Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Skuteczność zagadywania na mieście

6 posts / 0 new
Ostatni
smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118
Skuteczność zagadywania na mieście

Jak wygląda u was skuteczność zagadywania na mieście? Osobiście bardzo rzadko zagadywałem bo preferowałem aplikacje randkowe gdzie skuteczność jest bardzo wysoka. Ostatnio jednak trochę znudziły mnie takie spotkania i myślałem o ruszeniu w miasto na spontanie. Zniechecają mnie jednak wypowiedzi byłych dziewczyn lub spotkanych z tindera na temat zagadywania na mieście, bo zawsze o to pytam. Większość z nich to wyśmiewała, część mowila ze super ale numeru nie dawaly. Wydaje mi sie ze skutecznosc tego sposobu jest niska, przynajmniej swiadcza o tym wypowiedzi dziewczyn z ktorymi przebywalem ale jestem ciekawy waszego zdania.

yerg
Portret użytkownika yerg
Nieobecny
aka "ostry" wcześniej banowany - obserwować
Płeć: mężczyzna
Wiek: 666
Miejscowość: xxxxx

Dołączył: 2022-10-24
Punkty pomocy: 113

wiesz to tylko opinia ldzi z boku a dziewczyn to już w ogóle Wink

bo wiesz co moze dizewczyna wiedziec z drugiej strony barykady

jak to jest zlewki itd ,, kobiety całkowicie inaczej na to patrzą

tak samo jest z tinderem kobieta a facet na tinderze to sa 2 różne historyje ,,,

na miescie,, to zalezy klub czy jakis park,,, w klubie to temat prosty zabwa dodatkowo 99,9 kobiet idac do klubu jest W RUUUUIII

bo żadna laska nie idzie na impreze podczas okresu,, wiec wiesz masz juz z marsszu ze laski chca sie pobawić,,

miasto to jest miasto,, nie wiesz kto w jakim czasie jest jest wiecej zmiennych do zjebania sytuacji ,,,

ale miekkie kurwy gniją pod ciepłą pierzyna a zwyciezcy musza czuć mróz Wink)

smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118

Kluby nie, chodzi o miasto, parki, ulice.

WildGuy
Portret użytkownika WildGuy
Nieobecny
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: pomorskie

Dołączył: 2018-03-22
Punkty pomocy: 565

To co kobieta mówi, a co myśli, to mogą być dwie odmienne rzeczy. Zwłaszcza w internecie, gdzie niejedna ma w opisie, że ZBOCZEŃCY OUT, a sama 5 minut później potrafi pochwalić się nagi piersiami. Poza tym dlaczego miałyby ci mówić prawdę? Mogą powiedzieć, że nie rozdają numerów i wyjdą tym samym w swoich oczach na księżniczki czystości. To stwierdzenie może okazać się tak samo fałszywe jak "nie rucham się na I randce". Jest to jeden ze sloganów mówiony po to, aby nie poczuły się łatwe.
Jeśli chodzi o skuteczność, to co masz na myśli? Ile musisz męczyć kciuka zanim cię sparuje, zagadasz i umówisz się, a spotkanie będzie miało jakikolwiek pozytywny efekt?
Statystycznie łatwiej jest w realu, a przynajmniej sam się o tym przekonałem dobitnie, kiedy na apce randkowej sparowałem dziewczynę, określiłbym HB9, a jestem wybredny, i nawet nie odczytała mojej wiadomości Laughing out loud Parę dni później trafiłem na nią na bulwarach, w dużej grupce dziewczyn i sama wyciągnęła ode mnie numer, a jeszcze potem tego samego dnia zadzwoniła, aby się spotkać. Dopiero następnego dnia ogarnąłem, że to ta sama dziewczyna, podejrzewam, że ona dalej nie kojarzy mnie z apki. Po prostu matematyka w aplikacji działa na niekorzyść, 2/3 użytkowników to faceci, którzy swipują tylko w prawo, co jeszcze pogarsza statystykę. W realu jesteś z kolei Ty i Kobieta, nie ma fali simpów i nie utoniesz w setce wiadomości, masz całą jej uwagę.
Problem z podejściami na mieście jest taki, że prawie nikt tego nie robi, bo paraliżuje ich strach, a jak już zdadzą się na odwagę, to robią to niekompetentnie. Tj. widzę naprawdę dużo fajnych akcji w polu i w internecie i niektórzy mają bardzo wysoką kreatywność, ale totalnie nie ogarniają logistyki. Biorą od kobiety kontakt, ale jest on z góry skazany na porażkę. Inni wyglądają jak akwizytorzy.
Jeśli jest vibe i jakieś elementarne zauroczenie, to nie ma ani jednego powodu, aby kobieta nie wymieniła się z tobą kontaktami.
Oczywiście dla większości facetów wyrywanie w internecie będzie dużo łatwiejsze z tego względu, że odpada lęk przed podejściem i mają nieograniczony czas namysłu, a także mogą googlować teksty w nieskończoność. W realu musisz myśleć i odpowiadać błyskawicznie.
W realu poznasz każdy typ kobiety. Jeśli jakaś kobieta siedzi na tinderze i wmawia, że z facetem poznanym na mieście nie wymieniłaby kontaktu, to być może faktycznie skazana jest na tindera. Może nawet nie szuka faceta, tylko podniecają ją lajki?
Najlepiej idź i sprawdź sam co dla ciebie działa najlepiej.

