Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Klub..

Wczoraj wybrałem się ze znajomymi do pewnego klubu. Był z nami mój target <koleżanka z byłej klasy>.
Wszedłem pierwszy, pewny krok, głowa do góry, nie przenikniony wzrok, uśmiech. Jedna z naszych towarzyszek zapoznała nas ze swoją kuzynką - hb8. Miała na imię "A"
Potańczyłem trochę później przeniosłem się z kumplami do loży i obserwowaliśmy wszystko z góry. Po drodze spotkałem A i przywitałem się drugi raz, tak żeby było śmiesznie, ta uśmiechnięta i połaskotała mnie po brzuchu, myślę sobie "ostra jest :D".
Później wróciły do nas dziewczyny z którymi weszliśmy i miały ze sobą A.
Ja rozwalony na kanapie wygodnie, jak na samca alpha przystało, zrobiłem dziewczynom trochę miejsca. A usadowiła się obok mnie, wcześniej zdążyłem się dowiedzieć, że ma faceta, powiedziała mi to kumpela - jej kuzynka, a reszta potwierdziła. Nie przejąłem się tym zbytnio, eskalowałem kino. Rozmawiało nam się dobrze, śmiechy były, mojego targeta olałem na czas tej zabawy, żeby sobie nie pomyślała za dużo, zresztą od początku imprezy była dla mnie chłodna więc zająłem się innymi. Cały czas widziałem oznaki zainteresowania ze strony "A". Temat zszedł na papierosy. "A" przyznała się, że pali. Powiedziałem jej żeby dała mi swoją zapalniczkę. Dała mi po czym ja schowałem ją do kieszeni i powiedziałem, że musi ładnie poprosić Laughing out loud
Prosiła kilka razy, robiąc przy tym takie maślane oczka, więc w końcu jej oddałem.
Mój target przez cały ten czas siedział ze skwaszoną miną i była smutna i zarazem zła na wszystko. Nie robiłem sobie z tego nic i cieszyłem się wręcz, że jest zazdrosna Laughing out loud. "A" zaskakująco dużo o mnie wiedziała, tak to jest kolegować się z jej kuzynką Laughing out loud, podobno, że nawet kiedyś z nią pisałem i myślałem, że to kumpela. Dowiedziałem się, że mamy podobne zainteresowania. Wszyscy poszliśmy tańczyć, A gdzieś mi umknęła. Nie na długo, spotkałem ją pod toaletą gdy poszedłem z inną koleżanką potrzymać jej drzwi Laughing out loud. Pogadaliśmy chwile, przedstawiła mnie moim znajomym i znów się rozeszliśmy. Postanowiłem zabrać od niej numer, wtedy pod kiblem jakoś nie było sposobności.. Ponoć, że ten jej facet był w tym klubie lecz jakoś go nie zauważyłem, a jej samej nie pytałem czy to prawda Laughing out loud
Odnalazłem ją tańczącą nieopodal wśród jej koleżanek. Poszedłem, chwyciłem ją za rękę i odciągnąłem w ustronne miejsce. Podałem jej swój telefon i powiedziałem: "zapisz mi swoje 9 magicznych cyferek" z uśmiechem i głębokim spojrzeniem w oczy. Zapisała bez chwili wahania.
Potem powiedziałem dzięki i pożegnałem ją całusem w policzek. Zapytała tylko:
A: idziesz już?
Ja: nie, ale wątpie byśmy się potem znaleźli w tym tłumie
A: to gdzie teraz idziesz?
Ja: do loży
A: to znajdziemy się, z milutkim uśmiechem.
Oczywiście nie omieszkała nie opowiedzieć kuzynce o tym, że zabrałem od niej numer Laughing out loud
Swoją drogą jej kuzynka to też straszna przylepa. Wystarczy wspomnieć, że pół godziny później szliśmy trzymając się za ręce przez całe centrum handlowe w którym znajdował się ten klub.
Wróciłem do loży, pogadałem z kolegami i skoczyłem jeszcze potańczyć z dziewczętami. I impreza dobiegła końca. Poszliśmy grupą <już bez A> do kfc coś zjeść, tak jak mówiłem trzymając się za ręce z kuzynką A Laughing out loud
Siedzieliśmy przy stoliku gdy pojawiła się A ze swoimi znajomymi, podeszła do nas sama, i już te swoje oczka wlepiała we mnie.
Ja: o A, fajnie, że jesteś, skocz nam po dolewkę bo pepsi się skończyła <z uśmiechem>
Nie wiem co odpowiedziała bo zagłuszyła ją jej kuzynka słowami: jaki cham! Laughing out loud
Ale o to przecież mi chodziło Laughing out loud.
Wyszło na to, że poszedłem po dolewkę sam i pożegnaliśmy się przyjaźnie z A.
Teraz odczekuje ustawowe dwa dni i dzwonie do niej.
Minął dopiero jeden dzień a ona już 2 razy odwiedzała mnie na n-k Laughing out loud
Zapomniałem jedynie puścić jej sygnał, gdy wziąłem numer...
Nie podrywałem wtedy obcych, nie miałem na to ochoty. Wziąłem tylko jeden numer jeszcze, prawie nie budując raportu.

Ależ ja się rozkręcam Laughing out loud, to już mój drugi blog dziś, ale to przez to że nie miałem ich kiedy opisać. Pozdrawiam Adasmix.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Ewenement

Ciekawie.. ; )

Ciekawie.. ; )

Portret użytkownika lunioo90

Dobre odczekaj i ustalaj na

Dobre odczekaj i ustalaj na swoich warunkach spotkanie i jazda dalej chyba nie trzeba ci mowic za raczke nikt nie bedzie prowadził samodzielnosc punkt alfa Wink) Dalszych sukcesow i dzwon ustalic spotkanie a nie sms lub nk bo cie oleje

Portret użytkownika Gongo

Białystok ?

Białystok ?

Portret użytkownika Brad

Dobra akcja

Dobra akcja

Portret użytkownika lunioo90

CHris co do nk moze jestem

CHris co do nk moze jestem starzem  uczniem podrywu ale Gracjan mowił cos i sam wyniosłem ze to sie mało opłaca jako kolezanka nic wiecej rozmowa miedzy ludzmi sama za siebie mowi nazwa a nie rn randka nasza tylko nk Wink)