnio się dosiadłem do niej gdy sama siedziała i odstawiła notatki, materiały i zeszyty z których się uczyła zanim się do niej nie dosiadłem je czytała i patrzała mi w oczy(utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy)
Tak robią normalni ludzie, gdy dosiadają się do nich inni normalni ludzie, a nie są bardzo zajęci.

Ale skoro mi sama powiedziała cześć i dodatkowo jeszcze moje imię to czuję się pewnie...
Pytanie czy ona straciła zainteresowanie skoro nie pisze do mnie?
Czujesz się pewnie, czy nie czujesz się pewnie?

Jak ci powiedzieć?
Gadam z toba w internecie.
Gdybyś mi się przedstawił, zapamietałbym twoje imię.
Gdybysmy się spotkali, to nawiązałbym kontakt wzrokowy.
Gdybyśmy się spotkali po raz kolejny, powiedziałbym ci cześć.

Mogę zrobić z tobą wszystko to co łaczy cię z tą laską.

Acha, nie odzywając się więcej, nie sprowokujesz mnie do tęsknoty.

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

Co ty masz ziomek w tym garnku. Weź jak człowiek podejdź i się umów zamiast ustalać strategie i taktyki oraz sprawdzać ile razy mrugnęła lewym a prawym okiem.

Teoretycznie miało nie być mądrze, ale nie zniesę po prostu Tongue A więc: RESET KURWA!!! Wypierdol wszystko co masz w tym łbie i zacznij od nowa tak -> idziesz, witasz się, gadka szmatka 10-15 minut, może być nawet 5 i ustawiasz się na kawę/piwo/soczek/spacer/wspólne sranie w kiblu.

To, że ją chcesz poderwać to nie pieskowanie, pieskujesz wtedy kiedy przejmujesz się fochami i ustawiasz życie pod laskę. W innym przypadku jest spoko. Może to być ewentualnie nachalne, needy, ale nie pieskowanie, za wcześnie na takie określenie. Także reset mózgu i przekonań i rób co piszemy. Albo zamilknij już, bo aż przykro się to czyta.

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

Rafał,
to nie takie proste. Czarnoksiężnik może do niej podejść tylko wtedy, gdy siedzi na ławce sama. Nie da się, gdy ona będzie z kimś rozmawiać lub inni ludzie będą się na niego patrzeć. Czarna magia nie zadziała.

W oczekiwaniu na ten magiczny moment (na ławce, sama) ma dużo studenckiego, wolnego czasu na przygotowanie taktyki.

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

haha przecież wiadomo że się z nią umówię ale dopiero w momencie odpowiednim - owszem na ławce musi być sama hehe. Jeżeli będą koleżanki to nie wezmę numeru ani nie umówię się na spotkanie...

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Rozumiem. Słucham tego co mówicie i wezmę się w końcu KURWA za siebie. Bo też widzę że mi odjebało.. Ustalam w środę spotkanie i biorę numer. Co to niby za filozofia? Chyba że stwierdziła po środowej rozmowie że tak naprawdę to traktuję ją jako koleżankę - w sumie mogłem się z nią już wtedy umówić i wziąć ten numer DODATKOWO jak mi doradzacie że lepiej załatwić za jednym razem to i to, ale nie chciałem być needy. A tak to teraz pewnie siedzi i rozmyśla - co on kurwa ode mnie chce siada koło mnie i nie podejmuje kroku - nie bierze numeru ani nie ustala spotkania.

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

Szydera pomaga.
A tak to teraz pewnie siedzi i rozmyśla - co on kurwa ode mnie chce siada koło mnie i nie podejmuje kroku - nie bierze numeru ani nie ustala spotkania
A może wcale o tobie nie rozmyśla.
To ty siedzisz i rozmyślasz.

Nie wiem, jak jest naprawdę i co ona ma w głowie. Z tego co piszesz, to grasz PUA po necie, kwalifikacje, negi. W realu jesteś KOLEGĄ do pogadania o wykładowcach, studiach. Mam obraz niepewnego siebie, mało wygadanego gościa.

Nie wiem, jak poszła pierwsza rozmowa z kontaktem wzrokowym. Może podtrzymałeś zainteresowanie jako chłopak, może zacząłeś wpadać w ramę kolegi.

Jeśli dziewczyna jest tobą zainteresowana, to zasady PUA nie są ważne. Umówi się, bo ma w głowie obraz interesującego ciebie.

w sumie mogłem się z nią już wtedy umówić i wziąć ten numer DODATKOWO jak mi doradzacie że lepiej załatwić za jednym razem to i to
Numer i umówienie na spotkanie to dla ciebie rzeczy do załatwienia, do odhaczenia na liście. Nikt ci nie zabrania, ale weź na logikę. Numer bierzesz, aby umówić się na spotkanie. Jeśli na ławce umówisz się na spotkanie, to po co ci numer? Uda się spotkanie to zaproponujesz danie numeru, abyscie mogli jeszcze spędzić ciekawie czas.

Jeśli umawiasz się z dziewczyną na np. bilard, to ma wytłumaczenie, że idzie na bilard, na atrakcję. Jeżeli umawiasz się na kawę, to ty jesteś jedyną atrakcją. Kawę może sobie zrobić rozpuszczalną siedząc w domu w kapciach. Zgoda oznacza, że chce cię lepiej poznać.

Co na tej kawie? Będziesz 35 minut smucił o matematyce na 1 roku? Znajdź tematy na przyjemne emocje. Z fejsbooka co wiesz o jej zainteresowaniach?

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

"Jeśli umawiasz się z dziewczyną na np. bilard, to ma wytłumaczenie, że idzie na bilard, na atrakcję. Jeżeli umawiasz się na kawę, to ty jesteś jedyną atrakcją. Kawę może sobie zrobić rozpuszczalną siedząc w domu w kapciach. Zgoda oznacza, że chce cię lepiej poznać"

Okey. Ale powiem to na koniec rozmowy fajnie mi się z Tobą rozmawia, słuchaj spotkajmy się na ulicy pod Rossmanem (punkt żeby oczywiście było nam łatwiej się znaleźć) o godzinie 17:30 w poniedziałek. Nic nie będę wspominał o kawie - ona powie jasne, pewnie a potem wyjedzie z tekstem „ale nie wiem na 100% czy dam radę. To jest dzień odległy więc na moją logikę też zacznie sama pisać mi na facebooku i będzie pierdolenie przed spotkaniem i zabijanie tej tęsknoty do poniedziałku na tym CZASO - WYZWANIO ZABIJACZU. A co do tej kawy to jej nie powiem że idziemy na kawę – nie będę przewidywalny. Spotkajmy się i tyle – nie mówię gdzie. Ona sobie może dopisać w głowie, gdzie ją zabiorę.

"Co na tej kawie? Będziesz 35 minut smucił o matematyce na 1 roku? Znajdź tematy na przyjemne emocje. Z Facebooka co wiesz o jej zainteresowaniach?

O matematyce to z nią rozmawiałem co prawda na tej ławce o tym z kim mam ćwiczenia z matematyki i fizyki oraz tak ogólnie o uczelni że fajna jest atmosfera że tutaj się dobrze czuję itd, potem o praktykach itd. Ale o jej zainteresowaniach to tak naprawdę nie mam żadnych informacji z Facebooka – pewnie ukryła. Ale jedno co wiem to że bardzo lubi zwierzątka ma swojego pieska. Wiem że kobiety kochają rozmawiać o zwierzątkach…