Witajcie!
Mam nadzieje,że mi pomożecie,doradzicie co zrobić w tej sytuacji.
Od jakiegoś czasu,hmmm w sumie już koło 10
miesięcy przechodzę przez taki stan i niezbyt mi się poprawia.Moje samopoczucie jest w bardzo złym stanie.
Pierwszym problemem jest moja pasja-problem nie dla mnie a dla osób w moim otoczeniu.Mieszkam w małym
mieście,jestem jedyną osobą w mieście uprawiającą ten sport(stunt motocyklowy).
Nie będę ukrywać,jest wiele osób,które nie lubią po
prostu tego co ja robię.Znajdą się też jak to w powszechnie znane zazdrośnicy. Jakoś w tamtym roku,na wiosnę jeździłem na parkingu,starszym kolesiom to się nie spodobało i chcieli mnie po prostu pobić(w10).Wtenczas nie miałem nikogo na obronę,bo nikt nie chciał się im
postawić. Od tamtego czasu "stanęła" we mnie pewna bariera. Po prostu nie robię nic co zwróciłoby uwagę na mnie,w sposób który wiele osób by o mnie mówiło.
Nie to,że jestem jakąś gwiazdą,bo jak sam to czytam to
myślę,że niektórzy mogliby to tak odebrać.Po prostu wiele osób mnie zna.
Tak samo mam problem z dziewczyną.Kiedyś się
zakochałem,nieszczęśliwie.Wpadłem w ramę przyjaciela bo
pieskowałem.Było to jakieś 3 lata temu,długo to trwało ale na szczęście przeszło.Od zerwania kontaktu postanowiłem coś w sobie zmienić,skończyłem z pieskowaniem,ale o forum dowiedziałem się dopiero niedawno.
Zmienić się zmieniłem,ale tu również nastała bariera.. nie mam problemu z poznawaniem dziewczyn,z rozmową również ale po prostu nie wyobrażam sobie mieć dziewczyny z mojego miasta,no po prostu żadna mi się nie widzi i wyszukuje z sąsiednich miejscowości.Wiele dziewczyn odrzuciłem,tylko jednej żałuje.(już znalazła innego) Myślę,że ma na to wpływ również moje środowisko,znajomi ale ja staram się nie
słuchać opinii innych,bo przecież oni nie przeżyją za mnie życia 
Nawet lepiej mi się nawija z nieznajomą z innego miasta niż poznaną u mnie.
Ostatnim problemem,który mnie dobił jest wybór szkoły. Postanowiłem iść do szkoły zawodowej. Teraz zdaje sobie sprawę,że to był jeden z większych
błędów mojego życia.Nie dość,że poziom jest bardzo niski to do tego zawód mnie tak interesuje jak krawcową mechanika samochodowa.. No ale cóż,czasami podejmuje się w życiu decyzje których nie można zmienić.Przetrwam te 3 lata,później zrobię jakieś technikum i może
coś wyższego. na koniec dodam,że mimo wszystkich problemów nie zrezygnuje z mojej pasji,bo dzięki niej jakoś się trzymam.Mając zły dzień wsiadam na moto i zapominam o całym świecie.
Po zakończeniu szkoły chce się przeprowadzić do większego miasta z nadzieją na lepsze życie.
Jestem otwarty na wszelką krytykę jak i porady co zrobić w mojej sytuacji,może wizyta u psychologa?
Pozdrawiam,
kubson
/Poprawiłem błędy i mam nadzieję,że teraz temat jest w porządku.
Po co psycholog? Swoją doga,jeśli chodzi o pasję,owszem rozwijaj ją,ale nie na parkingu np przed sklepem,tylko gdzieś na pustym miejscu.Napisałeś,że mieszkasz w małym miasteczku,więc może wyjedź za nie? Nie wszystkim tosie podoba,tem bym sie wkurzył jakbyś mi pod nosem motorem harczał.
Już nie śmigam na kole przez miasto,ewentualnie wieczorem jak nikogo nie ma.
Przeprowadzić się to nie bardzo,bo nie jestem jeszcze pełnoletni.
