Było magicznie, poznaliśmy się kiedy grałem koncert, dwa wspaniałe dni z nią, jednak musiała wracać do Hiszpani. Plany - Barcelona, święta u mnie, potem erasmus w Polsce. Kontakt przez Skype jednak "we trust on each other", ona bardzo tęskni, nie może się doczekać. Nagle chłód z jej strony, zmiana nastawienia, poczułem w równo 2,5 sec, że coś jest nie tak. ZDRADA. Rozmowa na skype skwitowałem "ok rozumiem, narazie", potem wiadomość "że nie zasłużyłem na to, jestem cudownym facetem, nie zniesie myśli że jej nienawidzę i życzy wszystkiego dobrego". Usunięcie wszelkich rzeczy związanych z nią.
Teraz tylko jedna myśl, ylko jedna rzecz, czy jest cokolwiek co mogę jej odpisać żeby poczuła chociaż ukłucie, po stracie mnie?
Jest mi przykro. Jednak dam z siebie wszystko!
PS Rozmowa o zdradzie i wiadomość od niej 10 minut temu, wszystko na świeżo.
najgorsza jest obojętność
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
W takim razie nie pisanie nic jest najlepszym wyjściem. Dzięki
Stary dwa lub trzy dni się na żywo widzieliście??
Trzy - wiem, nic nie musisz dodawać, nie pastw się nade mną.
czytamy i włączamy myślenie
http://www.podrywaj.org/dlaczego...
they hate us cause they ain't us
Nie pastwie się bracie, chciałem tylko tym pytaniem coś Ci uzmysłowić;)
Temat do zapomnienia lecisz dalej bez rozpamiętywania