Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

O słowach i ludziach w nie wierzących.

Portret użytkownika rafciuuu

Jest to kolejny, krótki artykuł z mojego blogaska. Nie wiem czemu już dawno go tu nie wrzuciłem bo natchnienie do jego napisania uzyskałem właśnie na stronie;)

„Kocham cię, jesteś dla mnie tym, czym Ściana Płaczu dla żyda. Tylko przy tobie ogarnia mnie pełnia szczęścia”

„Chcę z tobą wziąć ślub i mieć dzieci, albo psa... albo chociaż wspólne słitaśne konto na fejsbuku”

„Nigdy cię nie zdradzę. Nikt oprócz ciebie się dla mnie nie liczy”

Ilu z Was słyszało takie słowa? Ilu z Was takie słowa wypowiadało? A ilu z Was udało się dotrzymać wypowiedzianych słów, albo doświadczyć, że były prawdziwe?

Nie ważne. Gupi jest ten, kto wierzy w to co słyszy. Dojdzie do uszu takiej osoby komunikat o wiecznej miłości, o wspólnej przyszłości, o tym jak gołębie, łabędzie i wilki łączą się w pary na całe życie i już człek ten żywi przekonanie, że i jego taki błogostan czeka aż po grobową deskę (też byłem naiwny, ale niedawno temu to zrozumiałem, dojrzałem, wyszedłem z przedszkola i już nie dam się nabrać iluzji wyznań).

Słowa „kocham cię” z założenia obligują do wielkich czynów i wielkich wyrzeczeń. Niosą ze sobą chęć współegzystowania, bycia oparciem i partnerskiego inwestowania w związek. Dają poczucie bezpieczeństwa, gwarantują wierność, szczerość i szacunek... ale tak nie jest.

„Kocham cię” wypowiadane jest zazwyczaj automatycznie w przypływie chwilowych emocji płynących z zauoroczenia czy uzależnienia, lecz z miłością ma to tyle wspólnego, ile Don Kichot z Don Juanem. Parę dni po tym jakże wielkim wyznaniu już inne emocje biorą górę, a wtedy można usłyszeć „jednak cię nie kocham” albo „nie wiem czego chcę”.

Warto obiektywnie spojrzeć na siebie oraz tę drugą istotę w momencie, gdy poziom endorfin nie zaburza naszego postrzegania rzeczywistości. To pozwoliłoby uniknąć rozczarowań i składania obietnic bez pokrycia, a człowiekowi dojrzałemu i odpowiedzialnemu nie powinno przyjść do głowy, by wykręcać się impulsem chwili.
Porzuceni mają potem pretensje „przecież wczoraj mówiłeś, że mnie kochasz”, a w odpowiedzi słyszą „wczoraj cię kochałem”. Uczucie przeminęło. Było zwykłym produkującym brzuszne motyle zakochaniem, a nie miłością.

Wyrażanie uczuć jest ważne -przede wszystkim czynami. Słowa niech będą tylko ich potwierdzeniem, ale zastanówmy się, czy pewne werbalne demonstracje emocji nie przyniosą z czasem więcej goryczy niż radości drugiej osobie.

Odpowiedzi

Portret użytkownika salub

Słowa te są właśnie często

Słowa te są właśnie często wypowiadane pod wpływem silnych emocji, takich jak podniecenie przed czy w trakcie seksu, również i po, po radosnych wydarzeniach, gdy dwoje ludzi rzuca się sobie w ramiona czy też podczas tych smutniejszych czy bardziej dramatycznych sytuacji.

Myślę,że aby wyznać te słowa, trzeba być naprawdę pewnym tego, co się mówi i czuć, że to jest rzeczywiście coś extra, a nie wypowiedzenie tego, ponieważ tak wypada albo trzeba. Dodam więcej, każdy ma chyba inne określenie tego uczucia jaką jest miłość.

Ludzie często wyznają miłość i słowa 'kocham', z racji tego, że sami chcą to usłyszeć, bo rzadko bądź nigdy tego nie doświadczali.

Tutaj szczerość gra główną rolę, a przede wszystkim to, czy jesteśmy szczerzy ze sobą. Pamiętam jak jedna z moich dziewczyn wprost narzucała mi,abym jej coś wyznał i męczyło ją to. Byłem z nią 3 miechy i ani razu nie wspomniałem nic o jakimś zakochaniu czy tęsknocie.

Myślę, że coś prawdziwego co w nas drzemie, to prawdziwe uczucie widać wtedy, gdy czujemy, że możemy kogoś stracić, wtedy zauważamy jak bardzo ta osoba jest dla nas ważna. I tu rada dla niektórych - dlatego też niepodważalne jest dawanie kobiecie różnego rodzaju emocji. Dodam też, że przekonać się możemy o tym czy rzeczywiście kochamy, gdy pewnej chwili poczujemy taki niewyjaśniony przypływ energii, złapiemy się za głowę i mówimy "ja pierdolę, ja naprawdę Ciebie kocham, o kurwa..." No.. Mało romantyczne, ale szczere;)

P.S. Rafciuuu, czyżby osobiste wydarzenia ostatniego czasu skłoniły Cię do takiego wpisu?

Portret użytkownika rafciuuu

Osobiste wydarzenia na pewno

Osobiste wydarzenia na pewno miały wpływ, ale do wpisu natchnął mnie Save jakimś komentarzem pod jednym z moich blogów;)

Na stronie mamy na pewno sporo czubków, którzy wypowiadali i słyszeli takie słowa po tygodniu, a nawet po paru dniach. Też tego doświadczyłem. Wczoraj pierwszy pocałunek a dziś sms od niej 'kocham cię' -co w ogóle jest idiotyczne by sms-em wyrażać uczucia.