Nikt Ci nie karze się przeprowadzać
Pokaż im wszystkim że jesteś lepszy. Łatwo nie będzie, ale określ sobie cele które chcesz osiągnąć, ucz się, pracuj, olej palantów którzy myślą że są lepsi niż ty, a sami nie mają się czym pochwalić. Pomogło by ci gdybyś znalazł sobie jakieś grono znajomych z innego środowiska, z większego miasta albo może jakichś kumpli od motorów. Bedzie łatwiej.
Musisz sam przed sobą pokazać że masz jaja. To nie jest myśle sprawa na sesję z psychologiem, tylko po prostu życiowy etap w którym przychodzi zmierzyć się i iść dalej do przodu
Przepisz się do innej szkoły jeśli ta Ci nie odpowiada. Tylko wybierz roztropnie. Nawet jeśli 'stracisz' rok, to w prostym rozrachunku teraz stracisz 3 lata nic tam nie robiąc teoretycznie.
Pozdro
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Chcesz coś pogadac o stuncie/moto to zapraszam na PW
Psycholog ci chyba nie pomoże.
Z tą pasją motocyklową i barierą, to chyba dobrze, że ci się utworzyła ta bariera, bo mógłbyś być w tarapatach przez tych ludzi, a być może ta twoja pasja nie dawała ci nic pożytecznego, ale tego nie wiem. Jak ludzi to denerwowało, to trochę dziwne.
Po drugie, chyba jesteś zajebiście zdesperowanym człowiekiem.
Ja na twoim miejscu przestałbym tak chcieć dupeczki. Chyba powinieneś zacząć żyć, cieszyć się życiem, ale wyluzuj z tymi dupeczkami.
Pozdro
Masz 17 lat. Chlopaki Ci zwyczajnie zazdroszcza pasji, pewnie i motocykla. Nie przejmuj sie nimi, bo ludzie czesto tak maja ze jak nie moga czegos osiagnac, to kazdego kto probuje osiagnac w jakiejs dziedzinie wiecej niz oni sami, sprowadzaja do swojego poziomu. Zanizaja jego wartosc aby poczuc sie lepiej.
Swoja droga jak juz masz pasje to staraj sie nie nadwyrezac zaufania doroslych- wiadomo jak sie patrzy na mlodych motocyklistow, ze dawcy, ze bezmyslni, ze zagrazaja bezpieczenstwu innych. To nie do konca jest prawda, bo zalezy od czlowieka wiec udowodnij ze jestes pomimo mlodego wieku facet z jajami i odpowiedzialnoscia przewyzszasz rowiesnikow.
Szkole mozesz zmienic bez problemu, dam Ci jednak dobra, acz kontrowersyjna rade. Nie patrz tak do konca czy wyladujesz kiedys na studiach czy tez nie, tylko spraw abys byl cholernie dobry w jakiejs swojej dziedzinie z ktorej kiedys mozesz zyc. Teraz swiat sie zmienil i praca sie zmienila- studia nie zagwarantuja Ci dobrej, ciekawej pracy. Zagwarantuje Ci to specjalizacja w ktorej bedziesz sie czul jak ryba w wodzie.
Pozdrowienia.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Po zawodówce nie można matury pisać, więc na studia raczej nie patrzy.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
FFMM,w sumie to jest w pewnym sensie desperacja,bo chciałbym znaleźć dziewczynę ale żadna się nie widzi a nie chce mieć na siłę żadnej..
No to nie wiem.
Nie będę ci wmawiał, zajmij się sobą i przy okazji dziewczyny same się znajdą, bo to chyba niemożliwe, heh...
wybrałeś zawodówkę... z lenistwa? No fajnie piszesz o pasji, ale pasja jest dodatkiem, a życie toczy się swoim rytmem i kiedys bedziesz pracował... Wydajesz sie ogarnietym chlopakiem, ale - sadzac po wyborze - tylko hobby zajmuje Twoje zycie... Nie masz pomysłu na siebie za parę lat... I nie pieprz, ze musisz sie przemeczyc 3 lata i ta zawodowke, ktora - w/g Ciebie - kompletnie nic Ci nie da!
Wiec zbieraj dupe w troki, bier sie za książki i startuj do jakiegos technikum czy liceum. Ale najpierw okresl swoje priotytety i to, co chcesz w przyszłości robić...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"