~

Cfaniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Półkula południowa

Dołączył: 2014-05-08
Punkty pomocy: 840

Dla mnie dg to hobby, 3-6 dni w tygodniu, czasem 20 minut "przy okazji", czasem 2 godziny typowo "na podryw".

Co do opinii kobiet na temat zagadywania na mieście...w 100% się zgadzam. Większość podejść jest robiona przez mało doświadcznoych gości, którzy albo zaczynają, albo nigdy tak naprawdę nie osiągają dobrego poziomu i ich soszjal skillsy są słabe, stąd też podejścia są creepy.

Skuteczność zależy w większości od twoich umiejętności, co oznacza dla ciebie udane podejście i do kogo podchodzisz. Ja do udanego podejścia zaliczam fajną 5-10+ minut rozmowę.

With that being said, wszystko zależy od cb i twoich celów. Ja zawsze chciałem być w stanie zagadać do kobiety która mi sie podoba w każdej sytuacji i nigdy nie mieć z kobietami problemu, a cały proces poznawania randomowej kobiety irl daje mi mega frajdę, stąd też dg. stało się moim hobby i skuteczność mam wysoką. Brzydzę się online game, pisanie do typiar w necie w ogóle nie daje mi satysfakcji stąd też żadnych apek nie używam. Dla ciebie może być na odwórt, więc skup się na tym co z tobą współgra.

huka
Portret użytkownika huka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 32
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-07
Punkty pomocy: 936

Mi zwykle, skuteczność zmniejszały tatuaże u panien, bo nic mnie tak nie zniechęca fizycznie do seksu, niż panny oszpecone tatuażami, no choćby była najładniejsza, co mi po niej, skoro ma oszpecone ciało, będąc wytatuowana jak jakiś Papuas z dżungli.Sex z oszpeconą panną odpada. Teraz mam wrażenie, że co druga, jest wytatuowana, szczęśliwie już nie podrywam, ale już jak zaczynałem w latach 2005 - 2006, sporo ciał dziewczyn, było tak oszpeconymi, więc siłą rzeczy zaniżało mi to skuteczny podryw. W lato, to jeszcze spoko, bo od razu widać, i po prostu do takiej papuaski nie podchodziłem, ale w okresie jesienno - zimowym, to często fajnie mi się gadało, aż pytam czy ma tatuaże, ona mówi ze tak, a ja o kurde zmarnowałem ten czas, myślę sobie i staram szybko uciąć rozmowę, bo co mi po oszpeconej pannie, chyba musiałbym po ciemku ja bzykać. a co to za seks po ciemku, jak się ciała nie widzi, no ale gdybym widział te obleśne tatuaże, to by mi nawet nie stanął bleee one mnie tak brzydzą, całe moje poczucie estetyki niszczą.

Tak, po latach wiem, ze nic nie zmniejszało mej skuteczność w podrywie, bardziej niż tatuaże, Nie wiem jak,może podniecać kogoś ciało oszpecone tatuażem.