Albo mała przygoda z kobietą na wyjeździe, a po tygodniu dostaję sms-a z informacja o wielkiej miłości -i to nie od młodej dupy bo 24-letniej.
No straszne rzeczy;)

Portret użytkownika Hedoniz

Zgadzam się w 100% z

Zgadzam się w 100% z przedmówcą, doskonale pamiętam w moim ostatnim związku kiedy padały te słowa - dokładnie tak jak pisze Salub. A do tego wszystkiego już po zerwaniu, gdy miałem spotkanie by odebrać rzeczy usłyszałem "Ja chyba nigdy Cię nie kochałam" , a 15 min później podczas sexu - "Kocham Cię" - A Ja popatrzyłem tylko z politowaniem. To niesamowite jak małą wartość mają czasami słowa, jak ludzie nie potrafią nadawać im prawdziwej ważności, rzucają słowami na wiatr, nie dotrzymują obietnic itp. | Szacunek tym którzy są szczerzy sami ze sobą, nie mówią byle mówić a ich słowa mają nieocenioną wartość.

Portret użytkownika saverius

rafciuuu wyprzedziłeś

rafciuuu wyprzedziłeś mnie...

chciałem napisać podobny blog i te same wnioski, ale spisywałem sobie dużo bardziej hardkorowe przykłady, może je potem wkleje w komencie.

Portret użytkownika rafciuuu

Save ja ogólnie mało

Save ja ogólnie mało napisałem. Jak masz ochotę rozwinąć temat to super.

A hardkorowe przykłady, coś czuję, że zaczerpnięte z niedawnych doświadczeń z 'Dżastą'... Czyli historie mrożące krew w żyłach;)

Portret użytkownika Hektor

Zgadzam się z Tobą rafciuuu

Zgadzam się z Tobą rafciuuu we wszystkim;D A jeśli chodzi o hardkorowe akcje to ostatnio jedna z moich dziewczyn dostała propozycję małżeństwa i deklaracje wielkiej miłości od kolesia już na pierwszym spotkaniu, nawet mi mówiła, że to coś innego i z nim jest tak fajnie. Ten związek trwał chyba 9 dni. Z resztą nie rzadko ma takie sytuacje.

Portret użytkownika rafciuuu

A kto wie... Może takie

A kto wie... Może takie deklaracje rozszerzają kobietom nogi?
W sumie to laska nie zapomni tego kolesia do końca życia, bo ilu typów zaproponowało jej małżeństwo zanim zobaczyli kobitkę nago?Laughing out loud

Portret użytkownika Hektor

o tu byś się rafciuuu zdziwił

o tu byś się rafciuuu zdziwił ile ona miała takich propozycji;D Wiem, że to się nadaje do programu "Niewiarygodne ale prawdziwe" a jednak;D

Portret użytkownika rafciuuu

O cholerka. Gdyby mnie się

O cholerka. Gdyby mnie się kobita zapytała na pierwszym spotkaniu 'czy wyjdę za nią' to z pewnością bym wyszedł...za drzwi;)

Portret użytkownika saverius

Nie tylko z nią, z tą co mnie

Nie tylko z nią, z tą co mnie w tramwaju nawyzywała też niezłe gadki były.

Tyle, że dla mnie takie gadanie to są obietnice dziecka: "tak mamo kupię sobie loda i oddam Ci 2 zł reszty"... Wiadomo, że 2 zł wyda na batonika i tak (bo teraz już nawet pół kg cukru za to nie dostanie), heh.

Kobiety są tak dojrzałe, jak banany na eksport w momencie zerwania.

Rafciuuu to był blog o porzuceniu, w który Cię "natchnąłem", jednak tutaj opisujesz jakieś miłostki typów, którzy ledwo ogarniają, albo jakieś krótkotrwałe "związki" i szybkie efekty. U mnie było trochę inaczej, sam z resztą wiesz. Nie żebym się przejął, tylko szkoda, że mi kiedyś, kiedyś, plan nie wyszedł, heh Smile

A i chyba ogólnie ludzie z gęby cholewę robią, albo nie są gotowi lub zbyt silni na dotrzymywanie słowa. Smutne.

Portret użytkownika rafciuuu

"A i chyba ogólnie ludzie z

"A i chyba ogólnie ludzie z gęby cholewę robią, albo nie są gotowi lub zbyt silni na dotrzymywanie słowa. Smutne."

No właśnie miałem plan rozpisać się o dawaniu słowa i jego otrzymywaniu. Tak samo jak o 'przepraszam', 'obiecuję'. Ale skupiłem się na 'aj low ju'.

"jednak tutaj opisujesz jakieś miłostki typów, którzy ledwo ogarniają, albo jakieś krótkotrwałe "związki" i szybkie efekty."

No właśnie nie...Laughing out loud

Portret użytkownika Chaninng

Słowa to dla mnie wielka

Słowa to dla mnie wielka pustka mozna duzo gadac lecz jak nic sie nie robi w tym celu co sie powiedziało to słowo.NIe ma znaczenia moim zdaniem wypowiadanie komus czegos musi byc udowodnione chociaz jakimis gestami wysyłanymi by ta druga osoba wiedziała ze słowa ktore wypowiedział nie były puste;D